Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

wiajcie kochane :) dawno nie pisalam bo w sumie nie mam o czym, u mnie caly czas to samo ;) moja kochana coreczka 1 czerwca konczy roczek :):):) ale ten czas leci, pamietam wszystko jakby to wczoraj bylo az lezka sie w oku kreci jak sobie przypominam ta moja 7 letnia walke, echhh ile to czlowiek musi w zyciu przejsc zeby byc szczesliwym naprawde szczesliwym :) widze, ze na forum trwa ostra dyskusja, ale ja nie bede sie wypowiadac, zadko to robie bo i po co, nic to nie zmieni a mozna tylko komus przkrosc zrobic a ja nie z tych ludzi.szkoda zycia. chcialam sie EGZ kochana przypomniec ... ja nadal tu jestem i nie zapomnialam o tym co kiedys tu na forum napisalam, to nadal aktualne ! i zdania nie zmienie pamietam i jestem w pogotowiu mocno ci kibicuje i wierze :) trzymajcie sie dziewczyny pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lala- witaj!!! Myślałam o Tobie wczoraj i o Tobie pisałam we wczesniejszym poście bo to Ty ofiarowałaś mi tą pomoc materialną:):) Powtarzam to jeszcze raz i podkreślam z całą mocą że jesteś absolutnie niezwykła i kochana!!!!!:):) Naprawdę nie sądziłam że w dzisiejszych czasach kogoś stać na takie bezinteresowne gesty i to naprawdę niesamowite!!!!!!! Że ktoś może chcieć dać tak dużo zupełnie nie oczekując nic w zamian... Niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi:) Jedno już masz ale jakbyś zachciała więcej to ja już trzymam kciuki!!!!!!!!! Jeszcze raz dziękuję za piękny gest, ale tak jak kiedyś pisałam nie mogę skorzystać, źle bym się z tym czuła a póki co daję sobie jakoś radę, coś się pożyczy coś zaoszczędzi a teraz miałam duża przerwę to udało się uzbierać także spoko:)Ale jeszcze raz dzięki za ofertę:) Gdybyś jednak chciała kogoś wspomóc bardziej potzrebującego to kiedyś zamieściły tu dziewczyny stronę do fundacji,która pomaga sfinansować in vitro parom które na to nie stać.. A Twoja córcia kończy już roczek! Jak to zleciało!! I to ma urodziny w taki piękny dzień:):) Chyba lepiej nie mogłaś trafić:) Mam nadzieję że rośnie zdrowo i bezproblemowo. A myślicie o drugim dziecku?:) I wiesz co takie historie jak Twoja ( 7 lata starań!!! Mi już stuka 6 rok i mam wrażenie że to wieczność...) napawają mnie optymizmem że kiedyś i na mnie czeka szczęśliwe zakończenie:) Duży całus dla Ciebie i uściski dla córci!!!!!!!!!!:):) Już uciekam,bo pisze z pracy,pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za frustratki co niektóre
jakieś pretensje, jakieś dziecinne żale :O forum to nie przysięga małżeńska, nikt tu nie musi siedzieć do usranej śmierci. jak ktoś płacze za nieobecnymi i zgłasza jakieś gówniarskie wąty, to naprawdę widać, że mu czegoś w życiu brakuje. założenie tematu zobowiązuje do prowadzenia go do grobowej deski? ogarnijcie się, niektóre, naprawdę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronię Sary
bardzo dobitne stwierdzenie. Sama nie miałam odwagi napisać tego wprost, ale dokładnie tak samo myślę. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie które tego potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Egz :) a wiec tak kochana po pierwsze to nie pozbedziesz sie mnie tak latwo i nawet jesli napiszesz mi tu milion razy, ze nie przyjmiesz mojej pomocy to ja i tak juz zdecydowalam, ze to Ty ja dostaniesz koniec kropka :) predzej czy pozniej i tak trafi do Ciebie bo ja nie odpuszcze :):):) jesli jej nie przyjmiesz na inv to moze to bedzie na wyprawke dla maluszka ??? :) ktory siedzi teraz w chmurkach i czeka cierpliwie na ciebie kochana :) nie daj sie prosic :) egz pamietam dzien kiedy na tescie zobaczylam dwie kreski :) bylam wtedy tak badzo szczesliwa, ze powiedzialam do mojego M, ze bardzo chce komus pomoc ale nie wiem jeszcze komu bo to naprawde trudna decyzja, jest tyle roznych ludzi i zlych i dobrych, ze czasem czlowiek glupieje i nie wie co ma robic.dlugo szukalam kogos, kogos takiego jak Ty EGZ i pamietam jak trafilam na ten topik, przeczytalam go i juz wtedy wiedzialam, ze to jestes Ty ta osoba i mowie do M "wiesz kochanie, szukalam, szukalam i znalazlam ta osobe " :) a moj M mowi a kto to taki a ja powoli opowiadalam mu twoja historie i plakalam jak malenkie dziecko, nie mogac zlapac tchu, bo przeciez tak niedawno sama walczylam i wiem jak ciezko bylo, cholernie ciezko egz.opowiadajac mu twoja historie mialam przed oczami nasza 7 letnia walke, egz wszystko mi sie wtedy przypomialo jak strasznie to przezywalam, jak kazda porazka bolala, tak strasznie bolala, ze czasem juz nie mialam na nic sil i prosilam boga aby wiecej mi tego nie robil bo niby za co ja tak musze cierpiec ??? :( przeciez naprawde staram sie byc dobrym czlowiekiem i kazdemu zawsze chetnie pomoge.echhh sama sie czasem zastanawiam ile czlowiek moze wytrzymac i na ile mu starczy sil. powiem Ci egz, ze mojemu M oczy sie wtedy zaszklily i najzwyczajniej w swiecie lzy plynely mu po policzkach i powiedzial : jesli jestes pewna, ze to ta dziewczyna to musisz to zrobic a ja mowie, ze na 100% to jest ta dziewczyna ! Egz i co ja mam z Toba zrobic kochana ????? :):):) jak mam ci to napisac, zebys w koncu dala sie namowic i przyjela odemnie ta pomoc hmmm ??? :) czytam ten topik caly czas i juz nie moge sie doczekac twojego podejscia, caly czas mysle o Tobie i cos czuje, ze to twoja ostatnia proba :) a wiesz dlaczego ??? bo cos mi sie wydaje, ze te pieniadze bede musiala przeznaczyc na cos innego a Ty bedziesz musiala mi w tym pomoc :):):) co do mojej corci to jest przekochana i jest calym moim zyciem :):):) dzis 1 czerwca bedzie obchodzic swoje pierwsze urodziny :):):) ach co to bedzie za cudny dzien :) a teraz z innej beczki ;) Egz nadal karmie piersia i nie wiem kiedy mam powiedziec dosyc, bo niby juz jestem zmeczona tym ciaglym cyckiem a nie moge przestac :) bo jak mala mnie prosi "mamo le le " (tak mowi na piers) i widze wtedy jej usmiechnieta twarz to miekne i wyciagam ta zflaczala od karmienia piers i daje jej :) hahaha nie chodze do pracy, bo tak postanowilismy z M, ze ja zajme sie dzieckiem a on praca i powiem ci, ze nie wyobrazam sobie teraz zostawic coreczki z kims innym.jestem zakochana w niej do szalenstwa :)i tak kochana mija nam dzien za dniem.czasem jest nudno i jestem zmeczona wszystkim ale powiem Ci, ze mala teraz coraz wieksza i coraz bardziej kumata i mozna niezle sie usmiac jak czlowiek widzi co robi i jak strasznie sie zmienia z dnia na dzien :) jesli chodzi o rodzenstwo dla mojej malej to mam jeszcze 2 mrozaczki :) (ona tez jest moim kochanym mrozaczkiem :) ) po ktore wybieram sie w przyszlym roku ale ze wzgledu na moje zdrowie i przebyte choroby nie bede podawac 2 na raz tylko po jednym wiec zobaczymy jak to bedzie :) czas pokaze :) kochana pozwole sobie kiedys napisac cos wiecej ale moze na @ jesli nie bedzie to problemem :) bardzo ci kochana dziekuje za piekne slowa, ktore napisalas do mnie az milo robi sie na sercu ale to Ty jestes teraz tu na forum najwazniejsza i niech tak zostanie :) bardzo mocno Cie sciskam i cauje razem z moja mala Nadia :) lala79

