Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka2804

SAMOBÓJSTWO- odwaga czy tchórzostwo?

Polecane posty

Gość anka2804

Temat bardzo powszechny w ostatnim czasie.. Statystyki dotyczące osob popełniających samobójstwo są przerażające. Dlaczego ludzie mysla o samobojstwie? czy nie ma innej drogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo mają popierdolone we łbach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choroba psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becioaoaoa
identyczne pytanie jak przy "cierpieniach młodego Wertera" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alutka55
ogólnie tak - tchórzostwo, ale jak stajesz na parapecie, to odwagi brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nalezy popierać i po cichu promowac takie zachowania w dobie kryzysu i tak Osoba taka sobie nie poradzi , a więc istnieje zagrozenie , że obciąży budzet państwa to niech lepiej jednak popełni ten czyn . zrobi tym cos dobrego dla ludz-kosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zauwazylam, zeby ostatnio bylo jakos szczegolnie popularne to zjawisko napisze tylko, ze wg mnie to glupota, nie napisze wiecej bo mnie znowu zabanuja, ale moje zdanie znacie :O :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chorowalam na depresje to straszna choroba czlowiek jest w pulapce wlasnego umyslu. Moja rodzina zupelnie sie ode mnie odsunela kiedy powiedzialam im o chorobie, to mnie jeszcze bardziej dobilo i zaczelam myslec o samobojstwie. wlasciwie wszystko juz mialam zaplanowane, tylko mysl o tym ze to zrobie dawala mi ukojenie. Pomyslalam sobie jesli czlowiek w takim momencie nie moze liczyc na najblizszych to po co zyc. Pamietam moj monolog z Bogiem kiedy probowalam sie wytlumaczyc z tego co za chwile zrobie , bylam przekonana ze to jedyne sluszne rozwiazanie. Teraz mysle ze wlasnie to ze wtedy zwrocilam sie z moim problemem do Boga mnie uratowalo. Wciąż jestem na tym swiecie. Depresje mozna poskromic lekami. Udalo mi sie ale poczucie zalu do bliskich pozostalo z tego chyba nikt nigdy mnie nie wyleczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle religia przez was
przemawia. Są religie, w których samobójstwo to nie grzech i, co za tym idzie nie trzeba wykręcac zmarłego chorobą, żeby go godnie pochować. Jest to taka sama decyzja człowieka jak małżeństwo np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×