Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pamietaj Mnie

Mój mąż ma kochankę...

Polecane posty

Gość wwiikkttoorriiaa
Zawsze mozesz na jego kolejny "wyjazd slużbowy" wynająć detektywa, pewne dowody i świadek w sądzie, jak nieźle zarabia dostaniesz spore alimenty i będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipo
bardzo ci współczuję...to na pewno straszny cios...ja bym nie wybaczyła zdrady...nie mogłabym nawet patrzeć na męża...nie zniosłabym myśli że on jaką inną całował,pieścił,kochał się z nią...sam jego widok to była by dla mnie katorga....nie warto wybaczać bo i tak nigdy się tego nie zapomni a po co katować się ciągłymi myślami o tym....on nie jest tego wart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oskubac? i kolejne nerwy, kolejny stres? w takiej chwili, oprocz autorki posta, liczy sie - przede wszystkim, jej dziecko. a na co dziecku znerwicowana i zchorowana matka? wystarcza alimenty. jesli maz autorki dobrze zarabia, jest szansa na konkretne pieniadze i to bez dodatkowych urozmaicen. oskubac to mozna kurczaka lub indyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saszetka
Wynajmij detektywa, aby miec dowod na rozprawie. Na razie udawaj, ze o niczym nie wiesz i moze przelej troche kasy na konto kogos zaufanego, np. rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to wiem...Nie wiem właściwie dlaczego na początku chciałam żyć ze świadomościa ze mnie zdradza a mimo to być z nim.Chyba tylko ze względu na dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lipo - NIE WARTO WYBACZAC? a wlasnie, ze warto - dla dobra autorki. niewybaczenie przesladuje w myslach, zmusza do rozpamietywania. nic tak nie boli winnego, jak wybaczenie i... obojetnosc. mozna wybaczyc zdrade ale zapomniec - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;p gdy juz przypelznie robal jeden na tych swoich kolanach masz poczucie przewagi, masz tez świadomość iż załatwiłaś / załatwiasz sprawę z klasą. Podejsciem z dzika histeria nic nie zdziałamy - chociaz w srodku wszystko az wyje z bólu. To bardzo bardzo cieżkie. Pamietaj że to nie Twoja wina - zachowaj twarz i nie rób głupich rzeczy. Przyjdzie chwila gdy nawet jak wywalisz go z domu przyjdzie moment słabości i w tej konkretnej chwili chcialabys przytuic sie do niego jak najmocniej i zapomniec o tym co bylo, zmazac jak oglowek gumka. Ja osobiscie jestem za takim rozwiazeniam: wszystkoc co opisalam wczesniej, wywalic z domu itd. Dac sobie czas na ochloniecie i przemyslenie. Gdy juz przyjdzie porozmawiac na spokojnie - zastanowic sie nad swoim zwiazkiem i czego chcecie dalej przedstwaic to co sie czuje itd itp. Przedewszystkim zachowywac sie jak kobieta z godnoscia bo tylko w takiej kobiecie - a nie histeryczce zobaczy co stracil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
zbieraj dowody. rób zdjęcia sms. Cokolwiek. Żeby mieć dowody!!!!! To będzie ważne przy podziale majątku. Niech chuuuj ma za swoje. Zadbaj o przyszłość ciebie i dziecka. To bardzo ważne - żeby was z niczym nie zostawił!!! NIE DAJ SIE. Trzymamy za ciebie kciuki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipo
nie kumam--->nie zgadzam się z tobą...co to za zycie bedzie miała autorka rozpamiętujac to,,ciagle o tym myslac...a to ze wybaczy mezowi napewno go nie zrani...a jesli dodatkowo bedzie dla niego zachowywac się obojetnie to poszuka sobie taką która obojętna nie będzie...a takie odgrywanie się nie ma sensu bo nie ma co marnowac sobie zycia na własne zyczenie...autorka jeszcze oze ułożyć sobie zycie z kims porzadnym i żyć szczęsliwie....a teraz jakie będzie mieć zycie jak wybaczy mężowi?- pełne bólu,cierpienia i nienawiści....nie warto tak marnować życia na takiego śmiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhbvliabanb
Zawsze wydawalo mi się ze jak by mnie mąż zdradzil to jak by przepraszal i zalowal to bym mu ten jeden jedyny raz wybaczyla, i w końcu wyszlo tak jak wyszlo ze sama bylam przez krótki czas kochanką żobnatego faceta, bronilam się przed tym kilka miesięcy ale jednak mnie zbajerzyl, i teraz, już z takim dośwaidczeniem powiem tyle, nigdy, przenigdy nie wybaczę zdrady, bo wiem jak to wygląda z drugiej strony i ze jak facet sie spotyka z kims już dlużej to wcale a wcale nie zaluje tego, on tego po prostu bardzo bardzo chce i to robi, ale napewno nie zaluje że to zrobil.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaaaaaaa
