Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość Nadia29
ale ty będziesz tu cały czas na posterunku... siądzie tu taka przed kompem i będzie mi pisać że nie mam prawa niczego przeżywac bo się dopiero pół roku staram, albo co ja mogę wiedzieć o pocieszaniu...a co ty możesz wiedzieć? żenua... a poza tym chodzi o to żeby każda w końcu zachodziła w ciążę... dobra już nie chce mi się z tobą dyskutować...zepsuje ci zabawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nadii
nie zepsujesz mi zabawy, bo ja nie podchodzę do tej pisaniny z wami tak emocjonalnie jak wy.Jesteście to jesteście, nie ma was, to nie ma. Ja i tak jeszcze z pół godziny sobie posiedzę przed kompem, bo za chwilę mąż kończy dyżur i wraca do domu,synek już spi sobie spokojnie, a ja jestem w trakcie kupowania prezentów gwiazdkowych na allegro i ok. 23:00 kończy mi się aukcja którą zamierzam wygrać dla mojego chrześniaka. Oczywiście was to w ogóle nie interesuje, ale to tak tylko, żebyś miała słonko świadomość, że nie jestem tutaj ani z powodu twojego, ani z powodu płaczki aski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nadii
i jeszcze jedno - przezywaj, przezywaj - takie emocje i "przeżywanie" na pewno pomogą ci w zaciążeniu! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia29 - robiliście już z mężem jakieś badania? Pół roku, to nie jest dużo ale może warto sobie sprawdzić już hormony a mąż obowiązkowo badanie nasienia, bo faceci też mają problemy i wcale nie rzadko. asiulka - być może te ostre bóle brzucha występują u Ciebie od leków? Jeżeli są to typowe bóle jak na @, to takie same występują w ciąży. Ja akurat miałam delikatne pobolewania na początku ciąży ale przy miesiączce też się nie skarżę na większe dolegliwości. Ale jeżeli Cię to niepokoi, to może zapytaj lekarza co o tym sądzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Światełko ja właśnie mam mega bolącą @ dlatego te bóle mnie strasznie myliły, i tak naprawdę chyba jak będzie mi się porządnie @ spóźniała to minie. Teraz to tak bardziej ciągnie niż boli i już mniej niż parę dni temu, w tym tygodniu to był jakiś horror, ale widocznie tak miało być :) W pon mam wizytę i drugą betę to zapytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia, wiem co czujesz...my z M nie zabezpieczaliśmy się już na parę miesięcy przed ślubem...niestety każdy miesiąc przychodziła @, dla jednych 6 miesięcy to długo dla niektórych krótko. Proponuję narazie podziałać na własną rękę, testy owu z apteki (nie 5 sztuk jak piszą tylko co najmniej 10 szt - najlepiej pierwszym razem je robic dwa razy dziennie); jakieś witaminy z kwasem foliowym, odstawienie niestety używek, bo jak pójdziesz do lekarza to i tak będzie kazał poczekać 12 miesięcy a wszelkie badania które się zaczną są czasochlonne, kasochłonne i czasem bolesne. Może warto na początek pójść o poradę do zwykłego ginka. I chciałabym aby tak bylo jak napisała ta zołza że niedługo Ciebie tu nie będzie i wpadłaś tylko na chwilkę - tego Ci zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aśki
aśka zołzo sama szukasz zaczepki:P i zamiast regenerować w nocy organizm, to siedzisz na necie. Bardzo to jest wskazane, wiesz? i wiesz co - moim zdaniem trochę nadii pojechałaś:D Na pewno ucieszy się czytając, żeby po zaciążeniu się tutaj nie pokazywała:D że tego jej życzysz:P Bardzo to szczere z twojej strony:P Przynajmniej dziewczyny które zostały mamuśkami wiedzą co o nich myślisz (ty i cała reszta tych, które muszą jeszcze troszkę powalczyć o to swoje małe marzenie). Udanej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia29
