Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość inka, przykro mi bardzo
🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
inka bardzo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inuś siedze i patrze na Twój wpis i nie wiem co napisać....:(:(:(:( Ja już nic z tego wszystkiego nie rozumiem...Jak mogło nie udać się przy tak rewelacyjnych komórkach?????? Jestem w szoku.... I jestem wściekła!! Czemu tak się dzieje??!! Czemu droga do macierzyństwa musi być taka wyboista???? To wszystko jest tak niesprawiedliwe i ciężkie do zrozumienia....Wiem że Bóg ma dla nas jakiś plan ale czasem tak ciężko zrozumieć sens tych wszystkich niepowodzeń, tego życia pod górkę... Boże kochana tak mi przykro...:(:(:( Wiem co czujesz, znam ten ból i rozczarowanie, chociaż Twoje pewnie było jeszcze większe bo przy tak dobrych komórkach człowiek się przecież nastawia na sukces...Strasznie mi przykro i gdybym była blisko to bym Cię najzwyczajniej w świecie przytuliła:( Boże bidulko tak wiele ostatnio przeszłaś i tak bardzo liczyłam że będzie Ci to wynagrodzone właśnie teraz...Ale niestety życie często nie układa się tak jak sobie planujemy, niestety dobrze o tym na naszym topiku wiemy... Inuś pamiętaj jednak że masz mrozaczki i to całkiem sporo więc ciągle jest szansa, wiele szans... Jak pierwszy raz nocowałam w BS to miałam początkowo spać u dziewczyny która sama podchodziła tam do ivf i udało jej się właśnie z mrozaczkami i to nie w pierwszej próbie, teraz ma już spore bliźniaki.Wiem że teraz nic nie pociesza,ale pamiętaj że ciągle masz szansę i nie musisz przechodzić całej stymulacji..Zadzwoń do lekarza i wspólnie zdecydujcie co dalej. Trzeba by przeanalizować dlaczego Twój organizm odrzuca zarodki, chociaż często cięzko ustalić przyczynę.A brałaś przecież encorton który właśnie zapobiega między innymi temu odrzuceniu..Ale gdyby to wszystko było takie proste i na wszystko był lek to in vitro udawałoby się znacznie częściej, a tak jest to ciągle "tylko" lub "aż" 30-40%...Nie pozostaje nic innego jak zaciskać zęby i walczyć dalej. Szanse ciągle są i ja wierzę że ciąża u Ciebie to tylko kwestia czasu!!!!!!!!!!!!!!! Mam głębokie przeczucie że dr M Ci pomoże, myślałam że będzie to juz teraz,ale widocznie trzeba jeszcze troszkę, dosłownie chwilę poczekać...Inuś jeszcze będzie dobrze, zobaczysz!!!Przytulam Cię z całego serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka - strasznie mi przykro :( Byłam pewna, że przy takich komórkach uda ci się. Dlaczego one się nie zagnieżdżaja? Ja tez zadawałam sobie to pytanie, za kazdym podejsciem miałam podane 3 zarodki i nic. Co jest przyczyną? A robiłaś badania genetyczne? Ja juz sobie myslałam, że moze mam lub mąż ma jakis uszkodzony chromosom i dlatego zarodek przestaje sie rozwijać, ale tego dowiem sie nieługo. Inus - przytulam cię mocno, tak dobrze wiem, co czujesz. Ale ty, kochana masz mrożaczki i to jest wielka nadzieja, że jeszcze nie wszystko stracone. Ostatnio dośc często czytam w necie, że dziewczynom udaje się własnie z mrożaków. Trzymam dalej kciuki za ciebie i wiem, że musi się udać :) U nas dzisiaj jest koszmarna pogoda, przez pół dnia sypał śnieg, a teraz deszcz. A to chyba maj jest, prawda?? Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inus🌻 bardzo mi przykro:(:(:(Wiem ze kiedys napewno ci sie uda:) Buziaki i przytulam👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka przytulam Cię mocno ❤️, liczyłam że Ci się uda, i że tylko panikowałaś, a tu jednak znałaś swój organizm :( bardzo mi przykro 🌼 Ale wiedz że masz zamrożone komóreczki i wielu kobietom to właśnie z nich udaje się utrzymać ciąże, i może nawet nie będziesz musiała za długo czekać... życzę Ci aby kolejny raz był udany, i na razie dużo siły i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inko najdroższa ... jestem z Tobą .. jeszcze nadejdzie ten czas i wszystko się ułoży.... czekam zarówno na swój jak i na Twó i EGZ ten szczęśliwy czas... ściskam Cię wirtualnie Kochana, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do INKI