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechani3na pomaran3a
do bronie Sary- Myslisz, ze nie widac ze wczesniej na pomaranczowo pisalas TY? :D Egz, pisz dokladnie kiedy u Ciebie zaczyna sie cala akcja :) Ja tez uwazam, ze zaslugujesz na wszystko, co najlepsze na tym swiecie :) Nie wierze, ze los moglby Ci odmowic spelnienia tego JEDNEGO MARZENIA, chociazby z uwagi na to, czego juz w zyciu doswiadczylas... Trzymam mocno kciuki !!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
witajcie, my będziemy startować jednak dopiero w sierpniu, mieliśmy się zgłosić do kliniki na wizytę startową między 17 a 20dc. jednak w lipcu wypada akurat w środku urlopu naszej lekarki, a nie chcemy przechodzić z rąk do rąk różnych lekarzy, lepiej chyba jak całość programu prowadzi jedna osoba prawda? egz powodzenia więc w lipcu, mam nadzieje, że zapoczątkujesz wakacyjne ciąże :) dziewczyny, które podchodziły do in vitro, mam jeszcze pytanie, czy w cyklu w którym zaczynałyście program zabezpieczałyście się? konkretnie to pytam o długi protokół. pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lala-kochana nawet nie wiesz jak się wzruszyłam tym co napisałaś...Jesteś niezwykła naprawdę i cieszę się że Twoja dobroć została Ci wynagrodzona cudną córcią:):) Na pewno wyrośnie na takiego dobrego człowieka jak jej mama i tata:):) Cieszę się że ładnie i zdrowo rośnie a Ty tak wspaniale cieszysz się macierzyństwem:) A mi zamiast finansowo bardziej pomagasz takimi ciepłymi słowami...A przy okazji przypomniał mi się piękny film "Podaj dalej"z Kevinem Spacey i Helen Hunt o chłopcu który w ramach pracy domowej wymyślił projekt gdzie uczył ludzi że gdy sami doznają czegoś dobrego mają przekazywać to dobro dalej 3 osobom i te osoby znowu trzem kolejnym i wytworzył się z tego taki wielki łańcuch szczęścia-kto nie widział polecam!!!Ty Lala jesteś takim dobrym chłopcem,który puszcza dobro w obieg:) A powiedz Lala za którym in vitro Ci się udało? robiłaś je w Polsce? Gdybyś chciała do mnie czasem napisać na maila to podaję egz30@wp.pl. No a cycusia pomału czas odstawiać:) Chociaż pamiętam że moja siostra też dość długo karmiła piersią. Ściskam Cię baaaaaaaaaaarzdo gorąco, jeszcze raz dziękuję za wszystko, życzę wspaniałego Dnia Dziecka i w ogóle wszystkiego dobrego!!:) mechani3na pomaran3a-dzięki za ciepłe słowa:) Cała akcja w zasadzie już się zaczęła bo biorę tabsy,ale tak na poważnie to od 17 lipca mam być w BS i myślę że punkcja i transfer pewnie tak ok.20-25 lipca, zobaczymy jak sie potoczy stymulacja, pozdrawiam serdecznie!:) ja też trzymam-szkoda że nie będziemy razem przechodzić przez ivf,ale tak to jest w wakacje że ciężko wpasować się z tymi urlopami, a jak masz się czuć bardziej komfortowo ze swoją lekarką to warto poczekać.Tylko że z drugiej strony skoro wiesz już że będziesz miała długi protokół to mogłabyś już w lipcu zacząć brać tabletki antykoncepcyjne (które najczęściej wchodzą w skład długiego protkołu), brałabyś je cały lipiec, czy tam od połowy lipca i akurat na sierpień przypadłaby stymulacja. Biorąc tabletki anty. nie musisz chodzić na wizyty, chyba że pod koniec. A co na to mówi Twoja lekarka? Co do pytania o zabezpieczenie przy długim protokole to bierzę się tabsy więc jest przy okazji zabezpieczenie. Już zaciskam mocno kciuki za powodzenie!!!!!!!:) Całusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
