Nie zgadniecie co przytrafiło mi się dzisiaj w autobusie

Jechałam sobie autobusem z moim jamnikiem, trzymałam go na rękach (jest jeszcze młody) a tu wsiada taka dziunia z wózeczkiem, i mówi, żebym wysiadła, bo dzieciak uczulony! Ogarniacie taką bezczelność?

co jej powiedziałaś?

Że jak jej się nie podoba to raz dwa na piechotkę, wózek ma przecież kółka :)

doooobreeeeeeeeeee :D:D:D

ja bym jej powiedziala zeby spier****dalala, poważnie :)

do autobusu weszłaś :-p A tak w ogóle to dobrze zrobiłaś :-)

łooo mamo :o jak zobaczyła że w autobusie jest pies, to powinna po prostu nie wsiadać, jeśli dziecko uczulone :o a nie wsiadać i wyganiać z autobusu kogoś z psem :o

Na dodatek mały piesek.

mogłaś ją poszczuć jamnikiem :-)

no a jak kozniej wyszlismy z autobusu, poszlam zrobic siku

ale gdy robilam siku zachcialo mi sie tez kupe, wiec przy okazj zjadlam sobie podwieczorek

zrobiłam kupę na przystanku, odrazu przyleciało kilku bezdomnych i zjadło mój stolec

W pociągach tak jest, że jak ktoś jest uczulony, to pasazer z psem musi opuscić przedział. Co do autobusów, trzebaby przeczytać przepisy. generalnie jest to umowa przewozu osób. Jesli weszła z wózkiem, tam gdzie jest miejsce na wózki, a byłaś obok, powinnas przejść w inną część autobusu, a ona powinna Cię o to grzecznie i uprzejmie poprosić. polacy są wredni dla siebie

Haha co za laska. Ja nie mogę. Wbija do kabana z wózkiem, zapycha miejsce i jeszcze ma jakieś problemy z innymi :/ Chorzy ludzie. Powinna sobie auto kupić jak musi dzieciaka w sterylnych warunkach przewozić.