jestem impotetentem

rok temu mialem wypadek, operacje jader itp.; od tamtego momentu nie staje; lekarze twierzda, ze zostal uszkodzony jakis nerw mam szanse na jakis zwiazek? czy skazany jestem na samotnosc?

Seks to ważny element związku, u mnie nie miałbyś szans.

no ja raczej tez bym nie mogla byc z impotentem.

Nie ma szans, chyba że będziesz wspaniałomyślny i pozwolisz kobicie na stałego kochanka.

a ja bym chyba mogła sex akurat nie jest dla mnie aż tak ważny, żeby przekreślać kogoś z tego powodu można okazywac miłość i czułość w inny sposób, jak tylko przez stosunek płciowy....

:o:o masz szanse ale musisz byc wyjatkowym szczesciarzem, poza tym o impotentach prowokacji jest ostatnio duzo i nudno sie robi :P

Masz przejebane, nie łudź się. Jakieś szanse tam masz, ale musiałbyś mieć niebywałe szczęście, aby trafić na taką kobietę, dla której byłoby to do zaakceptowania. Nie wiem, jaka to by musiała być kobieta.

a dla mnie bez znaczenia. jak kocham to moze byc niewiem jaki chory , na wozku, impotent itp. seks nie jest nazjwazniejszy.

i pisze powaznie!

Taaa, jasne. Nie jest najważniejszy, ale jest ważny. Ciekawe jak długo byś wytrzymała. Oczywiście inna sytuacja, gdy juz kochasz, a inna gdy masz pokochać. Dlatego ten gość ma ciężki żywot przed sobą, jeśli chodzi o kobiety. To nie znaczy, że musi popaść w depresje i przegrać życie. Jednak kobiety ...

Mi nawet trudno by było zaakceptować to gdyby chłopak z którym jestem nagle stał się impotentem... To by była dla mnie duża tragedia. Nie wiem co masz, chłopcze zrobić... Może szukaj wśród jakichś ofiar przemocy seksualnej?:P

wytrzymalabym.wiem to po sobie wiem jaka jestem. rozne sa wypadki ale to nie znaczy ze taki czlowiek jest skreslony na samotnosc zdrady itp .

Może mieć koleżanki, może mieć nawet przyjaciółkę, nie będzie mieć kobiety. Teraz to juz jest dla niego owoc zakazany, jeśli będzie myślał inaczej, to będzie cierpiał.

jakbym się zakochała w facecie i okazało się że nie może uprawiac seksu to i tak bym z nim była w końcu penis to nie wszystko, można przecież okazywac bliskośc na rózne sposoby

zyc a do zaspokojenia ukochanej i kochajacej partnerki penis tez nie jest jedynym nrzedzeim zaspokojenia ;)

"w końcu penis to nie wszystko, można przecież okazywac bliskośc na rózne sposoby" Jasne że można i co z tego? Pisać to żadna sztuka, ale już wcielić w życie to co się pisze, to jest jakiś wyczyn. Szczególnie jak się pisze bzdury, że seks nie jest ważny.

tylko faceci napiszą że przegrałeś życie...ale oni piszą bo oceniają po sobie....oni by bez seksu życ nie mogli....więc wnioski mozesz już sam wyciągnąc kobieta nie zakochuje się idąc z kimś do łóżka lecz musi byc zakochana by to zrobic u facetów jest odwrotnie mogą się zakocahc jeśli seks z dana kobieta ich satysfakcjonuje

no własnie brzydal.....o życiu piszę, od 8 miesięcy nie uprawiałam seksu z moim partnerem a mimo to nadal jesteśmy razem.... ale dla Ciebie to chyba trudne do wyobrażenia

moze niech faceci sie nie wypowiadaja bo wiadomo czym mysla

seks NIE JEST NAJWAZNIEJSZY to jest roznica gdyby ci sie chcialo ruszyc ta druga szara komorka, ktora jak widac wziela sobie wolne ;) ja bym potrafila zyc bez seksu, juz dlugo zylam i nie plakalam z tego powodu.

krwawa to facet

nie znoszA SEKSU nie potrzebuja odp: masz szanse

bez seksu nie da sie zyc... co za bzdury wygadujecie, seks to jak jedzenie i picie.. :P ale mialbys szanse z jakas aseksualna laska, takie ulomne to by cie rozrywaly, hehe ja bym za to mogla byc z takim facetem, w koncu jak rece i jezyk ma sprawne to seks tez bedzie udany, choc przyznam ze ciezko by bylo z tego wzgledu ze myslalabym sobie ze jemu to radosci nie sprawia i czulabym sie jak jakas egoistka, wiec chyba ci wyzej maja racje-- przegrales zycie, zapisz sie na forum dla aseksualnych

A po co ci związek? Uczucia i inne bzdety - to se w dupę można wsadzić. Wyrywaj panienki, zabaw się, wyliż dobrze, użyj zręcznych paluszków, będą zadowolone. I tak jedna za drugą.