Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam siłyyyyyyy

Mój stary jest brudasem.

Polecane posty

A normalnie myslałam, że tylko mój stary jest takim flejtuchem. Już mi słow brak od 2 miesięcy mu mowie żeby zmienil spodnie bo normalnie już nie widać jaki kolor mialy. Za pasem świeta no aż mnie jest wstyd jak on z domu wychodzi. A co do kompania to chyba raz na kilka miesięcy o zgrozo jak mozna nie mieć w ogóle wstydu. W pokoju syf totalny na maksa. Ja nie rozumie jak można tak życ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że jestem ostatnia na
Matko skąd im to naszło coś strasznego... Rzeczywiście nie jestem odosobniona w tym przypadku a czy ktoś ma lepiej czy gorzej - myślę ze to nie do porównania każdy przeżywa to po swojemu - najgorzej ze wytlumaczyc im sie nic nie da!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ks0
jesli nie jest nauczony od małego czystosci to nic nie zmienisz , mozesz mowic, tlumaczyc ale i tak wie swoje bo w dziecinstwie po prostu nie zostało mu to wpojone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dididim
Jakbym czytała o swoim ojcu. Kąpie się bardzo rzadko, a poci się niestety bardzo intensywnie. Jak mu zwracam uwage to się rzuca,że się go z mama na siłę uczepiłyśmy, twierdzi ,że jest czysty a to my jesteśmy brudasy. Najgorzej,że strasznie capi w domu przez niego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysałam że tylko ja
Z tym wpajaniem od małego to też nie we wszytskich przypadkach chociaż na pewno w większośći... Mój ojciec dziwaczeje co raz bardziej z wiekiem teraz ma 64 lata i jest co raz gorzej już chyba wolałabym żeby byl niedołężny i żeby móc się nim zajmować wtedy by tak nie śmierdział a śmierdzi i przez niego cały dom już pomijam to że się poci ale ta uryna plus nigdy nie prane ubrania fuj... Paradoksalnie coś mu odbiło i zaczął myć zęby codziennie wieczorem nie wiem po co skoro i tak się nie myje i śmierdzi a zębów ma tylko kilka więc mógłby mi oszczędzić syfu jaki robi przy tym myciu - nie używa wody (tylko tyle co zmoczyć szczoteczkę) szoruje te zęby piana mu zostaje na rękach ale nie spłukuje tego tylko wypluwa paste tak że opluwa umywalkę ściankę i lustro wrzuca nieoplukaną szczoteczkę do kubka w szafce marząc przy tym szafkę i wychodzi nie opłukując rąk z tej ochydnej piany z pasty zostawiając ją wszędzie na klamce włączniku światła no wszędzie gdzie się dotknie widzę czasem że jak już wyjdzie na korytarz to wyciera to o spodnie... A ja codziennie o 22 wędruje za nim do łazienki żeby wywiterzyć ją i umyć przy czym słysze obelgi za to że używam wody do mycia umywalki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuwłasnieja
twój stary to nic w porównaniu z moimi tesciami którzy mysja sie tylko od swieta a smierdzaca spoconą koszule teść suszy na wieszaku normalnie nie mogę. A z obcych ludzi to jest taka mloda babka w biedronce u mnie i tak jej daje z pod pachy jakby jej cos zdechło. A na półce stoja tanie antyperspiranty w sprayu i w kulce. sama kupuje. Juz nie raz miałam ochote jej kupic i dac w prezencie bo nie daje sie stac w kolejce. ale boje sie ze sie obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdtdtdhhytryh
wiecie co Wam powiem? mi chyba jak każdemu zdarza sie puścić bąka - al robię to w toalecie lub na dworze upewniwszy sie że nie ma wokół mnie nikogo, zdarza mi sie nie brać codziennie prysznicu, często nawet bekam po obiedzie ale jak sami wiecie wstrzymywanie gazów jest nie zdrowe ale nie wiem jak można dłubać w nosie i zjadać kozy!!! już na samą mysl mnie cofa. Ostatnio byłam z bratem na egzaminie na prawko, w poczekalni pełno ludzi, ale jak to ludzie zajęci rozmową, każdy coś tam robi, patrze a tu siedzi laska, dłubie w nosie i zjada te kozy - myślałam że spadne z krzesła. Jak ona mogła to publicznie robić? Koorwa przecież każdy to mógł widzieć tak jak ja to widziałam. serio myślałam że się porzygam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślałam że tylko ja
o matko fuj co Ty mowisz :P widzialam że małe dzieci jedzą kozy ale... fak dosc bo mi niedobrze... Ale powiem Wam jedno jeszcze przedwczoraj rwałam włosy z głowy z nerwów nad tym swoim ojcem - choć nie raz żaliłam się koleżance niczego to we mnie nie zmieniało za to teraz kiedy napisałam na forum i dowiedziałam się że jest wiele osób z takim problemem jakoś mi lżej... Dziś weszłam do domu i spędziłam tu już trochę czasu i jeszcze nie zdążyłam sie zdenerwować, nawet gdy o 22 poszłam myć "opluty" zlew :P muszę już chyba do tego przywyknąć :) he ciekawe ile utrzyma mi się taki stoicki spokój :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×