nierozpatrzona reklamacja na buty

oddałam buty do reklamacji i miała byc rozpatrzona w ciągu 14 dni... pani w sklepie powiedziała, ze zadzwoni... a tu mineło 14 dni i nikt sie nie odzywa :( nie chciano mi dać nawet nr do sklepu a nie chce mi sie jechać na drugi koniec miasta. wiem, ze mozna to zgłosic do rzecznika praw konsumenta, ale ja kompletnie nie wiem jak sie za to zabrać :( prosze o pomoc

Chcesz zgłaszać do rzecznika, a nie chce Ci się tyłka ruszyć i przejechać?? Oczywiście, to ich wina, że nie dzwonią itd, ale skoro Ci zależy, to tam jedź i najwyżej opierdol. A nie siedzisz w domu i marudzisz, że nie zadzwonili.

desiree83 jabyś miał czy miała dwójkę dzieci to byś wiedziała ze lepiej weekend spędzić z rodziną niz stracic pół soboty na wyprawę na drugi koniec miasta i urzerać sie z ludźmi nie załozyłam tego tematu by czytać bzdury osoby sfrustrowanej i niezadowolonej z zycia - zalecam MNIEJ AGRESJI :D i ..... WYLUZUJ

proszę, zeby ktoś mądrzejszy mi odpisał, ktoś kto zna odpowiedz

To się ciesz! W świetle prawa, jeśli sklep nie odpowie w ciągu 14 dni, to znaczy, że godzi się na twoją propozycję rozwiązania sporu. Czy w jakimś wniosku czy czymś takim podawałaś, jakie są twoje oczekiwania? Czy chcesz naprawy, wymiany czy zwrotu pieniędzy? Pamiętaj, że ich brak reakcji oznaczy, ze muszą teraz zrobić to, o co wnosiłaś. Poczytaj sobie trochę na ten temat i uzborojona w przepisy pojedź do nich. Ale tak szczerze mówiąc, stawiam na to, że za 2 dni dostaniesz od nich korespodencję pocztą, bo nie wierzę, zeby tak zanidbali sprawę.

Poza tym panna, to ty powinnaś mieć telefon do tego sklepy i teraz po 4 dniach zadzwonić z grzeczynm pytaniem, czy znają przepisy i czy zadają sobie sprawę, co oznacza ich brak reakcji?

A tak w ogóle, dziewczę, wiedza nie boli i jak umiałaś znaleźć wejść na kafe tak samo potrafisz wpisać w goole "prawa konsumenta" i trochę się dokształcić.

No i BTW zastanów się, co zrobisz, jak odrzucą tę reklamację, bo mogą. Wiesz, rzecznik praw konsumenta to zajmuje się poważniejszymi sprawami.

wiec musza teraz oddac ci kase za te buty bo termin minoł

Nie jestem sfrustrowana i absolutnie nie chodzi mi o agresję, czy jej wyładowanie. Jak ktoś źle zrozumiał, to nie moja wina. A nie napisałaś że masz dzieci, ja w sobie zdolności jasnowidzenia jak na razie nie odkryłam, więc przepraszam, nie domyśliłam się. A jak zgłosisz sprawę do rzecznika, to co najmniej raz będziesz musiała z tego domu wyjść, żeby załatwić tą sprawę, więc sądzę, że najpierw się ruszyć do sklepu byłoby zdecydowanie łatwiej. Tym bardziej, że z rzecznikiem to będziesz w tych starych butach do następnej jesieni chodzić.

nie musze sie nikomu tłumaczyć się czy mam dzieci czy nie i z jakiego powodu piszę na kafe i dlaczego nie sięgnełam do ustawy sadziłam, że znajdzie sie przynajmniej jedna inteligentna osoba która miała identyczna sprawę i potrafi mi doradzić wy jednak wolicie pluć jadem i pouczać, zamiast zająć się istotą problemu - temat jest o REKLAMACJI jakby ktoś nie rozumiał..... i sądziłam że na ten temat dostane odpowiedzi a poczytajcie o czym piszecie - nie potraficie czytać ze zdrozumieniem jestem w szoku jak niski poziom reprezentuje Polskie społeczeństwo !!!

powiem ci jedno- żal mi cie:o

14 DNI ROBOCZYCH!!!!! DURNA DUPA!! TAK DURNA ZE AZ TOPIK ZAKŁADA!

e.... ty... wyżej ROBOCZYCH??? :D puknij sie w ten du.ny łeb :D

dziewczyna ma racje! dlaczego ma sie prosic o informacje, ktorych oni powinni jej udzielic, jezdzic, dzwonic??? ich zasrany obowiazek zadzwonic i powiedziec jak rozpatrzyli reklamacje!!!