Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Malutka - jestes kochana, oby sprawdzily sie twoje slowa. Zajrzyj na meila cos ci tam podeslalam, moze bedzie ci pomocne w znalezieniu pracy. Pozdrawiam i trzymam za ciebie kciuki :) Swiatelko - dzieki za duza garsc optymizmu :) Egz - czy tez juz tak wariujesz jak ja? z jednej strony jestem spokojna a zdrugiej glupi telefon wprowadzil zwatpienie, no ale znow trzymam sie optymistycznej wersji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu- bardzo mi przykro z powodu pozostałych zarodków:( Ale Dosia bardzo dobrze Ci to wszystko wytłumaczyła i cieszę się, że już się tym nie zadręczasz. I tak jak piszą dziewczyny-miałaś podane trzy duże dorodne dojrzałe embrionki, były podane w 5tym dniu a zatem naparwde były juz ładne i dojrzałe a przez to masz bardzo dużą szansę że sie przyjęły!Myśl pozytywnie:) Chociaz powiem Ci że dokładnie Cie rozumiem, ja im bliżej testowania tym mam większe wątpliwości...Boję się za każdym razem jak idę do łazienki czy nie zobaczę krwi na bieliźnie..Tyle razy się rozczarowałam że ciężko jest mimo wszystko uwierzyć że marzenie spełni się właśnie teraz. Chociaż na pewno jestem bliżej niż kiedykolwiek. Czasem mam przeczucie że bedzie dobrze a czasam schizuję że nic z tego i na kolejne podejście będę musiała długo poczekać..Ale wierzę że skoro tyle osób się za nas modli, tyle trzyma kciuki to może się nam właśnie teraz uda:)Zaciskam kciuki za całą naszą testującą teraz trójkę!!!:) I modlę się żeby nam wszystkim się udało!!!!!! Dosia- przykro mi że te dolegliwości tak Cię męczą, ale to oznacza też że poziom bety jest wysoki i dziecko się dobrze rozwija..Nic nie mogę Ci poradzic na te wzdęcia nigdy takich dużych nie miałam, ale siemię lniane może pomóc, a co Ci lekarz doradził? Dosiu-mam do Ciebie jeszcze pytanie-jak długo robiłaś sobie zastrzyki Clexane? Do testu czy jeszze dłużej? Ja mam ich pomału dość, niby nie są bolesne, w miarę dobrze się je robi,ale już na sam widok tej igły robi mi się niedobrze.Poza tym szczypie mnie zaraz po wstrzyknięciu,ale przechodzi po paru minutach. Mam nadzieję że Twoje mdłości już wkrótce ustąpią:) Georgio- co tam u Was??????Kiedy testujecie??????????Trzymam kciuki!!!! Guzia- tak mi przykro że ta bakteria ciągle siedzi:( Kurcze myślałam że leki i dieta pomogą.No ale dobrze że weźmiesz tą autoszczepionkę- to powinno pomóc,trzymaj się kochana!! Malutka- trzymam kciuki za pracę!!! trolewna- ja też przygotowuję się do egzaminu, mam nadzieję że nam obu pójdzie dobrze:) Inka- co u Ciebie??? Całusy dla wszystkich, miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Misia, Malutka dzieki za rady. Jestescie kochane i chetnie z nich skorzystam. Ostatnio musiałam wyrzucic siemie lniane bo było znacznie przeterminowane, ale chyba sobie kupie. nie wiem gdzie mozna kupic -w aptece czy moze tylko w sklepie zielarskim? Chwytam sie róznych sposobów, ale zaden mi nie pomaga. Nie chciałabym siegac po leki typu ranigast, chociaz wiem ze on raczej powinien pomóc, bo ostatnio przeszło od razu, no ale jak nic innego mi nie pomoze to wezme znowu, lekarz mówił ze moge go przyjmować. Niestety tak niektóre kobiety maja. Mój dr mówiła ze pod wpływem hormonów ciążowych wiotczeja mięśnie przewodu pokarmowego i zwalnia sie perystaltyka jeli i dlatego tak mam. Co do mdłości to je jakoś znoszę, nie jest tak żle, ale wzdęcia i ciężar w żołądku to po prostu masakra! czasem pomaga jak sobie wymiotuje :) Egz-ja ten clexane niestety biore cały czas codziennie po 0,4 j. Czasem zastrzyki bola a czasem jak sie uda nie. Mam po nich sinaki niestety. Powiem ci jednak ze one bardzo pomagaja w utrzymaniu ciazy. w twoim przypadku skoro masz macice jednorozną taka kuracja clexanem to najlepsze co może być. Zwiększa sie prawdopodobienstwo zagniezdzenia zarodka a potem dzieki lepszemu ukrwieniu macicy zarodek jest lepiej odżywiany bo sa lepsze przepływy naczyń w kosmówce. Dziewczyny musimu jakos przez to wszystko przejść. Egz, misia, żono Giorgia dołączcie do mnie bedzie mi wtedy raźniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na 5 sec. :) Egz - tylko spokój może Cię uratować, nie myśl o krwi i innych nieprzyjemnych rzeczach, będzie dobrze. Przecież tyle zaciśniętych kciukasów nie moze pójc na marne :) No i modlitwa, w zeszłą niedzielę prawie cała mszę się modliłam, za Ciebie, Misie i żone Giorgia :) Misiu - nie ma co rozpamiętywać, dziewczyny mają rację. Ważne ze masz te 3 zarodeczki i na razie na nich sie koncentruj. Nie ma co sie zamartwiać na zapas bo to prowokuje dodatkowy stres. Trzymaj sie kobieto i myśli pozytywnie! Dosiu - właściwie weszłam tutaj żeby napisać Ci o sposobach na wzdęcia, bo ja też się z nimi długo męczyłam, dopiero jak zaczęłam moja kurację i walkę z bakteriami to wygrałam walkę ze wzdęciami :) A sposób na nie miałam prosty 3 kubeczki activi lub innego jogurtu, ale koniecznie naturalnego, bez cukru! lub ewentualnie zmiksowanego ze świeżymi owocami i miodem (ale mała ilośc) Teraz pije ten kefir domowej roboty (1 litr dziennie) i powiem Ci że mogę zjeść 3 talerze fasolki i nic :) Kiedyś to wystarczyło że zjadłam mały talerz warzyw i od razu cierpiałam. Te ziarna porozdawałam wszystkim koleżankom, nawet jednej w ciąży i jeżeli chodzi o wyregulowanie pracy jelit i układu pokarmowego to super działa. Jeżeli będziesz chciała to prześlę Ci te ziarna do produkcji kefirku własnej roboty :) Naprawdę polecam. Z ziołami też musisz uważać, bo niektore mogą być nawet groźne, oczywiście jeżeli są źle spożywane. Odezwę się jeszcze później. papappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Cześć dziewczyny! A więc chciałbym wam wszystkim podziekowac za to że cały czas bylyście razem z nami.Za wasze modlitwuy i trzymanie kciuków.Niestety tym razem nie było nam dane zostać rodzicami.W sobotę żona dostała @.Nie muszę chyba pisać co to znaczy.Dla pewności zrobiliśmy test.Obylo się bez niespodzianki jedna krecha.Przez dwa dni nie bylo z nami kontaktu.Muszę się przyznać że jak także załamałem się na całego.Mało co nie wywalili mnie z roboty,bo po prostu nie dałem rady.Ale jest jedna rzecz,dla której jescze warto żyć i która postawiła nas na nogi.Dała nam chociarz minimalną nadzieję na to aby zostać rodzicami.Są to nasze dwa mrozaczki.Własnie dzis dowiedzieliśmy się że mamy zamrożone dwa zarodki.Tak więc jeszcze się nie poddajemy.13(wypada pod koniec miesiąca) dnia cyklu mamy sie zglosić do kliniki.Wtedy się dowiemy jak dalej będzie przebiegać nasze leczenie.Strasznie się boimy tego jak to będzie przebiegało.Nie mamy pojęcia czy znów potrzebne będa leki,dodatkowe badania?A może któraś z dziewczyn miała wprowadzane mrozaczki i mogła by nam przekazać jakiekolwiek informacje na ten temat.Bylibyśmy wdzięczni.Jeśli cokolwiek będziemy wiedzieć co z nami to postaram się jak najszybciej do was odezwać.Wiem że my tutaj wszyscy jestesmy jak jedna rodzina. EGZ,MISIA72-Dla was musi się udac!My wypełniliśmy te negatywne statystyki i dla was już nie ma miejsca.Czekamy na same dobre wieści. Pozdrawiam was wszystkich.Jeszcze raz dzieki za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio- nie wiem co napisać..:( Bardzo mi smutno i przykro z Waszego powodu..:(:( Cholera jasna!! Dlaczego tak się dzieje????!!!Tak wierzyłam że Wam się uda, nawet sobie nie wyobrażam jakie to musiało być dla Was ciężkie..Ale musicie pamiętać o tych kruszynkach które czekają na Was i dla nich musicie być silni i stanąć szybko na nogi, wierzę i będę modlić za to żeby się udało, dobrze że już pod koniec miesiąca idziecie do kliniki, te przygotowania pozwolą Wam chociaż trochę zapomnieć o tym co sie stało...Bardzo mi przykro, naparwdę nie wiem co napisać, jestem z Wami i zaciskam kciuki za następną próbę, nie wszystko jeszcze stracone!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
Georgio, bardzo mi przykro i wspolczuje Wam ogromnie ale i do Was usmiechnie sie kiedys "dzieciowy" los nadal za Was trzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Czesc dziewczyny! Czasem zagladam do was i od czasu do czasu cos napisze. Widze ze Dosia bierze clexane? Ja tez,ale niestety 2 razy dziennie po 0.6 j. Wszystko przez tromboze ktrej sie nabawilam. Wlasnie wyszlam ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio strasznie mi przykro :((((( Współczuje, że znowu się nie powiodło ale chyba nic nie pozostaje tylko dalej walczyć !!! Nie dziwie się, że tracicie siły lecz czasem wystarczy jeszcze tylko trochę i już a może właśnie jesteście już na samym szczycie...może te mrozaczki okażą się szczęśliwymi Waszymi dziećmi. Bardzo bym się ucieszyła !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio przytulam Was wirtualnie, współczuje Wam straty :( nie rozumiem czemu los płata dobrym ludziom takie przeżycia... może sprawdzi się powiedzenie do trzech razy sztuka, i teraz to trzecie podejście z mrożakami będzie tym szczęśliwym; pamiętam że na początku któreś dziewczyny pisały, że u niektórych kobiet to właśnie mrożone zarodki się lepiej przyjmują - nie poddawajcie się jeszcze, i nie załamujcie, macie siebie na wzajem i to jest najważniejsze, a szczęście na pewno jest wam pisane 🌼 ps. ja też dzisiaj dostałam @, wczoraj byłam u lekarza, bo choroba mnie trzyma już od tygodnia, mówić ledwo co mogę, dostałam antybiotyk, dzisiaj rano zdążyłam zrobić test na wszelki wypadek przed rozpoczęciem brania, i wyszła też tylko jedna kreseczka, a po południu zaczeły się bóle i już zwijam się przed komputerkiem; ja na szczeście przy tych naturlanych staraniach juz wyluzowałam i się nie przejmuje zbytnio, bo też nie mam zbyt dużej wiary w ich powodzenie, skoro 4 lata naturalnych starań nie przyniosły ciąży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio - tak mi przykro, to taka okrutna chwila, kiedy okazuje sie, ze znow nic ze staran :( rece opadaja, ale trzeba walczyc dalej, macie mrozaczki wiec kolejna szansa przed wami. Tak mi smutno, bo myslalam, ze tym razem do nas wszystkich usmiechnie sie szczescie, nie potrafie tego zrozumiec. Zycze wam duzo sily i dalszej wiary w powodzenie, pozdrawiam cieplo. Teraz my z Egz czekamy jak na zbawienie na nasze wyniki, abys Georgio mial racje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra EGZ
Georgio... bardzo współczuję Tobie i żonie. To straszne i jak najbardziej macie prawo do smutku i żalu. Musicie wyrzucić z siebie cały gniew i ruszyć dalej, bo przecież nikt z was tutaj nie podda się bez walki. Będziecie walczyć do skutku, czyli będziecie mieć dzieci i każdy dzień zbliża was do tej chwili. Także wiary życzę i trzymam kciuki za mrożaczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giorgio, tak mi przykro. Moja koleżanka ma dwójkę dzieci z mrozaczków, urodziła 2 tygodnie temu. In vitro poddali się właśnie w Białostockiej klinice, ale nie wiem której, bo podobno jest kilka placówek. Pierwsze podejście