Mamy dwulatkow, zapraszam

ja nie robię imprez, ale małe przyjęcie i kolacja dla najbliższych musi być ;) zastanawiałam się nad obiadem, ale stwierdziłam, ze za dużo roboty, więc przystało na kolacji.

milka - ztym nocnikiem to wiele osób mnie poucza, że to wstyd, taka duża dziewczynka itp ale ona nie chce, buntuje się i kopie, ma chyba ADHD , nie śpi w ciągu dnia i nie mogę jej zmusić. Próbowała moja siostra - bo ona jest psychologiem i pozjadała rozumy i chciała mnie pouczyć ale nic z tego nie wyszło, nie udało się teściowej, siostrze męża - która na codzień zajmuje się małą gdy jestem w pracy, nie udało sie również mojej mamie :-O

ja tez w tym roku z obiadu urodzinowego zrezygnowalam, tym bardziej, ze gotowanie nie jest moja mocna strona :) magdulka-widze, ze Ty masz jeszcze mala coreczke, gratuluje mi tez sie nie chce sprzatac i co chwila ide cos umyc, zetrzec i wracam na chwile przed kompa a z ta nakladka na sedes u mnie tez sie bardziej sprawdzilo niz nocnik

Cześć dziewczyny moja córeczka za miesiac skończy dwa lata (dokładnie czytaj w stopce).Jest bardzo drobniutka malutka i wygląda jak jej kolezanki o kilka miesięcy od niej młodsze. Od 4 miesięcy nie chodzi w pampersie w miare sprawnie nam to poszło.Ale nie jest tak słodko bo z innych kwestiach ja mam z nią problemy.

magdylena nie martw sie, kazde dziecko rozwija sie w swoim rytmie, inaczej, dlatego ja nauczylam sie nie brac sobie do siebie zbednych opinii innych, bo nie poszlabym nigdy do sklepu, gdzie moj maly robi afery prawie zawsze, a wszyscy "zyczliwi" stoja dookola i komentuja tekstami typu " jakbym mu dala w d.. to by sie moment uspokoil itp" czytalam, ze dla kazdego malucha przychodzi moment, kiedy jest gotowy na nocnik czy sedes, choc mysle, ze trzeba go troche nakierowac :) moze sprobuj z ta nakladka, zawsze to tak po doroslemu

hej kasiulaha moj maly tez jest drobny, ma 88cm i wazy nie cale 11kg problemow z nim tez co nie miara, ale wynagradza to zawsze jak kazdy maluszek

ja już mam dość sprzątania :) Moje laski też same odrzucił smoka, ale czasem po niego sięgają, chyba z nudów. Z nocnika korzystają, ale też były z tym problemy. Wolały załatwić się w pampersa i uciekać, chować się płakać niż nauczyć załatwiać sprawę na nocnik. W pokoju mieszkają razem, miejsce na oddzielny mają, ale nie miałabym serca ich rozdzielać, tak się ładnie razem bawią i kochają.

dziewczyny a czy wy też przechodzicie przez tzw.okres buntu dwulatka?? czy oprócz dwulatka macie jeszcze drugie dziecko?

W innym wieku niż dwa latka nie mam i nie chce mieć, mam już 30 lat i tych emocji mi wystarczy, a ile jeszcze przede mną. Właściwie jeszcze nie odczułam tego buntu, ale moja kuzynka ma córkę w tym samym wieku co ja i jest bardzo źle, wszystko na \"NIE\", krzycze, gryzie, drapie, bije.

Ola też ma ok 88cm i waży 10,5kg.W dzień śpi ok 3godz. za to w nocy krzyczy kaki(co znaczy kaszki)i ze dwa razy siku.Czasami myśle ze z pampersem było lepiej bo chociaż mnie nie budziła.:)

Właśnie! O tyle było fajnie i wygodnie z pampersami, że nie budziły "mama!! mama siku" i to cholera chyba robią złośliwie, bo najpierw pierwsza, nie minie 30 minut i druga, zero wyspanych nocy, mam nadzieję, że to minie szybko.