będziesz życ w coraz większej frustracji udając że nic nie wiesz, poza tym nie polecam, jestem dzieckiem z takiego związku jak twój i całe dzieciństwo marzyłam żeby to już się skończyło. gdy usłyszałam że starzy się rozwodzą poczułam ulgę. pozostająca zadra i zawiśc wsiąka w dzieci. żałuję że musiałam życ w takim gównie. ale ja bym zawalczyła. tylko teraz. i zapytaj siebie samą czy i na ile go znasz. z resztą sama nie wiem faceci zdradzają zawsze i to napewno nie twoja wina. smutne, sama się boję że każdy facet to zrobi obojętne czy będziemy się starac czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he polglowek, glupie cipy. Zdrada = koniec papierowego zwiazku. Jesli ten zwiazek jest papierowy to czemu nie? Po co sie meczyc. Po co stawiac czola trudnosciom losu skoro mozna szybciej, latwiej? Malzonkowie sa razem juz kilka lat, maja dziecko, raczej chyba nie ma miedzy nimi klotni, spięć. To oni powinni sobie wyjasnic te sytuacje. Nie mozna skrywac swoich uczuc, emocji, spokojnie nie trzeba ukrywac takich sytuacji we wlasnym domu, mozna mowic rodzinie ale zalatwienie sobie i drugiej osobie dania z nienawisci nie jest zadnym rozwiazaniem bo zatrucie bedzie trwac cale zycie. Jesli ludzie sie kochaja jest to bardzo przykra sytuacja. Nie mozna tworzyc fikcyjnej rodziny dla dziecka jesli sie nie dogadacie ale na razie nawet nie bylo podstawowych klotni i scen przy takich sytuacjach. W koncu emocje kiedys mijaja nawet z wyczerpania. Dlatego kwestia toskycznosci zwiazku dla dziecka dotyczy w tej chwili przyszlosci a nie terazniejszosci. Tutaj mamy zdarzenie. Nie wiadomo jak Ono wplynie na zycie tych ludzi. Zalezy od reakcji meza, uczuc zony, przyszlosci ktora chca lub nie budowac. Sytuacja jest otwarta i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipo
lulaaaaaaaa---> nie kazdy facet zdradza..uwierz...i nie wbijaj sobie tego do głowy bo to nie prawda..a z takim myśleniem to kazdy facet będzie cię zdradzał bo powie ''że przecież każdy zdradza''...a ty oczywiście uwierzysz (bo już w to wierzysz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lipo - wybaczajac mezowi bedzie mogla zyc spokojnie dla siebie i dziecka. z niewybaczenia rodzi sie nienawisc. nie zdajesz sobie sprawy, jakim koszmarem moze stac sie zycie w nienawisci. wybaczenie nie przynosi ujmy, wrecz przeciwnie. tyle, ze do wybaczenia potrzeba czasu, to jest dlugi proces. a przede wszystkim potrzebna jest dojrzalosc psychiczna. " ...awsze wydawalo mi się ze jak by mnie mąż zdradzil to jak by przepraszal i zalowal to bym mu ten jeden jedyny raz wybaczyla..." - bo przepraszal i zalowal? i to by wystarczylo? nie rozsmieszaj mnie, prosze. jestem po kolacji :classic_cool: nie musisz sie ze mna zgadzac, masz do tego prawo. ale po sposobie twojego pisania wnioskuje, ze jestes jeszcze mlodziutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie każdy ale duża część, albo nawet większosć. Niestety nie przekonamy sie o tym dopoki same nie odczujemy tego na wlasnej skorze.. ot bolesne.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyni 08
kiedy mój mąż zaczynał uwodzić koleżankę /może nawet zdradził/ powiedziałam mu, że jak nie przestanie tego robić to będzie znaczyło że ja tez mam drogę wolną. będę spotykać sie z innym facetem. jestem atrakcyjną kobietą więc mój mąż potraktował to bardzo serio. nawet obraził sie. powiedziałam , że nawet nie będe dociekać czy on ma kogoś czy się mylę. jedno podejrzenie i zwalniam się z przysięgi wierności. poskutkowalo. ja nie daję mu powodów do zdrady ale widzę że mnie obserwuje. ja jego tez. jest w pożo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipo
nie kumam---> ja będzie mogła żyć spokojnie skoro będzie nienawidziła męża...nie da się żyć spokojnie żyjac pod jednym dachem z nienawidzoną osobą.....spokojnie to ona będzie zyła jesli zostawi tego dupka i zamieszka sama z dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhbvliabanb
" ...awsze wydawalo mi się ze jak by mnie mąż zdradzil to jak by przepraszal i zalowal to bym mu ten jeden jedyny raz wybaczyla..." - bo przepraszal i zalowal? i to by wystarczylo? nie rozsmieszaj mnie, prosze. jestem po kolacji nie musisz sie ze mna zgadzac, masz do tego prawo. ale po sposobie twojego pisania wnioskuje, ze jestes jeszcze mlodziutka. a co Twoim zdaniem facet w takiej sytuacji oprócz tego może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipo
ok....ale najpierw trzeba będzie umieć wybaczyć...ja bym nie umiała bo zdrada jest niewybaczalna...jeśli autorka myśli tak ja ja to nie będzie szczęśliwa z nim nigdy...stąd moja powyższa wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalem przeciez, ze na wybaczenie potrzeba czasu i dojrzalosci. to nie jest skok przez plotek. pominalem najwazniejsza czesc - trzeba chciec wybaczyc. od "chce" wszystko sie zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipo
no właśnie ja bym nie umiała i ''nie chciała''...nie chciała bym żyć z człowiekiek który mnie zdradził....i tu nie chodzi o dojrzałość psychiczną a o podejście do zdrady....niektóre kobiety żyją w przekonaniu ze kazdy facet zdradza więc one by wybaczyły i jeszcze się cieszyły że facet wybrał je a nie kochankę.....są też kobiety które mimo wszystko by wybaczyły bo nie wyobrazają sobie zycia bez tegoi faceta....ja wiem że nie wszyscy faceci zdradzają a jeśli by mi się trafił zdradzający wyleciał by z hukiem z mojego życia....bo według mnie zdarada jest NIEWYBACZALNA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie ktorzy pisza rzuc nie znajac wszelkich okolicznosci to banda zwyklych niedojrzalych dzieciakow. Latwo decydowac o cudzym losie zwlascza jesli albo samemu sie tak postapilo albo nie widzie sie nic poza czubkiem wlasnego nosa. Ludzie ktorzy kochaja albo ludzie z duzym doswiadczeniem w zwiazku zupelnie inaczej patrza na takie rzeczy. Nikt nikogo do nieczego nie zmusza. Autorka zrobi co zechce ale nienawisc ktora Jej proponujecie zniszczy Jej zycie. Zreszta co za roznica skoro tak slucha zdania innych nie majac swojego. Na liscie prezentuje jedynie swoje zdanie chociaz staram sie je poprzec argumentami. Nie umiem traktowac czlowieka jako rzeczy. I tyle. Gdybym nie umial sie pogodzic ze zdrada parnera nie bylbym z parnerem bo moja nienawisc niszczyla by zwiazek. I to jest powod niebycia razem ew. niemozliwosc pogodzenia sie z dalszym ranieniem jesli druga osoba nie zmienila by swojego postepowania. To sa racjonalne powody nie bycia razem. Tak samo moga byc dla bycia razem, zalezy od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaaaaaaa
wiem że nie powinnam tak myślec... wybaczyłam kiedyś zdradę i potem przez kilka lat było ok, są różne motywy zdrad. ale byłam też sama jakiś czas i bzykając się bez zobowiązań spotkałam dobrych kilku facetów zarzekających się "że to tylko ten jeden raz, że on tak w ogóle to swojej żony nie zdradza", facetów którzy zapomnieli poinformowac o tym, że mają wieloletnią partnerkę a mnie nie tylko pieprzyli ale przyjeżdżali wieczorem, nie potrafili wyjśc ode mnie, spoźniali się do dziewczyny która czekała w tym czasie na nich w knajpie... facetów u których nocowałam a potem spałam i drugą noc, jedliśmy razem sniadanie, rozmawialiśmy.... a on się zarzekał że zerwał ze swoją a te ciucj\hy i kosmetyki to nie zdążył wyrzucic bo jakoś nie umie tka wszystkiego zlikwidowac. a potem się po długim czasie dowiedzialam że w tamtym czasie dziewczyna była na wyjeździe za granicą i o tym że podobn nie są ze sobą nic nie wiedziała... ekhhh... nie czuję się winna bo ja byłam wolna. z doświadczenia jednak widzę że faceci myślą zbyt częto głowką a nie głową. krótka spódniczka i jużświrują. a najbardziej boję się że jak się przestanie ukladac w moim obecnym związku to on pójdzie sobie "zamoczyc" i utwierdzic się w swojej męskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lipo - wszystko da sie wybaczyc, nie o wszystkim da sie zapomniec. i powtarzam (bo znow chyba "po lebkach" czytasz) - wybaczenie nie musi oznaczac powrotu do osoby ktora skrzywdzila (jak w tej sytuacji). wybaczenie oczyszcza dusze i pozwala zyc bez komplikacji. dorosniesz, dojrzejesz - zrozumiesz. oby. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×