Inka, nie wiem, gdzie sie leczysz, ale sprobuj medart w poznaniu, u dr Zaka. Zmien klinike, sprobuj u niego, on leczyl takie przypadki trudnego zagniezdzania. w ogole facet jest swietny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka strasznie mi przykro, że Ci się nie udało :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
Inka, nie wierze ... tak ogromnie mi przykro :( nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. czy robilas badania immunologiczne? a genetyka? cieszę się jednak, że widzisz światełko w tunelu i że zbierasz siły na crio. powodzenia! my za 2 tygodnie mamy 1 konsultacje w nowej klinice :) mam nadzieje, ze ustalimy już konkretny plan działania i ruszymy "z kopyta" z programem :) tak szczerze, to już nie mogę się doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, to wielka szkoda że nie wyszło, smutno mi z tego powodu. Jednak głowa do góry, wkrótce czeka cię kolejny transferek,ale najpierw może lepiej byłoby dowiedzieć się co jest przyczyna odrzucania zarodków. Nie wiem czy robiłas juz badania immunologiczne? Co do doktora Żaka, to ja do niego chodziłam, facet ma dobrą intuicję i dobrą rękę. Przytulam z całego serca i życzę ci szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Inka tak mi przykro, bylam pewna, ze bedziesz w ciazy. Czy robili Ci nacinanie zeby zarodek sie latwiej zagniezdzil ? Przytulam mocno :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Inka- strasznie mi przykro :( Robiłaś już jakieś badania immunologiczne, bo z tego co ja tu widzę to prawdopodobnie u Ciebie jest to problem immunologiczny. U mnie tak właśnie było. Otóż mój organizm tez odrzucił pierwszą ciążę (był to również in vitro) i lekarz skierował mnie na badania do immunologai się okazało że mój organizm traktuje dziecko jako ciało obce i je wyrzuca. Dostałam 3 serie zastrzyków i potem wszystko było ok. Tyle że ja jeszcze musiałam "podtuczyć" swoje endometrium, ale to inna bajka. Także radzę Ci (jeśli oczywiście nie robiłaś takich badań immunologicznych) zrobić te badania. Immunologa miałam z Gamety z Łodzi, bodajże nazywał się Tchórzewski, natomiast te zastrzyki dostawałam w APC (niedaleko Gamety).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocahontas8k
Aaaa i zapomniałam dodać że moja moje dziecko jest z"mrozaczków", za pierwszym razem, ze "świeżych zarodków" się nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Kochani, dzięuke Wam bardzo za taką szybką reakcję, strasznie się wzruszyłam jak dziś przeczytałam Wasz wpisy, jesteście niesamowici!! Bardzo, Wam dziękuje za zaangażowanie, pomoc, szybką reakcję, taki ludzkie odruchy serca!! nawet nie wiecie jak mu pomagacie! Myśle ze kazda z nas która przeżyłą porażkę odczuła na tym forum duże wsparcie i to zarówno od tych którym się udało i tych które czekają! To b. wzruszające widzieć, ze te dziewczyny które zaciążyły, które już są mamami dalej nas tutaj wspierają taką radą, ciepłem, pomoca. Jesteście tak jak rodzina - bardzo Wam dziękuje za wszelkie sugestie, porady, każdą myśl, która może być pomocna w dalszej walce!! Wiecie, ja to szczerze Wam powiem ze ledwo żyje, dziś jak wyszłam na świat po tylu dniach ( bo oczywiście leżałam, żeby tylko zwiększyć szanse) to aż się poczułam przytłoczona tym pędem. W ogóle świat się zmienił przez te 3 tygodnie, wiosna, zielono, maj, miało się rodzić nowe życie a tutaj..... szkoda słów. Jednak - jak pisałam - to nie koniec walki, nie poddam się jeszcze, jeszcze nie teraz... w zasadzie ciągle myśle co mogę jeszcze zrobić i wiecie co? tez wpadłam na pomysł, ze skoro u mnie te zarodki się nie zagnieżdżają to być moze immunologia szwankuje - nie miałam badań w tym kieryunku, moze to wlaśnie trzeba wyjasnić? w Gamecie nie robili mi takich badań a w nowej klinice w białymstoku też jeszcze nie. Teraz będę pytac o to