magdulka u nas okres buntu nadszedl nagle i czasem mi sie wydaje, ze ze zdwojona sila bo rece mi czesto opadaja, wyglada to tak jak napisala kuala lumpur i dziecku kolezanki, tylko, ze jeszcze nas nie gryzie a ja bym duzo oddala zeby zrezygnowac z tych pampersow :)

mój synek ma jeszcze siostrzyczkę ale to zapewne wiecie z mojej stopki :) Czarek przechodzi przez ten okres ale dość łagodnie. To takie żywe sreberko, wszędzie go pełno, jest bardzo ciekawski, chce zawsze postawić na swoim i czasem powtarzam po 10 razy żeby dotarło he he ;-)

ja mam 24 lata i juz dwulatka :) bardzo chce jeszcze jednego malucha, ale mialam przerwe w nauce dwuletnia i wlasnie zapisalam sie zaocznie na magistra i mysle ze postaram sie za dwa lata, a jesli uda sie wczesniej to tez sie bede cieszyla

kuala lumpur jakie podobne masz te dziewczynki a jakie fajne kucyki mają moja Ola urodziła sie łysa dopiero włoski zaczęły jej rosnąć ale kucyczka nie da sie zrobić.

ja mam jeszcze starszego synka , córka 2 latka ma okres buntu, syn jest grzeczny i spokojny a córka to furiat i szaleniec.

no u nas to trwa dobre 3 miesiące.złości się i uderza ręką w stół jak mu czegoś zabraniam- nie wiem gdzie to widział :) Najwspanialsze jest to, że dla siostry jest wspaniały- buja ją we wózku, całuje, wynosi pieluszki a nawet chce ją ubierać he he. Akurat do ich relacji jak narazie nie mam zastrzeżeń :) :)

kasiulaha, a no są podobne, ale ja je odróżniam :)

milka ja też mam 24 lata i już dwójkę dzieci. Dodam, że planowane :) Tak wiem, jestem młoda :) Jestem mężatką od ponad 3 lat i mieszkam w Trójmieście :)

moja córka urodziła się z włosami, teraz ma długie i gęste, siostra robi jej warkocze po bokach. A ja żeby było szybko robię zazwyczaj kitę i upinam spinkami grzywkę

magdulka ale ci zazdroszcze, ja to dwa razy w zyciu nad polskim morzem bylam :(

moje małolaty są ubogie we włosy, ale to akurat mają po tatusiu, ma 32 lata i już łysy :-o Może za jakieś 5 lat jeszcze jedno dziecko bym chciała, mamy warunki, to dlaczego nie, ale to ciężki bój, jakby nie patrzeć, zresztą za lat 5, to ja już całkiem stara dupa będę, matko i moje dzieci do szkoły już by chodziły.

dziewczynki biore sie powazni za sprzatanie bo dzis wklejalismy duze iloesci lisci na kartony i dom nie viekawie wyglada :) a moi chlopcy zaraz pewnie beda wracam jak uspie mojego rozbojnika

powiem Ci szczerze, że ja juz mam tego naszego morza dość i chętnie jeździłabym na mazury i w góry hi hi :) Każde wakacje, każde feriee mamy gości bo wiadomo, nie ma to jak wczasy nad morzem. No i za każdym razem jeżdżę z gośćmi i oprowadzam więc już mi się znudziło. Co prawda fajnie jest latem na plaży.

ja spadam bo tatuś przyjechał z Olą od babci (drzewo babci rąbali)a teraz wychodzimy do znajomych na herbatę.Narazie pozniej poczytam co tam popisałyscie.Ja mam też 24 lata i w planach drugie dziecko chociaż studiuje

ja też zmykam, obowiązki wzywają :) później się odezwę

Witajcie drogie Mamy! Co prawda ja nie mama jeszcze, mimo 27 lat na karku :P, ale niania ;) Właśnei zakończyłam swoją przygodę z jednym takim 2.5-latkiem. Zaczęłam z nim pracować jak miał 18 miesięcy, i byłam z nim ponad rok. Teraz mały poszedł do przedszkola a ja bardzo tęsknię bo wspominam FANTASTYCZNIE czas spedzony z F. I dochodzę do wniosku, że uwielbiam dzieci właśnie w tym wieku! A mam porównanie, bo..jestem też nauczycielką przedszkola ;) Toteż czytam Was z ciekawości i porównuję do mojego byłego podopiecznego ;) No i planuję wizytę u niego, bo tęsknie straszliwie!!! F. dosyć późno zaczął mówić, z pieluchą też zaczęliśmy wspólnie z jego rodzicami walczyć dopiero w zeszłe wakacje - bo było ciepło i to abrdzo nam uprościło sprawę :P Ulubionym miejscem do sikania był balkon - na szczęście sikał "na balkon" a nie "z balkonu", hehehehe :P Natomiast był niesamowicie ruchliwy i bardzo dobrze rozwinięty ruchowo - wszelkie place zabaw w okolicy nie mają więc już dla mnie tajemnic ;) Nasze spotkania to były niekończące się spacery, skakanie, bieganie, turlanie się w trawie i skakanie po kałużach i suchych liściach, pełzanie po trawie w poszukiwaniu dżdżownic... ;) Albo malowanie po wszelkich powierzchniach, rysownaie kredą etc. Po wakacjach poszedł do przedszkola i wbrew pozorom radzi sobie świetnie! Rozgadał się już po miesiącu - słyszałam przez telefon i uwierzyć nie mogłam ;) Nie pamięta już też jak wygląda pampers! No i dostosował nawet swoje drzemki do tych rpzedszkolnych - sypiał mi zazwyczaj w dzień ok. 1.5-2 godzin, ale zazwyczaj koło 15, nawet później. Teraz - razem z przedszkolakami w południe! Tak że faktycznie - każdy ma swoje tempo rozwoju i nie ma co się za bardzo przejmować, że "koleżanki córka gada a mój jeszcze nic..." To bardzo fajny okres w życiu dziecka, bo można się od neigo wiele nauczyć, zaobserwować rzeczy, na które do tej pory nie zwracało się uwagi. Ranyyy...ale sie rozpisałam....to dlatego, że taaak bardzo go polubiłam i tęsknie przeokrutnie! Pozdrawiam cieplutko Was i Wasze Dwulatki ;)