egz dziękuję za ekspresowa odpowiedz :) z racji tego że nie podchodzimy do ivf w miejscu zamieszkania ustaliliśmy z lekarką, że z kompletem wyników badań stawiamy się w Novum między 17 a 20dc na tak zwana wizytę startową. na podstawie wyników głownie usg i hormonów dr ustali protokół (ale mówiła że z tego co widać po historii leczenia, i wynikach dotychczasowych badań będzie to długi). jak długi to od 21dc start z diphereliną (tak sie chyba pisze nazwę tego leku), potem "okres" i od 3dc start ze stymulacją. więc z tego co wywnioskowałam nie ma tu miejsca na antyki. jak policzyliśmy sobie terminy, to 17dc-20dc wypadł między 10 a 13 lipca, gdy lekarka będzie na urlopie, więc doszłam do wniosku że nie ma co jechać w lipcu, bo nie zaczniemy jeszcze programu (będzie za późno na to). dlatego przesuwa nam się wszystko o miesiąc. stad moje pytanie o antykoncepcje. ale jeszcze gubię się w tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też trzymam-tabletki anty bierze sie jeszcze przed rozpoczęciem wyciszania diphereliną. Jednak ja akurat nie brałam tabletek anty, zazwyczaj jednak sie je przepisuje na samym początku. Egz-widzisz jestes tutaj naszym oczkiem w głowie :) :) a odpowiadając na twoje pytanie to Maciuś ma dokładnie 4 miesiące, a dzis jest jego święto. Lala- gratuluje ci córeczki, to juz roczek? złóż jej od nas najserdeczniejsze życzenia. Ja też mam postanowienie że za to że spełniło się moje marzenie, dzięki ofiarodawcy plemniczka, postanowiłam że oddam szpik, może uratuję komuś życie. Narazie jeszcze nie mogę bo karmie piersią i jak tylko mój organizm dojdzie do siebie do zarejestruje się jako dawczyni szpiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zalosnej baby powyzej
jezeli to provo to bardzo chamska i glupia jezeli autorka wpisu wyzej faktycznie tak mysli to niech sie modli mocno do boga czy w co lub kogo wierzy, by jej w zyciu tragedia nie dosiegla a jak juz jakas dosiegnie to zeby nie byla oceniana i wyzywana bo NIGDY nie wiesz babo wstretna jak sie zachowasz, co bedziesz czuc i myslec, gdy znajdziesz sie w konkretnej sytuacji latwo oceniac i byc odwaznym zza monitora ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechani3na pomaran3a
Nie oceniajcie innych.... Gdybym ja nie mogla mniec biologicznego dziecka, a moj maz tak- chcialabym moc patrzec na dziecko, ktore byloby w polowie jego, w ktorym moglabym wypatrywac jego cech, podobienstwa... A dziecko adoptowane??? To jednak zupelnie obce geny, a ze wzgledu na chore przepisy adopcyjne w polszy- przewaznie nie noworodek, takze po wielu przejsciach, z FASem... w 90% przypadkow sa to dzieci z patologicznych rodzin, dzieci odebrane nieodpowiedzialnym rodzicom... To ogromne wyzwanie, ktoremu nie kazdy jest w stanie podolac. Ty dalabys rade? Tak wlasnie myslal maz Dosi, chcial w ICH dziecku widziec chociaz ja :) Osobe, ktora kocha najbardziej na swiecie :) Poza tym to osobista sprawa kazdej z nas, i nic ludziom do tego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech.... ręce opadają, już ten temat przerabiałam i jakoś mi się nie chce znów tego wałkować. Nabrałam do tego takiego dystansu że wogóle nie przejmuję się takimi opiniami. Dla sprostowania tylko powiem że mój mąż wiedząc o swojej bezpłodności był bardzo za tym aby skorzystać z takiej możliwośći. Był bardzo szcześliwy gdy dowiedział się o mojej ciąży . Teraz nasz synek jest jego oczkiem w głowie, bardzo go kocha i cieszy się że ma możliwość bycia ojcem od samych narodzin. Gdzie tu egoizm? A czy ty droga nieznajoma nie zaadoptowałabyś takiej 10 letniej sierotki? Nie? a no tak bo po co, przecież problem nie cię dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co szlag mnie trafia, jak czytam coś takiego, nie powinnam reagować bo to pewnie prowokacja, nie pierwsza i nie ostatnia na topiku,ale wkurza mnie strasznie że niepłodnym parom od razu "zaleca się" a wręcz nakazuje adpocje!! Tak jakby nie było innej możliwości, tak jakby to było takie super proste i psychicznie i biurokratycznie! Bo to przecież jest nasz (czyli par z problemami z zajściem) święty obowiązek- zajmować się dziećmi z domów dziecka. Bo po co walczyć, po co in vitro, po co chęć przeżycia wspólnie całej ciąży??? W ogóle zabrońcie nam leczenia, zapłodnienia IUI czy in vitro tylko od razu każcie biec do ośrodka adopcyjnego! Adopcja to nie dla kazdego bułka z masłem i wcale nie powinno być! Wkurza mnie takie myślenie że to takie proste-iść do domu dziecka wybrać sobie dziecko i potem wszyscy już żyli długo i szczęśliwie!Ja osobiście nie jestem na to gotowa a być może będę musiała skorzystać z komórki dawczyni- to już jest ogromnie trudna decyzja, ale to że będę nosić tą kruszynkę pod sercem, to że będę dbała o siebie w ciąży, chodziła na badania, nie paliła i nie piła jest dla mnie bardzo ważne. A w ogóle nazywanie gwałtem skorzystanie z plemnika dawcy to już jest w ogóle przegięcie!! Podziwiam rodziny które adoptują dzieci, ale nie każdy się do tego nadaje, nie każdy ma tyle siły i nie każdy powinien być zaraz zmuszany bo tak chce społeczeństwo i tak wypada! Pracuję w zawodzie gdzie mam styczność z rodzinami adopcyjnymi i wiem że nie jest wcale tak różowo...Rodzice pomimo wielkich chęci i miłości nie zawsze sa w stanie poradzić sobie z ogromnym obciążeniem psychicznym tych dzieci... Dosia- super że chcesz zostać dawczynią szpiku!! I nie przejmuj się tak niedojrzałymi opiniami osób, które chyba mało w życiu przeszły i dają sobie prawo do tak łatwego i powierzchownego oceniania innych. Każdy ma prawo realizować swoje marzenia, a nie spełniać pragnienia innych którzy uważają że mają prawo "ulepszać" świat wysługując się naszymi rękami i posługując się naszym życiem....To tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Ciesze sie ze twoj synek dobrzesie chowa:-) moje maluchy sa w wieku twojego synka 28 skonczyly 4 mce. Strasznie mi przykro I boli mnie ze ktos wypomina tobie dawce plemnikow, zenujace:-( tym bardziej, ze wiem jak wiele sie wycierpialas zeby miec upragnione dziecko decyzja byla na pewno jedna z najtrudniejszych w waszym zyciu. Najwazniesze ze wasz synek jest z wami I cieszcze sie waszym szczesciem a zlosliwi ludzie niech sie ugryza w nos nie przejmuj sie takimi prostacimi wstawkami. Pozdrawam cie I ucaluj Maciusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale i tak to musi
