Chcę być głupią blondynką i kurą domową!

Kto powiedział, że my kobiety musimy sobie - i mężczyznom - ciągle coś udowadniać? Potem dochodzi do sytuacji, że kiedy zaczynamy lepiej zarabiać od naszego mężczyzny, jeździmy lepszym samochodem i szybciej awansujemy, a to dlatego, że pracujemy 2-3 razy ciężej niż przeciętny samiec, facet się obraża i nie chce z nami gadać. Bo w patriarchalnym społeczeństwie kobiecie wcale nie jest łatwo. A on zamiast laski z przerostem inteligencji wolałby taką głupią blondynę, która będzie wpatrzona w niego jak w obrazek, a on będzie w jej oczach zawsze błyszczał. Nie musiałby się bać, że go puści kantem z kolegą z pracy lub przystojnym klientem jej firmy (nawet jeśli ona o tym wcale nie myśli). Ale wszyscy wokół, w tym media wrzeszczą - ucz się, pracuj, awansuj, bez tego nie będziesz w pełni kobietą. Najlepiej jeśli do tego urodzisz piękne dzieci i sama będziesz piękna w rozmiarze 32, a jak się zapuścisz góra 36. Inaczej będziesz uzależniona od mężczyzny i marny twój los. A może ja mam już dość tej niezależności? Może ja chcę posiedzieć w domu, w kapciach i pogapić się na głupie seriale, zamiast na indeksy giełdowe. I niech ktoś mi ugotuje obiad - taki prawdziwy, a nie dietetyczny, po którym od razu utyję ze 2 kilo. I najlepiej niech na mnie zarobi i na moje wszelakie przyjemności. Głupie blondynki i kury domowe uważają, że im się to należy. Dlaczego nam, kobietom niezależnym nie??? Bo to było nieuczciwe wobec drugiego człowieka? Po co nam te skrupuły i opory???

zeby ktos wszystko za was zrobil tak by bylo najlepiej nie?:o

Dana ----współczuję ci ---to ty jesteś głupią "blondynką" skoro jesteś tak mało sobą ----prawdziwa niezależna kobieta robi to co chce w życiu robić , nie poddaje się jakimś głupim trendom ... wychodzi na to ,że tylko myślisz,że jesteś niezależna... żałosne.... :-0,że też takie baby jeszcze są ..... w tych czasach.....:-0

spoko Dana , po prostu jesteś zmęczona :) fundnij sobie weekend w spa albo 2-3 dni olewki w kapciach z papilotami w domu i znów będzie dobrze. Widać, że życie kury domowej nie dla ciebie na dłuższą metę ;) sufit by ci na głowę spadł raz dwa.

pewnie, niech facet zapierdala a kobieta siedzi "w kapciach" i niech ktos za nia to i niech ktos za nia tamto, wez sie kobieto do roboty! czy nie potraficie (kobiety) zyc szczesliwe jesli nikt za wami nie lazi i nie lata? same z soba nie czujecie sie dobrze, zawsze musi byc ten ktos kto musi za was costam. wezcie sie do roboty, przestancie p-lic glupoty i marudzic, wiecznie marudzic. przepraszam wyjatki.