Faceci to wykorzystywacze i kretacze

Spotykalam sie z nim kolo roku, to byl luzny zwiazek bo on nie chcial sie angazowac bo jak twierdzil za bardzo sie rozczarowal ostatnim razem i poprostu sie bal. Ale ja sie zakochalam, powiedzialam mu o tym ale on nie chcial zmienic zdania. Caly czas twierdzil ze nie chce sie angazowac z nikim bo sie boi. Przekonywalam ze mi na nim zalezy, ze go kocham a ten nic. Odeszlam. A dzis, po dokladnie 3 miesiacach dowiaduje sie ze ten huj MA DZIEWCZYNE!!!!

ale o co ci chodzi? przecież nic ci nie obiecywał, nie proponował wspólnego życia, nie zdradził. po prostu mu się nie podobałaś, nie zależało mu na tobie. a ty sobie nawkręcałaś nie wiem czego i masz pretensje że spotkał dziewczynę na której mu zależy.

Oferma to dlaczego w takim razie nie powiedzial mi ze mu sie nie podobam? a caly czas wydzwanial ze chce sie spotkac, zapraszal na piwo do kina.Po co jesli mu sie nie podobalam? mogl byc szczery od poczatku ze mu sie nie podobam a nie pierodolic ze nie chce sie angazowac nie tylko ze mna ale w ogole z nikim

nie chciał byc brutalny:D

oraz z braku laku

bo podobałaś mu się na tyle żeby z tobą spędzać trochę czasu ale nie na tyle żeby z tobą planować coś więcej. takie życie.

Ale kobieto, toż to najstarszy chyba wykręt... na "zranionego misia". Wszystkie te "nie jestem gotowy", "zostałem zraniony" można sobie o kant dupy potłuc.

"Faceci to wykorzystywacze i kretacze"- nie ma co generalizować

wspułczuję jega dziewczynie że jest z takim h**m! A ty mu podziękuj że dał Ci spokój! Chciałabyś mieć poroże jak jego laska?

Doprawdy? a co ma piernik do wiatraka. Uwazam ze nie ma nic gorszego jak zabawa czyijmis uzuciami. A on to zrobil wlasnie i do tego bez sensu umacnial mnie w przekonaniu ze to nei ja ale on bo nie chce z nikim zwiazku. A ten facet ma 32 lata wiec nei jakis gowniarz- chociaz zachowal sie podle jak gowniarz

a ile ty masz lat że zachowałaś się jak naiwna smarkula? czytaj co piszą mądrzejsi: "Ale kobieto, toż to najstarszy chyba wykręt... na "zranionego misia". Wszystkie te "nie jestem gotowy", "zostałem zraniony" można sobie o kant d**y potłuc."

Wyszlam z kapieli- dzieki tylko widzisz jest sie madrym po szkodzie...Pierwszy raz sie spotkalam z takim facetem hujem no i chyba pierwszy raz tak zglupialam na czyims punkcie a on to sobie wszystko wykorzystal

Oferma- mam 28...Ale skurwiel!

Następnym razem się tak nie daj, i tych co mówią Ci na dzień dobry, że nie są zainteresowani poważnym związkiem olewaj. W ten sposób przefiltrujesz od razu te najgorsze sztuki. Każdy się uczy na błędach niestety :o

"Oferma- mam 28...Ale sk**wiel!" żaden skurwiel. to standard i wśród kobiet i wśród mężczyzn. skurwiel to by z tobą był a w miedzy czasie poszukał sobie innej. a tak był w miarę uczciwy. spędzał z tobą miło czas ale nic ci nie obiecywał i nie proponował. wiedziałaś o tym, co jęczysz. masz już 28 lat, czas dorosnąć i zrozumieć że ludzie niezbyt często robią to co chcemy żeby robili.

brutalna prawda- ach tak? ja bym nie powiedziala. Ja przynajmniej zawsze bylam szczera, mowilam ze niestety ale nic z tego nie bedzie od samego poczatku. A ten huj caly czas mi mowil ze jaki to on byl nieszczesliwy bo jego byla mu niezly numer wykrecila i nie mogl sie pozbierac, ze chodzil do psychologa i od tamtej pory nie potrafi sie z nikim zaangazowac .A tu kurwa prosze!

Wyszlam z kapieli- masz racje, nastepnym razem sie nie nabiore. To mnie jednak duzo nauczylo. Bo nowa znajomosc to tak jak nowa praca- trzeba od razu spisac kontrakt i wyraznie powiedziec czego oczekujesz. Albo 2 strony podpisza albo nie ma co sie dalej pakowac w takie gowno

"W ten sposób przefiltrujesz od razu te najgorsze sztuki." no niestety nie. bo najgorsze sztuki to ci nie powiedzą że nie chcą związku tylko będą udawać że chcą. ten był jeszcze w miarę ok. "A ten ch*j caly czas mi mowil ze jaki to on byl nieszczesliwy bo jego byla mu niezly numer wykrecila i nie mogl sie pozbierac, ze chodzil do psychologa i od tamtej pory nie potrafi sie z nikim zaangazowac ." no i jak widzimy mówił prawdę. bo nie potrafił się z tobą zaangażować. a teraz znalazł taką z którą potrafi. ty masz 28 lat i jeszcze nie wiesz że uczucia są różne w zależnosci od osoby?