Nie robiliśmy jeszcze żadnych badań , ale teraz za tydzień mam dostać @ jak dostanę to pójdę do lekarza nie chcę czekać roku bo może coś mi jest i lepiej od razu zacząć się leczyć...nie chce przeżywać co miesiąc rozczarowania skoro np nie mogę mieć dzieci...wolę to wiedzieć od razu co do testów to oczywiście już robiłam i pokazały owulkę no ale nici z tego...więc stwierdziłam że nie będę już robić bo może przez to mam większego stresa...długo nie wytrzymałam i kupiłam sobie taki test ze śliny...ale dopiero w następnym cyklu go wypróbuje, choć przeważnie mam wyraźne objawy owulki, cykle mam regularnie jak w zegarku co 28 dni...ale nie wiem czy nie za krótkie bo przeważnie 2 dni a potem to już własciwie takie plamienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, olewajcie wpisy tej wariatki. Widzicie, że ona tylko czeka az ktoś zacznie dyskusję, wtedy jest w swoim żywiole. Zresztą ona nie tylko na naszym topiku smrodzi, na innych niestety też. Nie dajmy się prowokować, niech pisze te swoje wypociny, moze to taka forma terapii ;) Egz - co u ciebie? jak sie czujesz? pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alicji
ja przynajmniej nawet wariatek od wariatek nie wyzywam, choćby i nieraz ci się przydało, podobnie jak terapia - gdybyś zaczęła od psychiatry zamiast od ginekologa, już dawno byłabyś mamą. Skup się panna i zastanów - kogo zżera złość, żółć, nienawiść i zakłamanie? Mnie raczej nie, a od ciebie, aśki, kiki i trolewny ten jad aż kipi. A niech kipi - nerwy wpływają na podwyższanie się prolaktyny, a ta, gdy jest zbyt wysoka - zajść w ciążę nie pozwala. Poczytaj sobie kochanie na ten temat :classic_cool: Będziesz tę prolaktynę zbijała przez 3 kolejne cykle. Gdybyś mnie wcześniej czytała, wiedziałabyś, że dla mnie te wpisy tutaj to nie forma terapii, tylko forma zabawy. Bawię się waszym kosztem - proszę bardzo - napisałam ci to dobitnie jak krowie na rowie, bo inaczej nie zajarzysz. Bawi mnie to, że w ten sposób mogę odegrać się za waszą hipokryzję, zakłamanie, wulgaryzmy, obrażanie mnie i takie tam inne wasze grzeszki. Bo zżera was w środku to, że mam rację, a wy poza atakowaniem mnie i przekleństwami kierowanymi pod moim adresem, nie macie żadnej najmniejszej linii obrony. Boże, jakie to żałosne i płytkie - jak talerz na zupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja-u mnie poki co oczekiwanie do wtorku do kolejnego usg,ciesze sie ze plamienia od 2 dni sa zecydownie mniejsze,dzis (opukac!) praktycznie nic,mam nadzieje,ze ta moja kruszynka dzielnie walczy -caly czas ja o to prosze:)Ja leze,odpoczywam,biore leki i staram sie nie denerwowac-zobczymy jak to bedzie. A co do tej zjadliwej pani-ja juz dawno ignoruje te wpisy,juz w pierwszym zdaniu poznaje styl tej pani i po prostu nie czytam dalej,szkoda mi czasu i energii na czytanie ciagle tego samego,tych samych wulgryzmow,juz kiedys pisalam ze omijam ludzi ktorzy maja w sobie tyle zlosci,jadu i nienawisci...Nawet mi jej zal,bo jak puste,samotne i smutne musi byc czyjes zycie zeby tak nienawidzic ludzi... Pomijam juz ze mi by szkoda bylo czasu na to ciagle siedzenie przed kompem. Juz widze jak dostane za ta opinie wiadro pomyj:) ale jesli taka jest forma terapii tej pani to prosze bardzo:) nie robi to na mnie wrazenia:) Tosia-jak u Ciebie?jak po wizycie?? badalas bete?? pozdrawiam i milej niedzieli! przepraszam za bledy ale pisze telef.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też sie zastanawiam po co tu siedzieć dla zabawy... Choć trzeba przyznać że czasem ma racje ale sposób w jaki to wygłasza to porażka...nie mam pojęcia po co to robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze chwila i pojadę do szpitala...zwijam się z bólu z niewielkimi przerwami, nie wiem co robić....rano mam wizytę obym dotrwała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka-a brafas nospe? wez od razu dwie teraz jak taka Cie boli,albo jesli msz taka moliwoc to dzwn o lekrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do egz, nadii i aśki