być okropne uczucie egoistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie reagujcie na takie wpisy. To jest ponizej krytyki i nie zasługuje na choćby najmniejszy komentarz. Olewać trolli! U mnie kolejny dół, moja mama jest ciężko chora. Ech, czasami mam wszystkiego dość. Pozdrawiam was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jestem tak nerwowa że takie szmaty i szmaciarzy to bym odizolowała od spoleczeństwa a tym czasem serdecznie IM DZIEKUJĘ ŻE SA I PISZĄ TE GLUPOTY bo dzięki nim Wszystkie się tu pojawiacie i dajecie powera i nadzieje innym u mnie jest kryzys pracowy..nie dość że się prywatnie nie ukłda to jeszcze teraz praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do prowokatora
Ile biednych sierotek zaadoptowałaś/eś? Żadnego? O, jak mi przykro. Ty wstrętny egoisto popraw się natychmiast! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz pytałaś jaką mam grubą błonkę powiedziała mi że 2 i że jest za cieńka, nie wiem co tym wszytkim mysleć.. A co do prowakoatorów to darujcie sobie ten topic jest naprawdę pomocny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Inka-kiedy wybierasz się na wizytę do BS w sprawie mrozaczków?? Ostatnio wszędzie czytam jak wielu osobom udaje się zajść w ciążę właśnie z mrozaczków, więc nie trać nadziei!!:) Wszystko się może skończyć szczęśliwie i to już niedługo!!Całusy! Alicja- bardzo mi przykro z powodu choroby mamy:(:(Wspólczuję Ci że masz teraz tak trudny czas...:( Mam nadzieję że mama szybko wyzdrowieje, trzymaj się kochana!!!Ściskam cieplutko! asiulka- widzę że u Ciebie też nieciekawie, czasem są takie dni, tygodnie gdy nic się nie układa,ale trzeba to przetrwać i wierzyć że po każdej burzy zaświeci kiedyś słońce:) Wszystko się się ułoży, nie trać nadziei!!! 05365- rzeczywiście te 2mm błonki (endometrium) to malutko, ale to zależy w którym dniu cyklu była mierzona, dla zagnieżdżenia jajeczka najlepiej żeby było powyżej 10mm, ale mój gin mówi że biologia to nie matematyka i miał już ciąże gdzie endometrium w czasie owulacji było tylko 7mm. Na pewno będziesz musiała coś brać na poprawę tego endo, warto też brać olejek z wiesiołka (w kapsułkach) od ok.2-3 dc to owulacji, nie podnosi jakoś spektakularnie grubości endo ale jesli poprawi nawet o 1-2mm to warto spróbować, tym bardziej że wiesiołek w ogóle jest zdrowy. Zapytaj jednak o to swojego gina.Pozdrawiam!:) Rany dziewczyny ale u mnie dziś upał, nie ma czym oddychać...A nie padało już od dawna. Ale w sumie nie narzekam:) Wolę taką pogodę niż wiosenne chłody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edccde
Witam, poszukuje osób w wieku rozrodczym, które pozostają bezdzietne z wyboru bądź też konieczności(aspekty medyczne). Chodzi o wypełnienie ankiety do mojej pracy magisterskiej. Chętnych proszę o kontakt na maila censored_name@wp.pl Bardzo proszę o pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny....wpisalam sie tu raz, kilka mscy temu. Bylam wtedy w trakcie przygotowan do in vitro. Chcialam przejsc przez to z Wami, ale nie dalam rady...wybaczcie. Dzisiaj jestem juz w ciazy, ale pisze do Was, bo jestem Wam to winna. Po pierwsze chcialam Wam powiedziec, ze nie wierzylam w to, ze moge byc w ciazy, a jednak sie udalo i choc na razie moge miec tylko nadzieje, ze dotrwam do konca i wszystko bedzie dobrze, prosze Was byscie sie nigdy nie poddawaly! Ten dzien, kiedy ujrzalam 2 kreski na tescie uswiadomil mi, ze warto bylo czekac tyle lat, ze to jest jednak MOZLIWE. Nie trzeba zyc tylko tymi staraniami, trzeba zyc obok, jakby nigdy nic, ale robic swoje. Powoli, mozolnie, wciaz od nowa, bo sa kobiety, ktorym sie