Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przygaszona

On od nas odchodzi.

Polecane posty

Gość przygaszona

Moja córka ma 9 miesięcy, a jej tatuś teraz jak jest najbardziej potrzebny odchodzi, nie jesteśmy małżeństwem, więc dzisiaj jest a jutro może go nie być, powiedział, że będzie płacił na córkę, ale ja wiem, że to tylko czcze gadanie, zostawi nas samych sobie i zapomni. Jestem młoda, kocham córkę, ale niestety nie jest dzieckiem planowanym, nie mam do niej żalu, ze się urodziła, bo to moja wina i tylko siebie winić za to mogę, ale nie wiem, czy sobie poradzę. Muszę iść do pracy, ale nie chcę zostawiać małej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni tak zawsze
mówią, nie bądź głupia, idź do sądu i sądownie ubiegaj się o wypłacanie alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze co to za gadanie że to Twoja wina że się urodziła i że masz się winić za jej narodziny?! Przecież to dar! Kobieto! Po drugie to czy on będzie placil czy nie to ważne dla Ciebie coreczce rzeczywiście tak czy tak ojca brakować będzie...bardzo. ale ma Ciebie, kochaj ją dalej jak najmocniej potrafisz, bądź dla niej.... wiem że powrót do pracy będzie ciężki jednak jeśli nie masz innego wyjścia to chyba trzeba to bedzie jakoś tak poukładac żebyście obie jak najmniej na tym ucierpiały. Ja ze swojej strony życzę ci dużo siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygaszona
Tylko jest jedno "ale" On powiedział, że jak będę przez sąd ubiegała się o alimenty, to będzie płacił tylko to co zasądzi sąd ani grosza więcej, a tak mogę nie martwić się o podstawowe potrzeby, za mieszkanie płacić będzie, więc mogę dalej siedzieć, za szkołę płacił mi będzie i to co na dziecko da. Ale ja mu nie mogę ufać, oszukał już nas przecież, powiedział, że bęziemy zawsze razem, ze wychowamy dziecko, że będzie cudownie, a ja naiwna uwierzyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygaszona
ja moją córkę kocham nad życie, jest cudowna, tylko zdecydowanie za wcześnie, ale stało się i nie odstanie, teraz tylko chcę żeby niczego jej nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty go w ogole kochasz
czy chcesz by był z wami tylko dla córki? takie trzymanie na siłę nic dobrego nie przyniesie w dluzszej perspektywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ileeeeeeeee
a ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oni tak zawsze
Nie ufałabym mu, to fajne, że Cię tak zapewnił, ale nie myślisz chyba, że długo tak potrwa? on też ma swoje potrzeby, a jak założy kolejną rodzinę, to wybij sobie z głowy, że będzie Cię utrzymywał. Złóż wniosek do sądu i niech płaci chociaż na dziecko, a sama niestety idź do pracy, tak jest bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze że wiesz teraz na czym stoisz.W tym wypadku niestety ale lepsze jest rozstanie bo w tym związku nie ma miłości(w każdym razie z jego strony) A to byłby głupi układ będąc z kimś ,,dla dobra dziecka". Oczywiście teraz możecie się ,,dogadać" co do finansów ,jednak jeśli onsię z tego nie wywiąże to nie bądź głupia i walcz o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wazne jest ile m,asz lat jak widac jestes madra dziewczyna wiec idz zrob badania dna zaloz sprawe w sadzie o alimenty niech placi bo obietnica nie bedzie konca a pieniedzy nie zobaczysz a prawoi prawem masz prawo sie ubiegac o pieniadze badz madra i nie siedz z kim s kto czasem by chcial z wami byc a cvzasem nie , bedzie zmienial tak zdanie raz bedzie dla was raz polezie do innej i tak wasze zycie bedzie wygladalo nie masz sie co z nim szczypac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie łaczy was milosc
to nie widze sensu pozostawania razem tylko dla dziecka. lepiej niech płaci alimenty i widuje sie z dzieckiem niż gdybyscie mieli na siłę trwać w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygaszona
Mam 20 lat. Sama nie wiem , czy go kocham, chyba gdyby tak było starałabym się go zatrzymać za wszelką cenę, a jakoś nie umiem, nawet dla dziecka nie umiem go zatrzymać, błagać żeby został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest Twoje życie i sama zdecydujesz co robić dalej.Jednak ja od faceta bym na siebie nie wzięła ani złotówki.Trzeba mieć swój honor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygaszona
No, ale tym honorem nie wyżywię ani dziecka ani siebie, do pracy pójdę, ale mam zerowe wykształcenie, ile dadzą mi na początek? 1000zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ileeeeeeeee
kochana wiec na pewno dasz sobie rade:) nie jestes juz dzieckiem, mozesz znalezc prace.. poradzisz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekati
on powinien płacić na utrzymanie dziecka, ale na twoje zanim staniesz na nogi też... i o to też powinnaś upomnieć się w sądzie... czemu masz mu wierzyć na słowo... pogada, a potem zniknie na lata. mam koleżankę, która ma 6-letniego synka. ojciec widział go ostatnio ponad 5 lat temu... nie interesował go los ani dziecka, ani kiedyś kochanej (podobno) przez niego kobiety... takich patałachów niestety nie brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie probuj
go zatrzymywać dla dziecka, to może być najgorsze co mozesz zrobić. lepiej postaraj sie o alimenty na nie a sama szukaj pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O siebie to już musisz zadbać się sama :) Trudno,będziesz musiała iść do pracy. Coś mi się wydaje że Twój chłopak tylko obiecuje Tobie złote góry byś nie poszła do sądu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekati ------Oni nie są małżeństwem więc jaki sąd przyzna dla niej alimenty? (chodzi o założycielkę tematu) .Jest młodą,zdrową,z dwoma rękami kobietą wiec sąd da rade by poszła do pracy.Takie jest prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie ,jesli ona nie ejst jego zona nie dostanie alimentow na siebie .autorku idz zrob badania dna i zloz o alimenty nie wierz mu ze ci bedzie placic bo to raczej nie mozliwe.on tylko umie gadac .masz rodzine moze jakos ci pomoga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim żeby otrzymać jakiekolwiek świadczenia typu rodzinne, musisz mieć wyrok o alimentach albo przedstawiać jego dochody, ale one nie m gą przekroczyć 504zł na osobę w rodzinie. Nie wierz w jego dobre intencje bo nawet jeśli teraz jest przekonany że chce ci pomagać to szybko zmieni zdanie a ty zostaniesz z ręką w nocniku. Albo co gorsze będzie traktował cię jak swoją utrzymankę i domagał się tego co mu się należy wtedy tylko gdy mu się zachce. kiedy będziesz starała się o alimenty to do kosztów związanych z utrzymaniem dziecka nie zapomnij doliczyć żłobka lub innej formy opieki nad córką podczas twojego pobytu w pracy. Ichociaż trudno Ci dzisiaj w to uwierzyć to masz ogromne szanse ułożyć sobie życie i być jeszcze szczęśliwą a zostając przy nim odbierasz sobie tą szansę. wiem to z własnego doświadczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×