egz - a mi żal jest nawiedzonych panienek (pomijam tutaj twój aktualny stan i starania o ciążę, bo w tym ci kibicuję), które nie czytając moich postów, do czego sama się oficjalnie przyznajesz, potrafią ocenić jaki to ze mnie nieudacznik życiowy i w ogóle. Jesteś genialna! Ja przynajmniej, zanim wydam jakiś osąd i zanim napiszę opinię na czyjś temat, czytam od deski do deski to co dana delikwentka napisała. Ale proponuję wrócić do mojego ostatniego wpisu na poprzedniej stronie, albo przytoczę tutaj coś dla ciebie:"bawią mnie takie dochodzenia kim to ja nie jestem, za kogo się nie uważam i jaką to mam popapraną psychikę oraz jakie nieudane życie osobiste". Tak, że wykaż się czymś jeszcze - chętnie poczytam coś na swój temat. Tylko wykaż się weną twórczą, bo się powtarzacie w kółko jak zegarynki! naduśka - chciałam zauważyć, że to nie ja jestem tutaj codzienną bywalczynią tego forum. Ja tutaj tylko wpadam i nie pochlebiaj sobie: bynajmniej nie z waszego powodu. internet poza tym, że służy do biadolenia i użalania się nad sobą i "rzucania mięsem" służy jeszcze do pracy, nauki, kontaktów z przyjaciółmi, z którymi nie widzimy się na codzień, ale również służy do sprawiania sobie przyjemności, robienia zakupów - jeżeli o tym nie wiesz, to ty masz ubogie życie emocjonalne, a nie ja. A po co do was wpadam, to już wam pisałam. nie chce mi się tego powtarzać. Ja nie jestem zegarynką. asiulk - a może najpierw do lekarza, a potem na neta??? Jakąś dziwną masz hierarchię waartości. Z twoim dzieciątkiem coś może się dziać niedobrego, a ty zamiast na ostry dyżur po raz kolejny wpadasz się pożalić:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty, u góry, nad moim wpisem
Odpuść już sobie... Powiedziałaś co wiedziałaś i zamilcz. Daj spokój. Dziewczyny potrzebują teraz spokoju a nie wkurzania się twoimi postami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie asiulka jak najszybciej na pogotowie...chyba nie będziesz do rana czekać...aż sama też się dziwie ze jeszcze miałaś głowę zeby tu coś napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anonimowa powiem ci że wczoraj mnie wkurzyłaś ale teraz dobrze się bawię czytając twoje posty...czasem sama sobie zaprzeczasz...ty tu tylko wpadasz ale odkąd tu jestem to jesteś stałą bywalczynią... a poza tym sama tu obrażasz dziewczyny a potem oskarżasz ich o to że mają w sobie pełno zawiści...ciekawe jak ty byś zareagowała będąc na ich miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczerniłam sobie pseudo, żebyście nie miały wątpliwości kiedy piszę ja, kiedy nie ja. właśnie postanowiłam, że będę chyba częściej do was zaglądała:P Ty, u góry, nad moim wpisem - a czy ja im się każę wkurzać? Wręcz przeciwnie - pisałam im, że im prolaktyna skacze jak się biedactwa denerwują:P a to utrudnia zaciążenie. naduśka - czy ja sobie zaprzeczam? to jest twoje zdanie. a jak bym zareagowała na ich miejscu? nie robiłabym z siebie idiotki powtarzając w kółko jak katarynka, że czyjeś życie jest puste i jaki to ktoś jest samotny. Skąd taka panna jak egz wie kim ja jestem na codzień? Czym się zajmuję? Czy mam rodzinę i dom i przyjaciół czy też nie i czy jestem samotna i pusta. Pustym trzeba być pisząc coś takiego! Ona choćby się pos*r*ała nie jest w stanie mnie właściwie ocenić, to po co takie dyrdymały wypisuje? Żeby sobie ulżyć? No jeżeli jest jej lżej po ostatnim poście, no to super, w sumie o to chodzi, ale naprawdzę robi z siebie jakąś niedouczoną...ech szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka , troche to dziwne, proponuje skontaktowac sie z lekarzem i wziąść nospe. Do koleżanki, a może ty bys sie podzieliła swoja historią, czemu jest tak ze my tu piszemy o swoich przeżyciach a ty sama sie nie udzielasz tylko wydajesz opinie o innych i przy okazji ich