udaje za piatym, szostym, a czasem dziewiatym in vitro....ale sie udaje. A co gdyby sie kiedys zatrzymaly? Nie mozna myslec, ze skoro raz, drugi, trzeci sie nie udalo to juz nic z tego nie bedzie! Zdrowe pary tez probuja czasem miesiacami, zanim w koncu cos zaskoczy. Niedawno poznalam pare, ktorzy starali sie o dziecko 4 lata, zupelnie naturalnie. Wiedzieli, ze sa zdrowi, mieli juz jedno dziecko, ale na drugie czekali az 4 lata. Kto wie od czego to zalezy? My tego nie wiemy. Jest jakis czynnik, moze magiczny, ktory sprawia, ze w danym miesiacu akurat tak sie wszystko zgra, ze zadziala! I wiecie co, najczesciej wtedy, kiedy juz tracimy po woli wiare w to, ze sie uda.... Ja jestem dopiero na poczatku drogi, boje sie, teraz dopiero boje sie naprawde....ale bardzo chce, zebyscie mi uwierzyly, ze WAM TO SIE KIEDYS PRZYTRAFI. Ja myslalam, ze wszystkim sie uda, ale nie mnie. Zawsze balam sie, ze nie bedzie mi dane zostac matka, ze moja choroba jest silniejsza, ze zawsze beda tylko rozczarowania.... ale to nie jest tak dziewczyny, to nie jest ani kara ani nagroda za cos, to ze Wam teraz nie wychodzi nie oznacza, ze jestescie zle czy zrobilyscie cos nie tak, nie nie nie! To tylko kwestia czasu. Naprawde. Jak dlugo Wam starczy sily, walczcie, nie traccie nadziei, ale tez nie przeslaniajcie sobie tym calego swiata. Chcialam szczegolnie zwrocic sie do egz30....jestes niesamowita, modle sie za Ciebie, choc Cie nie znam, ale wiem, ze bedziesz cudowna mama, zobaczysz. Jestem pewna, ze Ci sie uda. Dziekuje Wam wszystkim, ze dalyscie mi wiare i wsparcie, choc nawet o tym nie wiedzialyscie. Dziekuje Sarze, ze zalozyla ten watek, bo jej historia sprawila, ze uwierzylam, ze cuda sie zdarzaja, a Wasze historie daly mi sile, by sie na to wszystko zdecydowac i przejsc przez to. Dziewczyny, jestescie wspaniale i choc tylko ten, kto to przeszedl zrozumie jak ciezka to walka, kazdy pokloni sie Wam za Wasza sile, determinacje, wspanialy charakter i wiare, ktora przenosi gory. Macie moj wielki szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela nawet nie wiesz jak dziękuję Ci za ten wpis...Taki piękny, bardzo mądry,wzruszający....Tak mnie to chwyciło za serce że aż mam łzy w oczach...I jak kiedyś będę wątpić w sens dalszych starań to będę pamiętać co napisałaś!!! I będę sobie to czytać:) Masz rację-to wszystko to nie jest ani kara ani nagroda, a nie raz podświadomie tak myślałam...Trzeba walczyć ale też nie robić z tej walki jedynego sensu życia... Niby to takie oczywiste ale czasem trzeba żeby ktoś z boku powiedział to za nas, a do mnie to dziś trafiło i będę o tym pamiętać.... Serdecznie gratuluję Ci ciąży! Oby wszystko do końca przebiegało szczęśliwie i bezproblemowo!! Jeszcze raz dziękuję Ci za to co napisałaś, że nie byłaś obojętna i postanowiłaś dodać otuchy obcym przecież Tobie osobom...dziękuję Ci za ciepłe słowa..Boże jaki niesamowity jest ten topik, jakich wspaniałych ludzi przyciąga...Wiecie co, zapomina się przyjaciół,znajomych z podstawówki czy szkoły średniej ale tego co tu na tym topiku działo się i dzieje nigdy nie zapomnę..Rany,ale się wzruszyłam:) To przez te hormony:) Mela z całego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego!!!! A jak będziesz miała ochotę popisać czasem tutaj to śmiało! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, niesamowita jesteś!