Piję i pić będe. Czy jest jeszcze ktoś,kto chciałby wypić ze mną?

e, nie, już piję drugie, a koło mnie stoi trzecie:) Nie przejmuję się facetami, bo to ja złożyłam ten pozew:) ale czasem taki dołek człowieka dopadnie...

no hej:P piatek jak to piatek pije do ekranu kompa:P

stokrotka lec posiedzimy chyba troche:) wiecie co, mam kurde urodziny dzis, nie pisze tego bo chce uslyszec zyczenia (chociaz byloby milo) ale jestem zla, bo stwierdzam ze chyba nie jestem szczesliwa...

15.10.18 moze podasz nam imie swoje:) bedzie latwiej sie komunikowac:) jezeli juz nam pisalas to przepraszam ale przeoczułam:)

niunia1986pocztylionka, a ja Ci i tak życzę wszystkiego naj... w górnym tego słowa znaczeniu:)

hm, czy już jest po imprezie? a tak fajnie tu mieliście, jak czytam...

O matko! Ten internet mnie dobije - co chwila mnie wyrzuca!!! No nawet w Żabce nie bylam jeszcze :( bo tak myślę, że jutro muszę rześka od rana :( BAbki? Co wlasnie tak ciiiiicho? Rozkojażonej nie ma ;) i ja za mało wypilam :o Tylko Niunia i kalambaka dobrze dzisiaj zaopatrzone :D

ja sie zamulilam tym winkiem:( i chyba pojde spac, bo jakos tak slabo sie czuje:(:( oze jutro.. kochane, trzymajcie sie buzka

kalambaka widać ma powody, a naokoło wszyscy szczęśliwi:) hm, czy mam myśleć, że jak dołączyłam do imprezki, to ona się psuje? proszę, nie róbcie mi tego, a przynajmniej nie dzisiaj:) bo ja naprawdę nie mam z kim opić tego rozwodu:)

Nic się nie boj :) Ja jeszcze jestem - widac nastrój dzisiaj mniej imprezowy :) \"wszyscy szczęśliwi\" oby... Zdrówko...

Witajcie Laseczki Jaka szkoda, ze nie moge z wami posiedziec. Musze oszczedzac watrobe i żołądek. Jutro jade na ta wyczekiwana imprezke u koleżanki. Życze wam udanej zabawy i pijcie duuuuuzo :):) Pamiętajcie każdy powod jest dobry :D Wpadnę tu jutro zobaczyc jak sie czujecie :D Pozdrawiam gorąco

no, proszę - a śmiali się ze mnie, że mam tylko jedno piwo... ja mam więcej... a gdzie ta reszta?:)

for RozkojaŻona :) Oooo :) Baw się dobrze i zrób na lalkę ;)

Ania pije bo jeden facet, ktorego kochalam wyjechal a drugo niby kocha a nie pokazuje tego

stokrotka_śniegu Zrobie sie na taka lale, ze im wszystkim póły opadna :D Dobranoc

Ania wypij ze mną , bo z jednym facetem, którego kiedyś wydawało mi się, że kocham, właśnie się rozwodzę... a drugi, gdzie wydawało mi się, że coś z tego będzie, właśnie chyba mnie olał... choinka, czy facetów zawsze musi być dwóch?:)

Heheheh :) No nie mogę z Toba Rozkojażona :) Tak to jest, że nasz świat kręci się wokol facetów... Ale chyba bez nich życie ne byloby latwiejsze...

Dwóch - odwieczny problem.... :( :D Zdrówko dziewczyny :)

Zdrówko:) Ale wszyscy już chyba i tak śpią... albo ja nie wierzę w siebie:)

Heheheh :) Ja nie śpię ale muszę zrobić jeszcze tzw. "rybe po grecku" :o Przerasta mnie to, bo stwierdzam, że uzaleznilam się od kafe :(

ja robiłam dzisiaj pieczonego pstrąga. Też mnie przerósł. Karmią te ryby czymś czy jak?:)

no wlasnie, czy facetow zawsze musi byc dwoch???????????????????????

ja zauważyłam, że jak jest tylko jeden, to nie ma aż takiego doła... ale jak się rozmnożą, to przerąbane:)

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D ...hehehe :) kalambaka - świete słowa ! Wypijmy za facetów! Co najmniej dwóch;) Ania - chyba nie musi byc ich AŻ dwoch ale to my lubimy tak sobie życie upraszczać, żeby się nie nudzić ... chyba ;)

jak dla mnie, to możemy wypić i za trzech, niech im na rozum pójdzie:) faceci są jak autobusy - zawsze będzie następny:) gdzieś to przeczytałam, ale nie wiem, gdzie, dlatego nie podam autora ale podoba mi się:)

Qr***a ide bo mi ta marchewka sama sie nie zetrze :( Ostatni lyk dziewczyny :) Wasze zdrowie!!!

Przynieś tą marchewkę, to ci zetrę... kurka, a taką mieliście tu imprezę w zeszły piątek, myślałam, że się wtrynię:) ale poczekam do następnego piątku:)

u mnie jest tak ,ze ten pierwszy , jest moim marzeniem, pomimo 4 lat zwiazku , zareczyn i dziecka, rozstalismy sie, bo mnie zostawil dla innej zeszlam sie z drugim, ale pomimo 2 lat zwiazku z nowym wciaz snie o tamtym, gdyby pstryknal palcem , to pewnie bym poleciala, mimo ,ze zagral w bambuko ze ma czemu tak jest zastabnawiam sie ze chyba oszukuje obecnego, bo pomimo 2 lat zwiazku, nie czuje nawet polowy tego co czulam do tamtego

jestem pierdolnieta chyba, bo obecny dalby mi gwiazdke z nieba a tamten mnie olal, traktowal na koncu zwiazku jak szmate

ha... tak w skrócie: miałam kiedyś marzenie o kimś... potem poznałam kogoś innego, za kogo wyszłam za mąż, kochałam go, ale mi przeszło, z różnych powodów, nie powiem, czyja wina, bo nie ma to znaczenia... i jak już było całkiem źle, wrócił ten poprzedni... dodał mi siły do działania i złożyłam pozew rozwodowy, o co zresztą nie mam pretensji, bo i tak to powinnam zrobić już wcześniej... a jak go złożyłam - we wtorek - to mniej więcej sobie poszedł:) a mój-już-prawie-były-mąż już zdążył znaleźć sobie moją następczynię... która zresztą była chyba "równoległa" przez jakiś czas...długi... ale to i tak nie o to chodzi, bo JA ZROBIŁAM DOBRZE. SKORO MI BYŁO ŹLE, TO NALEŻAŁO TAK ZROBIĆ. No nie?