Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olamanola

Życie to nie jedna osob. Ktoś tak ma czy znowu sama w tym?

Polecane posty

Gość olamanola

Wczoraj na koncercie spotkalam swojego bylego chlopaka, ktory byl moją wielką porazką - zostawil mnie w dosc niemily sposob, a to ja zawsze się starałam , bo widzialam ze to ciekawy czlowiek, ja zawsze gonilam za nim on srednio zainteresowania. Teraz od czterech miesięcy jestem z innym, prostym chłopakiem, wrażliwym, interesującym się chociaż mną itp. mogę porozmawiac z nim o wszystkim, ale on nie ma swoich glebszych przemyslen, nic go nie martwi, jest tak o bo "dobrze mu się żyje". Bardzo go kocham i mi to odpowiada.. po częsci.. poszłam na spacer z moim poprzednim chlopakiem i porozmawialismy o wszystkim, taka mila glęboka rozmowa. I nie wiem ze związek z nim byl porazką ale chcialabym miec kogos takiego za znajego , bo wypelnia tą pustkę rozmyslen, problemow, rozmow o ludziach, o ich zachowaniach o sztucznosci, dopasowywaniu się do innych. Czy to źle ze to szczęscia potrzebuje kogos wiecej? Od zawsze wydawało mi się że osoba płci przeciwnej jest ciekawszym rozmówcą wieć często to kogos wiecej- to facet. Umiem byc szczesliwa z tym jednym prostym, nieskaplikowanym, ale pod warunkiem, że wieczorem sobie siąde i porozmawiac na gadu z panem x i y . Co myślicie? podszywaczom etc. dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamanola
coz probuje jeszcze raz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×