Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

zrobiłam dziś test, ale dalej nic nie wiem. Zrobiłam go nie z porannego moczu, najpierw był negatyw, dopiero po pół godzinie zaczeła popjawiac sie druga kreska i robiła sie coraz bardziej widoczna. I nie wiem czy to ciąża czy nie ciąża, jutro zrobię z porannego moczu, to moze coś wyjdzie. Póki co jestem w kropce, ale i tak sobie popłakałam. Pozdrawiam was i dziękuje ci, Egz 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poasaz
Alicjo z całego serca życzę Ci żebyś była w ciąży !!!! Ale najlepiej będzie jeśli jutro rano zrobisz jeszcze jeden test. W każdej ulotce testu pisze, że po pół godzinie test jest nie ważny. Zachodzą reakcje i wynik może być błędny. Co prawda mi się mimo wszystko wydaje, że to CIĄŻA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala Ja tez mysle, ze to ciaza :)))) strasznie chciałabym ci juz gratulowac :) Ale zrob jutro jeszcze raz test. Ja miałam taka sama sytuacje, na tescie nic nie wyszło dopiero po ok. 30 min pojawiła sie bardzo słabiuśka druga kreseczka, potem dopiero do mnie zadzwonili od lekarza i potwierdziło sie ze jestem w ciazy. Zyecze tobie aby było tak samo jak w moim przypadku :) Jakos mam dobre przeczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja, powtarzałas juz test? cokolwiek wyszło napisz. Jutro bedzie juz dzien powszedni i najlepiej by był abys poszła do laboratorium zrobic bete, bedziesz miże wtedy wiedziała na czym stoisz. A ja przez te swięta męczę sie z zapaleniem krtani, mam problemy z mówieniem i troche sie boję, bo to sie może odbic na maluszku. Poza tym wieczorami dostaje znowu tych skurczy przepowiadających i mam wrażenie jakbym za chwile miała dostac @. Staram sie za często nie sięgac po nospę, bo myślę że trzeba pozwolic naturze robic swoje i nich macica sobie troche poćwiczy przed wielkim wysiłkiem. Ja to juz sie czuję jak spasiony pingwin, a ta zima dodatkowo potęguje to wrażenie. No i od niedawna zauwazyłam ze moje piersi chyba wzieły sie do pracy, bo pojawiły sie juz pierwsze kropelki pokarmu, albo baaardzo malutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety chyba znowu dupa blada. Test negatywny. Jestem załamana, nastrój mam wisielczy. Myślałam, ż ete swieta będa dla mnie szczęsliwe, ale widocznie los chce inaczej. Jutro zrobię betę, ale pewnie będzie to tylko formalność. I tak wynik bedzie dopiero w srode, wiec czeka mnie jeszcze kilka dni męczarni. Mam juz dośc wszystkiego. Dosia - coś czuję, że ty juz bardzo bliziutko końca jesteś :) lekkiego porodu ci życzę. dziękuje wszystkim za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu - a w kórym dniu robiłaś ten test? U mnie jest juz 17 dpt więc powinno już wyjść. Nie ma się co łudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusiu ...