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz30...ja po prostu chcialabym, zeby wszystkie dziewczyny, ktore sie staraja zrozumialy, ze to ze musimy za to placic i ze do zaplodnienia dochodzi w laboratorium, a nie w naszym ciele to jest jedyna roznica miedzy nami a kobietami, ktore zachodza w ciaze naturalnie....czyli, ze to nie gwarantuje sukcesu za pierwszym razem. Po prostu. Nie ma co sie doszukiwac jakis ukrytych wad, glowkowac i zalamywac sie....to jak probowanie w sypialni. Jednego miesiaca nic, drugiego nic, trzeciego nic, a tu nagle czwartego jest! A sa pary, ze od razu zloty strzal ;) Podobnie z in vitro...identycznie! Jednej z nas udaje sie za pierwszym razem, a innej po dziesieciu probach....to NORMALNE. ja np, po pierwszym transferze, nieudanym, bylam przekonana, ze to koniec. Wbilam sobie do glowy, ze jak dwa przepiekne zarodki nie zechcialy ze mna zostac to znaczy, ze mrozone nie maja zadnych szans. Ale sie nie poddalam. Walczylam miesiac po miesiacu, zadnych przerw. Nawet na cyklach naturalnych. Tak jakbym to robila z mezem, w domu....sorry za takie porownanie, ale wlasnie takie trzeba miec do tego podejscie! Bedzie dobrze dziewczyny...predzej czy pozniej, ale bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Mela 26 - dziękuje, czuję to samo co Egz, po prostu dziękuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
Mela 26 gratuluję i życzę szczęśliwej ciąży. Egz 30 za Ciebie także ciągle trzymam kciuki, tym razem się uda! Sportsmenka jak u Ciebie, jak się czujesz? U mnie wszystko dobrze. Rozpoczynam jutro 18 tc i wiemy, że będzie SYNEK :) Jutro spróbuję odstawić tabletki przeciwwymiotne i mam nadzieję, że będzie dobrze. Trzymam za Was wszystkie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Dziewczyny nie odpowiadajcie na te prowokacje. Dosia Ty dalas swojemu mezowi syna bo to jest jego dziecko, on je kocha i wychowuje. Egz, Ty juz niedlugo startujesz, bede sie za Ciebie modlic i mocno trzymac kciuki. A ja w srode urodzilam swoja sliczna coreczke. Przyszla przed czasem. Jest cudowna i zawladnela moim zyciem kompletnie. Troche mamy klopotow z karmieniem ale miejmy nadzieje, ze to przejsciowe. Misia nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze synek jest juz z Wami. jestes niesamowitym czlowiekiem i silna kobieta. Twoje dzieci bede z Ciebie dumne a Ty z nich. Z calego serca zycze Ci duzo sil i wytrwalosci. Musze leciec do swojej kruszynki. Pozdrawiam reszte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki-GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):) Twoja córcia nareszcie jest już na świecie:) I do końca mieliście niespodziankę co do płci:) Jak długo przed czasem urodziła się córcia? Miałaś poród naturalny? Jak się ogólnie czujesz fizycznie poza tym że jesteś mega szczęśliwa?:):) Z karmieniem na pewno sobie poradzisz, zawsze na początku jest trudno. Jejku ale fajnie że jesteście już w trójkę:) Jeszcze raz wielkie gratulacje!!!! I dzięki za kciuki, chciałabym już być na Twoim miejscu,ale przede mną jeszcze długa droga..Ściskam Cię baaaardzo bardzo serdecznie, ucałowania dla córci!!:) fjloet- a u Ciebie będzie chłopak!:):) Mąż pewnie szaleje ze szczęścia co?:) A jak się czujesz w te upały? Kompletujesz pomału wyprawkę czy jeszcze za wcześnie? Pozdrawiam Cię bardzo gorąco, oby mdłości nie wróciły!! Ale ten czas leci, zaraz pewnie zaczniesz myśleć nad imieniem:):) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×