Kurcze on sobie z ciebie zrobił "trenażer". Sory ale taka prawda. Jeb**y ma 32 lata a zachowuje się jak gowniaż. Wiem co mówię bo ja mam takie samo poroże jak ta jego laska:-) Mój były(lat 31) bzy**ł wszystkie chętne na jakie trafił i każdej gadał że jest taki samotny:-) Tylko jak ja się o tym dowiedziałam to zakumplowałam się z tymi pannami - ale miał minę :-) jak nas wszystkie razem zobaczył :-) :-) :-)

oferma- moze i masz racje ja doskonale wiem ze uczucia sa rozne w zaleznosci od osoby. Tylko nie potrafie zrozumiec tego ze przez 1,5 roku (!) znajomosci, wychodzenia , sypiania razem wiedzial ze ja sie zakochalam w sile rzeczy nie mogl tego nie widziec! a jednak kontynuowal, caly czas przekonujac mnie ze nie chce nigdy zwiazku z nikim! jak moglam nie wierzyc? i sprawial wrazenie szczesliwego...jak mnie widzial, wital zawsze z blyskiem w oczach, usmiechal sie caly. Chyba takie rzeczy sie widzi. Wiec sama nei wiem co ja zrobilam ze nie chcial. I dlaczego mnei oklamal.

ej, biedana, czytać nie umiesz? facet jej nie zdradził tylko kiedy się spotykali twierdził że nie potrafi się zaangażować (trwało to rok) a jak się rozeszli to w 3 miesiące znalazł sobie dziewczynę z którą się zaangażował. i o to ma dziewczyna pretensje. bezpodstawne zresztą.

Oferma jestes facetem co? bezpodstawne...Ty chyba sobie kpisz ze mnie. Jesli ja bym sie spotykala z gosciem tak z nudow to bym mu powiedziala: sluchaj, ja cie bardzo lubie, mozemy isc razem do kina do lozka ale ci mowie z gory ze na nic nie licz bo nic z tego nie bedzie. A problem w tym ze to on zawsze dzwonil i chial sie spotykac nie ja. Huj i tyle

Wstyd mi się przyznać, ale mam kuzyna, co ma dziewczyne 9 lat. Od jakiś 5 jej powtarza, że nic z tego nie będzie, ale nadal z nią jest (nie wiem, czy z braku laku, czy o co biega). Ona nie przyjmuje do wiadomości, że on jej nie chce i tak jakoś są nadal razem. Powinien mu ktoś dać wpierdol za to... bo mi aż wstyd :o I tak ją w końcu zostawi, bo z litości to on się z nią nie ożeni.

"I dlaczego mnei oklamal." on wcale nie koniecznie kłamał. spotykał się z tobą, ty byłas chętna mimo że mówił ci że nie chce związku (którego nie chciał) to zupełnie słusznie uważał że jest w porządku. dlaczego uważasz że kłamał? to że po waszym rozstaniu związał się z jakąś dziewczyną świadczy tylko o tym że poczuł do niej coś czego nie czuł do ciebie. skąd miał o tym wiedzieć wcześniej? życie jest czasami ciężkie ale nie można za wszystko winić innych.

ofe rma ---może masz rację ale nie wierzę że wcześniej nie zorjtował się że dziewczyna 'ulnęła w nim". Pewnie teraz kolejnej wciska tem sam kit i nie chce żby zaangażowała się tak jak Rozczarowana---

Wyszlam z kapieli- no wlasnie o to chodzi, to jest zabawianie sie czyimis uczuciami. Jak sie dzowiedzialam dzisiaj to poczulam sie jakby mi ktos dal w twarz. Bo facet ktory pierodoli od 1.5 roku ze nie chce zwiazku z nikim nagle ma dziewczyne

Rozczarowana--- dlam mnie to on zwykła k***a jest i tyle!!!

Z drugiej znowu strony zastanawiam sie co miala tamta dziewczyna czego ja nie mam? wiem ze nie jestem glupia, do tego nie chwale sie ale jestem ladna- duzo osob mi mowi ze mam wyjatkowa urode. Wiec dlaczego? a moze tamta byla poprostu sprytniejsza ode mnie ot co

biedna ta- dzieki troche mi lepiej bo ja tez tak o nim mysle tym skurwysynie