Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość kibicjuąca
wnioski naciągane - kluczowe znaczenie ma zdanie : " przebadano grupę kobiet poniżej 45 lat będących w trakcie leczenia b e z p ł o d n o ś c i ". Należałoby porównać procent kobiet bezpłodnych w danej grupie krwi a nie tylko badać tylko ... 2010-10-25 15:41 0rh+ Bzdura Po pierwsze co to za grupa badawcza - 45 lat i wzwyż, przecież w tym wieku to kobiety ogólnie maja większy problem z zajściem w ciążę - i grupa krwi raczej nie ma z tym nic wspólnego. 2010-10-25 15:38 padlinka bzdura mam 29 lat i 3 dziecko w drodze, moja mama tez ORH i urodzila siodemke..kurcze, jestesmy plodne jak kroliczyce:P 2010-10-25 15:37 LIT Z tą grupą krwi nie będziesz mamą!-BZDURA Własnie mam Grupe krwi "0"Rh + i jestem w ciąży bez problemów wiek 28 lat! 2010-10-25 15:35 mama MAM GRUPĘ KRWI O rh+ I MAM CZWÓRKĘ DZIECI i nie jest prawda naukowców amerykańskich. 2010-10-25 15:35 grupa 0 ALE KOSMICZNY NONSENS Co za nonsens. Na jakiej probie robiono te badania? Moja mama grupa 0 - dwoje dzieci, moja siostra grupa 0 - dwoje dzieci, Jej corka, grupa 0 - dwje dzieci. Ja grupa 0 - dwa porody i problem ... 2010-10-25 15:04 . a ja twierdze co innego: bogactwo wplywa na bezplodnosc (1) bo biedne kobiety czesciej zachodza w ciaze niz te bogate 2010-10-25 15:29 Ola BZDURA, BZDURA BZDURA 2010-10-25 15:27 DONA ja tez mam "0" i troche sie staralam o dziecko...ale sie udalo. mam syna:))). tylko, ze u mnie dodatkowo byly zaburzenia hormonalne, zwiazane z choroba tarczycy haschimoto 2010-10-25 15:23 aga B/t Jak pomyślę ile pieniędzy idzie na takie durnowate badania,to szlag mnie trafia.Publikowanie podobnych, kretyńskich informacji jeszcze bardziej. 2010-10-25 15:18 D-T Jak mozna miec grupe krwi A i B!?!?! Chyba powinno byc A lub B. 2010-10-25 15:11 strazak Bzdura Bzdura, bzdura, ja mam O RH+, joja żona ma taką samą krupę krwi i mamy troje dzieci. Chyba im się coś po merdało w wynikach badań. 2010-10-25 15:05 !!!!! BREDNIE!! 44% ludzi ma grupę "0" CO ZA BZDURA!!!!!! 2010-10-25 15:04 gość hahaha Moja rodzicielka na grupę krwi 0 a ja mam czworo rodzeństwa!! chyba coś z tym artykułem jest nie tak :) 2010-10-25 15:04 tia no dałaś radę No to za...ebałaś jak łysy grzywką o kant kuli, zamiast snuć idiotyczne wywody, weź pod uwagę, że w artykule był błąd, który został później poprawiony, to chyba bardziej logiczne niż Twój ... 2010-10-25 15:04 kasia Macierzynstwo! To jest 99%-cio procentowa bzdura,wrecz klamstwop! Ja mam" 0"-rowa grupe krwi i zaszlam w ciaze majac 42 lata,a urodzilam majac 43 lata.Nastepne oszukiwanie ludzi! Chca straszyc po to by ... 2010-10-25 15:03 mama kobiety,z grupą krwi ,,O' najszybciej bedziecie mamami dlatego jesli chcecie miec nie za duzo dzieci to stosujcie antykoncepcję,bo ta właśnie grupa krwi jest najbardziej płodna,to jest pewne. 2010-10-25 15:03 syl dziwni naukowcy mam grupę 0 Rh+ i po pod serduszkiem dwa małe szkraby - nie mieliśmy problemów w zajściem w ciążę:) Pozdrawiam wszystkie mamuśki z grupą krwi 0 2010-10-25 14:52 halinowka ciąża (1) mam grupę O Rh +. Zaszłam w ciążę powiedziałabym zbyt szybko. 2010-10-25 15:00 monia no nie wiem nie wiarygodne,ja mam grupę krwi "0"RH ujemne,a mój mąż ma A"RH dodatni i jakoś jestem szczęśliwą mamą dwójki dzieci chłopca i dziewczynki i co.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz - nie martw się tą grupą krwi. To wcale nie musi byc prawda. Od wieków wiadomo, że ilu naukowców, tyle różnych opinii. Ja tam nie wierzę w takie historie. Zresztą wypowiedzi ludzi pod artykułem mówią same za siebie. Egz - podziękuj siostrze za kibicowanie, no i życzę im, aby udało im sie kupić ładne i niedrogie mieszkanko :) A ślub nie zając, nie ucieknie ;) U mnie juz ciche dni minęły, ale złość jeszcze trochę siedzi. Masz rację, że czas przed in vitro jest pełen stresu i napięcia. Człowiek z jednej strony ma ogromną nadzieję, że ta gehenna wreszcie się skończy, a z drugiej wielki strach przed kolejnym niepowodzeniem. Tak bardzo bym chciała, aby ta końcówka roku była dla nas najszczęsliwasza w życiu. kibicująca - ja nie miałam tego zabiegu, ale mam nadzieję, że wszystko ok. Ja mam jeszzce pytanie do tej, co tak usilnie namawia nas na adopcję. Powiedz, tak z reką na sercu, szczerze, czy ty byłabyś w stanie zrezygnowac zwłasnego biologicznego dziecka, nawet gdybyś miała dużą szansę je mieć i zaadoptowałabyś obce dziecko?? Jestem pewna, że nie poświęciłabyś sie aż tak, bo to jest ogromne wyrzczenie i poświęcenie. Ale nawet do tego się nie przyznasz. Łatwo krytykowac kogoś, kiedy nie ma się takiego problemu. Ale postaw sie na naszym miejscu i zastanów. Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia Wodna 34
Czesc dziewczyny! Dzisiaj mialam robione grose usg dzieci w szpitalu. Dziewczynka wazy 1180 gram,chloiec troche mniej. Rozwijaja sie prawidlowo. Jutro zaczynam 27 tydz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Egz nieprzejmuj sie tym artykulem u mnie w rozdzinie wszystkie kobitki (a jest ich sporo) grupa O i dzieci rodza bez problemow. Przede wszystkim to z tego co mi jest wiadomo to oni badali kobiety ktore leczyly sie na bezplodnosc, to juz wiadomo, ze beda problemy z zajsciem w ciaze. Nie moglam przeczytac tego artykulu ale wydaje mi sie , ze cos tam nie tak. Alicja, Inka, EGz powodzenia. Do reszty napisze pozniej bo jestem w pracy i musze uciekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona........
Witam. Na dniach ma przyjsc @ i jezezli moge to niesmialo prosze o kciuki :) Bede bardzo wdzieczna 🌼❤️ Pozdrowienia dla wszystkich ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Zamyslona bede trzymac, powodzenia. Hey dziewczyny, wiec znalazlam ten artykul i pod koniec jest napisane, przepraszam za moje nieudaczne tlumaczenie, ze te badania nie sa stanowcze i dlasze badania na ten temat powinny byc prowadzone z wieksza grupa kobiet. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomóżcie jestem dziś w 12 dc (28 dni) nie mam owulacji, sprawdzam od wczoraj tesatem, denerwuje się bo już sama nie wiem czy przy lekach jakie zostały mi przepisane ( euthyrox, dexamethason i luteina ) w ogóle mam szansę ją wywołać. Nie wiem czemu lekarz nie chce mnie skierować na poziom hormonów, trzyma się tylko tego że mam PCO i trochę podwyższony androstendion. Za mies mam się zgłosić na usg w 15 dc zeby zobaczyć czy mam owulkę , jeśli tak to czeka mnie pierwsze crio a jeśli nie to..... kapa, już nie wiem co mam myśleć:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja z dniem dzisiejszym zaczynam moje trzecie podejscie do in vitro.. Dziś dostałam @ (2 dni poźniej więc lekkie schizowanie było) i w związku z tym zaczełam krótki protokół. Wziełam już dziś zastrzyk decapeptyl (robiłam sama bo nie trzeba mieszac z rozpuszczalnikiem ale słabo mi poszło,mam zaczerwieniony brzuch w tym mijescu,mam nadzieję że to chwilowe, jutro też ten decapeptyl a od środy Menopur, aż 3 ampułki dziennie więc sporo, ten menopur już bedzie mi robić zaprzyjaźniona pielęgniarka bo niestety z rozpuszczaniem 3 ampułek to ja sobie w zyciu nie poradzę.Aha,biorę też 2x1 encortolon no i witaminy feminatal i 2 tabletki wiesiołka na endo. Ten protokół jest tak krótki że punkcja, jak wszystko dobrze pójdzie, będzie w przyszłym tyg. Do BS jadę 2 listopada i już tam zostaję z M, postaram się do Was jakoś stamtąd pisać. Kochani błagam Was trzymajcie za mnie kciuki!!! Jak możecie to i o paciorek poproszę przy okazji w mojej intencji...Nie jestem jakoś bardzo pozytywnie nastawiona choć niczego bardziej w życiu nie pragnę tylko żeby się udało,nie wiem jakoś tym razem dziwnie się boję,ale w sumie przecież nie ma czego...Mam już dość tych ciągłych porażek, Boże spraw żeby się udało..Alicja, Inka-tzrymam za Was kciuki!!!!! Dosia- jak ja chciałabym mieć takie rozterki jak Ty:) Kochana ja czasem sobie też myślałam czy chciałabym żeby mój M był ze mną przy porodzie i sama nie wiem, czasem myślę że tak, a czasem wolałabym żeby to była moja mama, na pewno chcę żeby ktoś wtedy był ze mną,wydaje mi że powinnaś zaufać swojemu facetowi -na pewno sobie poradzi a będzie to dla Was niezapomniane przeżycie:) I to już niedługo!:):) zamyślona-tzrymam kciuki!!Oby @ nie przyszła!!! Georgio-do zobaczenia w Twoim BS, może gdzieś się miniemy na ulicy, co u Was?? Pozdrowienia dla wszystkich, pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz, ja miałam tylko menopur 3 ampułki na 1 rozpuszczalnik, mieszanie jest łatwe bo najpierw wszystko do jednego, mieszasz potem wszystko do drugiedo itd itp ja miałam 7 dni zastrzykow i tylko menopur, dzięki niemu miałam 7 komorek....grupę krwi mam 0 :) nie wiecie czemu tak mało tych komórek? martwi mnie to że nic nie miałam nigdy na endo i szczerze to czuję że to przez to sie nie udało, że się nie zagnieździła żadna z dwóch komorek bo nie miała jak.... egz a powiedz jeśli mozesz czemu u Ciebie nie wyszło? wiadomo coś? p.s. dziś miałam mieć wizytę u ginka i wiecie że ..... zapomniałam i nie poszłam!!!! szok, pierwszy raz nie liczyłam czasu kiedy wizyta, chyba moj umysł odpoczywa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicjuąca
Alicja a lekarz nic nie mówił o histeroskopi ja jestem po jednym nie udanym in vitro i lekarz zlecił to badanie w celu sprawdzenia czy z macica w środku ok może warto tak dla świętego spokoju zrobić. Egz trzymam kciuki, powodzenia jesteś w dobrych rękach będzie dodrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam grupe 0+ , może i mam problemy z płodnością, ale nie ma to nic wspólnego z grupą, bo moje FSH jest śliczne, a pęcherzyki rewelka, tylko jajowody mam do kitu! Poza tym łatwo oceniac w ten sposób bo to zwykła statystyka, no bo przeciez logiczne ze skoro ta grupa jest najpopularniejsza w naszym społeczenstwie to i wśrod bezpłodnych kobiet tez bedzie najpopularniejsza, to przeciez matematyka. Egz-to juz???? serio? wow! nie sądziłam ze ten czas tak szybko upłynie. Jesli moge ci cos poradzic to wzbogać swoją dietę w cynk lub bierz jego suplementy, bo cynk to pierwiastek wpływający na jakośc komórek rozrodczych. Ewka po nieudanym in vitro może sie zdarzyć ze cykl bedzie rozregulowany lub nawet owulka moze wogóle nie wystapić, byc może twoje jajniki sobie teraz odpoczywaja i nie maja ochoty do pracy, daj im troche czasu, moze wystartują w przyszłym miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tyllko na chwilkę, bo jestem starsznie wypompowana po całym dniu w pracy (dzisiaj od 8 do 22giej) i chciałam tylko powiedziec ze trzymam za was wszystkich kciukasy, zamyślona, inka, alicja i egz - nawet na twoją prośbę paciorek też zmówię w waszej intencji, i przyznam się że jak czytałam Twój wpisik o tym że już zaczynasz i to będzie tak już, i tą radość jakaś przebijającą pomieszaną z niepokoję to się aż popłakałam... Dosia ja osobiście nie wyobrażam sobie, przynajmniej na chwilę obecną, porodu bez mojego męża, mój M ma co prawdaż wprawe, bo jak chociażby mam bardezo bolesne miesiaczki to potrafi położyć jedną roczkę na brzuszku i 'czarować", a drugą gładzi mnie po główce bym szybciej zasneła, i mam nadzieje że kiedyś przp porodzie też się sprawdzi :0 Liliawodna maluszki rosną jak na drożdżach - gratuluje! Co do adopcji, to na pewno dziewczyny które miały do czynienia z domami dziecka mają o tym dobre pojęcie, ja osobiście też byłam na kilku "zajęciach" na studiach pedagogicznych, między innymi z resocjalizacji i pamiętam że kolorowo to tam nie było, a słwonictwo jakie słyszałam z ust tych brzdąców mnie przerażało... a ja byłam tam tylko po kilka godzinek. Wiem też że cała procedura nie jest taka prosta, my z mężem mamy już 4 lata stażu małżeńskiego, mamy nawet własne mieszkanie, i mąż ma stałą umowę o pracę, a i tak się nie kwalifikujemy... możmy się zglosić jak będziemy mieli już pełne 5 lat stażu, spłacimy kredyt za mieszkanie, a najlepiej żebym i ja miała stałą umowę o pracę - wymyślają jak mogą... a kolejke po niemowlaki jest ogromna. Tak się rozpisałam na ten temat, a w sumie to chciałam tylko napisać że każdy ma prawo sam decydować jaką drogę chce wybrać :) Pozdrawiam wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
Egz, Alicja, Inka - za Was mocno ściskam kciuki Oby ten rok skończył się dla całej Waszej trojki spełnieniem tego jednego najważniejszego marzenia. ja nie dołączam w tym cyklu niestety ale mam nadzieje na kolejne podejście w grudniu Powodzenia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Kochani! bardzo dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków, ale ja dopiero zaczynam w grudniu. Teraz zaciskamy kciukasy za naszą Egz i Alicję- dziewczyny musi się udać!!!!!!!!!!!!!!!!! Wy juz tyle przeszłyscie ze teraz musi być dobrze;-) już jako zaciązone mamuski będziecie nam tu wysyłać - mam nadziję - fluidy ciążowe że hey;-) ktos pytał o zabiegi - ja juz miałam ich wiele pełną diagnostykę, laparoskopię, histeroskopię, badania wszelkich możliwych hormonów, tysiaće usg, obserwacje, , mąż również przebadany także wstęp do in vitro był porządny. U mnie będzie to trzeci raz i może do 3 razy sztuka? Wszystkich serdecznie pozdrawiam tych piszących i tych czytajacych, trzymajcie się jesiennie;-) buźka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kik 34
Dziewczyny bede trzymac kciuki i pacirek tez zmowie. Przesylam fluidy ciazowe na Was. :):):) Egz, tamtym razem bylas nastawiona optymistycznie i sie udalo, teraz malenstwo a jeszcze lepiej malenstwa zostana z Toba na dziewiec miesiecy. :):):) Alicja, ja po tych hormonach to bylam taka podminowana, ze jak teraz mysle, to dzieki Bogu, ze mnie z pracy nie wyrzucili. Ja czuje sie dobrze, troche mi niedobrze i ten brzuch wielki bo zostal juz taki po stymlacji ale to niewazne. Dosia, niech maz z Toba bedzie a jak zemdleje, no coz nie on pierwszy i nie ostatni. Mojej kolezanki maz zemdlal. Ona to tak fajnie opowiada, mowi ja pcham a tu patrze nikogo przy mnie nie ma i slysze jak wprowadzaj lozko bo tata padl. jak sie maz skupi na pomocy Tobie i nie bedzie tam podgladal to mysle, ze nie bedzie tak zle. Dosia, tak bym chciala juz mowic o porodzie, szczesciaro:):):) Pozdrawiam reszte, zmyslona niech ta @ wstretna nie przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja też za Was trzymam i to całkiem mocno :) W sumie jak tak spojrzeć wstecz to statystyki nam/Wam się poprawiają dlatego głowa do góry :) i myślcie pozytywnie! Na pewno się uda. Alicja - masz nosa ;) Na razie nic nie powiem... jak się więcej wyjaśni to tak jak napisałam wszystko opiszę ze szczegółami :) Trzymajcie się i trochę wiaryyyyyy kobiety!!!!!! Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja tylko na chwilkę, mam masę roboty, przed wyjazdem musze pozamykać parę spraw w robocie a w ogóle nie mam nastroju do pracy.. Guzia- po ciuchu mówię "Hurrrraaa":) Tzn .że dogadaliście się jakoś z mężem? Trzymam kciuki żeby udało się Wam wszystko wyjaśnić i naprawić i żeby było potem "i żyli długo i szczęśliwie":) Czekam na więcej szczegółów! Kiki,Inka,Asiii,ja też trzymam,sportsmenka,Dosia,kibicująca -dzieki za kciuki i proszę jeszcze dlugo nie puszczać:) Inka-jak tylko znajdę chwilkę odezwę się na maila!:) asiulka-pytałaś czemu mi sie nie udało...tak naprawdę nie wiadomo, ciąza była, beta rosła, potem spadała, potem znowu rosła, a potem ciąza obumarła, badanie histop,po łyżeczkowaniu nic nie wykazało, potwierdziło tylko ciążę, czynników jest dużo, może przechodziłam jakąś infekcję w tym czasie,nie wiadomo.Liczę na to że tym razem finał będzie szczęśliwy...Tak jak pisała Inka-oby sprawdziło się powiedzenie: do trzech razy sztuka! Uciekam dalej do pracy, musze też pomału pomyśleć co spakować na ten pobyt, wyjeżdżam już w piątek,ale w BS będę dopiero we wtorek.Póki co robię zastrzyki z decapeptylu i mam po nich zaczerwieniony brzuch przez ok.godzine i to miejsce mi trochę puchnie, nie wiem czy to bardzo źle:(A to dopiero drugi dzień,no nic zobaczymy. Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz bardzo sie ciesze, ze juz zaczynasz procedure:) nie martw sie wszystko bedzie dobrze, w BS będziesz pod dobra opieka, musisz zaufać lekarzowi, on wie co dla ciebie najlepsze. Ja tymczase, bede bardzo trzymac kciuki i wysylam fluidki ciazowe:) Alicja za ciebie tez mocno trzymam i sle fluidki:) Zamyslaona oczywiście za ciebie tez trzymam, powodzenia:) Inka Czas szybko leci, zaraz bedzie grudzien, mam nadzieje, ze nastepny rok bedzie szczesliwy dla ciebie:) Guzia Zaintrygowałaś mnie:) moze to jakas nowa milosc?:) No, no czekamy na wiesci. Lilja Wodna Najwazniejsze, ze dzieci ladnie rosna, wszystko bedzie dobrze, trzymaj sie i zycze ci dozo zdrowka:) Wiem, ze pobyt w szpitalu nie nalezy do przyjemnosci ale coz zrobic, wytrzymaj moze niedlugo cie wypuszcza. Dosia Ja tez coraz czesciej mysle o porodzie i nie ukrywam, ze mam coraz wiekszego stracha, czy dam rade:) O meza sie nie martw oni zazwyczaj calkiem dobrze znosz porod:) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zmykam bo kupe roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak myślicie, czy to nie jest tak po transferze ze jak się nie przyjmnie od razu to wcale....bo ja się za bardzo opiłam do transferu i poszłam siusiu po 10 minutach ale w strasznym bólu ledno je przetrwałam....i tak myślę czy to wstrzymywanie i napinanie brzucha mialo jakieś znaczenie?? wiem że może głupie pytanie, ale o takie techniczne sprawy czasem wstyd pytać lekarza...ja powiem wam że zastrzyków i punkcji nie wspominam tak źle jak transferu i tego jak mi się chciało siku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia, Misia nie obawiajcie się porodu, dacie radę bo wszystko jest do przeżycia. Czas biegnie bardzo szybko w trakcie, no i zawsze jest ten upragniony finał ;) Tyle już przeszłyście więc poród to będzie pestka :) Ja zawsze mówię, że to jest taka wielka stromizna ale ostatnia przed wdrapaniem się na sam szczyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc kochani! Dziewczyny, bardzo wam dziękuję za trzymanie kciuków i kibicowanie. jestescie kochane :)ZAwsze mozna na was liczyć. Egz - w przyszłym tygodniu już punkcja?? Wow, jak szybko. ZAskoczyłaś mnie. W takim razie mooocno zaciskam kciuki, ty chyba najbardziej zasłużyłaś na dzidziusia. W miare możliwości zdawaj nam relację, będę z niecierpliwościa czekac na nowiny. Trzymaj się dzielnie :) Inka - czemu dopiero w grudniu zaczynasz? Co powiedział lekarz? Jaki dostaniesz protokół? Ale czas tak pędzi, że grudzień już za chwilę. Pozdrowionka dla ciebie. ja też trzymam - tobie tez z całego serca życzę dzieciątka. Dobra dziewczyna z ciebie. Mam nadzieję, że ten rok zakończy się szczęsliwie dla nas wszystkich :) Kiki - przesyłaj jak najwiecej tych fluidów, teraz będą potrzebne bardzo mocno. Zazdroszczę ci tego brzucha :) Guziu - ale jesteś tajemnicza. Uchyl chociaż rąbka tajemnicy, bo ciekawość mnie zżera. Ale tak na serio to strasznie sie cieszę, że może wszystko zakończy się happy endem. I że już niedługo dołączysz do grona staraczek, buziaki dla ciebie. Misiu - ty masz na luty termin, to juz bardzo niedługo! Rany, jak ten czas leci. Jak się czujesz ogólnie? Dosia - to normalne, że obawiasz się porodu. W końcu to bardzo bolesne i stresujące doświadczenie. Ale dasz radę, wszystkie dacie radę. Ja mam teraz wizytę 3 listopada. Pewnie dostane dipheralinę. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani Dziś jest mi troche smutno :( Nie wiem czy pamietacie co się wydarzyło dokładnie rok temu? to był 28 października 2009-dzień w którym straciłam swoje maleństwo. Dokładnie pamietam jak to było. Przypominam sobie moment kiedy dowiedziałam sie o ciązy i moment kiedy lekarz mi oświadczył że serduszko maleństwa nie bije. Dokładnie rok temu wylądowałam w szpitalu, to był jeden z najgorszych dni mojego zycia. Wiem że teraz z perspektywy czasu, kiedy to teraz spodziewam sie kolejnego dziecka, pewnie powiecie mi że nie ma co rozpamietywać ,że liczy sie teraz mój synek który zaraz przyjdzie na świat. Jednak tamten aniołek był odrebnym człowiekeim i tez zasługuje na pamięć, na to żeby zapalić mu świeczke i wspomnieć je przez chwilę. Mam takie przeczucie że to była dziewczynka. Zawsze co roku w ten dzien będe zapalac świeczkę dla siostrzyczki mojego synka i tak juz będzie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona.........
