Żona jest w ciaży, juz zawansowanej. Nasze plany są jednak sprzeczne.

Ona chce wyjechać na poród do Niemiec, twierdzi że tam są dużo lepsze warunki porodowe a dzięki temu dziecko otrzyma również obywatelstwo niemieckie. Sadzi że dzięki temu dziecko w przyszłości będzie miało lepszy start. Podobno w Niemczech są dużo lepsze warunki socjalne i bardzo chciała by żeby nasze dziecko miało w przyszłości jak najlepsze warunki. Nie dziwię się temu w pewnym stopniu, ale zdecydowanie wolał bym żeby ono się w Polsce urodziło. Żeby przyszli znajomi mi pogratulować, żeby przyszła rodzina do szpitala. Poza tym nie przepadam za Niemcami, nie podoba mi się że moje dziecko mogło by przyjść tam na świat. Uważacie że powinienem się zgodzić na poród żony w Niemczech, czy raczej upierać się przy swoim?

upierać się przy swoim, przekonać ją ,to też twoje dziecko

Przyjść na świat w Niemczech. Zjadłem słowo:)

dziwna ta twoja zona

i tak nie bedzie miec obywatelstwa niemieckiego tylko polskie

obywatelstwa, myslisz, ze wystarczy pojechać i urodzić i już dają za to obywatelstwo?????

Dadzą dziecku również obywatelstwo niemieckie. Nie napisałem o tym wcześnie ale moja żona posiada obywatelstwo niemieckie.

to powiedz, że może rodzić w Polsce, bo miejsce porodu nie ma nic do rzeczy

Ona chce ci zgermanizować dzieciaka

buahahah co do warunkow to popieram zone:D tam sa o niebo lepsze... ale jesli chodzi o obywatelstwo to niech sie twoja zona poczyta jjeszcze bo malo wie o tym:P zreszta coz ona taka pazerna:P

W jej przypadku ma ona ma obywatelstwo polskie i niemieckie. Jej mama była Polką a ojciec Niemcem. Urodziła się w Niemczech i przez ponad 10 lat tam mieszkała. Dziecko urodzone tam miało by również obywatelstwo niemieckie.

szok :O kobieta ma rodzic dziecko. ma byc wyluzowana, ma sie nie stresowac, ma miec wrazenie, ze jest w dobrych rekach, ze w razie czego lekarze jej nie oleja i nie pojda na papierosa - jakkolwiek ma sie to do rzeczywistosci, to jednak ona ma miec poczucie i wewnetrzne przekonanie, ze wszystko jest i bedzie w porzadku. ale oczywiscie jej komfort psychiczny to jest nic, bo \"pan domu\" chce, zeby mu po porodzie koledzy przyszli pogratulowac, tak wiec dzieciak ma sie rodzic w polsce i zona ma nie wydziwiac i sama sie zmierzyc z wlasnym strachem :O rece opadaja :O

pojechala do Niemiec zeby urodzic jak czlowiek a nie bydle jakies w polskim szpitalu. Co mi po znajomych jak 20 godzin wyje z bolu...

czy jakis facet zwolennik szeroko pojetej naturalnsci dal sobie kiedys wyrwac zeba bez znieczulenia. Chociaz....Bo porod bardziej boli

no to rozumiem:P

Nie rozumiem, jak jest różnica urodzić tutaj a za granicą? Lepiej urodzić tutaj. W śród najbliższych, fajnie by było jak przyszli by do nas znajomi, rodzina i nam gratulowali. A jak ona urodzi w Niemczech, to nikt sie pewnie nie zjawi:(

Ale sie k.... zjawi anestezjolog z zastrzykiem

straszne. drące ryj położne, po porodzie sciskajace na chama cycki zeby wydusic mleko, brak znieczulenia bo powodow nie ma, 'musi bolec', nacinanie krocza bez zgody... za porod w takich warunkach jak w niemczech musialbys zaplacic dobre pare tysiecy i i tak jechac pol kraju do prywatnej kliniki porzadnej, jesli nie jestes z duzego miasta.... nie lepiej urodzic w niemczech?

