Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna11111

2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi?

Polecane posty

Gość taka jedna11111

Niedawno rozstałam się z kimś kogo bardzo kocham... Odszedl chociaż jak powiedział "kocha" ale ciężko ze mną wytrzymać... to był taki wstrząs dla mnie, że z ręką na sercu mogę przysiąc, że zmieniłam się o 180stopni. Chciałabym wiedzieć, czy ktoś z was miał w swoim życiu przypadek, że wszedł 2 raz do tej samej rzeczki i jakie były tego skutki... czy zawsze jak mówią jest jeszcze gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxfcgvbhnjmk
on Cie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna11111
...powiedziałam mu to ...bardzo się zdenerwował ..."co ty kur.. wiesz co ja czuję. Mam CI powiedzieć, że jest inaczej żeby Ci było lepiej" moja wina była po prostu...i tylko moja ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfg
Na to nie ma reguły a powiedzenie, że 2 razy się nie wchodzi do tej samej rzeki samo w sobie jest prawdziwe ale nie ma się nijak do życia. Ludzie się nieraz rozchodzą a póżniej wracają znów do siebie. Człowiek, to nie rzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lagodna zuzanna
nic sie nie zmienilas, albo tak ci sie wydaje, wszytsko wroci gdy znajdziesz sie w tej samej sytacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna11111
moje złe zachowanie było winą tego , że kiedyś ktoś mnie bardzo zranił... nieufność... nie doceniałam co miałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co ty kur.. wiesz co ja czuję. Mam CI powiedzieć, że jest inaczej żeby Ci było lepiej" eee jakby mi tak facet powiedział... :| widze, ze z szacunkiem to ciężko ciężko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna11111
to był dzień rozstania...emocje... dodam, że mnie absolutnie nie zdradził i nigdy odejść wcześniej nie chciał...pękł po prostu po moich kolejnych...przepraszam za wyrażenie "głupich jazdach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfg
więc masz za swoje za te swoje jazdy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lagodna zuzanna
no to co sie siebie czepiaz, jestes wredna i inna nie bedziesz:P znajdz takiego ktory bedzie mial wiecej cierpliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna11111
niestety doskonale sobie z tego zdaję sprawę, że mam za swoje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
no tak ktos spyta to go zjebac na starcie... :-o no pewnie ze mozna kilka razy wracac do czegos.... to przyslowie o rzece odnosi sie do czegos innego tak wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna11111
rzeczą oczywistą jest, że ja wrócić bym chciała... a to jak to zrobić, żeby i on chciał to już zupełnie inny temat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna11111
o mój Boże ale mnie on NIE ZDRADZIŁ halo halooo :)!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja weszłam
2 razy i nie żałuję. jestesy razem już 2 lata :) jeśli sie kochacie to wrócicie do siebie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna11111
oooo a czy mogłabym wiedzieć, jak to się stało...tzn. jakiś przypadek was połączył? czy może szczera rozmowa ? długo trwało wasze rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja weszłam 2 razy i nie żałuję. jestesy razem już 2 lata jeśli sie kochacie to wrócicie do siebie i tyle zwłaszcza jak koles uzywał sobie na lewo i na prawo...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja weszłam
taka jedna11111 odszedł ode mnie choć wlasciwie sama sie nad tym zastanawiałam. no cóż-zrobił to pierwszy :P często się wtedy kłóciliśmy, aż za często. głównie z tego powodu, że podobnie jak u Ciebie nie okazywał mi nadto oczuć (a ja jestem z natury bardzo romantyczna-okazywanie uczuc to dla mnie podstawa w zwiazku). To prawda-miałam wieczne pretensje, ale nie należę do osób które na wszystko się godzą po to tylko, aby być ze sobą. po 3 dniach przyszedł z miną zbitego psa, długo rozmawialiśmy, powiedział, że mnie kocha i nie wyobraża sobie beze mnie życia. zapytał, czy pozwolę mu wrócić. pozwoliłam :) to było 1,5 roku temu. dziś mijają prawie 2 lata a my nadal jestesmy razem i choc nadal zdarzają nam się sprzeczki (małe, ale praktycznie codziennie:P) to wiemy, ze i tak sie nie rozstaniemy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja weszłam
brat_niedzwiedz chodzi o chłopaka autorki? jeśli tak to przepraszam-nie doczytałam. skoro Cię zdradził, autorko to nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja weszłam
brat niedźwiedź z tego, co widzę to autorka nigdzie nie napisała, że chłopak ją zdradzał :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna11111
do a ja weszłam... nie zdradził absolutnie nie!!! było u mnie identycznie jak napisałaś...kłotnie nie mal codziennie o brak okazywania uczucia... tylko, że...on po prostu taki jest tego się nie zmieni...mineło kilka dni...i jedyne co się polepszyło to to...że nie mówi już stanowczo "nie nie wrócimy do siebie " tylko"nie wiem co będzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja weszłam
taka jedna w moim przypadku wszystko zmieniło się o 180 stopni. okazuje mi uczucia (czasem aż za bardzo, ale to miłe), kłócimy się, ale to raczej z tego powodu, że mamy podobne charaktery, każde chce dominować. więc jeśli chodzi o okazywanie uczuć to chyba kwestia przełamania się. przecież nie każdy facet lbi okazywać uczucia, bo uwaza, że to śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kochana...
w moim przypadku to też skończyło sie xle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja weszłam
brat_niedzwiedz ale ani ja, ani autorka nie zostałyśmy zdradzone więc nie wiem ocb. chyba troszkę uogólniasz. piszesz o czymś o czym my tu nie rozmawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduryyy gadaciee
rozwala mnie złe zrozumienie zdania - nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. skąd wy się urwaliście???????? Heraklit powiedział - Wszystko płynie... dwa razy nie wchodzi się to tej samej rzeki. Zanurzysz rękę w wodzie rzeki, wyjmiesz ją i po sekundzie zrobisz to znowu. Rzeka ta sama, woda już nie, bo wszystko płynie.. Więc analogicznie - ponieważ wszystko płynie (czas, życie, związek) to nawet jeśli jeszcze raz spróbujecie to będzie już inaczej. Więc można spróbować tyle razy na ile starczy wam sił, ale nigdy nie będzie już tak samo. Może być lepiej ale może też być gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×