czy zdecydowalybyscie sie na sam slub cywilny??

Nie wierze, wiec dla mnie jedynie cywilny. Mam nadzieje, ze druga strona tez nie bedzie sie upierala przy koscielnym, ale w razie czego jestem gotowa ustapic mimo, ze wtedy musialabym podpisac oswiadczenie, ze nie bedzie przeszkadzala w wychowywaniu ewentualnych dzieci w wierze i ich ochrzczeniu...

hmm nie zdawalem sobie sprawy z tego ze na kafe siedzi tyle poganow............

kiedy ja wychodziłam za mąz brało się ślub cywilny i osobno koscielny. Jestem wierzaca, więc wzięłam ślub kościelny. Cywilny to była tylko formalnośc. No i co... po kilku latach rozwód a powodów do unieważnienia nie ma. No i teraz mój facet chce się ze mną żenić i co mam mu powiedzieć? goń się na drzewo bo cywilny to nie ślub? A przecież dla Niego to jedyny ślub jaki może ze mną wziąć!

koscielny to nie moja bajka, więc tylko cywilny i bez tych szopek z weselem. Urząd a z niego w podróż poślubną.

no jasne nie jestem osoba wierzaca zbytnio wiec dla mnie skladanie przysiegi przed jakims gosciemw czarnej sukience nie ma sensu...dla mnei wieksza wartosc ma podpisany papierek w urzedzie:)