Czy grzybica pochwy jest możliwa od....

Mam takie pytanie. Przez rok mieszkalam z facetem który - jak się okazało dopiero po zamieszkaniu razem - był bardzo na bakier z higieną. Mył się 1-2 razy na tydzień (mimo moich próśb i gróźb, chociaz to nieistotne), rzadko zmieniał bieliznę itd itd... Bardzo szybko zauważyłam u siebie swędzenie, pieniste upławy itd... Poszłam do ginekologa. Grzybica i rzęsistkowica. Dostałam leki (ja i on), maść. Po wyleczeniu problem wrócił. Do końca naszego związku mialam nawracającą grzybicę. Od pół roku jestem z innym facetem, który bardzo dba o higienę, kąpie się każdego dnia, zmienia bieliznę codziennie 2 razy (bo na noc zakłada inną). O grzybicy zapomnialam, wszystko jest ok, nic nie swedzi. Czy naprawdę grzybica mogła się wtedy brać z braku higieny partnera?

bezobjawową i bardzo często zarażają kobiety grzybica jako taka nie jest chorobą wynikającą z braku higieny (ale może temu towarzyszyć, a już na pewno zakażenie bakteryjne wynika z braku higieny), na grzybicę cierpią też ludzie chorobliwie higieniczni swoją drogą nie wiem jak ty wytrzymałaś z takim syfiarzem

twój facet były mógł być nosicielem, albo niedoleczony i oczywiscie że cie zarażał, pewnie nawzajem sie zarażaliscie i tak się to ciagnęło.. kiedyś też miałam faceta i ten problem sie czesto nawracał a dbał o higienę i to bardzo.. teraz też jestem z mega czyściochem i problemów nie miałam od kilku lat już, raz tylko po antybiotykach..