Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

festiwal_kopytek

głodzone karpie w sklepach Markpolu

Polecane posty

wczoraj robiłam zakupy w jednym ze sklepów sieci Markpol w W-wie. Mają tam już żywe karpie. I niechcący usłyszałam rozmowę dwóch sprzedawczyń: - a te karpie czymś karmicie? - co ty? widziałaś, żeby im tu ktoś coś dawał?! Rany, to straszne, jak muszą cierpieć te karpie, głodne... Co byście zrobili z taka informacją? Ja chcę to zgłosić do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. To zatrważające, ale w rzeźniach zwierzęta tez nie są traktowane lepiej... Rany i to ludzie robią :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ja wiem...bbbbbb
ryby w okresie chłodów mało jedzą, jak temperatura wody jest niska to wogóle nie jedzą, watpię żeby cierpiały na straszny głód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otwórz okienko bezdomnym kotom
ale z was zwyrodnialce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffyyyyy
a ja widzialam zlote rybki w basenie pelnym monet w hipermarkecie z tego co wiem to nie wolno wrzucac metalu do wody, nie wiem dlacZego ludzie sa tacy okropni, te ryby byly bardzo markotne, pewnie zatrute zwiazkami miedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffyyyyy
dośc znecania sie nad rybami w polsce !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem zwolenniczką tych wszystkich karpi w marketach przed świętami, ale bardziej niż to, że sa głodne martwi mnie to jak sa przetrzymywane, transportowane i to, że traktują te ryby jak rzeczy. No ale niestety, na to się juz nic nie poradzi. Nie mam nic przeciwko temu, aby je jesć na świeta i wogóle, tylko, żeby w jekiś godziwy sposób się z nimi obchodzić zanim zginą. A co do tego, że sa głodzone to się nie martw. Ryby gdy nadchodzi zima przestają jeść. Ja mam karasie ozdobne w oczku i całą zimę NIC nie jedzą. Dajemy im oczywiście, ale wszystko pływa po powierzchni. Zaczynają jesć dopiero gdy się ociepla wiosną, więc pewnie te ryby w marketach też już przestały jeść.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Haydi, dzięki za info! Ufff :-) Ja właśnie ze względu na to traktowanie w życiu ryby do ust nie wezmę. Mięsa tez nie jem. Nie dam zarobić tym wszystkim zwyrodnialcom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wielka tragedia by się stała jakby karpie były zabijane przed transportem do marketu a potem do domu..... Kurde co za beznadziejna i bezsensowna tradycja, że karp na wigilię musi być być zabity w domu :O :o :( nie rozumiem tego, ja jem tylko filety na Wigilię i żadnych ryb zabijanych w domu... Męczą się te ryby w tych siatkach, transportach itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co :) Ja też się martwiłam kiedys o to, a potem jak moje rybki w oczku przestały jesć też się zamartwiałam że sa chore, ale teraz już wiem, że to normalne i że calutką zimę od końca października aż do lutego nie jedzą NIC. Jedynie czego nie toleruję i nie umię patrzeć to to jak te ryby traktują. Żywe ryby dawają do reklamówek bez wody po 4 - 5 sztuk i co z tego, że nie ma wody, że się rzucają, że są powkładane jak rzeczy. Na to nie umię patrzeć. I jeszcze jak w tych marketach wszędzie na kafelkach przy rybach jest ta krew i sprzedwcy w tym chodzą. Niby jest jakiś tam parawanik, ale itak widać jak je zabijają. Nie umiałabym tam pójść z dzieckiem. Przecież nie każdy lubi patrzeć jak zabija się ryby.... I ta krew na tych białych kaflach sklepowych. No szkoda słów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hłe hłe
"nie umię" "dawają" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×