osądzasz. To jest forum i każda z nas tutaj chcąc do nas dołączyć pisze cos o sobie. Ciekawe z jaka opinią spotkałabys się opisując twoje postepowanie podczas gdy podchodziłas do in vitro. Mopge sie założyć że też doszukiwałaś sie objawów i nie raz płakałaś że nie możesz zajść w ciąże. Teraz to jest ci łatwo oceniać innych bo swoje już przeżyłaś a teraz siedzisz i kpisz z tych co sa jeszcze na drodze do spełnienia marzenia. Nie wiem czy wtedy udzielałas sie na forum ale jestem przekonana ze każdy dzień twojej walki o dziecko był połączony z wielkimi emocjami i rozterkami. I powiedzieć że to mi zarzucałaś przemądrzałość. Teraz to ja tobie powiem "zapomniał wół jak cielęciem był" hahahahahahahaha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosia - powiedzenie "zapomniał wół jak cielęciem był" pasuje tutaj w zaistniałej sytuacji jak wspomniany powyżej wół do karety:O No ale zabłysnęłaś jak zorza polarna a teraz zgaśnij na kolejne pół roku. Ja już pisałam kiedyś o swoich przejściach, ale miałyście to w głębokim poważaniu i woziłyście się po mnie, bo pisałam na pomarańczowo. Nie chce mi się pisać wszystkiego po raz kolejny. Poza tym, że po kilkuletniej walce o synka doskonale wiem o czym piszę. Jak również wiem, czego pisać nie wypada. Nikogo też tutaj nie wyzywam używając niecenzuralnych słów - to wasza domena. A jeżeli kogoś obraża mój styl, to już nie moja broszka. Z nikogo nie kpię, to wy wkładacie w moje usta słowa, których nie wypowiedziałam i odwracacie kota ogonem tak aby maszerował wskazaną przez was drogą. Pewnie, że przeżywałam każdy dzień walki o synka i wylałam morze łez, ale nigdy w niego nie zwątpiłam tak jak aśka! Nie śmiem z nikogo kpić, mam za dużo pokory w sobie wobec losu, który mnie doświadczył. Jeżeli z czegoś kpię, to nie z walki o dziecko, ale z ludzkiej głupoty, hipokryzji, braku kultury (wulgaryzmów) i niskiej kultury osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie ja - poświęciłam się(bo zainteresowała mnie twoja historia) i cofnęłam się kilka stron zeby przeczytac co ty wcześniej wypisywałaś...wcześniej nie byłas taką zołzą (o ile to twoje wpisy) co cię do tego skłoniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to że starałaś się kilka lat o dziecko daje ci prawo do tego żeby pisać że skoro jak się staram krótko to nie mam prawa się wypowiadać?tyle masz w sobie złości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz nadia - to jest to o czym przed chwilą wspomniałam. przeinaczanie na własne potrzeby moich wypowiedzi. Pokaż mi post, w którym napisałam: nadia starasz się pół roku, więc morda w kubeł, bo nie masz prawa tutaj być. nigdzie tego nie napisałam. Napisałam, że pół roku to mało, aby zrozumieć co czuje kobieta starająca się o dziecko przez lat 3 albo 5. Ja wiem, że ty to wszystko przeżywasz i tak dalej, bo sama po pół roku bez zabezpieczenia zaczęłam podejrzewać, że coś mi tutaj nie pasuje. Ale wiesz co - z perspektywy czasu wiem, że nie wolno wątpić. nie wolno się poddawać. ktoś kiedyś napisał coś takiego co mi się spodobało: po każdym upadku trzeba umieć wstać, otrzepać się i dalej zasuwać do przodu, bo cel wart jest każdej kasy, każdego poświęcenia. Skąd mam w sobie tyle złości? Nie mam w sobie złości. Nie piszę tutaj do was kierując się negatywnymi emocjami, złością. Nic takiego! Ja jestem po prostu odrobinę złośliwa:P i jak mi ktoś na odcisk nadepnie, to lubię potem patrzeć jak miota się w swojej głupocie. Nienawidzę tylko jak ktoś używa metody obrony przez nieudolny atak albo jak ktoś przeinacza moje wypowiedzi. Jak ktoś chce coś przeciwko mnie napisać niech przynajmniej używa rzetelnych argumentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz polecił nospę i rano wizyta więc musi tak być..a czemu tu piszę bo staram sie czymś zająć ponieważ jedynym teraz zadaniem jest czekanie...wolę napisac do Was niż dusić to w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"poyebane babska Pół roku ???? I Ty rozpaczasz ?? Weź się ogarnij dziewczyno i poczytaj przejścia obecnych tu dziewczyn ! To kilka lat bezskutecznej walki o ciąże ! A nie kilka miesięcy ...." - to ty napisałaś? Dlaczego nie napisałaś tak jak teraz tylko zjechałaś od razu jak ja śmiem rozpaczać... Tylko że ja nie rozpaczam i nie mam zamiaru po prostu zdołowałam się tym że za każdym razem nic z tego a wydawało mi się że to takie proste...weszłam tu żeby popisać z dziewczynami które mnie rozumieją...jeśli będę rozpaczaćto tylko w towarzystwie męża...a fajnie się czasem poradzić kogoś kto wie o czym pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka to pisz...ale jak się coś takiego dzieje to ty najpierw do lekarza dzwoń...wszystko będzie dobrze...tylko zebyś się nie denerwowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia - tamten post nie był mój. Ja jestem może złośliwa, ale nie wulgarna. dlatego teraz zaczerniłam się, abyście teraz już nie miały wątpliwości;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zjaliwej pani pod nozymi nickami-przeczytalam twoj ostatni wpis,bo wiedzialam ze nie pozbawisz sie tej przyjemnosci skomentowania tego:) I po twoim wpisie widze,ze trafiam w sedno...Wspclzuje. Dla przypomnienia-ja juz kiedys kiedys pisalam ze przestalam czytac twoje wpisy po tym jak nad trescia (a w zasazie jej brakiem) panowala forma czyli wulgaryzmy,obrazanie wszystkih ktorzy maja inne zdanie od twojego,ktorzy smieli cie skrytykowac.Jak toje wisy zaczynly sie od "cholera jasna!!", "ty babiszonie!" , a potem juz bylo gorzej to po prostu odechiewalo sie czytac,bo po co? naprawde pzeczytaj swoje wczeniese wpisy bo chyba zapomnials co do kogo pisalas i jak.. Gdybys swoje zdanie wyrazala w spokojny,cywilizowny sposob nie byloby by problemu,ale u ciebe wyrazanie opini wiaze sie z uzywaniem gluipich prostackich porownan,wulgarnych slow i niezrozumialej dla mnie agresji. Naprawde nie umiesz.inazej?Mi nie raz ktos cos pisal,radzil,ale nigdy nie bylo to z taka agresja jak u ciebie.Nikt przed toba na tym forum nie uzywal tak wulgarnego jezyka, i nie dziwiie sie ze dziewczyny ci tak a nie inaczej odpowiaaly,tylko w polemice z toba tak jest-nie dziwi cie to?Nawet jak ze soba nie zgadzalysmy w czyms z dziewczynmi to nigdy nie znizalysmy sie do takigo jezyka. A skoro tak cie boli,ze my tu sie lubimy i wspieramy i jestesmy "kolem wzajemnej adoracji" to po co sie meczysz? Normlnie czlowiek nie lubi przebywac w miejscu do ktorego nie jest przekonany,ktorego nie lubi.Ty ewidentie masz tu wszstkich gdzies wiec to chore ze tu ciagle jestes.A twoich wpisow jet ostatnio najwiecej. Tak bardzo szukasz czyjes uwagi?Odpowidasz od razu na kazdy wpis do siebie-tak jakbys tylko przed kompem siedziala i tylko na to czekala...Skoro zyczliwosc i kultura jest ci tak obca ze wydaje ci sie nieszczera to tylko moge wspolczuc...Nie mierz innych swoja miara,skoro ty taka jestes to nie znaczy ze inni.Jesli sprawia ci chora satysfakcje pisanie tu to pisz-w koncu gdzies musisz dac ujscie zlosci i frustracji.Skoro padlo n nas to trudno,zawsze ozna cie ignoowac.Ja napawde ci wpolczuje,bo nie poznalam nigdy takiej ooby i nie sadze zeby czlowiek szczesliwy mial tyle zlosci sobie. Aha,to ze sie zacernilas to smiezne,bo robilas to juz kilka razy,pisalas juz pod tyloma nickmi,czasem tylko po to zeby sama siebe poprzec...:) Tyle. I pewnie gotujesz sie do odpisania,ale zmarnujesz czas,ja ten raz postanowilam ci odpisac tym potem wyczerpllas moja uwage. Chcialam,zeby cos do iciebie dotrlo,ale na to nie licze. I zgadzam sie z tym co pisze Dosia-szybko zapomilas jak to bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×