gra wstępna

Jak mam rozmawiac i co zrobic żeby mój facet dobrze się mną zajął?? Delikatne sugestie, pokazywanie, rozmowy nic nie dają. A on zaczyna sex zdjęciem mi majtek i ostrą akcją. Bez dotykania piersi, bez minetki, bez pomiziania nawet mojej cipki. Już nie mówiąc o pocałunkach, dotykaniu brzucha, ud. Gdy chcę sama się nim pobawic i pokazac mu na jego ciele co można zrobic, irytuje się i niecierpliwi. Nie jesteśmy gówniarzami, mamy po 20 parę lat. Co robic?? Ja uwielbiam robic mu loda, bzykac się w róznych pozycjach, kocham przebeiranki i gry, zasłanianie oczy i wiązanie. Ale nie mogę go nawet siłą zmusic do jakiegokolwiek wyrafinowania. Wykręca się że nie ma ochoty, jest zmęczony, praca itepe... Więc każdy raz z nim to szybki numerek. Pomocy!! Może mężczyźni mi podpowiedzą! Jak go uwieśc? Miałam wielką ochote się z nim kochac ale po tych odmowach i dtrąceniach już mi się nie chce. Co by podziałało na was?? A może kobitki jakoś sobie z podobnym problemem poradziły? Seksowna bielizna i taniec erotyczny? Spoko, bielizna już była, pończochy, miniówa. Spódniczkę przesunął i znowu było szybkie rżnięcie na chybcika. Proszę poradźcie bo jestem załamana.

po kiego grzyba siedzicie na forum? tu się rozmawia czy tylko udowadnia swoje chamstwo? podszywy mnie śmieszyły ale ten jakiś taki powtarzalny i nietrafiony był.

a co ma poziom czystości do rzeczy? jak już pierdolisz to rób to z finezją.

no to napewno jest jakaś metoda ;), którą już rozważałam z resztą. ale chyba można jakoś się dograc i dopasowac?

Nic nie zastąpi szczerej rozmowy,otwarcie mu powiedz co cię kręci. Pozdro

ufffff... dzięki. przynajmniej jedna normalna odpowiedź. rozmowy już próbowałam ale może za bardzo go atakuję bo zawsze się wścieka i nie chce "wspólpracowac".

Jeżeli facet cię naprawdę kocha,to jest w stanie dla ciebie zrobić wszystko,tak jak ja dla swojej kobiety.Moje szczęście jak się we mnie wtuli i szepcze na uszko o co jej chodzi to jest na mnie wstanie wszystko wymóc.

fajny z ciebie facet :). pozdroowka dla was obojga. no kocha kocha, tylko okazuje to atakiem z siekierą na hektar lasu. troszczy się, liczy z moim zdaniem i rozśmiesza do łez :)... poza tym on na mnie 'działa". dlatego chcę walczyc o niego a nie odpuszczac. na tym według mnie polega miłośc. tylko już mi zaczynabrakowac sił i nadziei... ale bedzie dobrze, musi byc :). dzięki, podnosłeś mnie na duchu.

Również cię gorąco pozdrawiam,i trzymam kciuki za powodzenie w tej najprzyjemniejszej sferze życia.

dzięki raz jeszcze :). zmykam spac bo jutro znowu robota a potem jeszcze fucha po godzinach. dobrze że są jeszcze tacy ludzie jak ty. 3maj się ciepło, dobranoc :)!