Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martellla

mam 32 lata i jestem dziewicą

Polecane posty

Gość HIUGHIGIGUGU
i JAK TAM POTRACILIŚCIE TE DZIEWICTWA?? BO TROCHĘ CZASU MINEŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś przez przypadek tu wszedłem... kurde pierwszy raz miałem mając jakieś 21 lat i sam się zamartwiałem wtedy, że coś ze mną nie tak było. A potem to już z górki poszło, jedna dryga, trzecia, ... dziesiąta, a teraz jest ta mam nadzieję ostatni.:) Trzeba popróbować, zabawić się, nauczyć czegoś żeby umieć kobietę zaspokoić. Tego się nie ma od tak, tego trzeba się nauczyć.A co do autorki, to uważam, że to Twoja wina... szukasz miłości czy sex-u? jeśli miłości... to trudno czasami się jej nie znajdzie. Jeśli szukasz sex-u to robisz to bardzo nieudolnie. Faceci to są psy na baby... połowa Twoich znajomych chciałaby Cie zaliczyć... oczywiście powiedzą, że tak nie jest ale będą kłamali... teraz tylko kwestia czy chcesz sex-u czy miłości... umiesz to rozdzielić? Jeśli nie to masz problem. Jeśli tak to ubierz się ciekawie, zacznij flirtować z facetami dookoła siebie... nie podrywaj ich, faceci zazwyczaj tego nie lubią. Faceci wolą zdobywać niż być zdobywanymi. Flirtuj, opieraj się, ale rób to z głową, nie pokazuj, że jesteś łatwa, ale też nie pokazuj mu, że nic z tego nie będzie... dawaj nadzieję, ale też opieraj się, aż w końcu sam zacznie o Ciebie walczyć. I nie mów mu, że nigdy tego nie robiłaś! Powodzenia, i optymizmu, to zawsze pomaga.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
flirty thirty "Nie rozumiem dlaczego 30-paro letnie dziewice tak sie stresuja kto cos o nich mysli i oceniaja siebie przez pryzmat pogladow ludzi na kafeterii - nie oszukujmy sie ale jest to specyficzna 'probka' spoleczenstwa. Uwazam, 'starsze' dziewice, ze bardzo zle to swiadczy o waszej dojrzalosci emocjonalnej i psychicznej. Dziewica, ktora jest dojrzala, zna i rozumie sama siebie i wie o co jej w zyciu chodzi, ma za przeproszeniem w dupie, co o niej mysla ludzie (w koncu to nie oni beda z nia spali). Starsza dziewica, wie, ze to wszystko jest puste gadanie oparte na stereotypach i ograniczeniu ludzkim. ocenianie ludzi na posdstawie ich zycia seksulnego lub jego braku to jedna wielka glupota i razacy brak tolerancji dla innych. Starsze dziewice, przestancie sie koncentrowac na tym co nie istotne. Rozumiem, ze mozna ubolewac, ze sie nie spotkalo osoby, z ktora sie chce spedzic reszte zycia, ale na milosc boska, zeby myslec o sobie tak zle dlatego, ze sie nie pozwolilo byle dupkowi wsadzic sobie fiuta to juz naprawde przechodzi ludzkie pojecie. Zastanowcie sie troche nad soba, prosze. Sama rozpoczelam pozno wspolzycie, wiec wiem o czym mowie. Lepiej byc 30-paro letnia dziewica niz 30-paro letnia samotna kobieta po przejsciach...." Dokładnie o tym pisałam na podobnym wątku, tylko że zostałam przez takie podejście zaatakowana przez Forumowiczów, a co w tym najciekawsze, także przez 2 dziewice w podobnym wieku. I nikt nie zrozumiał ani wątku o chorobach, ani o tym, że nie problem wskoczyć do łóżka komukolwiek i z kimkolwiek zrobić sobie dziecko - tylko co z tego, skoro taki myslący jedynie o zaliczeniu facet następnego dnia zapadnie się pod ziemię, a dziecko nie będzie znało tatusia i czuło także i jego miłości? Kafeteria i poziom Forumowiczów rzeczywiście schodza na psy. Ale dbają o to też moderatorzy, którzy usuwają te bardziej normalne wątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie tak
Gdzie tu problem? ma rację. Ja bardzo szanuję takie kobiety, bo są wartościowe. Na pewno niełatwo im jest być dziewicami, na pewno nieraz miały ochotę na jakiegoś mężczyznę, a mimo to tego nie zrobiły, bo mają jakieś wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i dlaczego zamilkliście?