ale się rozpisałyście hehhe,ja mam 25lat i również dwuletnią przerwę w nauce,mieszkam obecnie i Irlandii,za rok zamierzamy wrócić,mała do przedszkola,a ja dokończę swoje studia zaocznie:) Moja mała strasznie dużo mówi,pełnymi zdaniami,buzia jej się nie zamyka,a odkąd pożegnaliśmy się ze smoczkiem to mam wrażenie,że jeszcze więcej mówi,aż czasami uszy bolą no i zadaje słodkie pytania \"co to\" \" \"a to\" Przechodzi bunt dwulatka,który czasami potwornie osłabia,nie wiem już co mam robić,najgorsze było walenie głową o podłogę,ale na szczęście minęło,mam nadzieję,że nie wróci:)no i oczywiście wszystko chce robić sama,jak coś idzie nie po jej myśli to dostaje \"szału\"krzyczy i w ogóle,staram się wtedy nie reagować i wyciszyć ją,zazwyczaj pomaga. Ma 86cm i waży 12kg,uwielbia owoce wszystkie. Pozdrawiamy

ja mam 32 lata i dwójke dzieci jak już pisałam. Szczerze mówiąc już nie wytrzymuję siłowo z córką.Na szczęście mam pomoc. Synek 5 letni spokojniutki, myślałam ze drugie tez takie będzie. Córeczka pomazała mi ściany kredkami, ołówkami :-O Nie upilnowałam.Na dworzu w ogrodzie biega non stop - obecnie specjalizuje się w sprzątaniu liści do worka, uprzątnęła całe podwórko. Cały czas mówi, pyta, krzyczy, przynosi rzeczy z ogrodu i pyta mnie co to jest a jak jestem zajęta to zła łapie mnie za buzie i mówi mi z przyklejonym nosem do mojego - mama mas mówic, mów, co to jest i do cego--- Córeczka rządzi w domu, nie potrafi bawić się sama, musi mieć towarzystwo

ja juz posprzatalam, maly spi, a maz mecz oglada, :) nianiu- chyba kazda mama, ktora potrzebuje niani, chcialaby miec taka jak Ty, przynajmniej ja bym chciala :) dziewczyny jesli chodzi o bunt dwulatkow to uwierzcie mi, ze znam ten temat na wylot, moj Kacper czasem przechodzi samego siebie i momentami sam juz nie wie dlaczego w danym momencie krzyczy \" NIE\" jesli cos mu nie wychodzi wpada w szal i rzuca wszystkim, staram sie wtedy to ignorowac, jesli na cos mu nie pozwalam od razu macha raczkami gdzie popadnie, nie raz tez dostalam placka w twarz przy ludziach, bo na cos mu nie pozwolilam, a za chwile opamieta sie, ze zle zrobil i juz daje dziubki u mnie najlepsze efekty daje konsekwentne sadzanie go do kata, ale kiedy to sie skonczy to nie wiem wczoraj bardzo duzo sie naczytalam na temat buntu dwulatka i wynika z tego co czytalam, ze dzieci w tym wieku nie radza sobie jeszcze do konca z emocjami, a efekty sa takie jak powyzej :) tutaj macie link do jednej z tych stron http://www.babyboom.pl/dzieci_1_2/rozwoj/rozwoj_psychofizyczny_dwulatka.html www.babyboom.pl na tej stronce jest duzo fajnych ciekawostek o wychowaniu dwulatka