Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ANula...............

Moja mama po rozwodzie zachowuje się jak głupia nastolatka

Polecane posty

Gość ANula...............

Mam już ponad 20 lat ,ale mieszkam z mamą ze względów finansowych (łatwiej jest nam wspólnie płacic za mieszkanie).Rok temu moi rodzice rozwiedli się i w sumie dobrze , bo tylko sie ze sobą męczyli a mój ojciec był alkoholikiem.Jakieś 3 miesiące temu mama poznała faceta , w sumie jest to ktoś kogo znała dawno temu ale ich drogi się rozeszły. Zawsze uważałam ,ze powinna sie z kims związać po rozwodzie ale nie myślałam ,że tak szybko tymbardziej ,że ja duzo poświeciłam dla niej (poszłam do kiepskiej pracy a nie na studia , bo nie chciałam jej zastawiac samej podczas sraw sądowych).Miałam nadzieje ,że razem bedziemy sie wspierac i pomału układac sobie życie na nowo a tu pojawił sie ten facet , mojej mamie odbiło.Rozumiem ,że kazdy ma prawo do szczescia i zycze jej jak najlepiej,ale oni juz po 2 tygodniach ogłosili ,że są razem itp.Moja mama jest piękną kobietą,a on jest wręcz odrażający i jakiś takie niemęski-okropny facet , nieporadny życiowo.Jest po 40stce a był tylko w 2 związkach i to krótkich.poderwał moją mame na tanie komplementy(była niedowartościowana po związku z alkoholikiem) ,a tymczasem on asolutnie na nią nie zasługuje.Rozmawiałam z psychologiem , który mi kiedys pomagał , on tez uważa że powinna jeszcze poczekać, poukładac sobie życie a ie tak od razu angażować. Nie wiem co robić.W dodatku stałam sie dla niej kompletnie nieważna, wydaje nasza kase na ciuchy zeby sie wystroic na randke a tymczasem ja chodze w wiosennej kurtce chciaz jest juz zimno , bo nie mam innej.Poradzcie mi coś, ona mnie wogóle nie słucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewew
ANula............... Mam już ponad 20 lat ,ale mieszkam z mamą ze względów finansowych (łatwiej jest nam wspólnie płacic za mieszkanie). Taaa? Ciekawe. ale jakby facet z takich powodów mieszkał z rodzicami, to mówiłybytście, ze jest niezaradny i mamisynek :O Co za obłuda :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Mam dokładnie 21 lat ,wiec nie wiem czy to tak dużo.Ale nie martw sie , w przyszłym roku ide na studia i wyjeżdzam.Boże co za ludzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz idz i powiedz to wszystko mamie co tu napisalas, mysle, ze od tego powinnas zaczac. to Twoja matka napewno rozmowa z nia bedzie najlepszym rozwiazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Niestety , rozmawiałam już wiele razy.Ona po prostu słucha każdego tylko nie mnie.Nie zna nawet tego faceta (w sumie spotkali sie kilka razy- codziennie gadaja przez telefon) ,a ufa mu bezgranicznie , nawet bardziej niż mi.Nie wiem co robić. Z tego co wiem ma zamiar przeprowadzic sie do niego , a nasze mieszkanie wynająć... ok..tylko co wtedy ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli Twoja Mama jest tak bardzo zauroczona tym facetem,to watpie czy jakiekolwiek argumenty do Niej trafia.. Niestety moze sie okazac ze juz bedzie za pozno jak dojda do Niej pewne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mieszkanie zapytaj mame. nic na sile, jesli Cie nie slucha to nic na to nie poradzisz. niech uczy sie na bledach. jest tez szansa, ze moze troche przejrzy na oczy. a Ty postaraj sie dostrzec w tym czlowieku jakies dobre rzeczy. moze nie jest przystojny, ale ma dobre serce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Może niektórzy uznają ,ze to co pisze brzmi jakbym zachowywała sie jak dzieciak rozpieszczony ,ale to nieprawda.Bardzo ciężko mi sie zyło z ojcem alkoholikiem , ciężko tez przezyłam rozwód i sprawy sądowe, teraz potrzebowalam troche spokoju , chociaż rok żeby sie podbudowac przed studiami a ona nagle sprowadziła tego faceta , nie pytając mnie o zdanie.Krytykuje tez moja rodzine ze strony ojca, próbuje mi wmówić ze teraz moja rodzina jest rodzina ze strony jej kochasia.Nie wiem co sie z nią dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Ja go prawie nie znam , moja mama mówi o nim w samych superlatywach a z tego co widziałam ten człowiek jest rozpieszczonym mamisynkiem po 40stce , który szuka nowej "mamusi".Poza tym moja mama już na pierwszym spotkaniu sie z nim przespała (wiem ,to nie moja sprawa ale nie moge uwierzyc ,że ona tak sie zachowuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochraniacz na fifola
