agni-s 0 Napisano Kwiecień 21, 2011 Ewa Błaszczyk "Nerwica w granicach normy" Nie wiem co się ze mną stało, Nie wiem co się we mnie dzieje, Wiem ktoś ma duszę i ciało, Podobno ma jeszcze nadzieję, Panie doktorze, dlaczego tak Dlaczego tego mi brak? Nie przeszkadzam panu, nie? Przyszłam do pana, jak niejedna, Pan jest tu po to, by wysłuchać mnie... A te firanki to jedwab? Mam usiąść, czy się położyć? Nieważne, nie o to chodzi... Zdrożało, za mało nie starcza, Są buty, a nie w tym numerze, Zmęczona sklepowa coś warczy, Jaśminy zakwitły na skwerze, W popychu w pośpiechu, w zaduchu, Rajstopy ktoś podarł mi drutem, Tak jakoś mi nie jest do śmiechu I smutek i smutek i smutek. Pan o tym wie, panie psychiatro, Ten świat mi się zdaje potworny, Ja wiem w życiu to nie ma tak łatwo, Nerwica w granicach normy. Kolejki, kolejki, w kolejkach, Czy dają, co dają, gdzie dają, Wśród tłumu, wyprana z rozumu, Stanęłam, postałam nie mają, Kto komu, gdzie komu do domu, Mężowie i dzieci czekają, Kupiłam! Nie mówcie nikomu... Powrotny bilet do raju, Pan o tym wie, panie doktorze, Kobieta to człowiek odporny, Jest źle, czy pan na to pomoże? Nerwica w granicach normy. Czy to już wszystko, czy jest tak źle, Czy to nas wszystkich dotyczy, Czy mam się śmiać, czy ronić łzę, Wśród tylu obiektywnych przyczyn, Odnajdę, potrzymam, porzucę, Mnie takie się żarty trzymają, Pojadę, pożyję i wrócę, Z raju przyjadę do kraju, Mam szukać, odnajdę, porzucę, Bo życie to flauty i sztormy, Pojadę, pożyję i wrócę, Nerwica w granicach normy. Receptę dostałam od pana, Doktorze, wystałam, dostałam, Grzmotnęłam to wszystko do zlewu, Bez gniewu, doktorze bez gniewu, To życie jest moje, czy czyje? Źródlanej się wody napiję, A wtedy nadziejo mnie prowadź, Jak trzeba to mogę zwariować. Przeczekam, doczekam się formy, Łagodna, liryczna diagnoza Kliniczna: Nerwica w granicach normy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niewiemgdzie 0 Napisano Kwiecień 21, 2011 ja juz coraz czesciej mysle nad tym zeby skorzystac z terapii wczesniej niz to zaplanowalam. mam fatalny dzien goraco mi non stop poce sie kolatanie serca strasznie denerwuje sie i w dodatku syn mi jeszcze daje wycisk bo jest dzisiaj strasznie niegrzeczny ze opadam z sil. w dodatku zaczelo mi sie krecic w glowie i boje sie bo dzisiaj jestem sama z dzieckiem ze w koncu walne na podloge Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
patusia27 0 Napisano Kwiecień 21, 2011 gdzie ta kobitka co na prawko poszła bo chciałam sie dowiedzieć jak idzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niewiemgdzie 0 Napisano Kwiecień 22, 2011 wiecie co najgorsze jest to ze nie mam zadnego wsparcia od rodziny w tej chorobie:( . nikt nie wie na czym ta choroba polega. mysla chyba ze to jakis moj wymysl. a bardzo mi ciezko bo widze ze przestaje sobie radzic a jeszcze rodzina nie jest wszystkiego swiadoma tego co ze mna sie dziej w srodku. widze ze moj maz ma dosyc:( od kilku dni caly czas placze bo jestem wykonczona psychicznie:( tylko tu na forum moge wszystko wyrzucic z siebie moja rodzina mysli chyba ze nerwica jest wtedy kiedy ktos sie denerwuje naprawde tak mi sie wydaje oni wogole mnie nie rozumieja :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość na wikipedia jest świetnie Napisano Kwiecień 22, 2011 http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe na wikipedia jest świetnie opisana nerwica, warto się z tym zapoznać przed psychoterapią. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smarowac Napisano Kwiecień 22, 2011 to przeciez powszechnie wiadomo,czym jest nerwica Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość na wikipedia jest świetnie Napisano Kwiecień 22, 2011 nie chodzi o to, zeby się skupiać na objawach bo one będą się nasilać bez psychoterapii a leki tylko wyciszają a nie leczą. Tam jest opisany cały mechanizm i CO ROBIĆ żeby z nerwicy wyjść. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smarowac Napisano Kwiecień 22, 2011 a to wiadomo,ze chemia tylko wycisza i uzaleznia a nie leczy,oczywiscie,ze nie nalezy sie skupiac na objawach tylko znalezc sobie zajecie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smarowac Napisano Kwiecień 22, 2011 Oj tyle jest mechanizmów wyjscia z nerwicy,tylko kazdy wybiera dla sibie najlepsza,wazna jest konsekwencja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do smarowac Napisano Kwiecień 22, 2011 a Ty znalazłas/ znalazłes???? Bo chyba nie, skoro siedzisz dalej na forum o nerwicy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smarowac Napisano Kwiecień 22, 2011 Do do smarowac,oczywiście,ze ja znalazłem ,i to juz dawno,a siedze na forum na zdrowiu i urodzie,przy okazji zagladam i tutaj,jak sobie ludki radza z nerwica Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwona37 Napisano Kwiecień 22, 2011 Mnie moja nerwica uziemiła całkowicie:(.W domu czuję się w miarę,ale sama myśl o wyjściu z domu mnie po prostu osłabia.Juz nad ranem czuję lęk i jakis ból w klatce piersiowej.Mam problemy ze snem:(.W środę pozłam po córkę do szkoły i po drodze zaczęło się,robiło mi sie słabo,dziwna ,delikatna mgiełka przed oczami,nie mogłam wziąć oddechu.A zeało się od zawrotów głowy.Już nie mam siły na tą paskudną nerwicę!Dziecko się wystraszyło,płakało,a ja nie byłam w stanie jej przytulić:(.Dziś umawiam się z psychologiem na terapię.Musze coś z tym zrobić!Piękna pogoda ,a ja nie potrafię się tym cieszyć. wiktorynka13a co u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 22, 2011 Ja wtedy w środę rowniez wzielam na noc hydroksyzyne i spałam jak zabita:) no i ogolnie dzien wydał sie juz jakos lepszy, poszlam na zakupy z siostrą po poludnie tez jakos zleciało, dzis robilam porzadki, troche opalalam sie na słoneczku.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siri Napisano Kwiecień 22, 2011 Witam.Kiedyś usłyszałam o takim sposobie: idąc ulicą powtarzać sobie w myślach słowo:JEZUS. Bałam się też wychodzić z domu no bo są różne zagrożenia , może wpaść na mnie samochód(na chodniki też wpadają!), może mi ktoś wyrwać torebkę(raz mi złodziej wyrwał!), poza tym ludzie się na mnie gapią (pewnie jestem zle ubrana albo brzydka...)Był okres że nigdy nie wychodziłam sama, zawsze szukałam towarzystwa. Dziś jest to już dla mnie żaden problem.Spróbuj i Ty.Pozdrawiam. . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Kwiecień 23, 2011 Spokojnych i zdrowych Świąt Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaczikaczi Napisano Kwiecień 25, 2011 jak święta? mam nadzieję, że upłynęły Wam (no niby jeszcze trwają ;)) w spokojnej atmosferze. bez nerwów, bez zmartwień i głupich nerwicowych dolegliwości :) ja od kilku dni mam kołatanie serca, bóle stawów w kolanach, zawroty i bóle głowy, brak koncentracji i czuję jakbym miała za chwilę zemdleć :/ oczywiście naczytałam się już o boreliozie, pasożytach, grzybach itp... a jak powiem komuś, że się źle czuję to zaraz słyszę, że przesadzam... może rzeczywiście...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Siri Napisano Kwiecień 25, 2011 Kaczi, weż coś przeciwbólowego, zmierz gorączkę...może faktycznie nic poważnego.Jesli ten stan się będzie utrzymywać to idż do dr.Teraz są częste zmiany pogodowe i może jesteś meteopatką...Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Kwiecień 25, 2011 Do nerwica i agrofobia oj męczy ....... podałaes adres email ale chyba nie sprwdzasz poczty , bo nie napisałes ani słowa ........... chociaz bardzo chetnie bym z toba popisała ......... pozdrawiam wszystkich światecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorynka 13a Napisano Kwiecień 26, 2011 Hejka,sorry zmeczona ,ze nie opisalam ,ale bylam spontanicznie z rodzinka na swieta w Berlinie ,dzisiaj wrocilismy,u ciebie slyszalam nie za wesolo,znam ten bol,chociaz u mnie bylo w porzadku,tak sie balam wyjazd obce miejsce,spanie poza domem,przyjaciolka zawsze mnie zapraszala,a ja zawsze cos wymyslalam zeby nie pojechac,tym razem powiedzialam ,niech sie dzieje co chce,jedziemy,spontanicznie,bez planowania,bylo bosko,zewro lekow,boli,ale jak wrocilam teraz rano wstalam i czuje juz zaczyna sie faza lekowa,pierw nie moglam wstac z lozka,bo mnie wszystko bolalo,teraz sie wygrzebalam,i bola mnie ramiona,krzyz,czuje sie slabo,jest mi jakos smutno...nie wiem sama jak sie ustawic do pionu,zmartwiona zauwazylam ze jak nie ma czasu na nerwice,to ona znika,ale jak zaczynamy myslec i nie mamy zajec ona swiruje,pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorynka 13a Napisano Kwiecień 26, 2011 hej kaczikaczi,piszesz o soich objawach,wiesz mam dzis identycznie,slaniam sie na nogach,bole stawow w kolanach ,ciezki oddech,slabosc,widze wszystko jakby za mgla,jakbym miela zemdlec,juz nie wiem moze to depresja sie przyplatala,u ciebie tez,bo depresja daje takie ciezkie objawy fizyczne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Kwiecień 27, 2011 jestem po wizycie u neurologa z moim rezonansem magnetycznym z głowy i kregosłupa szyjnego po roku kolejna wizyta 7 miesiecy czekałam na rezonans teraz kilka na wizyte , pobadał kazał zamknąc oczy jak zamknełam i wyciagnełam rece przed siebie to mnioe złapał bo bym była sie przewróciła .................. przepisał BETASERC który kosztuje w granicach 90 zł i CINARIZINUM jak wziełam to CIONARIZINUM to spałam na stojaco a w głowie i tak sie kęciło teraz dalej biore BETASERC juz od 3 miesiecy ale tak mi sie nasiliły zawreoty ze n ie moge ustac w opionie uszy zrobiły sie głuche taki przytłumione głowa ogłupiała i co chwila az mnie zarzuca nie moge wyjśc nawet do ogródka bo nie dam rady zejśc po schodach ................ możecie mi napisac co to jest do cholery bo mnie juz naprawde szlag trafia lekarz powiedział że od kregołupa nie moga byz az tak silne zawroty jak są u mnie ........... więc z czego czy narwica możed powiodowac az tak silne zawroty że człowiek nie może stac na nogach ............ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daj na luz z tym forum Napisano Kwiecień 27, 2011 bianka wez juz przestan ktorys rok z rzedu pisac ciagle te swoje głupoty , idz na terapie i zajmij sie swoim zdrowiem emocjonalnym a nie wysysasz z palca kolejne choroby ktore roisz sobie sama. kobieto to twoje chore emocje . leki zadne ci nie pomoga . pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daj na luz z tym forum Napisano Kwiecień 27, 2011 nie dziwie sie ze tu malo kto wchodzi bo ciagle bianka pierdzieli o tym samamy juz kilka lat , kobieto nerwice sie leczy na terapii i u psychiatry , to jest jedyna droga , zapamietaj to i zacznij cos zmieniac i nie pisz tu ciagle tego samego . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daj na luz z tym forum Napisano Kwiecień 27, 2011 jeszcze do ciebie nie dotarło przez tyle lat, ze tu nikt cie nie uzdrowił i nie uzdrowi ??? leki ktore bierzesz nie sa dla ciebie bo u ciebie problem nie tkwi w chorych narzadach ale w głowie i mozesz miec od tych leków silne zawroty głowy i moze byc tylko gorzej -tak dzialaja leki ktore bierze sie jak sie jest zdrowym .moze umrzec nawet od leków ktorych sie nie powinno brac bo problem lezy gdzie indziej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaczikaczi Napisano Kwiecień 27, 2011 wiktorynka 13a, myślę, że to nie depresja. raczej zmiany pogodowe, albo nerwica daje takie objawy ;) teraz czeka mnie hardkor - poprawa z historii, z której mam na razie dwie gołe pały. denerwuję się bardzo, bo ciężko mi nawet na 2 napisać, a z historii jestem matołem... (nauczycielka od rozszerzenia, a ja jestem na biol-chemie...) pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
patusia27 0 Napisano Kwiecień 27, 2011 bianka mi się wydaję że te zawroty to nie jest sprawka nerwicy ( w jakimś stopniu jest ale nie aż tyle że lekarz musiał cię łapać ) to już jest sprawa błędnika ( tak mi się wydaję ) , a neurologów to ja omijam z daleka raz poszłam to mi taki lek przepisała że po ścianach chodziłam i wszystko mi wirowało , odstawiłam od razu .to nie dla mnie lekarz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wypłowiały7 Napisano Kwiecień 27, 2011 lekarze to na nas testuja leki , tak zwykle jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie łaz do Napisano Kwiecień 27, 2011 lekarza proste Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oliwinka83*83 Napisano Kwiecień 28, 2011 Bianko moim zdaniem to też może byc blednik- ale nie wiem jak to spr??? czy to lekarz tylko ocenia czy jakies badanie sie robi? A może to tez wina menopauzy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bianka nie odpowie Napisano Kwiecień 28, 2011 bo plewi ogródek albo zajmuje się czymkolwiek, zeby tylko miec wymówkę do rozpoczęcia terapii :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach