Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiss the flow

Jest mi znowu smutno.... czemu to wraca jak bumerang ??

Polecane posty

Gość czik
no tak początki bywają właśnie takie! Trzeba to przeżyć, przejsc przez to żeby pożniej stwierdzić, że to przecież nic takiego. wiekszosc ludzie takie cos przezywa a po pewnym czasie smieje sie z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
kiss the flow, ale tu chodzi o to zeby zmienic myslenie, dla wiekszosci postawa cierpietnicy jest wygodna uzalanie sie nad ta cala sytuacja nic nie zmienia do niczego cie nie przybliza, masz wtedy tylko w sobi smutek, to tak jak robienie z siebie jakiegos wariata... to dziwczyno bez sensu zauwaz to w koncu! ja tez mialam taka sytuacje dopiero zmiana nastawienia wrecz na sile zmiana, bo ile mozna zyc w takiej chorej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juju uuu
ZGADZAM SIE CZIK :) trzeba do tego dojsc samemu ..nie warto sie udreczyc i zamnac w 4 scianach!! oj nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czik ja Cie doskonale rozumiem, wiem, ze przezylas to, i poczasie latwiej jest o tym mowic.Marze o takim stanie, ze bedzie mi wszytsko obojetne, bede szczesliwa...a nie wieczne lzy, smutek itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślami gdzie indziej
rany dziewczyny ja mam tez lipe mam juz meza i dziecko 25 lat z tamtym rozpadlo sie bo katygorycznie rodzice zabronili wiecie młoda byłam i takie tam ale nie umiem zapomniec!!! no nie umiem ja go chyba dalej kocham bo jak zobaczyłam jego foto na nk z jego laską to myslalam ze umre on tez ma juz dziecko z nią ale nie moge tego przezyc ze tamta go ma cięzko jest bo nie umiem sie od tego uwolnic a bardzo bym chciała bo chce byc szczesliwa z mezem a jakos nie potrafie:-( nawet nie wiecie jakie to OKROPNE UCZUCIE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
juju uuu-- tak to trzeba przeżyc, tylko z rozsądkiem do tego podejść, co byłoby gdybyście wrocili do siebie, myślałabyś że znowu zdradzi zostawi i ze nie kochal przez chwile, trzeba zadac sobie parepytan o przyszlosc, czy jest wogole sens wpedzacie siebie w glupie sytuacje zastanowcie sie doczego daza one czy maja wogole sens zabawa w kotka i myszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiss the flow
spoko, ale raczej tez nie ma co generalizowac... kazdy jest inny, kazdy zwiazek jest/byl inny, kazdy na swoj sposob przechodzi 'zalobe' ja pisze ze bylo juz ok, zylam swoim zyciem, bez nadzieji, bez wspomnien, dochodzilam do siebie a jedna chwila i pyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślami gdzie indziej
TZN JA MAM 25 LAT:-) nie dziecko moje heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
Kasienka000 -pisalam, że przeżyłam badź przeżywam bo doszłam do pewnego etapu, że nie ma sensu to o czym piszecie, to nie pozwoli mi być szczęśliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiujiu
ja juz mam sie dobrze, zaluje ze dalam sie wciagnac wlasnie w taka gierke CZIK teraz czekam na prawdziwe uczucie i motylki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiujiu
tylko to pomaga, licze ze mi sie jednak przydarzy i ze skonczy sie jedyne odniesienie jakie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
kiss the flow- ale myslisz, że mnie wspomnienia omijają? kwestia tego jak z tym sobie poradzisz, to nie tak, że ja nie mam serca i nagle mam to gdzieś po prostu radze sobie z tym w bardzo racjonalny sposob... przyznasz mi kiedyś racje, dochodzisz do etapu w którym wspomnienia są okej i juz nie powoduja lez i cieszysz się ze cos sie wydarzylo i masz pewne doswiadczenie i wiesz zwyczajnie ze nie bylo warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślami gdzie indziej
ciężko jest :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
jiujiu--- dokladnie to jak jakas gierka wciagasz sie w nia i sama sie nakrecasz na to ciagle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