okazało się fiaskiem, za drugim z mrozaczkami ciąża mnoga, dwaj chłopcy. Tak że się nie poddawajcie. Może to właśnie te dzieciaczki są wam przeznaczone. Jak by coś pisz na meil, podpytam koleżankę o wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giorgio, nie wiem co powiedzieć w takiej chwili, chyba tylko tyle, że jest mi niewymownie przykro :( Mogę sobie tylko w minimalnym stopniu wyobrazić co czujecie :( Colernie to wszystko niesprawiedliwe...ale myślę, ze nie ma co rozpamiętywać, bo to nic dobrego nie wnosi. Dobrze, ze macie mrozaczki i będę się dalej modliła, żeby to one zagościły juz na zawsze w Waszym życiu, przytulam 🌼 Egz, Misia - myślcie pozytywnie, trzymam dalej kciuki za Was 🌼 Smutaska - to ziarno kefirowe ja akurat nabylam na allegro, w Polsce nie jest dostępne w sklepach, we Włoszech np tak (w sklepach ze zdrową żywnością) u nas to jakoś dziwnie się nazywa tzn. 'grzybek kefirowy lub grzybek tybetański" jak wpiszesz sobie w wyszukiwarkę to znajdziesz sporo informacji na ten temat. Jeżeli będziesz chciała mieć własną hodowlę i mleczarnie :) to nie kupuj tego na allegro lub innych aukcjach, u mnie to się mnoży non stop i już niedługo zaczne go wyrzucać, bo nie jesteśmy w stanie wypić więcej kefiru niż 2 l dziennie :) Wyślę Ci go, tylko podasz mi adres (na priva oczywiście) Ja też otrzymałam go pocztą, potrafi przeżyć bez mleka (czyli jego pożywki) nawet do 48 godz. więc myślę, że listem priorytetetowym będzie ok, ewentualnie później pierwsze dwa zalania mlekiem po prostu wylejesz :) Ja to pije na te moje bakterie, które nie chcą mnie opuścić, ale licze na to, że kiedyś się uda :) Jak na razie idealnie wyregulowała mi się praca jelit itp. Piję go już około 3 tyg (i żyję :) ), więc może jeszcze trzeba troche czasu, żeby moja flora bakteryjna doszła do jako takiego stanu normalnosci :) daj tylko znać czy jestes zainteresowana. Sportsmenka - widze, ze masz zdrowe podejście do naturalnych starań, podobne do mojego :) Ja jak tylko dostane zielone światło ruszam do boju. Chociaż nie mam już za wiele czasu :( Mój lekarz gorąco namawia mnie, aby już go nie tracić i jeżeli do 6 m-cy nic to trzeba zrobic badanie na droznośc (lub najlepiej od razu je zrobić, bo gdy się okaże że tu tkwi przyczyna od razu trzeba działać w inny sposób) Życzę Ci aby jednak udało się natural, skoro wyniki męża sie poprawiły. Inka - co u Ciebie? Lilia wodna - no to nieciekawie z tą trombozą :( Mało wiem o tej chorobie... czy uda się to wyleczyć całkowicie? czy tylko operacja wchodzi w grę? Kurcze musze zmykać i nie mogę napisać do wszystkich :( Późiej dokończe 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio bardzo mi przykro...Wyobrazam sobie co czujecie.Czemu tak sie dzieje:(Nie wiem co Wam napisac.Moze tyle ze trzeba patrzec w przyszlosc bo tam w klinice czekaja na Was dwa male ,,ktosie'' i nimi trzeba zyc!Georgio ja wiele razy slyszalam ze mrozaczki sie super przyjmuja.Jesli przetrwaja mrozenie to sa to bardzo silne komoreczki.Wiec nadzieja i szansa jest nadal!Ja mialam raz podawane mrozaki ale byly slabiutkie juz przed mrozeniem,nie wiem czemu je nawet mrozili...Z tego co pamietam to ja wtedy dostalam luteine i duphaston.Mialam chyba 2 usg kontrolne cyklu i potem tylko podanie mrozakow.Nic wiecej.Ja mysle ze dr M dobrze przygotuje Twoja zone na powitanie nowych ,,mieszkancow''.Georgio musicie teraz zyc nowa nadzieja,nie ma po co rozpamietywac czegos co juz bylo,zwlaszcza ze sprawia to Wam bol.W Bialym czekaja na Was nowe zycia,byc moze te wlasnie Wam pisane...Przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TRZYMAM !!!!!!!!!!!!!!!