lekarza, będe się domagać tych badań zanim podejde kolejny raz- nie chce się spieszyć, chce zwiększyć szanse. Myslałam także o ewentualnej kolejnej laparoskopii bo moze mam tę endometrioze i endometrium w takim stanie nie pozwala na zagniezdzenie? to kolejne pytanie do mojego lekarza. Bardzo dziękuje tez za info odnośnie tego lekarza Zaka z Poznania- nigdy nie wiadomo czy się nie przyda. Ja własnie zmieniłam klinike w BS i jestem zadowolona bo widze ze lekarz prowadzacy bardzo się starał, zrobił wszystko a dalej tez będzie myślal. Dzownilam już do niego i za 2 dni powie mi co dalej musi się zastanowic nad moim przypadkiem i powiedzial ze bedziemy walczyc, nie poddaje się i wierze w niego. Będe mu podtykac moje wątpliwosci, pytania, Wasze sugestie takze bo pytan nigdy dość...\ Generalnie problem jest z zagnieżdzaniem i moja statystyka porażek to potwierdza, wiec w tym kierunku będziemy szukac. Kochani napiszcie mi jak mozecie, jakie to są te badania immunologicze- bo lekarza docisnę ale wiedzy nigdy dość, moze mi jeszcze oczy na coś nowego otworzycie, będę wdzięczna. Egz - pracuje nad moim kontem, nadrobimy i napisze Ci namiary i co i jak w BS. ściskam Cię z całych sił i pozdrawiam serdecznie. Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za kolejne dziewczyny. P.s. dziś rano w dzień dobry TVN był reportaż o in vitro, nie wiem czy ktoś oglądał. Pokazywali nową fundację o nazwie "Cud in vitro" która podobno jest też na facebooku( nie wiem bo nie mam). W tej fundacji finansuje się parom in vitro-płącac wprost koszty do danej kliniki, nie ma żadnych kryterium dochodowych mówili ze trzeba się na stronie internetowej ujawnic i jest robiona zbiórka pieniędzy., Fundacje założyłą dziewczyna po 30-tce która sama ma ten problem a dziś w studio była tez para która opowiadała o tej fundacji i w ogóle o tym koszmarze z brakiem dzieci. Pisze bo wiem, ze wiele osób nas czyta, a nie każdego stac żeby pokryć koszty leczenia, zabiegu i to często kilkakrotnie wię c pomyślałam ze może komyś przyda się ta informacja. Jeszcze raz pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje za słowa wsparcia, jesteście wielcy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inuś jesteś bardzo dzielna i cieszę się że pomału podnosisz się i zbierasz siły do kolejnego podejścia.. Myślę że to dobry pomysł żeby zająć się tą immunologią, sama chciałabym się więcej na ten temat dowiedzieć. Inuś ja robiłam już kiedyś badania w tym kierunku o ile dobrze pamiętam to były badania na zespół antyfosfolipidowy, jakieś przeciwciała kardiolipidowe,glikoproteinowe, coś o skrócie LA1, przeciwciała przeciwplemnikowe, Leiden Protrombina (ale to chyba nie byla immunologia tylko coś z krzepnięciem krwi -wszystkie wyniki wyszły ok,jeden moze lekko podwyższony ale w normie. Więc może Inuś warto porobić te badania i zobaczyć co wyjdzie, z drugiej strony pamiętam jak Sara walczyła tyle czasu z tą immunologią a potem okazało się że niepotrzebnie..Ale tak czy siak temat warto zgłębić z naszym dr M, też go o to zapytam, w końcu żadna z moich 4 ciąż się nie rozwinęła więc rzeczywiscie może warto się jeszcze raz temu przyjrzeć. Inuś czekam aż Twoja poczta zacznie działać:) Trzymaj się kochana i pamiętaj że to jeszcze nie koniec, wierzę że będzie jeszcze dobrze!! Ciągle trzymam za Ciebie kciuki! Ściskam Cię gorąco!!! PS. Czytałam o tej fundacji i tam trzeba przedstawić swój PIT,ale sam pomysł jest świetny, trzeba mówić o problemie nieplodności jak najwięcej i pomagać bezdzietnym parom jak tylko można. Może jak ten temat bedzie porzadnie przedyskutowany to ludzie zrozumieją jak powazna jest to choroba i przestanę się w końcu czuć w towarzystwie np.w pracy jak kobieta drugiej kategorii tylko dlatego ze nie mam dziecka...Eh:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i zgadzam się z Tobą Inka że wsparcie na tym topiku jest niesamowite!! Kiedy tylko ktoś tego potrzebuje dziewczyny potrafią dodać otuchy, wspólnie się cieszyć ale i wspólnie smucić, pocieszyć..Sama tego wiele razy doświadczyłam i jestem za to niesamowicie wdzięczna! W końcu kto nas najlepiej zrozumie jak nie my same.... Buziaki dla wszystkich!