Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nikita z Sanoka

kocham go ale przestał mnie pociągać - co robic??

Polecane posty

Gość ale o co chodzi bo
ja polecam psychologa ktory ci pomoze zrozumiec co tak naprawde ci w glowie siedzi a jeszcze lepiej gdybys po kilku spotkaniach poszla do niego z facetem.Dobrze ze masz checi ale nie wiem co z tego wyniknie. Do jutra🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki bardzo za odpowiedz! zaczynam myslec ze moze dobrze by nam zrobila separacja, jakies czasowe rozstanie?? moze sobie to przemyslimy, moze cos sie zmieni, nie wiem.. tyle ze ciezko sie bedzie rozstac, bo mieszkamy razem i mamy mase wspólnych rzeczy, to by bylo jak rozwód :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idoko
A mnie się wydaje, że Cię zdradza. A że raz już został przyłapany, to teraz lepiej się z tym kryje. Dlatego wasz związek jeszcze w miarę funkcjonuje. Jak na ironię - to zdradza sprawia, że jesteście jeszcze razem. Kochana, nie łudź się. Gdy facetowi długo brak seksu to nie jest czuły i opiekuńczy, ale staje się nerwowy i marudny oraz coraz bardziej sfrustrowany, szuka pretekstu do sprzeczki itp. Co do rozłąki - przez tydzień będziesz za nim tęskniła, jeśli po tym czasie przestaniesz - to już nie miłość, a bardziej przyzywczajenie :) Zwłaszcza kobiety mylą oba pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....././././................
psycholog, seksuolog to bardzo dobre rozwiązanie... ważne jednak, by wybrać kogoś z kwalifikacjami, ale i doświadczeniem... na rynku wiele osób podaje się za psychoterapeutę, a można się tak określać po szkole wróżkarskiej /nie ma jeszcze ustaw /; najlepiej chyba wybrać człowieka po psychologii, który należy do PTP ( Polskie Towrzystwo Psychoterapii ) lub robił specjalizację w seksuologii / o dokumenty warto zapytać /, a poza tym posiada praktykę. Taka osoba na pewno nie zaszkodzi, a może bardzo pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do idoko: \"nie jest czuły i opiekuńczy, ale staje się nerwowy i marudny \" -> on wcale taki nie jest, ani troche - wiec to chyba nie tam problem?? co do psychoterapeuty... to może zrujnowac nasze portfele, nie przelewa nam sie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"lubie np bardzo sie do niego przytulac... tylko seks mnie odpycha\" wez se dziewczyno znajdz kochanka na boku to zycie ci nabierze barw. a ten ktorego kochasz niech bedzie twoim mężem... proste i skuteczne wyjscie jezeli nie chcesz rzucic go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudka ci tu dobrze napisala (jak zwykle zreszta, chyle czola klaudus przed przenikliwoswcia). on cie nie pociaga fizycznie jako kochanek juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek ---ty chyba ŻARTUJESZ...........:O własnie tak postępują ludzie dzisiaj, zdrada, zero starn, uczciwosci, beznadzieja.... Nikita----jakbym czytała o sobie :( dokładnie to samo miałam własnie tak po 4 latach, tyle ze nie mieszkaliśmy ze sobą. Po 6 latach wzieliśmy ślub. Był moim najlepszym przyjacielem, nadawaliśmy na tych samych falach, znajomi uważali nas za idealną parę, było nam razem dobrze tylko... właśnie ten sex :O Jeśli naprawde się kochacie i chcecie być razem idź do specjalisty!! narawde, spróbujcie pogadac szczerze o tym co sie dzieje. Warto walczyć i starać się. Masz racje, ż e nie ma idealów - ktoś kto bedzie dobrym kochankiem i bedzi eCię pociągał może zupełnie nie odpowiadac Ci chrakterem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka - chyba życia nie znasz dziecko :P zreszta mnie nie słuchajcie bo ja lubie tylko klimaty Sin City :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na poważnie - ludzie sie rozchodzą, znajdują nowych partnerów... nie zawsze można związek uratować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka - dzieki za słowa otuchy! powiedz jak wam sie udalo w koncu rozwiazac ten problem??? skoro za niego wyszlas to rozumiem ze sie udalo? Kwiatek - rozumiem Twoj punkt widzenia, ale dla mnie nie ma opcji mąż+kochanek na boku, nie mogłabym zyc w klamstwie i oszukiwac bliską osobe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita - na poważnie - są takie związki i o ile taki trójkąt trzyma się określonych ról to może tak funkcjonowac. ale jest to niebezpieczne bo czesto sie konczy i tak wyborem jednego z nich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek - może znam, może nie znam... ale nie robię tego czego sama bym od kogoś nie chciała doświadczyć Nigdy nie utrzymywałabym jakiegoś śmiesznego romansu by się zaspokoić a potem jakby nigdy nic wrócić do domu, męża, wspólnego łózka. Nie potrafiłabym spojrzeń mu w twarz, brzydziąłbym się sobą :O ale jak piszesz - nie znam życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pewnym sensie cie rozumiem..ale moze nie w tak duzym okresie czasu.tez mam okres,ze po prostu nie chce mi sie wspolzyc,z czystego lenistwa itp...ale jak on juz cos zacznie to go nie odrzucam i zawsze konczy sie przyjemnie:) wyaje mi sie,ze twoj narzeczony jest zbyt delikatny,boi sie sprowokowac sytuacje,a to by jednak pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brunetka - to mąż nie jest wtedy od tego zeby z nim spać :P jest od tego zeby np. dzieci wychowywac, posprzatac w domu i takie tam inne pierdoly :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek - nie każdy umiałby prowadzić takie życie :O sądząc po tym co pisze autorka - ona na pewno nie i jakoś ją rozumiem Nikita- - a no włąśnie nie udało się :( dlatego Ciebie przestrzegam - zrób coś, nie zostawiaj sprawy samej sobie jesli chcesz uratowac związek. Gdybym mogłacofnełabym czas aby wszystko naprawić :( teraz jestem mądrzejsza o te doświadczenia i wiem, że o taką miłość po prostu trzeba dbać i walczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek - mysle ze autorka nie skusiłaby się na to :O po tym co pisze. To widocznie jesteś zupełnie innym typem człowieka niż ja, wspólczuje twoim bliskim jesli takich masz. Nikita - a no właśnie nie udało się :( gdybym mo0gła cofnąć czas postąpiłabym zupełnie inaczej... Dlatego Ciebie przestrzegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka - czemu sie nie skusic? zycie jest zbyt krotkie zeby sie zamartwiac kłopotami. trzeba żyć i chwytać okazje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brunetka - podaj mail, bo go nie widze, a chetnie bym pogadała.. bardzo mi ciezko z tym wszystkim a nie wiem do kogo sie zwrócic :( kwiatek - nie sądze ze bylabys dobrą terapeutką dla mnie ;) za duzo hedonizmu namifestujesz, sama tez jestem silna babą nie dającą sobie w kasze dmuchac i nie płacze nad rozlanym mlekiem tylko ide dalej.. ale nie potrafie tak po prostu wyrzucic do kosza 4 cudownych lat zycia z wyjątkowym człowiekiem dlatego ze mamy taki kłopot. miłosc jest dobrem rzadkim, nie spotyka sie takiego uczucia na zawołanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brunetka- teraz sie dopiero skapnelas o czym mowie :D :P pewnie ze od pierdół to ma być ten mąż właśnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek - Ty chyba nie masz zbyt wiele szacunku dla swojego męża? a moze po prostu tylko tak gadasz a tak naprawde u ciebie w zwiazku jest zupelnie inaczej, kochacie sie i wszystko gra i tylko tak na zewnatrz lubisz glosic kontrowersyjne poglądy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×