Mamy dwulatkow, zapraszam

Szczerze mowiac to ciesze sie ze nie musze jej ogladac, a z drugiej to szkoda mi Kamilki, bo nafajniesze wspomnienia z dziecinstwa mam wlasnie z pobytu u babci.

ale sa tez wspaniale babcie , prawda Jarak :)

no napewno są wyjątki. Moi rodzice mają cudowny kontakt z wnusiami. Super się dogadują z moim Mężem, dlatego tym bardziej mi przykro, że ja nie mogę ułożyć sobie relacji z moją teściową

magdulka- u mnie tak samo, moi rodzice s cudownymi dziadkami, a relacji z tesciowa nie mam zlych, mam tylko malutki zal,ze tak troche olewa moje dziecko, ale da sie z tym zyc :)

Moja mam ma 2 , no prawie 3 :) ziecow i zaden zlego slowa na nia nie powie. Niestety, nie ma mozliwosci spedzania czasu z wnuczkami . Byla u mnie 3 tyg jak urodzila sie malutka , wtedy tez pierwszy raz widziala Kamilke.

magdulka- a Twoja Majeczka chora byla? w porzadku juz?

agula - ale wazne, ze kocha Twoje dziewczynki i gdyby mogla to pewnie spedzalaby z nimi kazda wolna chwile- jak dla mnie to bardzo duzo

No niestety tak. Mąż i synek się przeziębili, póżniej przeszło na mnie no a ode mnie na malutką. U Czarka obyło się bez antybiotyku. Pediatra Majce niestety musiała go zapisać bo u takiego maleństwa jest duże prawdopodobieństwo zejścia na oskrzela. W środę mieliśmy ostatnią kontrolę i dzieciaczki są już zdrowe :)

Masz racje Milka , mama jast zauroczona dziewczynkami :) Madgulka... duzo zdrowka dla dzieciaczkow

to dobrze, ze juz po wszystkim :) ja jak slysze infekcja gornych drog oddechowych to mnie ciarki przechodza moj maly mial jak mial msc, nic nie wskazywalo na to, az nagle zsinial mi podczas spania w dzien i dostal drgawek, ponad tydzien spedzilismy w szpitalu, to byl najgorszy tydzien w moim zyciu,igly mial doslownie wszedzie,, bo co chwile sie rurki zatykaly i tak go kuly non stop a ja wylam razem z nim, nikomu tego nie zycze, a Kacper do dzis na widok bialego fartucha krztusi sie z placzu :(

U mnie jest taka sytuacja, że teściom trafiło się nieplanowane dzieciątko. Mąż ma 24 lata tak jak ja a jego siostra 9. Teściowa powiedziała mi wprost, że ona jeszcze nie czuje się babcią. Ona mnie nigdy do końca nie zaakceptowała. Jest chyba nadal obrażona, że zabrałam jej syna. A to dlatego, że poznaliśmy się gdy mieliśmy po 17 lat (oboje mamy 24 lata). Byłam na wakacjach w Częstochowie i tam się po raz pierwszy spotkaliśmy. Jego rodzice nie dawali nam szans bo wiadomo młodzieńcza miłość i duża odległość. No ale uczucie silne więc przetrwało. Mąż kilka lat później poszedł do wojska i zaczęliśmy też planować ślub. Teściowa miała nadzieję, że jak jej synuś wyjdzie z woja to wróci do nich, pójdzie do pracy i będzie im pomagać finansowo. Jednakże my mieliśmy inne plany. Chcieliśmy razem zamieszkać i wziąć ślub. Od tego się wszystko zaczęło. Jesteśmy już dawno po ślubie, mamy dwójkę planowanych dzieci, mąż pracuje i dobrze zarabia a jej ciągle się wydaje, że jesteśmy szczeniakami, którzy za szybko weszli w dorosłość.Bardzo dobrze się nam układa,jesteśmy szczęśliwi ze sobą więc powinna się cieszyć, że syn dobrze trafił. Niestety jej coś nie pasi. Ale się rozpisałam.... :)

agula dziękuję bardzo!!! Milka wyobrażam sobie w jakim stresie żyłaś. Nie ma nic gorszego dla mamy niż widok cierpienia swojego dziecka. Ja strasznie się bałam, że to choróbsko tak na nią wpłynie, że wylądujemy w szpitalu. No ale u Twojego synka niestety uraz pozostał :(

Madulka , no zabieramy im synusiow :) Moja to powinna sie cieszyc , ze ktos zaja sie jej synem, bo on wyjechala do USA gdy on mila 10 lat . Zostawila syna samego z ojcem, a przeciez nawet najlepszy tata nie zastapi matki.

Ok koncze wywody na temat tesciowych , bo to przeciez nie o nich topik !!!

Moja Kamilka na szczescie nie choruje, raz tylko byla mocno przeziebiona. Zahartowana z niej dziewczynka, nie straszne jej zimno, przemoczone buty czy woda z kaluzy do picia :) Kiedys nad jeziorem bylo tak zimno, ze malo kto wchodzil do wody, a ona czula sie jak ryba w wodzie, nawet kataru nie mila na drugi dzien.

