Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana od niedawna

dlaczego faceci nie rozumieja slowa nie???

Polecane posty

Gość zakochana od niedawna

Jestem od niedawna w związku z obcokrajowcem. Teraz akurat wyjechal do siebie i zobaczymy sie dopiero w grudniu. No i mam problem... Spedzam sobie spokojnie dni czekajac niecierpliwie do grudnia, rzadko wychodze na imprezy bo nie chce mi sie, wole porozmawiac z facetem przez internet itd... Ale od jakiegos czasu wszyscy moi wielbiciele sobie nagle o mnie przypomnieli! Ci, ktorzy nie widzieli mnie przez rok i Ci, ktorzy nie widzieli mnie przez pol roku! Dokladnie 4 facetow- mecza mnie na gg i zasypuja mnie sms-ami! Kazdemu powiedzialam ze od niedawna z kims jestem i nie chce byc nie w porzadku i sie z nikim umawiac ( a zwlaszcza ze 2 z nich to moi eks, ale z zadnym nie bylam jakos dlugo- ja odeszlam bo mi nie odpowiadali). Dlaczego oni nie potrafia tego zrozumiec??? Dlaczego ciagle do mnie pisza??? Czy musze byc wulgarna i powiedziec spierdalaj??? Nigdy tak nie mowie, ale jak to ma podzialac to chyba zaczne! Dlaczego jak mowie im "nie" to probuja nastepnego dnia myslac ze sie nie wiem rozmyslilam czy co??? Dlaczego az tak nalegaja? A najgorsze w tym wszystkim ze mam przez to beznadziejny humor i moj facet pyta sie mnie o co chodzi... Przeciez mu nie powiem. A z tymi kolesiami juz nie mam sily! Co ja mam zrobic? Probowalam sie nie przejmowac ale juz mnie to zabardzo wytraca z rownowagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana od niedawna
tym razem nici z obciągania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana od niedawna
oczywiscie to nie ja napisalam poza tym kiepski tekst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam podobnie z kolegą na studiach, w wakacje doszło do pocałunków i pieszczot między nami, koleś ma laskę, heh a nei widział nic złego w tym, żebyśmy się zabawili, dodam, że wypiłam sporo, a po alko to różnie bywa:P uciekłam od niego, jakieś 2 tyg po tym fakcie poznałam mojego chłopaka, świetny facet:) tamten na gg mi pisał żebym wpadła podrzucić mu wykłady hehe, żeby na poprawki miał się z czego uczyć, wtedy napisałam mu, że spotykam się z kimś...i mimo że wie, że kogoś mam nie przestał do mnie uderzać, ciągle jakieś aluzje typu kiedy dokończymy tamto, zaprasza na piwo, żeby pogadać...masakra ostatnio trochę spuścił z tonu, bo miałam pms i wydarłam się na niego, żeby zszedł ze mnie hehe mam nadzieję, że na dobre już odpuścił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana od niedawna
chodziło oczywiście o mój tekst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie owijaj w bawełnę, nie tłumacz się i nie bądź "milusia". wystarczy napisać wprost "nie spotkam się z Tobą, bo nie mam ochoty i nie jestem zainteresowana". nie musi być to od razu spierdalaj. jak piszesz nie chcesz się spotkać, bo chcesz być ok do obecnego partnera to oni odczytują to jako "teraz z kimś jestem, ale ogólnie masz u mnie szansę" i drążą. zamiast się tłumaczyć pisz wprost co robisz, a czego nie zrobisz bez podawania przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipppp
Ja miałam podobnie, zwłaszcza z facetami, z którymi kiedyś zgodziłam się być. Ale poradziłam sobie sama i nie wypytywałam na forum jaka to jestem uciemiężona, bo mnie kolesie podrywają! Wydaje mi się, że to post specjalnie aby sobie tylko poprawić humor :) To nie jest problem na taką skalę by aż sobie włosy z głowy wyrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana od niedawna
chcialabym sie powydzierac po kolei na nich, ale ja tak nie potrafie, jestem spokojna i rzadko kiedy wybucham jak nie odpisuje to jeden wysyla do skutku albo dzwoni po 10 razy drugi to juz nawet nie pisze czy sie spotkamy ale od razu spotkamy sie w piatek nie mam sily, probuje w kulturalny sposob to zalatwic ale sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipppp
jestes zalosna i tyle. gdybys nie chciala miec tych adoratorow to bys ich po prostu nie miala. wiem, ze czasem sa tacy, co nie rozumieja, ale jesli nie maja nasrane we lbie tak jak moj byly to odpuszcza. tylko ty musisz chciec, a nie dowartosciowywac sie na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ipppp--> ja nie wiem czy to problem. miałam koleżankę, która też nie umiała spławiać facetów. problemy miała makabryczne. rozpadały się o nią męskie przyjaźnie, krążyły plotki o jej perfidii i kombinatorstwie, dziewczyny miały opinię że ona jest jak pies ogrodnika sama nie zje a innemu nie da. a dziewczyna była tak dziwnie wychowana, że nie umiała być dla kogoś niemiła i stale zważała by kogoś nie urazić. zerwałam z nią kontakt, bo atmosfera w jej otoczeniu była totalnie niezdrowa. tak wiec wierzę ze to może być problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana od niedawna
no tak wiedzialam ze ktos to powie, ze niby jestem taka biedna bo do mnie pisza, ale naprawde nie o to mi chodzi moze to nie jest jakis mega powazny problem, ale w koncu po to jest to forum "zycie uczuciowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko --> poszukaj w sieci artykułów lub książek o asertywności. w czymś takim na pewno znajdziesz radę na swój problem i to dopasowaną do twojego poziomu wrażliwości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana od niedawna
wcale mi na nich nie zalezy, z kazdym zakonczylam znajomosc jakis czas temu, nie uwazam zebym byla zalosna i nie wiem czy problem lezy tak naprawde po mojej stronie, bo ile mozna mowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko to jest bez różnicy czy problem leży po twojej stronie czy nie...TOBIE to nie pasuje i musisz sie zastanowić co TY możesz zrobić, żeby przestać się znajdować w sytuacji dla siebie niekomfortowej (bo nikt inny tego za ciebie nie zrobi). im sytuacja pasuje i oni sami ze sobą nic nie zrobią. a w życiu niestety zazwyczaj jest tak że ludzie wchodzą nam na głowę jak im na to pozwalamy. ci panowie naruszają twoje granice i tylko ty ich możesz z tamtąd przegnać. nie zależnie od tego jak są toksyczni i pojebani tylko ty masz moc sprawczą by ich przepędzić więc szukaj metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ja bym ich po prostu olewała, przestała odpisywać na gg i na smsy. Po co sobie strzępić nerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×