Georgio szczerze wspolczuje , zycze duzo sil wam obojgu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia, jasne że chce, z góry bardzo dziękuje. Moje jelita to koszmar, rozregulowane na całego. pomóżcie, gdzie sie pisze na priv, chyba mi na wzrok padło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutasko, nie padło Ci na wzrok :), tylko dwa razy podawałam mój adres :) Bez sensu zebyś wertowała topik, pisz na: sar_enka@gazeta.pl Kto jest jeszcze zainteresowany to piszcie, jak tylko mi się więcej tego namnoży roześlę :) Tylko musi się trochę ochłodzić, bo boję się że taka temperatura moze go "zabić". Czekam na info. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio współczuje Wam bardzo. ale może tak włąśnie jak piszą dziewczyny musicie przestać o tym wszystkim myslec nie możecie wciąz przywoływać złych chwil. warto, czasem wierzyć, iż trzeba bardzo wiele przecierpieć by później można byc bardzo szczęśliwym. Egz, Misia bardzo trzymam za Was kciuki. Bedziue dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giorgio-kurcze...to nie tak mialo byc...bylam pewna ze sie uda :( tak mi przykro :( Misia, egz30-kochane mocno trzymam kciuki jeszcze tylko 2 dni , musi sie uda bo inaczej przestane tu wchodzic!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Georgio - strasznie mi przykro. Przytulam was mocno. Wiem co czujecie, niedawno przez to przechodziłam. Ale przed wami jeszcze jedna szansa, macie mrożaczki. Czuję, że to będzie ostatnia i szczęsliwa próba. Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Widzę ze ostatnio tu panuje spory ruch! Giorgio nie martw się, głowa do góry! pomysl jaka byłaby dolina gdybyście nie mieli mrożaków, a tak wasze dzieci cały czas niecierpliwie czekaja na swoją mamusie i tatusia. Myślcie pozytywnie, ja wierzę ze wszystko skonczy sie pomyslnie, sami zobaczycie! Tym razem nie bedziecie musilei sie stymulowac lekami, ewentualnie jakies wspomaganie. Procedura transferu mrożaków jest o wiele mniej obciążająca organizm i łatwiej sie to znosi. Bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Przepraszam jesli to bolesne pytanie. Czytam was od dobrych kilku miesiecy. I nie rozumiem o co chodzi z Giorgio ? Bylam kilka tygodni w szpitalu i nie jestem na bierzaco. Myslalam ze zona Gorgio byla juz kilka tyg w ciazy? sorry jak cos pokrecilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje kochani wszystkim za wsparcie i optymizm, mysle, ze tego nam teraz bardzo potrzeba :) tym bardziej, ze zdrobilo sie smutno, po doswiadczeniach Georgio i jego zony :( EGZ trzeba byc dobrej mysli, odganiac wszystkie czarne mysli i zwatpienie, musimy myslec pozytywnie, ze jestesmy w ciazy, koniec kropka :) A wszystkim starajacym sie zycze duzo optymizmu i sily, nie mamy i tak innego wyboru, przeziez nikt z nas nie zamierza sie poddac !! Pozdrawiam tez nasze kochane ciezarowki, mamusie i podczytujacych kiedys przeciez dla wszystkich musi zaswiecic slonce :) Caluski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liljawodna - odpowiadam ci na twoje pytanie, choc niezrecznie sie czuje pisac o nich, najlepsze informacje ma sam Georgio. podeszli do IVF, zona byla po transferze, ale niestety sie nie powiodlo :( Wierze z calego serca, ze maja duza szanse na powodzenie, bo maja 2 mozaczki, ktore juz niedlugo beda transferowane, trzymam mocno za nich kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Dzieki Misia za odpowiedz. Bylam pewna ze zona Giorgia byla w ciazy! Trzymam za was wszystkich kciuki! I wierze ze to tylko kwestia czasu kiedy wszystkie bedziecie mamami. Ja mialam szczescie ze za pierwszym razem zaskoczylam i to z blizniakami. Jednak zle przechodze ciaze. Co do trombozy to ja sie leczy zastrzykami-clexane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liljawodna- gratulacje, ciesze sie, ze jestes w ciazy, ze udalo ci sie za pierwszym razem :) Ktory to miesiac ? jesli mozna wiedziec, bo nie pamietam, to bylo IVF ? czy naturalnie ? ciaza to bardzo specyficzny okres i tez bywa uciazliwa, ale pociesz sie ze dolegliwosci na pewna mina a narodziny twojego dziecka wynagrodza ci wszelkie trudy :) ps. zona Georgia niestety byla w ciazy jakis czas temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TRZYMAM !!!!!!!!!!!!!!!
Egz i Misia z niecierpliwoscia czekam na wasze wiesci , trzymam mocno kciuki do chwili ogloszenia radosnej nowiny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×