Alicja a test robiłaś z pierwszego porannego moczu ??? Naprawdę jest tylko jedna kreseczka czy widać dosłownie cień drugiej ? I czy ten test dzisiejszy jest tej samej firmy co ten wczorajszy ? - może ten dzisiejszy ma słabszą czułość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja ja nadal wierzę, skoro wczoraj pojawił się cień to nadzieja nadal jest :) Wesołych świąt wszystkim życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja Nic jeszcze pewnego i nic straconego. Ja robiłam sikanca jakos ok. 14dc jak pisałam wyszła jedna kreska, tez sie załamałam, wyrzuciłam test do śmieci i pytałam Boga dlaczego nie moze mi dac choc jednego upragnionego dziecka? Placz i deprecha co jest normalne w takim przypadku. Moj maz był na mnie zły ze robiłam sikanca zamiast poczekac na bete, cos mnie tknęło i wyjełam test ze smmieci po ok. 30 min i była baaardzo słabiutka kreseczka, wtedy pomyślałam "Boze moze jest jednak szansa" a pozniej dostałam potwierdzenie bety, ze jestem w ciazy:) Ala moj lekarz twierdzi, ze sikance po IVF zazwyczaj nie wykazują ciazy, lub pokazuja slabiutka kreseczke. Ale jesli nawet po 30 minutak miałas 2 kreseczke, to powiem ci, ze gdybys nie była w ciazy raczej nigdy nie zobaczyłabys drugiej nawet po 2 godzinach:) Tak wiec, kochana ja wierze, ze jestes w ciazy i zycze ci tego z całego serducha:) poczekaj na wynik bety wtedy bedzie wszystko jasne. Trzymam ogromnie mocno kciukasy:):):):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja- dopiero teraz mam dostep do neta i to tez tylko na chwilke, kochana ja caly czas wierze ze jestes w ciazy,pierwszy test przeciez ja wykazal,a drugi moze byl mniej czuly,najwazniejszy jest wynik bety, ja caly czas zaciskam kciuki!!!!!!!!!!!!!Wiecej napisze jutro,trzymaj sie i nie stresuj!!!!!!!!!!!!Bezdie dobrze!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Alicja🌻 ja wciaz mocno zaciskam kciuki i wierze ze bedzie dobrze:) A nas wczoraj zasypalo.....mamy z pol metra sniegu i tak dzis strasznie wieje ze wszedzie robia sie zaspy...brrrr....szok.....wczoraj wracajac od brata wieczorem to wpadlam w zaspe prawie po pas, jak chcialam przejsc na druga strone ulicy....dzis juz lepiej bo nie sypie...maz wlasnie poszedl odsniezac:) Pozdrawiam wszystkie i bede zagladac czy sa jakies wiesci od Ali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam betę, ale wynik bedzie w środe. Brzuch mnie tak boli, że chyba zaraz dostanę @. Dlaczego dla niektórych los jest taki okrutny? całe życie mam pod górke, jedyne, co mnie w życiu dobrego spotkało, to mój mąż. Kiedy go poznałam, pomyślałam, że teraz bedzie już łatwiej. Ale dalej los rzuca mi kłody pod nogi. Pytam się, kiedy to sie skończy? Szkoda, że nie znam odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
Alicja, dlaczego tak dlugo czekasz na wynik bety? czy nie mozna wczesniej sprawdzic np. w laboratorium w ktorym robiona jest analiza? ja swoje wyniki mialam juz po 2-3 godzinach na stronie internetowej dostepne. nie wyobrazam sobie tego nerwa jaki teraz przechodzisz co do objawow, to sama wiesz z tego forum nawet ze moga swiadczyc o wszystkim, o zlizajacym sie @ albo i o ciazy ja caly czas jestem dobrej mysli, mam nadzieje, ze jednak sie udalo i bedziesz juz w tym roku w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Alicja, brzuch to Cie pewnie boli z nerwow. Ja nadal mysle, ze jestes w ciazy, mials trzy piekne zarodki, choc jeden musial sie przyjac. Wiem, co znacza te nerwy i oczekiwanie. zycze Ci spokoju oraz nadal trzymam kciuki. Nie chce sie powtarzac ale mnie tez bolal brzuch no i nawet krwawilam czego Tobie nie zycze bo to potworny strach. Moc usciskow :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! dzwoniłam dzisiaj do tego laboratorium, gdzie oni wożą te badania, ale babka (wiedźma) nie chciała mi podać wyniku.Trudno muszę czekać do jutra, choć i tak wiem, że sie nie udało. Cycki juz całkiem przestały mnie boleć, tak jak zawsze przed okresem. Gdybym nie brała luteiny, to pewnie juz bym go dostała. Strasznie mi cieżko. Myszka - czy ty zaczęlaś juz stymulację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim, ja dziś w końcu swobodnie mogę korzystać z neta.Święta minęły mi w miarę dobrze,chociaż było trochę stresów niestety...Poza tym wiecie jak to jest, podczas takich dużych zebrań rodzinnych jak się człowiek dowiaduje o kolejnych ciążach w rodzinie, gdzie małżeństwom udaje się zaciążyć od razu a my ciągle walczymy już któryś rok to nie jest łatwo i po cichu się w łazience łzy wyciera..:( No i niestety nie każdy jest taktowny i "żarty" typu "wy to chyba nie umiecie dziecka zrobić to niech sąsiad pomoże" nie są wcale zabawne..Także generalnie smutno i przykro nam z mężem przez te święta było, ale na szczęście moja najbliższa rodzina jest super i to z nimi najlepiej spędzałam czas. A jak Wam minęły święta? Alicja- ja caly czas myślałam o Tobie, martwiłam się i modliłam żeby Ci się udało i cały czas zaciskam kciuki żeby tak było!!!! @ ciągle nie masz, jakby miała przyjść to by nawet luteina jej nie zatrzymała, tak mi się wydaje, ja dostawałam @ nawet gdy brałam duphaston a to przecież też progesteron tak jak luteina.Kurcze wielka szkoda że tak długo się czeka u Ciebie na betę, u mnie jest po 2-3 godzinach,można nawet zrobić w niedzielę i mieć tego samego dnia wynik ale to wtedy w szpitalu. A może warto właśnie zapytać się w jakimś szpitalu czy by nie zrobili od ręki,zawsze byś dziś już miała wynik i się nie stresowała..Albo może niech mąż podjedzie do tego laboratorium i wyprosi o wynik juz dziś..Boże Ala nawet nie wiesz jak bardzo bardzo chciałabym żeby Ci się udało...I nawet nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej bo wtedy już zwątpię w metodą in vitro...Skoro miałaś podane aż trzy zarodki i to naprawdę bardzo ładne, endometrium miałaś super, żadnych chorób nie masz,żadnych problemów z tarczycą itp to naprawdę nie wiem dlaczego miałoby się nie zaskoczyć....Wiem że organizm rządzi się swoimi prawami i to nie matematyka, nigdy nic nie wiadomo,ale jeśli Tobie się nie uda teraz to ja już nie wiem...To mi z tymi moimi przypadłościami to na pewno się nigdy nie uda:( Kochana póki co głowa do góry,staraj się myśleć w miarę pozytywnie, wiem sama dokładnie że to nie łatwe,ale dopóki nie ma wyniki to cały czas jest nadzieja..Trzymaj się Aluś, ja cały czas myślę o Tobie i zaciskam kciuki!!!!! Z wypiekami na twarzy czekam na wynik!! Myszka-czy już wiesz kiedy zaczynasz stymulację??Zdrowo się odżywiasz i dbasz o siebie? Bierzesz jakieś witaminy? Postaraj się teraz nie przeziębić, ja już teraz trzymam kciuki!!! Guzia-kobieto droga napisz jak Twoje sprawy!!! Jak zdrowie??? Pisz koniecznie!! Pozdrawiam gorąco!! Inka-napiszę Ci dziś maila, całusy,pa! Sara- kochana Ty trochę przystopuj i zrzuć część obowiązków na męża bo długo tak nie pociągniesz!Dlaczego sypiasz tylko po 3 godziny??Pamiętaj też o swoim zdrowiu i napisz nam coś więcej,co słychać, jak córcia? Chodzi już?Ząbki rosną?Calusy! Georgio- długo się nie odzywasz, napisz co u Ciebie! Mam nadzieję że w czasie świąt nie byłeś na żadnym wyjeździe i spędziliście je z żoną w miłej atmosferze.Kiedy wybieracie się do drM?Pozdrawiam! Dosia-Ty to już niedługo będziesz witać się z synkiem po drugiej stronie brzucha:)Ale to zleciało! Zyczę Ci szybkiego porodu i zdrowego dzieciątka! Misia,Kiki-a jak Wy się czujecie??Jak znosicie ciążę??Kiki Ty ciągle chodzisz do pracy?Misia Ty też niedługo będziesz rodzić, jak twoje blizniaki? Piszcie! Lilia wodna-jak Twoje maluszki?Jak sobie radzisz?Jak pierwsze święta w mocno powiększonej rodzinie??:) Ale musisz być szczęsliwa:) Sportsmenka,ja też trzymam,Malutka,fjolecik,asiulka,Amberek,Inka i wszyscy którzy ciągle są na etapie starań- życzę Wam i sobie żeby ten rok był dla nas najszczęśliwszy i żeby nasze marzenie się w końcu spełniło... Światełko, Moluś,Nadzieja, Gawit,Nadiewa,Sara i wszystkie mamuśki już na pełnym etacie-nie zapominacjie o nas i przesyłajacie pozytywne fluidy!!:) royal witj cheese-witaj, dziekujemy za kciuki,mam nadzieję że Twoje starania o dzidziusia szybko przniosą rezultaty! Karol-Ciebie również witam, sorry że dopiero teraz,przykro mi że i Ciebie dotknął problem niepłodności:( Ja też jestem po chorobie nowotowrowej,chemię skończyłam już 3,5 roku temu i ciągle dziecka nie ma...Wiesz co mnie wkurza, że lekarze onkolodzy nie proponują pacjentom (przynajmniej nikt mi o tym nie powiedział,a ja sama wtedy o tym nie myślałam) żeby pobrać i zamrozić jajeczka a w twoim przypadku plemniki przed chemią, tak żeby już po wyleczeniu je wykorzystać.Krew mnie zalewa że nikt mi tego nie zaproponował, nie podsunął tego pomysłu,ja wtedy dobrze nawet nie wiedziałam na czym polega in vitro, nie myślałam że po chemii mogę mieć aż takie problemy, wystarczyło tylko żeby jakiś lekarz na ten temat ze mną pogadał i na pewno zdecydowałabym się na zamrożenie jajeczek. Przecież to nie jest takie skomplikowane.A tak niestety mam teraz uszkodzone komórki rozrodcze i jest problem z poczęciem.No ale nie ma co załamywać rąk, tylko zabrać się do działania. Czasami jajeczka tak samo jak i plemniki po odpowiednio długim czasie po skończonej chemioterapii wracają do swojej formy sprzed leczenia więc wszystko może się zdarzyć,a skoro teraz lekarze znajdują u Ciebie zdrowe plemniki i proponują wspomagane zapłodnienie to tego się trzymaj. Ja na Twoim miejscu zdecydowałabym się bez wahania na in vitro. Tym bardziej że żona ma macicę jednorożną (też taką mam niestety) i inseminacja jest wtedy loterią, bo może być żona stymulowana, brac leki, a i tak okaże się że owulacja jest nie po tej stronie co trzeba (co przy macicy jednorożnej często się zdarza, jest tylko jeden jajowód i wtedy inseminacja ma sens jak owulacja jest po stronie istniejącego jajowodu).Także moim zdanie inseminacja jest stratą czasu, pieniędzy i zdrowia żony.Ja sama przeszłam 4 IUI i teraz tego żałuję. Jeśli macie finanse na in vitro to uważam że jest to najlepsze wyjście.Ale decyzja należy do Was, przemyślcie to spokojnie,rozważcie za i przeciw, trzymam za Was kciuki,dajcie znać co postanowiliście! Wiecie co bardzo się cieszę że ten rok się już kończy, był dla mnie baaaaaardzo trudny, trzy nieudane in vitra, problemy w pracy i problemy w mojej rodzinie..eh, ciężko było, mam nadzieję i staram się w to wierzyć że nowy rok będzie lepszy, że ta zła passa w końcu się skończy bo ileż do cholery można tak w dupe dostawać??? I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich serdecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
happy endu nie bedzie. Zadzwonili do mnie z labor. beta 4. To by było na tyle. Kolejny kopniak w dupę, nastepnego juz nie zniosę, dlatego in vitro juz robic nie będę. Zyczę powodzenia innym, zwąłszcza tobie, Egz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja to strasznie ciężkie, żadne słowa w tym momencie nie poprawią Twojego nastroju więc nie będę Cię pocieszać. Pamiętaj tylko, że jesteśmy z Tobą, Twoje e-przyjaciółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol, ja choć jestem tylko po jednej inseminacji też Ci ją odradzam. Jeśli macie możliwości finansowe to od razu zdecydujcie się na in vitro. My też podjęliśmy taką decyzję, ciężkie są kolejne niepowodzenia., Wiem, że in vitro nie daje 100 % szans ale napewno szanse są większe niż przy IUI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Alicja.....nie wierzę w to....po prostu nie rozumiem dlaczego