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka i jak samopoczucie..? Dzwoniłaś już do lekarza? Co powiedział? Czy wiesz już coś na temat badań immunologicznych? Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tu nowa, ale poczytuję od czasu do czasu-i chcę napisać coś na temat immunolgii-miałam w sumie 5 inseminacji i teraz jestem w 8tc, od października leczyłam się u pfor Malinowskiego w Gynemedzie w Łodzi w kierunku immunologicznego problemu (bo moje badania i mojego M są ok)-miałam szczepienie limfocytami męża (tez za pośrednictwem APC), po nim test MLR wykazał, że jest ok, potem doszczepianie, test MLR tylko potwierdził, że będzie dobrze bo % wzrosły, potem pierwsza IUI w 2011r.-nic, i druga IUI-i teraz 11mm fasolka mieszka w brzuszku! Warto się tą sprawą zainteresować! Pozdrawiam! I trzymam kciuki za Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Witam Kochani, dzięki za troskę i odpowiedzi w zakresie dodatkowej diagnostyki, to daje mi duzo do myslenia i skałanim się równiez do tezy ze to moze być sedno sprawy. Nie odpuszcze i będę to drązyć. Tinaw 76 - dzięki za podpowiedz, czy mogłabyś napisac ile trwa branie takich szczepień czy to sie robi w cyklach miesięcznych, ile to trwa? czy to jest jednorazowe czy trzeba powtarzac? Egz30 -wielkie dzięki kochana tak, dzwoniłm do naszego dr. M, i kazał mi wyluzowac, nie przejmować się abardzo ( łatwo mu mówić) bo to źle wpływa na organizm, wiadomo. Umowlismy się na kolejna wizyte i dr chce działac od razu , zobaczymy ale ja chce zgłębic te badania immunologiczne bo coś czuje ze moze to jest właśnie to. Egz, działa mi juz konto, napisałam na priva, ściskam Cie bardzo mocno!wielkie dzięki za odpowedz w zakresie tej immunologii! Kochani, jeszcze raz dzięki za pocieszenie, Wasze przypadki ze się udało po długim czsie starań, dają mi nadzieję i wolę walki, dzieki, pozdrawiam wiosnenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka-co do szczepień podam Ci też od razu ceny, abyś mogła się wstępnie przygotować (ja niestety nie byłam tak dobrze poinformowana)-najpierw wizyta u dr Szpakowskiego, on robi wywiad i zleca listę badań-łączna kwota wydana tego popołudnia to 4600zł wraz z wizytą. Dostałam skierowania na badania płatne u siebie w mieście (wg danego dc). Za 3 tygodnie była wizyta u prof. Malinowskiego z wszystkimi posiadanymi wynikami badań-300zł plus dodatkowe badania za 700zł no i wskazania do szczepień. Pierwsze szczepienie po 2 tyg-550zł, znowu po 2 tygodniach kolejne szczepienia 550zł plus dodatkowe badania 700zł i test MLR 350zł-on określa poziom (procent) hamowania. Wyniki testu za 2-3tyg są podawane telefonicznie. U nas wyszedł prawie ok-był równy 30% (więc coś się ruszyło-ale powinien być min.40%). Więc byliśmy na wizycie u prof. i on zlecił doszczepianie-kolejne 550zł za ok.2 tyg. Ale już bez dodatkowych badań i testu MLR. No i to tyle. Jak się zajdzie w ciąże naturalnie, przez IUI czy IVF zaleca się kolejne doszczepianie-tak dla pewności-nasze szczepieni miały być ważne 8 miesięcy :) ale szybciutko się postaraliśmy, minęły 2 miesiące i ... znowu wyjazd do Gynemedu :) Nie jest fajne to,że jak się szuka przyczyn niepłodności to robi się badania u siebie w mieście, łącznie z genetyką, ale prof nie uznaje ich! i dlatego koszt tego leczenia wzrasta bo ja np. mam robione prawie wszystkie podwójnie! Teraz jestem mądrzejsza-jak wyniki nasienia są w normie to trzeba pomyśleć o immunologii. Mój gin nie "pochwala" praktyk stosowanych przez prof, ale już teraz wiem, że inne dziewczyny z mojej kliniki zaczęły się także leczyć dwutorowo u prof. a jedna to też już jest w ciąży :) jak i ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezuniu jakie ceny....
