Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna niezapominajka 32

jak do niego dotrzec

Polecane posty

a może spróbować z zewnątrz jakoś? nie wiem jakich macie znajomych, ale może jakiś jego kumpel miałby na niego większy wpływ? nie wymyśliłaś nic żadnej rzeczy która mogłaby wpłynąć na motywacje. jaego wyglą nie odbija się na jego pracy? ja bym teraz serio zaczęła naruszać nogi od mebli i nadpruwać szwy w ciuchach. może aspekt finansowy (meble się łamią pod moim tłustym cielskiem i portki pękają na moim wielkim dupsku) do niego przemówi. a może on się musi stoczyć na sadlaste dno i do dopiero do niego przemówi. a jeśli chodzi seks to ja nie pojmuje jak w ogóle sobie radzicie, przecież pod 125kg można się udusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można też spróbować zaprząc do ruchu...jeśli ma prace biurowa to nawet niewielka aktywizacja sprawi, że się podkręci metabolizm (wiem bo sama siedzie za biurkiem i owo biurko jest pewnym przyczynkiem do mojej nadwagi). mogą być takie sporty jak: przemeblowanie, slalom z odkurzaczem, sprzątanie piwnicy, spacer (jak nie można namówić go na zwykły to idźcie spacerować po jakimś sklepie który lubi), tachanie zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaaaa
z tym podpruwaniem szwów- genialne!! to naprawdę może zadziałać. nóg od mebli trochę szkoda no ale czego się nie robi dla sprawy ;).3mam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna niezapominajka 32
maz jest architektem wiec za duzo ruchu w pracy nie ma, jego koledzy uprawiaja rozne sporty i juz nie raz rozmawialismy o tym ale on nie czuje potrzeby, twierdzi ze nie ma na to czasu bo i tak nie starcza mu go na inne zainteresowania. Co do seksu to nawet nie chce mi sie pisac, mozecie sobie to wyobrazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest przykra...facet nie schudnie bo ty tego chcesz, tylko wtedy gdy on tego sam zapragnie. i powiem tak że "zrób to dla mnie" często nie działa, bo od partnera oczekujemy by kochali nas takimi jakimi jesteśmy i mało kto umie dla partnera wziąć się za siebie (choć moim zdaniem tak być powinno, ale praktyka bywa trudna). moim zdaniem zanim zastosujesz metody które mogą choć (nie muszą) doprowadzić do jeszcze większego kryzysu (krytykowanie, wytykanie, wydzielanie seksu, grożenie itp.) lepiej szukać na siłę jakichś motywacji. spróbuj wyobrazić sobie co myśli twój maż, co lubi, co jest ważne dla niego. jeśli chodzi o ruch, to jeśli chcesz mu coś sugerować to niech to nie będą oczywistości od razu kojarzące się z odchudzaniem typu siłownia, czy jogging, tylko coś bardziej rekreacyjnego...spływ kajakowy (choć na to już trochę zimno), dzień w spa (niby macie leżeć w jacuzi, ale możesz poprosić by towarzyszył Ci w pływaniu), rower mógłby przejść, kręgle...może warto ze znajomymi. a dzieci macie i jeśli tak to w jakim wieku? bo można malucha podpuścić by dal tatusiowi fizyczny wycisk. a może zadziałał by przykład. ty uprawiasz jakieś sporty? jak nie to zacznij i tryskaj humorem i pozytywną energią, może to go skusi. może zacznij pokazowo dbać o siebie. może coś mu zaskoczy i weźmie z Ciebie przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
ja mam podobnie, jak poznałam mojego chlopak mial niedowage, palil. Potem rzucil palenie i zaczal tyc. Przytył 25 kg, kazdy mowi ze fajnie wyglada. Nie jest zle tylko ja sie boje ze on bedzie dalej tył, za rok slub. Ja jestem szczupła, a on jakby byl w 6 mies ciazy, tez nic do niego nie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna niezapominajka 32
dzieki za rady, bede go naciskac stopniowo moze w koncu cos do niego dotrze, mamy 2 letnie dziecko, najwiekszy problem jest w tym ze to naprawde fajny i kochany facet i oprocz tej wagi jest cudowny, moze dlatego nie mam serca zeby mu wygarnac co o tym wszystkim mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna niezapominajka 32
lolka ta od bolka> no moj na poczatku tez byl takim fajnym miskiem i utrzymywal ta sama wage przez bardzo dlugi czas, ale ad poltora roku jest tragedia kiedys myslalam ze to przez to ze jak urodzilam to mi troche kg przybylo i on tez przestal o siebie dbac, ale bardzo szybko wrocilam do swojej poprzedniej wagi wiec to chyba nie mialo zadnego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×