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dziewice w tym wieku
nie istnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irvette1
Dla mnie to nie jest patologia. To jest jej życie więc nie mówcie jej jak ma sę prowadzić, gorzej że nie znalazła tego z kim mogłaby sie kochac ale wy tez o sobie decydujecie i nikt wam nie mówi kiedy to macie zrobić więc niech ona podejmie decyzje, właśnie przez tą presję odsunęłam się chyba od otoczenia bo czułabym sie 3 razy gorsza jak ona bo inni mają już to za sobą a niech mają, maja mężów , itp. Na kazdego przyjdzie czas, na ciebie też , nie martw się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Ale dlaczego mamy czuć się gorsze? Bo dziś królują tylko seks i pieniądze, które są jedynymi wartościami dla zdecydowanej większości ludzi? Ja nie mam co żałować, że nie dałam się przelecieć jednemu czy drugiemu poszukiwaczowi przygód na jedną noc, że nie zrobiłam ze swojego ciała śmietnika, w który można wrzucić wszystko. Dla mnie miłość to nie puste słowo i gdy ktoś odwzajemni moje uczucie, nawet nie będę się zastanawiała, czy z nim to zrobić, bo to coś naturalnego dla dwojga bliskich sobie osób - czułość jest pięknym dopełnieniem związku. Ale nic na to nie poradzę, że mężczyźni, których ja kochałam, nie kochali mnie. I na odwrót. A w większości przypadków trafiam na zwykłych bawidamków. Tak w życiu bywa. Nie pojdę z kimś do łóżka tylko dlatego, by mieć to za sobą. Nie czuję się przez to gorsza i na codzień ta sprawa nie zaprząta mojej uwagi, bo mam na tyle ciekawe życie, że nie mam powodów do tego, by na cokolwiek narzekać, i nie jestem typem, który musi być z kimkolwiek, oby tylko nie być samej, bo się boi samotności. Po prostu brakuje bliskiej osoby, ale to nie koniec świata. A jeśli spotkam kogoś, kogo pokocham ze wzajemnością, będę po prostu jeszcze bardziej szczęśliwa niż jestem teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurde, a ja w wieku 22 lat
dałam się pozbawić dziewictwa, a wydawało mi się, że już straaasznie staaara na to jestem! Tobie to już Święty Boże nie pomoże! A tak a propos, to dziewictwo jest raczej stanem umysłu niż ciała... Nigdy się nie masturbowałaś? Jeżeli nie, to faktycznie jesteś dziewicą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurde, a ja w wieku 22 lat
I taka obserwacja mi się nasuwa, że będąc dziewicą miałam znacznie bardziej "włochate" myśli, niż teraz regularnie zażywając uciech fizycznych. Ale to chyba tak działa: "głodnemu chleb na myśli".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Ale to nie o utrzymanie dziewictwa chodzi, tylko o to, by zrobić to z tym właściwym człowiekiem, bo dla mnie seks jest nierozerwalnie związany z miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie tu problem zgadzam się z tobą jak najbardziej. nie wiem czemu niektóre laski sie tak stresują tym tematem. ja sie nie czuję "gorsza"a po niektórych wypowiedziach na forum można odnieść takie wrażenie, postawa taka nie jest akceptowana w społeczeństwie, słyszę teksty które są na porządku dziennym nawet od kolegów typu nie wiesz co tracisz.... nie upieram sie że będę czekać z seksem do slubu, ale dla mnie seks jest nierozerwalnie związany z miłością... eh póki co swojej miłości nie spotkałam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problkem?