roznica taka ze w Polsce z tego co czytalam to wiele szpitali nawet znieczulenia nie da, niech sie baba meczy jak chciala miec dziecko :O a mam pytanie z tym obywatelstwem. Powaznie piszecie ze jak sie dziecko urodziloby w Niemczech to nie mialo by automatycznie niemieckiego obywatelstwa? Nie rozumiem tego. Pytam z ciekawosci bo mnie zaskoczyliscie :)

to nie rozumiem czego Tobie gratulowac. Jak kiedys wycisniesz 4200 to pogratulujemy. Nawet w Niemczech

obecnie nie ma prawa ziemi czyli nie ma znaczenia gdzie się dziecko urodzi i fakt jest coś takiego jak turystyka medyczna i kobiety jeżdzą rodzić do Niemiec i nic nam do tego takie jej prawo ja rodziłam w Polsce już dwa razy i jakoś wcale nie było tak źle ani na warunki ani na opiekę nie mogę narzekać

nóż mi się w kieszeni otwiera jak słyszę o takich historiach... że niby jadą w ostatnim tygodniu ciąży do Niemiec na zakupy i tam upss bóle porodowe. A potem z naszych polskich podatków za ten cholerny poród trzeba zapłacić 5 razy więcej niż by to kosztowało w Polsce. Nic dziwnego że na leczenie dzieci chorych na raka pieniędzy już brakuje ja rodziłam w polsce. Bez fajerwerków, swoje przeszłam, ale niech mi nikt nie wmawia, że jak w polsce - to już zagrozenie życia niemal. My też mamy fajnych lekarzy i wspaniałe pielęgniarki. Biorąc pod uwagę fakt urodzenia dziecka = najwspanialszy moment życia - narzekanie na niedogodności szpitalne jest dla mnie śmieszne. Ale tak to jest, jak w ciąże zachodzą panienki, które nie myślą o najwspanialszym momencie swego życia tylko o tym, że będzie boleśnie, niekomfortowo i bez różowych piżamek od szpitala gratis

To ona będzie rodzić i niech ona decyduje gdzie się będzie lepiej czuć. A przyjaciele mogą pogratulować tydzień później jak ich zaprosicie do domu. Co za problem....

Onfim - dziekuje za odpowiedz. Nie wiedzialam o tym, moze dlatego ze tez nigdy sie tym nie interesowalam. A zaintrygowalo mnie to bo mieszkam w Stanach i mam wielu znajomych z ktorych obydwoje rodzicow polacy a dziecko urodzone tutaj automatycznie dostaje obywatelstwo. Myslalam ze wszedzie tak jest. Dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam

w stanach jest prawo ziemi i działa do tego jest jeszcze kilka krajów które się w to bawią reszta jednak wyznaje prawo krwi czyli dziecko dostaje obywatelstwo po rodzicach

chlopie, to jej doopa i jej macica i to ona bedzie wyla z bolu i sie meczyla iles tam godzin, nie ?:O wiec to o porodzie to ona ma decydowac i tyle!!! chooj z tym ze znajomi nie przyjda, przyjda do domu jak wrocicie ze szpitala!! najpierw urodz dziecko to wtedy porozmawiamy!

a co do tych znajomych i ta rodzinka to ostatnia rzecz na jaką ma ochotę kobieta która właśnie urodziła jeśli to jest dla niej pierwsze dziecko to jest to dla niej jeszcze bardziej stresujace cieżko się w tym połapać. I znajomi tez nie powinni przychodzić do domu gdzie jest noworodek dziecko musi się przyzwyczaić do nowego środowiska i nabrać odporności a tony odwiedezających wcale mu w tym niepomagają pierwsze odpwiedziny powinny sie odbywać najwcześniej gdy dziecko ma około 2 tygodni i to też powinna być najbliższa rodzina ot taka prawda

Onfim - dzieki jeszcze raz I zgadzam sie z tym ze kobieta tuz po porodzie jest zmeczona i wizyty wszelkich znajomych to zmeczenie jeszce poteguja.

kluska nie ma za co

Szpital nie jest po to, żeby po porodzie przychodziły całe wycieczki znajomych, kolegów i współpracowników. Pozwól żonie urodzić w Niemczech, na pewno pojadą z nią do Niemiec jej mama albo tata (tym bardziej, jeśli jest Niemcem). Kobieta w tych momentach chce być tylko z najbliższymi - najlepiej z mamą. Znajomi mogą wysłać życzenia, a z dzieckiem jeszcze będą mieli okazję się zobaczyć. Ja też wolałabym rodzić za granicą, a nie w Polsce, zwłaszcza teraz w dobie wyżu - jeśli masz pecha, to czasem zdarza się, że rodzące niemal do ostatniej chwili leżą na korytarzach - a to tylko dodatkowy stres (i dla matki i dla dziecka: dla niego poród też jest traumatycznym przeżyciem, zwłaszcza jeśli matka jest przerażona).