Faceci to wykorzystywacze i kretacze

ja jestem facetem ale z tych których kopie się po dupie. wielokrotnie było tak, że spotykałem się z jakąś dziewczyną, było miło, sympatycznie, oferma zapomniał się i zaczął się nakręcać na "coś więcej" a tu bęc. panna w pewnym momencie oznajmia że kogoś poznała, że to czy tamto. no i co, czyja wina? jej, że oferma narobił sobie idiotycznych nadziei? nie, ona mi niczego nie obiecywała, trzeba zacisnąć zęby i żyć dalej. tak samo i u ciebie, a może nawet komunikat "nic z tego nie będzie" wysłany był bardziej bezposrednio. a ty masz pretensje nie wiem o co. że życie się zmienia? ano zmienia się, ludzie którzy przez lata zarzekają się "nigdy się nie ożenię" żenią się. ludzie którzy przed ołtarzem przysięgają sobie miłość "w zdrowiu i chorobie, dopóki śmierć was nie rozłączy" rozwodzą się. tak to już jest. tak samo i ten facet. do cienie nie poczuł tego co do tej następnej wiec twierdził że on "nie chce się wiązać". co miał ci powiedzieć? z tobą nie chciał a skąd miał wiedzieć że znajdzie taką z którą zechce?

On po prostu znalazł sobie inną bo zobaczył że zabawa się skonczyła że czas się jakoś określić. Ty dalaś mu jasno do zrozumienia że Ci zaeży a ten h**j myśli tylko o sobie --- brać ile się do i nie dawać nic w zamian. Piepszony egoista!!!!!!!!!!!!!!!

oferma- gratuluję rozsądku

Uwierz mi ze nie tylko Ciebie to spotkalo ..ale coz ...zycie toczy sie dalej olej myslenie o nim ..szukaj nastepnego ..szkoda zcasu

a chuj to się pisze przez "ch".

Oferma- nie zaprzeczam ze troche masz racji. Bo on mi powiedzial od poczatku znajomosci ze nie chce zwiazku. To nie o to chodzi. Kiedy go poznalam byl chyba w niezlymm dole- zawsze zmeczony, zaspanay Widac bylo ze mial depreche. Nie wiedzial ktora jest godzina, jaki mamy dzien, nawet rok. Po pewnym czasie nastapila zmiana- facet nagle stal siekontaktowy, Usmiechniety, ozywiony. Zaczal sie otwierac przedemna, zwierzac. Opowiadal o swoim zyciu, o swoich marzeniach, porazkach. Lubil wychodzic, jezdzilismy jak warici motorem, spijalismy sie w barach, robililsmy wypady na wee-kendy. I nagle mowie ze ja go kocham, ze chce byc z nim. A ten ze nie chce sie angazowac i juz. Ja przeciez nie prosilam go o slub! i nagle dowiaduje sie ze ma dziewczyne? co to ma znaczyc?to tak jakbym zrobila te brudna robote- wyciaglam go z dola, sprawilam ze odzyl, ze znowu stal sie radosny . I wlasnie w takim momencie ta druga mi go ukradla. Kurwa naprawde chce mi sie ryczec

Biedna ta- dobrze to ujelas- nagle postanowil sie okreslic, wtedy gdy go zostawilam. Wtedy gdy on dzieki mnie sie odnalazl, poczul ze znowu jest wszystko w porzadku. Ale zapomnial rownie szybko ze to ja bylam przy nim wtedy gdy mial ciezkie chwile wtedy kiedy go poznalam. A teraz ten huj ma gdzies ze ja cierpie, ze czuje sie jak ostatnia szmata ktora odwalila brudna robote.

Jest tu ktos zeby pogadac?

Doskonale cie rozumiem, wiem jak sie czujesz. Niestety masz racje, facet sie pozbieral jak byl z toba nabral pewnosci siebie i sobie poszedl z inna a ciebie olal bo nie bylas mu juz do niczego potrzebna.Nie bede sie powtarzac ale czas jest najlepszym lekarstwem no i wiesz- jak to sie mowi jeden stracony 10 znalezionych

Dzieki szalona, tylko to jest latwo powiedziec. Ja juz nie wierze ze moge sie zakochac w kims tak jak w nim. On byl naprawde kims wyjatkowym mimo wszystko. Chyba teraz to ja bede ta ktora nie chce sie angazowac. Na dlugo mi pozostanie ten niesmak no i strach przed nastepnym roczarowaniem

Myrevin- jak sie zakochasz i jak cie ta baba zrobi w konia to przestaniesz byc cyniczny

No i w związku z tematem, to faceci to krętacze ? Nie rozumiem. Po prostu nie byłaś tą właściwą. Ale żeby od razy tak wyskakiwać, że faceci to krętacze ? Śmieszna jesteś. Dorośnij.

ghhjgah- wedlug ciebie to nie byl kretacz? nie chce mi sie juz powtarzac bo wystarczajaco juz powiedzialam wczesniej na temat tego chuja. Powtarzac przez 1.5 roku spotykania sie ze mna ze nie chce zwiazku Z NIKIM a po 3 miesiach jest w zwiazku

a tobie o co lotto ?? jak babka zrobi tak samo facetowi to ma wyjsc i krzyczec tak jak ty ?? takie zycie i tyle... tez moge gadac ze wszystkie kobiety to kurwy

Myrevin- jak sie zakochasz i jak cie ta baba zrobi w konia to przestaniesz byc cyniczny } Nie. Dzięki temu jestem.Nie tylko ja jestem kretynem. :D

No tak ale jest jakis limit, powiedziec a powiedziec mozna to robic na rozne sposoby. Czuje sie wykorzystana, mam prawo sie tak czuc bo on byl wtedy w trudnym okresie, mial depreche i widac bylo u niego zalamke. To ja go wyciagnelam z tego , znowu zaczal dbac o siebie stal jeszcze bardziej atrakcyjny , usmiechniety, co tu duzo mowic - szczesliwy. I wlasnie wtedy przestal mnie potrzebywac?...tak sie nie robi, to jest chamstwo dla mnie i tyle.

Rozczarowana---- prze 1.5 roku mowil Ci ze nie chce sie angazowac wiec po co to tyle czasu ciagnelas? juz wtedy moglas go kopnac w tylek.

Madra kobieta- bo go kochalam jak nikogo na swiecie