Darker - nie wiem, czy rzeczywiście ta szansa jest mniejsza, czy nie większa, bo im jesteśmy starsi, tym więcej wiemy o sobie, tym lepiej wiemy, czego chcemy od życia i lepiej rozumiemy innych, łatwiej nam stworzyć związek, bo teraz zajście w ciążę nie będzie dramatem, a szczęsliwym wydarzeniem, bo pozbyliśmy się innych obaw czy kompleksów z przeszłości, nabraliśmy więcej wiary w siebie, bo jesteśmy po prostu dojrzalsi. Często też nasze grono znajomych rozszerza się, więc nigdy nie wiadomo, co kogo czeka. Może nie spotkamy nikogo, kto odwzajemni nasze uczucia, a może miło się rozczarujemy. Kto wie? Ale póki co nie narzekam, bo mam ciekawe życie i w domu rzadko kiedy siedzę. Najważniejsze to czuć się dobrze z samym sobą, a wtedy łatwiej, by ktoś inny nas polubił, bo po prostu widać naszą radość z życia. Ciutki - doskonale się z Tobą zgadzam. Niejeden już mnie pociągał (tego się nie da wyłączyć), w niejednym byłam zakochana, i byli tacy, których bardzo kochałam, ale co z tego, skoro oni albo nie odwzajemniali mojego uczucia, albo myśleli tylko o tym, jak mnie przelecieć? (jeden z nich, jak się potem okazało, spał chyba z połową dziewczyn w moim mieście). Mnie to nie interesuje, bo czułabym potem niesmak do siebie i złość na nich, że się tylko mną pobawili. Zresztą znałam gościa, niezłego przystojniaka, który miał o sobie tak wysokie mniemanie, że nawet swojej dziewczyny nie szanował, bo uważał, że każda na niego poleci, więc nie dbał o jej uczucia, ale kiedy znalazł następną, która okazała się tą jedyną, podczas którejś rozmowy wyznał mojemu koledze (tamten omal nie zemdlał, słysząc to z ust takiego człowieka): "wiesz, dopiero teraz przy niej zobaczyłem, że seks z miłości to coś całkiem innego, o całe niebo lepszego niż to, co dotąd znałem"). :-) Co jest społecznie akceptowane lub nie, nie interesuje mnie. To moje życie i nikomu nic do tego. Ale jak inni opierają swoje poczucie wartości jedynie na tyłku i na ilości zaliczonych kobiet/mężczyzn, to nie dziwię się, że będąc długo dziewicami czy prawiczkami, dopadają ich niebotyczne kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Darker, jeszcze jedno. Mi się wydaje, że Wam, mężczyznom, jest dużo, dużo łatwiej trafić na tę właściwą osobę, bo Wy możecie zapraszać kobiety na randki i przez to macie większą szansę na spotkanie tej właściwej osoby. Jak jedna odmówi, to może następna się zgodzi, a po bliższym poznaniu łatwiej ocenić, co oboje do siebie czujecie. Tak więc zamiast tu pisać, że jesteś sam, po prostu nie trać czasu i zaproś jakąś sympatyczną kobietę na randkę. Powodzenia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie tu problem - widzę, że mamy podobne zdanie w tej kwestii. autorka topiku chyba ubolewa nad "balastem" który posiada. to wszystko jest dla mnie raczej śmieszne, laski sie nie szanują co widać po kafe :( a ja problemów ze sobą nie mam - no oprócz tych związanych z wyglądem :) na co dzień normalna wesoła uśmiechnięta osóbka :) aha no i jak chce sie kogoś poznać to do autorki to w domu sie nie siedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Darker, dlaczego z góry przyjmujesz dwa błędne założenia: - że nie masz nic do zaoferowania kobiecie - każdemu podoba się co innego, a poza tym Tobie zwyczajnie brakuje pewności siebie, co nie ma żadnego uzasadnienia, bo od dawna czytam