teraz się nie udało???!!!Kurwa mać!!!!!Wszystko przecież było dobrze! Tak bardzo chciałam i wierzyłam że Ci się uda, przeżywałam Twoje ivf jak swoje...Po prostu brak słów...Nic już z tego nie rozumiem, nie potrafię pojąć dlaczego tak się dzieje, dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe??? Alicja nawet nie wiesz jak Cię w tej chwili rozumiem:(:(:( Zaledwie póltora miesiąca temu przeżywałam to samo..:( Jest złość, żal, rozgoryczenie, zniechęcenie i niewyobrażalny ból...Nic się już nie chce, odechciewa się walczyć..Ja cały czas mam chwile zwątpienia w to wszystko,nie ma dnia żebym o tym nie myślała, ale Alicja choć wiem że trudno Ci w to teraz uwierzyć jeszcze los się i do nas uśmiechnie, musi tak być i tak będzie!!! Nie wierzę że będziemy tak ciągle dostawać po tyłku, większość kobiet zaskakuje po 3-4 tym razie,jak choćby nasza Sara,na innym topiku kobieta zaszła po 7 razie i już urodziła, wiem że w tej chwili to nie masz siły myśleć o kolejnych próbach, potrzeba na to czasu, nie wspominając o olbrzymiej kasie...Na razie daj sobie czas na żal, na żałobę, bo tak to trzeba nazwać, z każdą nieudaną próbą jakaś część nas umiera..Człowiek tak wierzy, ufa... a potem taki cios..Jakby ktoś skrzydła podcinał. Ja jestem pewna że kiedyś będziemy wspominać te nasze cierpienia jak przez mgłę,bo pojawi się dziecko i wtedy zapomnimy ile nas to wszystko kosztowało..Wypłacz się Aluś, wykrzycz, daj sobie tyle czasu ile będziesz potrzebować..Pamiętaj że jesteś jeszcze młoda, wszystko może się jeszcze zdarzyć i skonczyć happy endem..Jesteśmy tu wszyscy z Tobą, trzymaj się ....Ściskam Cię z całych sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
Alicja, tak mi ogromnie przykro ... wiem ze Ciebie nic nie pocieszy w tym momencie, lecz pamiętaj ze rożne rzeczy w życiu sie zdarzają naturalne cudy również i różne sa opcje dla par pragnacych dziecka wiem ze podawanie przykladow pozytywnych teraz moze Cie irytowac ale mojej kolezance wlasnie 3 podejscie do in vitro dalo pieknego synka ... tule mocno ... fijolecik, z ciekawości dlaczego już nie inseminacje my stoimy właśnie przed decyzją "co dalej", zmiana lekarza? zmiana podejścia czy in vitro stad moje pytanie Egz, rozumiem Twoje rozgoryczenie świętami, szczególnie po tak ciężkim roku, a nawet podpisać się mogę. dla nas 2010 był/jest wyjątkowo niekorzystny, nie chodzi tylko o niepowodzenia w staraniach, ale ogólnie wiele złego się działo w rodzinie, wśród przyjaciół, w pracy. A kochana rodzinka jeszcze dokłada do pieca z "pięknymi" życzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja Tak mi przykro:( zupełnie nie rozumie dlaczego taki wynik bety? :( byłam pewna, ze sie udało. Ale co to da teraz, cokolwiek nie napisze i tak nie zmniejszę twojego bolu. Alu, odpocznij, dojdziesz do siebie i na pewno podejmiesz kolejna walke, przeciez nie zrezygnujesz tak łatwo z swojego marzenia, moze przyszły rok bedzie dla ciebie tym szczęśliwym, tego ci zycze z całego serca. Przytulam... Egz Przykro słyszec, ze ludzie nie maja taktu i rania innych, pewnie nawet nie zdaja sobie z tego sprawy:( My kiedy sie starliśmy tez byliśmy wrażliwi na tym punkcie, czasem ludzkie do powiastki powalały na łopatki, coz zrobic. Zycze ci aby nowy rok był dla ciebie szczęśliwy i aby spełniły sie twoje marzenia:) Pozdrawiam Napisze wiecej pozniej teraz musze zmykac, pozdrawiam wszystkich zimowo ale z ciepłego domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi przykro
