jestescie szczesliwi czy nie?

tak sie pytam

No ba.

teraz? czy w ogóle?

tak

na chwilę obecną NIE.

Nima.

a ja na chwile obecna i przeszla nieszczesliwa! czy bede?-przestalam w to wierzyc,trace resztki nadzieji... jestem bardzo nieszczesliwa w zyciu

NIE. i to chyba w pełni satysfakcję z mojego przeszłego życia, teraźniejszości i przyszłości. I chciałabym umrzeć. i często o tym myślę. Naprawdę nie znam już powodu do radości

tam miało być: "...i to chyba w pełni ODDAJE "satysfakcję"...."

iska-ja tez nie znajduje powodow do radosc ;(

jestem szczesliwa, jak cholera!:D:)

i nie będę i też bym chętnie umarła

a moze my nieszczesliwi mamy dystymie?

nie , bo nie ma przy mnie faceta ktorego kocham :(

raczej tak

co wam jest potrzebne do szczescia? potraficie zdefiniowac?

tak :D

NIE :P

ja jestem :D do szczęścia potrzebna mi wolność...wolność wyboru jak chcę żyć...dzięki tej wolności układam sobie wszystko w życiu tak jak chcę i jestem szczęśliwa...uzależniam soje szczęście tylko od siebie, a nie od warunków zewnętrznych :)

mam wspaniałą kochajacą i zdrową rodzinę mam pracę którą lubię mam udane zycie seksualne :D

jeszcze nie, ale postanawiam ze od teraz będę :)

Każdy dzien mojego życia przynosi nowe nieszczęścia, nigdy nie będę szczęśliwy a wszystko co mógłbym nazwać \"szczęściem\" to zamierzchła przeszłość.

Hmmm?w sumie to nie wiem:)Z jednej strony mam wszystko.Mam gdzie mieszkać,mam co jeść,finansowo mi się w miarę powodzi....a z drugiej strony,byłabym bardziej szczęśliwa gdybym miała kogoś przy swoim boku....Czasami trudno mi docenić to co mam;(Ludzie mieszkają w kartonach po lodówce;)na dworcu,noszą dziurawe łachmany,są brudni,zarośnięci...A ja mam \"wszystko\"...Chyba czasem jestem szczęsliwa,a czasem nie....Szczęscie to kwestia psychiki,pojęcie względne,dla każdego znaczące coś innego,nie ma na nie patentu:)Albo i jest:)Ciesz się tym co masz:) pzdr,

Hmmm?w sumie to nie wiem:)Z jednej strony mam wszystko.Mam gdzie mieszkać,mam co jeść,finansowo mi się w miarę powodzi....a z drugiej strony,byłabym bardziej szczęśliwa gdybym miała kogoś przy swoim boku....Czasami trudno mi docenić to co mam;(Ludzie mieszkają w kartonach po lodówce;)na dworcu,noszą dziurawe łachmany,są brudni,zarośnięci...A ja mam "wszystko"...Chyba czasem jestem szczęsliwa,a czasem nie....Szczęscie to kwestia psychiki,pojęcie względne,dla każdego znaczące coś innego,nie ma na nie patentu:)Albo i jest:)Ciesz się tym co masz:) pzdr,

Hmmm?w sumie to nie wiem:)Z jednej strony mam wszystko.Mam gdzie mieszkać,mam co jeść,finansowo mi się w miarę powodzi....a z drugiej strony,byłabym bardziej szczęśliwa gdybym miała kogoś przy swoim boku....Czasami trudno mi docenić to co mam;(Ludzie mieszkają w kartonach po lodówce;)na dworcu,noszą dziurawe łachmany,są brudni,zarośnięci...A ja mam "wszystko"...Chyba czasem jestem szczęsliwa,a czasem nie....Szczęscie to kwestia psychiki,pojęcie względne,dla każdego znaczące coś innego,nie ma na nie patentu:)Albo i jest:)Ciesz się tym co masz:) pzdr,