Twoje komentarze i uważam, że mądry z Ciebie mężczyzna, - że w Twoim mieście nie ma sympatycznych kobiet - a skąd to wiesz, skoro z żadną się nie spotkałeś od 2 lat i żadnej nie poznałeś na tyle blisko, by to stwierdzić? Wiesz, jak żadnej nie zaprosisz i z żadną nie spędzisz więcej czasu, by się dowiedzieć, jaka ta osoba naprawdę jest i czy coś do Ciebie czuje, to resztę życia będziesz tylko gdybał. Zwłaszcza, że wiele osób sprawia wrażenie innych, niż są w rzeczywistości, są też tacy, którzy celowo udają innych, by w ten sposób ukryć swoje kompleksy, a wiele osób (zwłaszcza tych wcześniej przez kogoś zranionych) potrzebuje trochę więcej czasu i cierpliwości, by się tak naprawdę otworzyć i pokazać całe swoje piękno, bo muszą się najpierw poczuć przy Tobie bezpieczne i wiedzieć, że mogą Tobie zaufać. No już - ruszaj do boju! I proszę o pozytywne relacje, innych nie chcę słyszeć. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Ciutki - masz rację. Wiele kobiet się nie szanuje i pozwala mężczyznom sobą pomiatać, a potem wyżalają się, jak to ktoś je bije, jak pije i wyzywa, jak to zrobił dziecko i tyle go widziały, jak to żyją u boku obcego człowieka, który ma je gdzieś, a one będą płakać, ale nic z tym nie zrobią. Sama wiem, ile miesięcy potrzebowałam do przekonania koleżanek (a niektóre w ogóle nie dały się przkonać, tylko płaczą latami i wpadają w kolejne depresje, ale nie robią nic w kierunku zmiany), aby odeszły od bijących je i upokarzających chłopaków lub mężów, bo one płakały, a zaraz potem...wierzyły, że jak przeprosił, to żałuje ;-( i na pewno się zmieni. Nawet nie przekonywało ich to, że dzieci nie mogą żyć w takim domu bez szkody dla ich psychiki. Teraz mi dziękują, bo ich życie zmieniło się nie do poznania. Niektóre z nich znalazły już prawdziwą miłość, tę bez bicia i tę, która je szanuje i chce ich dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja usiłuję przekonać jedną ze chodzenie z facetem na pierwszej lub drugiej randce do łóżka nie oznacza zainteresowania z jego strony, nic dziwnego drogie Panie ze potem panowie mówią szmaty.... a panowie mówiący tak o kobietach to po pierwsze brak klasy a po dwa, sami je do seksu nieraz namawiacie, przy okazji dając do zrozumienia ze wam na nich zależy..a jedna z drugą głupie gęsi w to uwierzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Darker, czy ja gdzieś byłam dla Ciebie niemiła, że tak niegrzecznie mi odpowiadasz? :-( Jeśli w ten sposób rozmawiasz z kobietami na żywo, to się nie dziw, że nie chcą Cię potem bliżej poznać. Po 1 - nie generalizuję. Nie napisałam, że się każdej spodobasz, ale że im więcej prób podejmiesz, tym większe będą szanse, że w końcu trafisz na tę jedyną. My, kobiety, w przeciwieństwie do Was nie mamy tego luksusu, bo Wy nie cenicie kobiet, które odważą się Was gdzieś zaprosić, choć Wasze ego to połechce. Po 2 - wyobraź sobie, że to ja jestem kobietą, nie Ty, i wiem, jak bardzo zestaw cech, oczekiwanych od mężczyzny, różni się w zależności od kobiety, a do tego jak bardzo jest modyfikowany w jej życiu przez jej dojrzałośc oraz to, jakie ma za sobą doświadczenia. Jeśli trafiasz wciąż na podobny typ kobiety, to może szukasz nie w tym miejscu, co trzeba, albo nie dajesz szansy tym dziewczynom, które ciut odbiegają od Twojego ideału tej wymarzonej wybranki? Pomyśl nad