2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi?

bzduryyy gadaciee zgodzę się z Tobą. jeśli `wejdziemy 2 razy do tej samej rzeki` to może być tylko lepiej albo... gorzej. nigdy nie będzie tak samo, taka jest prawda. ja miałam trochę szczęścia i jest lepiej

właśnie to idealnie powiedziane...nie wiadomo jak będzie... do a ja weszłam... widać bardzo Cię kochał... my tez mamy dość konfliktowe charaktery a on do tego jest strasznym uparciuchem i bardzo ciężko mi teraz naprawić błędy...a raczej może nie mam możliwości pokazania, że się zmianiłam

KRWAWA BIEGUNKO... w tym temacie nikt nikogo nie zdradził...na szczęście! :)

krwawa biegunka a co Ty kurwa jakaś wyrocznia jesteś????? jeśli Tobie się nie udało, to znaczy, że nikomu sie nie uda? nie rozumiem tego. Twoje doświadczenie jest tylko Twoje.. daj innym mieć ich własne. Jeśli ktoś ma wystarczająco dużo siły... może próbować nawet 100 razy

to akurat prawda, że zdrada zawsze zostawia zadre w sercu... zostaje podejrzliwość bez względu na to czy na nowo próbujecie czy masz nowego faceta nigdy nie ma gwarancji, że ten Nowy nie zdradzi, nie skrzywdzi etc

autorko ja tam mam takie zdanie - jeśli facet nawalił niech spada na drzewo. Wszystko czas pokaże. Jeśli jesteście sobie przeznaczeni to jeszcze bedziecie ze sobą, choćby za kilka lat - oboje bardziej dojrzali...

o BOZEEEE!!!!!! to nie jest temat o zdradach!! mnie nikt nie zdradził!!! :)))

ja bym go od razu zostwiła, zadnych powrotów. Niech sie dalej puszcza palant. Zdrady bym nie darowała

krwawa biegunko z tego co piszesz można skoncentrować się na innym prawdopodobienstwie - skoro już jeden ją zdradził to pewnie następny też to zrobi, bo pewnie ma ona do tego predyspozycje! tak uważasz??

widzę ,że większość nie czyta od początku wątku... to temat o powrotach nie zdradach.... o rozstaniach z każdego innego powodu ale nie zdrady..

jedno mogę dodać...kiedyś właśnie ktoś mnie zdradził i część kłotni była właśnie moją chorą wizją następnej zdrady...która nie miała miejsca... jednak mój chłopak po prostu tego nie wytrzymał tych kłotni że pewnie ja mu nie odpowiadam, że pewnie się rozstaniemy, że mi nie poazuje że mnei kocha tak jakbym ja sobie tego życzyła...a ja zrozumiałam swoj błąd , że nie wolno każdego mierzyć miarą tamtego palanta... i że każdy okazuje inaczej uczucia

weszłam....ale się nie udało

Bzdury gadacie weszłam po raz drugi i jest super marudzicie jak się kocha to się wszystko da.....