Dziekuje serdecznie za kciuki 🌼 Niestety @ zrobila figla i nadeszla 3 dni po terminie wiec moze uda sie w kolejnym..... Za wszystkie starajace trzymam kciuki i w czasie modlitwy prosze o to by Wam sie w koncu udalo ❤️ Dosiu bol po stracie malenstwa z czasem zniknie natomist zawsze bedziesz pamietac o tej malej istotce bo byla czastka Ciebie..... Pozdrawiam Wszystkie kobietki i rodzynka Georgia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Dosia. To co napisałaś
o adopcji to nie jest tak do końca. Po pierwsze nie ma żadnego wizytatora który patrzy ci na ręce, jak dostajesz dziecko to jesteście już z nim sami. My w zeszłym roku adoptowaliśmy półroczne dziecko. Fakt rok czeka się kurs adopcyjny, który trwa tylko trzy miesiące, a nie kilka. Wszystko zależy od tego jakie wiekowo chce się dziecko.Para z naszego kursu czekała tyklo miesiąc po kwalifikacji. A my trzy miesiące. więc wcale nie jest to tak długo. Poza tym wszystkie pary z naszgo kursu w ciąu pół roku mieli dziecko.I jeszcze jedno, choroba przewlekła nie jest przeciwwskazaniem do adopcji.Wiem co przechodzicie bo miałam dwa in vitra i dwie inseminacje i nic. Więc zdecydowaliśmy się na adopcję .Pisze się że adopcja zajmuje dużo czasu. ale procedura in vitro też nie jest krótka, bo do in vitro trzeba być zdrowym i też mieć kasę.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę powodzenia w staraniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Dosia. Jeszcze jedno,
nie dostajesz dziecka z nieuregulowaną sytuacją prawną . Jeśli matka zostawia noworodka w szpitalu to on nie idzie od razy do rodziny adopcyjnej, tylko do zastępczej lub do domu małego dziecka. Jeśli matka do szećciu tygodni się nie zgłosi to wtedy r0ozpoczyna się procedura adopcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
cześć Kochani! ja jak zwykle Was czytam, natomiast czasu brakuje na systematyczne pisanie, zresztą u mnie nic się nie dzieje, zostało czekanie na grudniowe podejście do in vitro. Egz - kochana, wiem ze za pare dni juz w końcu wyczekana akcja, z całych sił trzymam kciuki za Was , byc moze będzie nam dane spotkać się w BS w przyszłym tygodniu bo wybieramy się na wizytę. Alicja - kochana ja będe miała tym razem protokół długi, w tym na wyciszenie marvelon, a potem diphereline w zastrzykach. sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie. lekarz mówi ze razem to potrwa ok. 6 tygodni a zaczynam około 10 grudnia a wiec zaraz po Nowym Roku ( wierze ze szcześliwszym niż ten ) przeprowadzam sie do BS na finał akcji;-) Ala, Ty juz zaczynasz tak jak nasza Egza, ale fajnie, zgrałyście się i ogromnie Wam obu kibicuję. napisz jaki protokół bo mi umknęło i jak się czujesz? Modlę się za Was codzinnie! Dosia - wzruszyłaś mnie swoim postem, bardzo dobrze Cię rozumiem, bo miałam podobne przeżycia, Kochana dołączał swoją modlitwę, niech ten aniłek czuwa nad Tobą... Reszta - Kochani pozdrawiam seredecznie, coś ostatnio nasz Georgio się nie odzywa, bardzo jestem ciekawa, co u Was? czy podchodzicie w następnych miesiacach ? trzymajcie się ciepłno, pozdrawiam jesiennie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×