jiujiu- nakrecasz sie i to nie jest tak ze przegralo sie cale zycie, ze nic nie ma sensu itd brednie brednie, poprostu trwanie w tym jest wygodne, ciezko jest wyjsc i zaczac cos od nowa bo to trudne z pewnoscia tez czekam na tego wyjatkowego, ktory poruszy moje serce a nie rani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pablopavo
to ten Cholerny Czas...z jednej strony chcialoby sie aby czas wolniej plynal z racji tego ze zycie jest Naprawde krotkie....ale z 2 giej strony na zaleczenie ran spowodowanych odejsciem kogos,zerwanie zwiazku itd...potrzeba z reguly Wiecej czasu..im zwiazek trwal dluzej ,im wiecej spedzonych chwill ze soba, trudno z dnia na dzien sie przyzwyczaic do nowej sytuacji zyciowej...mam nazieje ze u mnie juz niedlugo sie skonczy,staram sie patrzec na to z innej strony...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujuuuuuu
ja tylko chce, zeby nie namieszla mi w zyciu jak wroci, ja chce sobie ulozyc to po swojemu juz bez niego. nie chce zadnego kontaktu. nie uznaje czegos takiego w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
kazdy obawia sie oto ze wroci i znowu namiesza, ja również, ma niesamowite wyczucie kiedy odezwać się itd poprostu rozmowe czy inny kontakt z nim nie traktować jak szansy na powrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
był, nie było go i tak w kółko, nie da się tak żyć, a tym samym masz wrazenie ze skoro był, nie było go to to trwa wiecznie czyli w koncu przyjdzie dzien ze bedzie znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie, ie odzywalismy sie z bylym od wczoraj...wkurzyl mnie na gg wiec przestalam mu odpisywac.caly dzien cisza...a teraz znowu napisal(nie wiem on ma jakas tendencje do odzywania sie w nocy)zapytal tylko jak nauka, i czy nadal chce, zeby poszedl ze mna na obrone(mam w czwartek)wczesniej rozmawialam z nim, ze to jest wazny dla mnie dzien, i szkoda, ze sama bede musiala tam isc a nie z bliska osoba bla bla.jak mam to odbierac??bo jeszcze wczoraj z wielka łaska o tym mowil.powiedziala zebym sie zastanowila i dala mu znac jutro...widzicie najpierw zrywa, ja cierpie, nie odzywam sie caly dzien(a uwierzcie mi to bylo ciezkie dla mnie-nawet ten jeden dien bez odzewu) a teraz on pisze wiadomosc?!?!?! myslicie, ze mysli o mnie?nie wiem jak mam odbierac jego zachowania.urwalam rozmowe juz bo wiem, ze pewnie nie milo by sie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
może ma swego rodzaju zobowiązanie wobec Ciebie, przypomniał sobie, że to ważny dla Ciebie dzień i skoro był najważniejszą częścia Twojego życia to wypada jemu pojsc, tylko pytanie jak Ty bedziesz sie z tym czuła jak pojdzie z toba, bedzie to dla Ciebie moment wsparcia czy gorszy stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juju u u
czik był, nie było go i tak w kółko, nie da się tak żyć, a tym samym masz wrazenie ze skoro był, nie było go to to trwa wiecznie czyli w koncu przyjdzie dzien ze bedzie znowu cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juju u u
ja mam przeczucie ze i tak on "wróci" ale no wlasnie nie wroci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
juju u u-- pewnie wróci na jego dziwny sposob, ale nie potrzeba mi kogos na chwile. Niby fajnie na chwile( chociaż), ale to nie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujuuuu
wroci jak jego cudowne zycie przestanie byc cudowne.. masz racje olac takich frajerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czik
juujuu, czasem fajnie jest sie postawić, kiedy on przytula po prostu to olac, kiedy nagel przypomniał sobie o tobie. Olanie jest pewnym wyjściem, mimo tego, że masz ochote go przytulic, robienie w brew sobie też umacnia, ze jednak potrafimy byc twarde, a tym samym wzbudzi to w nim niepokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×