ANula znajdz sobie jakiegoś ruuchacza ,bo piszesz bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
W dodatku okłamuje go ,że zostawiła ojca ,bo jej sie znudził a o mnie opowiada jakies kłamstwa np.że studiuje medycyne irp.A tymczasem zapieprzam po 10 h dziennie przy produkcji , bo u nas nie ma lepszej pracy dla ludzi ze średnim wykształceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja mama jest dorosla. niech robi co chce,w koncu tez jej sie od zycia cos nalezy. a ty postaraj sie zajac soba. innego wyjscia raczej nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Dla Ciebie może to są bzdury , ale to moja rodzina , nie życze nikomu takiego bałaganu w zyciu jaki oni mi zafundowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Nie wiem czy mam sie kłocic , próbowac jej cos wytłumaczyc czy dalej brac udział w tym chorym przedstawieniu.ostatnio zniszczyla wszystkie rzeczy ojca bez mojej wiedzy , bo uznała że to zamknięty rozdział.Dla niej moze tak ,ale to mój ojciec a teraz nawet nie mam jego zdjęcia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach tak
Anula, faktycznie, zachowanie mamy jest bardzo dziwne, ale powiem ci szczerze, ze nic na to nie poradzisz, nie zmienisz tego, najlepiej gdybys po prostu sie wyprowadzila i zaczela zyc swoim zyciem bo ta sytuacja cie wykonczy; swoja droga jesli mama chce sie do niego wprowadzic to tez niezly pomysl, wtedy ty nie bedziesz tego widziala, a ona zobaczy jak sie zyje z tym facetem na co dzien pod jednym dachem i moze wtedy szybciutko wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Głupio to zabrzmi ale ja tez potrzebuje wsparcia ,potrzebuje jej .. Nie mam przyjaciól, bo od wszystkich sie odsunęłam gdy toczyły sie te sprawy , tylko ona mi została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja mama ma zachowania typowe dla jej sytuacji..zachłystywanie sie i wyzwoleniem z toksycznego związku i wygłodniałe łapanie jakichkolwiek pozytywów, dobrych emocji od faceta. moim zdaniem nie przemówisz jej do rozsądku, bo to stan jakiegoś total zaślepienia. jesteś bardzo rozważna, chodzisz do psychologa, poradzisz sobie, bo niestety musisz sama już wziąć odpowiedzialność za siebie (i tylko za siebie, za mamę nie) i sama stworzyć sobie warunki jakich potrzebujesz, bo ona w swoim amoku Ci w tym nie pomoże. na twoim miejscu zorientowała bym się w tym czy na interesujących cię kierunkach jest zimowy nabór i poszła na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Dzieki za odpowiedzi.Własciwie zdaje sobie sprawe z tego ,że musze zająć się sobą,ale to takie trudne, bo całe moje życie to patologia.Życie ciągle podkłada mi kłody pod nogi , ciężko samemu sobie poradzić.Czasami już nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach tak
dokladnie-zajmij sie soba, sprobuj znalezc studia zaczynajace sie w semestrze zimowym, bedziesz wsrod ludzi, moze znajdziesz jakas bratnia dusze, wiem, ze potrzebujesz wsparcia, ale jak widzisz na razie nieciekawie z tym, wiec sama zadbaj o siebie, bo wpadniesz w depreche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem szczerze ani ty nie możesz być wsparciem dla mamy ani ona dla ciebie, obydwie przeszłyście gehennę z pijakiem tylko każda trochę inną, obie jesteście tak poobijane, że za mało w was siły i zdrowej psychiki by sobie pomóc. potrzebujecie innych ludzi, obserwacji dobrych zdrowych wzorców relacji, a nie taplania się we własnym "bagienku". wyjdź do ludzi, otwórz się na nich, a może okaże się że bratnie dusze są na wyciągnięcie ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Niestety jestem typowym DDA , chodze do psychologa ale mówi ,ze to potrwa latami.W przyjaźni daje z siebie za dużo , a w związkach...szkoda gadac.. każdy okazuje sie alkoholikiem, jest agresywny lub mnie zdradza.Ostatni nawet wszystko naraz.Najgorsze ,że nie mam nawet z kim pogadac, a psycholog to tylko taki "plaster" dzieki któremu jeszcze jakos sie trzymam , już nie wspomne o tym że drogi ten "plaster":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANula...............
Mieszkam w małym mieście i niestety niczego takiego u nas nie ma.Dziękuje za pomoc , wiem że trudno jest Wam zrozumieć co tak naprawde czuje ale miło ,że pomagacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×