tym. Po 3 - o tym, żebyś dał jakiejś szansę pisałam z czystej sympatii do Ciebie, a Ty mi tu znów odpisałeś niegrzecznie: "a co, spis powszechny przeprowadzasz?" Nie chcesz spróbować, to nie rób tego, ja Ci chciałam dać jedynie pewne podpowiedzi. Ale korzystać z nich nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker ja sie nie uczepiłam i nikomu nie żałuję - chce tylko jasno napisać ze skoro laski chodzą do łózka na pierwszej czy drugiej randce albo umawiają sie na seks bo tak pewnie tez jest to nie dziwota ze faceci mają o nich takie zdanie, sam zresztą takie masz.. wiec lepiej czasem pomyśleć zanim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Darker "A co ty się tak uczepiłaś tego chodzenia do łóżka? Jak mają na siebie chęć to niech idą do łóżka nawet na pierwszej randce. Krzywda się komuś dzieje?" Krzywda się nikomu nie dzieje, gdy obohje mają na siebie ochotę, oboje chcą tego i OBOJE WIEDZĄ o tym, że tylko o seks chodzi, a potem będzie "bye, bye love" i OBOJE SIĘ NA TO GODZĄ. Ale w znakomitej większości przypadków jest tak, że mężczyźni zakładają, że tylko chcą się przespać z tą czy inną kobietą, lub nawet dłużej z nią sypiać, ale bez zobowiązań, ale jej tego uczciwie nie powiedzą, tylko będą wciskać kit, ze im zależy, albo nawet, że kochają, że jest tą jedyną i że z nią widzą wspólną przyszłośc (i wiele podobnych kitów). I kobieta żyje złudzeniem, że mu zależy, że są razem, a on ma świetną zabawę, a jak mu się znudzi lub jak tylko się z nią prześpi, zapada się pod ziemię, nieraz nawet bez słowa wyjaśnienia. I potem te kobiety mają prawo mówić tak samo, jak Ty, bo też czują się potraktowane jak gówno, i nieraz też mają depresję za depresją - mam wokoło dużo takich przykładów. Teraz widzisz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Może właśnie wyczuwają, że jesteś takim cynikiem? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Dokładnie tak Ciutki. Tym się rożnimy od zwierząt, że my potrafimy panować nad swoimi popędami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee no wiec właśnie - jak mi kolega zaczął lansować takie teorie - to już mi sie odechciało czegokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Wiesz Darker - ja też doznałam przykrości od facetów z POlski, tez niejeden mnie zranił, ale nie generalizuję, że wszyscy są tacy. A tak a propos, to Ty podobno mówiłeś o braku generalizowania? Hipokryzja? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
"Jak wybieracie sobie nieodpowiedzialnych gamoni mających problem z alkoholem". Ja sobie takiego nie wybrałam, ani taki za mną nie biegał, więc znów powtórzę: nie generalizuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Ja właśnie mam poczucie humoru, a nie jestem złośliwa, jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie tu problem?
Darker "więc znów powtórzę: nie generalizuj. " Zapraszam na temat: "mój chłopak siedzi w więzieniu" i jemu pokrewne jak to facet wykorzystał i porzucił. No i niby co chcesz tym dowieść? Wszyscy wiemy, że jest wielu facetów wykorzystywaczy i właśnie dlatego uważamy, z kim się zadajemy, i wraz z Ciutki nie wskakujemy komus do łóżka tylko dlatego, że nas pociąga lub gada komplementy, próbując nas zbajerować. Swoje skargi kieruj więc pod adres innych kobiet niż my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×