Powiem Wam ze kwoty jakie kliniki zarabiaja sa przerazajace :/ Bogaca sie na nieszczesciu innych :( Para dla ktorej in vitro jest chyba jedynym ratunkiem musi miec od wuja kasy bo jak nie pozostaje pogodzic sie z tym ze beda we dwoje ew. zaadoptuja malucha (co latwe nie jest) Smutne ale niestety prawdziwe..... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Tinaw76 - dziękuje bardzo za odpowiedż w temacie immunologii, to rozjaśnia przynajmniej cześc niewiedzy w tym temacie, wychodzi mi ze to troszkę trwa no i tez sporo kosztuej, tak naprwde to koszt pół in vitro... Ale jesli może pomóc, wiadomo, cżłowiek po prostu zrobi wszystko... ja na pewno będe pytac mojeg dr. o te sprawy. z tego co piszesz to leczyłas się w Łodzi, ja słyszłam wczesniej to nazwisko lekarza , już kilka dziewczyn o tym pisało... No włąsnie a jeśli leczymy się w innej klinice to trzeba by pomysleć może o połaczeniu tego leczenia? mam nad czym myślec.. wiem tez b. ogólnie z różnych postów dziewczyn ze ta immunologia może byc różna i tez nie zawsze daje gwarancję - wiadomo jak wszystko, to kwestia danego organizmu... Jednak ja będe ten temat drazayć i dązyć do zrobienia tych badań. Chciałabym zrobić choćby jakieś podstawowe w zakresie tej immunologii czy są jakies wskazujące że jest cos z tym źle? przepraszam za tak ogólne naiwne pytania ale nigdy nie miałam ich robionych ( mimo tylu lat diagnoz i leczenia) a chce to wiedzieć. jesli ktokolwiek cos wie, niech napisze. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reniii0099
Jestem nowa , ale często przerzucam to forum i wątki nt starań by zajść w ciążę. Już powoli tracę nadzieję, już jestem tak potwornie zmęczona tym czekaniem, a zaraz sobie tłumaczę że złość i stres mi tutaj nic nie pomoże. Lekarz kazał mi czekać i tak już schodzi 7 miesiąc. Mam strasznie nieregularne cykle, problemy z tarczycą i długo by wymieniać co jeszcze. Zastanawiam się nad kupnem jakiegoś wspomagacza tj komputera cyklu, np CycloTest Baby. Może w końcu trafię w moją owulację. Koleżanka zaszła dzięki niemu w upragnioną ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renni, witaj. Jakie do tej pory robiliscie badania? Zawsze należy zaczynać diagnostyke od zbadania nasienia, to podstawa. Skoro myslisz o testach owulacyjnych to może lepiej byłoby pojśc na monitoring cyklu za pomoca usg, lekarz dokładnie oceni w którym momencie masz jajeczkowanie sprawdzając wielkośc pęcherzyka. A tymczasem zbliża sie czas wakacyjny - dobra pogoda, słońce, wolny czas , odpoczynek sprzyja poczęciu dzidziusa. Inka-grunt to własciwa diagnoza, jak dowiesz się co jest przyczyną że nie zachodzisz w ciążę to łatwiej bedzie pokonać problem. A wtedy może nawet nie bedzie trzeba robic ani insemek ani in vitro. Tego ci życzę. A ja byłam dzis w szpitalu bo miałam problem z raną po cc, bo mi sie coś sączyło. A jestem juz ponad 3 miesiace po porodzie.Zostałam przyjęta do ambulatorium i okazało się że ja w tej ranie cały czas miałam szwy, które wogóle sie nie rozpuściły. Lekarz bardzo sie zdziwił czemu nie zostały usuniete w całości, bo tydzien po porodzie położna usunęła mi tylko szwy boczne. Dobrze ze przyszłam do szpitala bo lekarz powiedział ze mogło dojsc do zakażenia. Na szczęście wszystko jest dobrze, rana wkrótce powinna przestac się sączyć, tylko muszę trzymać te ranę w czystości-woda utleniona i szare mydło. Za tydzien mam miec kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka-ja robiłam badania kompleksowo, bo tak sobie założyłam, że problem immunologii chyba jednak może mnie dotyczyć, bo przecież wszystkie badania w normie, więc kompleksowo muszę podejść do tego tematu-i nie żałuję.Wiem jeszcze, że w APC Analizy jest inny immunolog prof.Tchórzewski, który "generuje" mniejsze wydatki na badania immunologiczne, bo np. nie nakazuje robić testu MLR, tylko bierze pod uwagę inne parametry. Tyle słyszałam od dziewczyn, u których test MLR wykazywał tzw."brak hamowania" i one ratowały się wizytami w Gamecie, w Gynemedzie u prof M jak i u prof.T-niektóre z nich już są w ciąży, a to daje nadzieję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×