wlasnie rano odkryla ze moj maz ma kogos

dalej to do mnie nie dociera, mam nadzieje ze to zly sen. rano zajrzałam do jego torby i znalazalm tam karte sim wlozylam ja do telefonu i zobaczylam ze byly z niej polaczenia na jakis numer akurat w ten dzien w ktory moj maz wyjechal podobno z pracy na szkolenie. postanowilam zaryzykowac, bo od dluzszego czasu cos mi nie gralo w naszym zwiazku i powiedzialam, ze skonczyly sie jego gierki, udawal ze nie wie o czymm mowie. wyszlam do pracy po pol godz dzwoni do mnie zebym wyszla, no wiec gdy wyszlam to powiedzial zebym mu oddala karte i powiedzial ze wszytsko mi wyjasni. no i okazalo sie ze to prawda. jesstesmy dopiero 3 lata po slubie, mamy dwuletnie dziecko. nie wiem co dalej robic, naprawde. poszlam od razu do tesciowej, ona tez nie moze w to uwierzyc.

wspolczuje. jedyne co przychodzi mi do glowy to to ze ja bym sie rozwiodla bo jak zdradzil raz to nigdy nie bedzies zmiec pewnosci czy ciagle tego nie robi......i ze pospieszyliscie sie z zalozeniem rodziny.. bo teraz rozwiesc sie nie latwo jak macie na utrzymaniu male dziecko. ciezka sprawa ale nie pozwoila bym mu wrocic. zabierz dziecko i wyjedz do matki. albo zostan u tesciowej i razem pomyslcie co robic... zastanow sie czy nie wprowadzic sie do rodzicow teraz szybko. a jak on bedzie miec pretensje ze zabierasz dziecko to go postrasz rozwodem i sadem ze odbierzesz mu prawa rodzicielskie..

jeszcze probuje wzbudzic we mnie poczucie wieny, ze niby on taki nieszczesliwy byl, ze zyl jak w klatce.

bzdur:" a jak on bedzie miec pretensje ze zabierasz dziecko to go postrasz rozwodem i sadem ze odbierzesz mu prawa rodzicielskie.." a mniby z jakiej racji mialby miec odebrane te prawa rodzicielskie? bo zdradził kobietę i to bylby powód? dobre sobie!

wiem ze nie tylko mnie to spotyka ale swiat mi sie zawalil

no tak bo teraz on musi zrzucic wine na kogos. Nie sluchaj go.Ale jk mowie nie sluchaj to naprawde niech gada do Ciebie a ty mu nawet nie odpowiadaj. mozesz mu powiedziec ze skoro czul sie jak w klatce to mogl gnojek myslec wczesniej zanim ci zycie zrujnowal czyli mogl nie zakladac rodziny nie robic dziecka, nie mieszkac z Toba i wogole nie brac slubu skoro odpowiedzialnosc i dojrzalosc go przytlacza! zabierz w szystko i przenies sie. Ja bym do niego nie wracala, zalozyla sprawe o dziecko odebrala prawa i rzadala wysokich alimentow. i tak juz wygralas. Bo on Cie zdradzil. A cyba nie chcesz byc z nim tylko dlatego by dziecko mialo pelna rodzine... bo to chore by akceptowac aby dziecko poznawalo coraz to nowsze "ciocie" w Twoim domu........ on sam to zakonczyl dlatego Ty musisz sie teraz wziąć w garsc i wszystko pozalatwiac z zacisnietymi zebami...........

nie warto przekreslac ... zdrada nie bierze sie znikad .... moze cie kocha a czegos mu braklo ? nie rob nic pospiesznie

onlyyouforeever nie pieprz--------- to chyba normalne ze jak sie ludzie rozwodza a kobieta byla zdradzana i chce zatrzymac dziecko przy sobie to bedzie starala sie o To by odebrac mu wladze! no chyba ze nie chce.

to znaczy ,że jak z mojego telefonu wyciągne karte sim to ktos inny zobaczy co jest na mojej karcie? i czy jak ktoś włoży swoja karte do mojego telefonu to bedzie wiedzial co ja mialam

z obowiazkow ojcowskich to niby jakim prawe ma miec odebrane prawa? jestes tak naiwna czy jak? ktory sad by mu odebrał? za zdradę sie nie odbiera dziecino jeśli facet jest dobry dla dziecka!