Alicjo, bylam przekonana, ze tym razem sie uda. Mialas takie piekne zarodki.. :( Sluchajcie, ostatnio natknelam sie na bardzo ciekawy artykul, dotyczacy osob majacych problemy z poczeciem dziecka.. zeby nie bylo- ja popieram in vitro, jestem agnostykiem- wiec nie pisze tutaj o tym, by kogos umoralniac... Jezeli ktos nie ma pieniedzy na in vitro, lub tez jest po kilku nieudanych probach- badz tez jest praktykujacym katolikiem- moze sprobowac naprotechnologii. Jest to nowosc, nie wiem dokladnie o co chodzi- ale ponoc przynosi swietne rezultaty, choc droga LECZENIA jest dosyc zmudna, i trwa ok 3 miesiace- pol roku... w skrocie polega to na dokladnej obserwacji ciala kobiety i jej cyklu.. Dla przykladu- przytczono przyklad kobiety, ktora bez problemu zachodzila w ciaze- takze za pomoca inseminacji- ale nie mogla wlasnie utrzymac ciazy... kolejnyn krokiem mialo byc in vitro. lekarze twierdzili, ze wszytsko jest ok- a problem tkwi w psychice i stresie. Jednak po obserwacji wedlug w/w metody wynoszacej trzy miesiace okazalo sie, ze jedna z faz cyklu (ta, w ktorej zarodek zagniezsza sie) jest za krotka. Wiec nawet, gdyby kobieta podeszla do programu in vitro, i tak skonczyloby sie to niepowodzeniem.... leczenie (nie wiem jakie?) trwalo 3 miesiace. Udalo sie od razu zaciazyc po tym krotkim czasie :) Wiem, Alicja i egz, ze moze to nie jest dobry moment, ale w chwilach wolnych, moze wartaloby troche poczytac na ten temat??? I moze postawic na nature, skoro in vitro nie przynosi wyczekiwanych rezultatow? W tym artykule powolywano sie na nazwisko dr Barczentewicza... moze to tez jest jakies rozwiazanie? A i koszty leczenia polrocznego to okolo 1500 zl, wiec nie tak duzo... Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Graża po invitro
Alicja nie bądź głupia i nie pozbawiaj się szansy na bycie mamą.Przecież invitro daje dużo większe szanse na dziecko niż IUI. Ja też miałam dosyć.Zrobiłam 6 IUI.Myślalam że już nie dam rady.Teraz myślę że byłam głupia bo miałabym moją kruszynkę wcześniej.I przepraszam że tak brutalnie napisałam ale po kopie w dół trzeba dostać kopa co uniesie nas w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Graża po invitro
Nie dodało się że mamą zostałam po drugim invitro.Po którym zrobiłam długą przerwę tak miałam dosyć.Niepotrzebnie tak długą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Wchodze a tu takie smutne wiesci:(:(:( Alus🌻 :( tak mi przykro kochana :( bylam pewna, przekonana ze Ci sie udalo....mialas przeciez takie ladne 3 zarodeczki ......jest mi bardzo smutno:(:(:( Sama mam teraz rozne mysli co do mojego IVF i bardzo sie boje:( Kochana trzymaj sie jakos .....sciskam Cie mocno❤️ Jesli chodzi o moje IVF, to gdzies okolo 1-2 stycznia mam dostac @, w 3-cim dniu cyklu mam jechac na krew i na USG i jezeli bedzie wszystko ok to wtedy wlasnie zaczne kluc sie gonalem.....mam nadzieje ze bedzie ok, bo ostatnio cysta mi zaklocila cykl i musialam przesunac stymulacje wlasnie na ten cykl co sie zacznie...:) Swieta spedzilam nawet dobrze....padlo tylko jedno pytanie odnosnie naszego potomstwa, ale obrocilam to w zart i tak sie skonczyloO dziekuje kochane za kciuki, beda mi bardzo potrzebne.....Ja za Was wszystkie i za Georgia trzymam caly czas kciuki i mysle caly czas o Was wszystkich, ze byc moze komus sie udalo....Pozdrawiam Was goraco i jeszcze raz tule Ale do ❤️Buziaki kochane👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny !!! wierze, że kiedyś uda Wam się i zobaczycie jak to jest byc mama ! nie traccie nadziei !!! nie wolno jej tracic !! i jak tak Was czytam to dziękuje komuś tam , że mi udało się in vitro za pierwszym razem ! to był cud !! i jak prosiła Egz przesyłam fluidy :) a u nas dobrze. Natasza zdrowa i rosnie - to jkuz 8 mies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Alicja, nie wiem moze jestem naiwna ale nie chce mi sie wierzyc. Tak jak pisala Egz jak bys miala dostac @ to juz bys dostala. Ja dalej mam nadzieje, przytulam Cie mocno. Egz, Ala bedziecie mamami, i to moze naturalnie, czego WAm bardzo , bardzo zycze. Przytulam mocno. Pozdrowienia dla reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×