Dzięki temu, że syn też jest tzw, zakapior to był chory do tej pory 2 razy. Antybiotyku nie musiał brać. Zwykłe przeziębienie, katar, kaszel i po kilku dniach już zdrowy :)

dzien dobry , pobudka :)

witam jestem chora, mam stan podgorączkowy a co najgorsze wyszła mi opryszczka na ustach dlatego trzymam córkę na dystans, staram sie nie przytulać i nie całuję żeby nie zarazić. Chociaż złapała moją szklankę herbaty i piła , wyrwałam jej ale chyba za późno :-( Pozdrawiam i życzę żebyście nie chorowały i dzieciaczki żeby nie chorowały :-)

Madgylena wracaj szybko do zdrowia Moja do kilku dni budzi sie kolo 4 rano i nie moze zasnac przez godz. a zaraz potem wstaje malutka . oczy mam juz na zapalki. W dzien nie ma jak pospac , bo zazwyczaj spia w roznych godzinach . Czy wasze maluchy wstaja jeszcze w nocy, bo moja prawie conoc i czesto wola wtedy mleko, probowalam oszukac ja woda, ale nic z tego >

Witajcie:) Moja Lena też czasem budzi się w nocy i woła mleko,też próbowałam ją oszukiwać,ale niestety nie da się:(trzeba to wytrzymać. Najważniejsze,że robi już na nocnik,woła udało się tydzień męki,zasikane dywany ,ale opłacało się:) Od poniedziałku zaczynam opiekę nad 8 miesięcznym maluchem,trochę boję si,ę że nie dam rady,bo Lena do spokojnych dzieci nie należy,ale z kolei jak jest sama to się robi strasznie samolubna,zobaczymy jak będzie może wszystko się ułoży:) Od paru dni jest strasznie nieznośna moja Lenka, wszystko na nie,ubrać nie,sprzątać zabawki nie,krzyczy,piszczy mówi że tata jest łobuz,brzydal itp.normalnie kongo w domu:( a teraz jak drugi maluch przyjdzie to...aż strach pomyśleć:( Był wątek o teściowych ech szkoda pisać,z moją mam sporadyczny kontakt,moje dziecko widziało babcie może 5 razy na prośbę męża,przykro mi ,ale niestety takie życie:( Pozdrawiam serdecznie

hej mamusie ja tak tylko na chwile bo kolezanka z corka do nas na weekend przyjechaly i nie mam jak usiasc na dluzej magdylena- duzo, duzo zdrowka zycze agula- a Tobie jaknajwiecej snu :) mammaleny- gratuluje sukcesu zwiazanego z nocnikiem, Tobie za wytrwalosc i malutkiej oczywiscie

Hej Dziewczyny cały weekend siedziałam na uczelni i dlatego nie zagladalam tutaj.Studiuje socjologie na WSPA.Ola juz zdrowa chociaz zaczął się sezon grzewczy i już kaszle cały czas.Oleńka moja biedna jest alergiczką po tatusiu w tamtym roku na jesień przez dlugi czas byla chora cały czas kaszlała przez dwa miesiace ,wiec wybralismy sie do alergologa i wyszło.Boję sie zeby nie zaczęło sie na nowo.Musze kupić nawilzacz powietrza.

hey mamcie kasiulaha- zdrowka dla malej Olci duzo zyczymy. A gdzie Ty kasiulaha studiujesz?

Wstalysmy dzisiaj po 7 i pierwsze co usłyszalam to było"PEPPA" jeszcze oczu nie otworzy jak juz chce ogladać bajki.Maz pojechał na grzyby wiec siedzimy same. Zapomniałam powiedzieć ze chciałam prosić Was o pomoc. Na forum www.polki.pl jest wiele komnkursów i w jednym z takich moja córeczka i tatus w konkursie Tata wakacji wyrrali półfinał a teraz walczymy o finał.Byłabym wdzieczna gdybyscie zechciały wejśc http://forum.polki.pl/photopost/showimage.php?i=6696&c=210 i zagłosować na zdjecie mojej rodzinki. Jeżeli zdecydujecie sie wziąć udział w innych konkursach tam organizowanych to też chetnie pomogę.

w Lublinie studiuję

no weszlam kasiulaha na te polki.pl tylko czy ja musze sie tam logowac zeby oddac na Was glos

tez w ten weekend zaczynam magidtra w Lublinie tylko na Administracji, a w srode bronie w Saczu licencjata i strasznie sie boje

wystarczy kliknąc rejestracja wpisać login i mail i mozna juz zagłosować nie trzeba aktywować konta. A moze sie przyda i aktywacja Wam bo na forum jest duzo darmowych konkursów może i Ty sie skusisz.

No to pewnie musisz sie uczyć mi do tego jeszcze daleko bo dopiero zaczynam.Mam nadzieje ze i ja kiedyś bede przezywać to co Ty teraz ;)

zarejestrowalam sie juz i glos oddany :) no i tak jak mowisz ide zbierac siebie i malego i jedziemy do babci bo tam maly dlugo spi, nie wiem dlaczego :) i bede sie dalej uczyc buziaki dla mam i dzieciaczkow