zobacz co bedzie ...moze--- nosz kurrrwa nie usprawiedliwiaj go prosze! jak mozesz pisac z emoze mu czegos brakowalo:O:O:O zdrady nie mozna usprawiedliiwic stalo sie i tyle i trzeba zyc dalej... nie ma sensu po zdradzie dawac kolejnej szancy bo zdrajca to zawsze zdrajca...

przed slubem byly sygnaly raz odkrylam ze pisal z innymi dziewczynami ale wierzylam mu w jego bajki, boze jaka bylam glupia

jesli dobrze wywiązuje sie--- dziecino, chyba nie wiesz ze jesli chce sie kogos upierdolic to mozna to zrobic. i jesli ktos zrujnowal Ci zycie to mozna to samo zrobic jemu,

bo działa pod wplywem checi zemsty na byłym "grając" dzieckiem! tym samym czyni krzywdę dziecku probując pozbawić je ojca do ktorego dziecko ma prawo! to że jej nie wyszlo z nim jako z męzem nie znaczy, ze dziecko przez jej chorą msciwośc ma być pozbawione ojca.

ja nic nie mowilam ze mu odbiore prawa do dziecka, bo on dziecku nic przeciez nie zrobil.

\"...chyba nie wiesz ze jesli chce sie kogos upie**olic to mozna to zrobic.\" i w ten własnie sposób osobą najbardziej pokrzywdzoną staje sie dziecko. tak to jest jak jego rodzice probują sie na sobie nawzajem odgrywać używając dziecka jako \"karty przetargowej\". :o

przeczytajcie najpierw dokladnie moje wypowiedzi a potem krytykujcie, czy wspomnialam cos ze bede go pozbawiac praw do diecka? a niby jakim prawem,

I życie rujnujesz nie tylko jemu ale przede wszystkim temu dziecku. onlyyouforever przez ciebie przemawia jakaś straszna nienawisć. skrzywdził cie ktos kiedys czy jak?:o

i nie zamierzam zabraniac mu kontaktow z dzieckiem ,

a ja bym skurwiela pozbawila praw i wcale nie miala bym wyrzutow sumienia. nie chciala bym zeby moje dziecko mialo takiego ojca. Skrzywdzil by mnie nie tylko jako kobiete ale mial w dupie cala rodzine. oczywiscie nie zabronila bym im sie widywac to by byla kwestia miedzy mna a nim ale prawo miala bym tylko ja. To moj punkt widzenia ;]

smutna zona - to sie odnosiło do onlyyouforever; ale dobra - konczę już ten temat dziecka.

only you - kobieto zastanow sie co piszesz, czy ty wiesz jakie trzeba miec argumenty zeby odebrac prawa albo je chociaz ograniczyc???? Nie oslabiaj mnie:D

"prawo bym miala ja". taaaaa, nie ma to jak traktowac dzecko jako swoją wlasność. ale z ciebie sączy sie jad.:o

only yoy-nie wypowiadaj sie wiecej juz sie skompromitowalas :)

on zdradzil nie tylko kobiete ale tez rodzine. wg mnie on odtrącil rodzine i zabawial sie z jakimis dziwkami. sam przyznal ze czul sie jak w klatce. nie nikt mnie w taki sposob nigdy nie skrzywdzil, ale dla mnie moje dziecko to swietosc i jesli ktos nie ma szacunku a zwlaszcza ojciec dziecka zabawiajac sie i puszczajac na prawo i lewo to jemu sie ono nie nalezy i tyle. i nie wydaje mi sie ze gdyby dziecko mialo 20 lat to cieszylo by sie z tego co tatus zrobil i kochalo by go za to mocniej:O... pewnie samo by go w d... kopnelo...

przepraszam ja mam pytanie to znaczy ,że jak z mojego telefonu wyciągne karte sim to ktos inny zobaczy co jest na mojej karcie? i czy jak ktoś włoży swoja karte do mojego telefonu to bedzie wiedzial co ja mialam naprawde nie wiem jak to jest z tymi kartami sim Założycielce topiku, współczuję

tesciowa jest za mna, powiedziala zebym pamietala ze dom jest moj , jesli jemu sie cos nie podaba niech on wypier... i ze napewno wszyscy beda za mna ale co mi z tego, osoba ktora jest dla mnie wszystkim ma mnie gdzies

Smutna żono powiedz mi , jak mój chłopak włoży moją kartę to zobaczy moje dane z karty?

przepraszam ja mam pytanie-----a masz cos na sumieniu?

nie, ale nie wiem jak to jest mam tam rózne esy i nie lubie jak ktos zna moje mysli