Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karola27

katar maluszka

Polecane posty

dziewczyny, jeszcze mam problem z katarem synka (10 m-cy) Katar siedzi mu głęboko gdzieś bo słychać jak tam mu charczy, a nie umie wyjść. Pryskam mu do nosa Sterimarem (woda morska) ale poprawa jest na chwilę bo ten katar nie wypływa tzn, wypływa jak np. mały płacze, no ale przecież go nie będę zmuszać do płaczu! co ja mam zastosować? może jakieś zioła do kąpieli (taka inhalacja?)? Frida, Sopelek i gruszka w grę nie wchodzą bo nie umiemy go utrzymać psikając Sterimarem a co dopiero na dłuższą chwilę. Błagam o rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkaaaa
Ja tez miałam problem z katarem, ale nos trzeba czyścić, bo moze się to skończyc powazniejszą infekcją. Jak nie mogłam sobie dać rady z oczyszczeniem noska u córki, to zawijałam ją w kocyk, tak zeby nie machała rączkami i miała ograniczone ruchy, a potem szybko wyczysciłam fridą. Raz sobie odpuściłam, bo mi było jej żal i skonczyło sie zapaleniem oskrzeli i zastrzykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynków
ja jednak stosuje fridę, mimo, ze maluch się buntuje. najpierw psikam sterimarem, albo solą fizjologiczną, a po paru minutach "dmuchamy". polecam sterimar z miedzią, który dodatkowo działa antybakteryjnie i zapobiega powikłaniom bakteryjnym, ale mozna go stosowac tylko przez 2 tyg. Najważniejsze jest nawilżanie i przemywanie noska przy takim katarze, który ciężko schodzi. Higiena noska to podstawa w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, on sie tak wyrywa że nie idzie go utrzymać i wrzeszczy aż go na drodze słychać! wasze też tak robiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie możesz utrzymać
Jeśli nie umiesz utrzymać synka, to klęknij nad nim, pod swoje piszczele wsadź jego rączki, a swoim tyłkiem przytrzymaj jego tułów. Masz wtedy obie ręce wolne i możesz przytrzymać główkę dziecka. Ja musiałam niestety tk robić przy moich dzieciach. Wrzask jest okrutny ale dziecko nie lubi być unieruchomione. Wiem, że sposób może wydawać się makabryczny, ale u moich dzieci tylko to się sprawdziło. Ostatnio też walczyłam z córki katarem. Dzięki tej pozycji mogłam psikać jej Sterimarem do noska i po 3 dniach kataru się pozbyłyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie możesz utrzymać
Moje dzieci bardzo się wyrywały, wrzask był nie do opisania, ale ale tylko przez moment unieruchomienia. Serce mi się kroiło ale wiedziałam że robię to dla ich zdrowia. Trzeba ten wrzask przetrzymać. Z tak małym dzieckiem \"po dobroci\" nie da rady, nie można mu też nic jeszcze przetłumaczyć czy choćby przekupić. Dlatego musiałam je unieruchamiać, ale dzięki temu po 3 dniach kataru nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tak się wyrywa, że przy czyszczeniu nosa najczesciej potrzebne są dwie osoby... ale nie ma zmiłuj się, juz raz przez tylko katarek wylądowaliśmy w szpitalu, bo zeszło jej niżej i skończyło zapaleniem płuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynków
dokładnie tu nie ma zmiłuj nie znam dziecka, które przyjmuje to spokojnie. zawsze jest wrzask i protest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mamuśka
wiecie a ja nie wiem czy o trzeba mieć sposób bo dla mnie frida się nie sprawdziła.. po pierwsze bardzo długo trwa z nią "zabawa" a dwa to jakieś rezultaty nie za specjalne...Mój mały jest cierpliwym dzieckiem, ale przy czyszczeniu i on się zaczynał złościć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_bogusia
jeżeli problemy powracają to zastanów się nad inhalacjami z soli fizjologicznej. Pomagają na tego typu dolegliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna

Mogę  doradzić Simple. Małe urządzenie, dość lekkie – a ja raczej Pudzianowskim nie jestem :) Poza tym sama inhalacja bardzo płynnie tutaj przebiega, nie zawiesza się, nie przerywa pracy, można sobie spokojnie zgrać oddech z działaniem kompresora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×