Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

sprrawdzic jako kobieta...hmmm to ja chlop jestem... przystawiaj mala- nie wiesz co piszesz...mam nadzieje ze tego nie doswiadczysz bo jej smutna i zdenerwowana minka mowi sama za siebie...ne ukreca sie glowy bo nie umie ssac..nie chce niech nie umie i juz...czasem dam jej cycka ale jak sie meczy to nie walcze i kazdy szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to co napisalas skutecznie od sn odpycha...co do rany to przy sn bywaja gorsza bo pekniecia..sa laski co maja kilkanascie szwow!! mnie sie juz nie przekona do sn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie mam dzieci ani meza- wedlug mnie jeszcze nie czas na to, mam 24 lata :) Co do udowodniania swojej kobiecosci rodzac bez znieczulenia sn... hmmm. JA mam inne zdanie w tym temacie, bo analogicznie do takiego twierdzenia nalezaloby od kobiet wymagac, by podczas miesiaczki nie zazywaly apapu, podczas leczenia kanalowego zeba- znieczulenia, itd itd... Ja nie jestem wierzaca, i nie uwazam, ze cierpienie ma jakis sens. Ja uwazam, ze jesli mozna sobie oszczedzic bolu, a do tego jeszcze pomoc dziecku przyjsc na swiat bezpiecznie (wiecej komplikacji dla dziecka wystepuje podczas sn niz cc), oszczedzic sobie hemoroidow, neitrzymania moczu, wypadania macicy w przyszlosci, a teraz takze zyskac (a raczej zachowac) ladny wyglad krocza no i nie "rozluznienia sie" tam- to dlaczego nie? W imie zaoszczedzenia 2 tys, ktore trzeba dac w lape by zrobili cc, albo prywatnej klinice? Czym jest 2 tysiace w perspektywie dalszego zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps- natura takze spowodowala ze siwiejemy, ale to nie oznacza, ze nie powinnismy farbowac wlosow. Wariujemy w okresie menopauzy bo tak natura chce, ale czy to oznacza, ze mamy nie brac hormonow, po ktorych czujemy sie lepiej? :) Nie wszystko co naturalne oznacza lepsze :) Asiulka, ona sie denerwuje, bo wlasnie nie chce jej sie ssac :P Mala cwaniara :P Ale ma jak widac kochajaca mame, ktora jej ulatwia sprawe :classic_cool: Ja powiem tak- to na pewno kosztuje kupe nerwow, ale wygodniej dla Ciebie byloby po prostu ja troszke zmusic do dzialania. Oczywiscie zrobisz jak zechcesz :) Powodzenia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja chodzilam do poradni i to moze byc wada zgryzu... tu sie nie da pomeczyc i bedzie git...zreszta to co przechodze jest tak czeste ze szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eight.two
O widzisz, napisałam coś co zostało opatrznie zrozumiane. Ja chciałam się sprawdzić rodzac sn ale wcześniej pisałam ze bez zzo nie ma opcji. Nie jestem meczennica, która będzie rodzic natur bo tak trzeba. Skoro nie miałam przeciwskazan to tak chciałam rodzic. Po co sobie fundowac operacje na życzenie. Nie popadajmy w skrajności dotyczące natury. I Asia mylisz się bo wiem co pisze o przystawianiu. Moj syn urodził się 5 tyg wcześniej i nie umiał ssac bo nie miał tego odruchu. Piersi mi rozrywalo z bólu, przystawialam a on nic, próbowałam nakladek, odciagalam , przystawialam, odciagalam i walczylam długo. Tez się rzucał, płakał bo nie umiał złapać. Wiec nie komentuj w stylu: nie wiesz co piszesz. Ja ci tylko dobrze chce doradzić a ty atakujesz. Przecież nikt nie zmusza nikogo do karmienia. Twoja decyzja. Nie ty jedna przez to przechodzilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eight two- popieram Cie jesli o karmienie chodzi. Moje kolezanki wlasnie tak walczyly o karmienie. Ale mie kazdy potrafi byc takim twardzielem, zeby patrzec jak dzieciatko jest sfrustrowane brakiem umiejetnosci ssania. Z tym, ze dla mnie odciaganie to droga na skroty; po pierwsze dziecko nie nauczy sie ssac, a po drugie sciaganie pokarmu, wyparzanie butli, podgrzewanie mleczka- to wszystko jest pracochlonne i szybko sie moze znudzic mamie (a na mleku mamy dziecko powinno byc minimum rok). A im wczeniej zrezygnuje sie z mleka mamy, tym gorzej dla maluszka. Nie posadzam tez kobiet o to, ze bedzie sie im chcialo odciagac mleko i grzac przez caly rok. Porod naturalny- ja mowie mu NIE, i zdecydowalabym sie tylko na wyrazne polecenie lekarza. Jak juz wspominalam- wole rane na brzuchu niz na cipce. Do tego poluzowanie pochwy, no sorry... dobry sex jest mega wazny w zwiazku. A znam kobiete po 3 porodach, ktora uzywa juz tylko tamponow 4 kropelkowych i powyzej. Tamte mneijsze "nie trzymaja sie" mimo najwyzszej klasy opieki postporodowej, prewencyjnej i cwiczen miesni kegla.... Nikt mnie nie przekona, ze jest inaczej 🖐️ Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eight - wiem ze mnóstwo osob przez to przechodzi, mówiąc nie wiesz co piszesz miałam na mysli że nie znasz mojej sytuacji - nie byłaś tu nie widziałaś mojej córci przy cycku tylko o to wiec no stres :) nie złość się itd i również wspołczuję Twoich przejsc, mam nadzieję że minęły mam dośc takiego kraju - ja mam w dupie teksty typu: mleko matki najlepsze, na mleku matki przez min rok, to droga na skróty itd jako teksty, bo pisząc to obrażasz mnie że co ?? że się nie staram??? nie wiesz co i za ile przeszłam przez ostatni miesiac by mała jadła moje mleko ale już się wyleczyłam z psychozy - nie będzie chciała to nie, nie dam rady ściągać, nic nie poradzę...nienawidzę tej paranoidalnej nagonki na karmienie cyckiem...przy mnie w szpitalu tak połozne zjechały jedną laskę że nie umie karmić ze wyła mi potem całą noc i cały dzień - pojebane!!! dziewczyna dostała takiej depresji ze miała drgawki!!! dziwiłam się ze się tak przejeła a potem tak samo przejełam się ja, tylko mnie nikt nie najechał...koniec z tym!!!NIKT NIE MA PRAWA WYGŁASZAĆ TEKSTÓW TYPU TO CO NAPISAŁAŚ OSOBIE KTÓRA BORYKA SIĘ Z PROBLEMAMI W ZAKRESIE KARMIENIA PIERSIA BO TO PRZYNOSI TYLKO DEPRESJE!! przez "koleżankę" która mnie codziennie katowała smsami czy mała już załapała cycka ryczałam jak bóbr dopóki jej nie posłałam gdzie jej miejsce!! nie wolno tak pisac i koniec! ja nie mogłam jesc mleka matki i rosłam na HUMANIE, mój mąż też jest z MM i nic nam nie jest i nigdy nie bylo. 20-30 lat temu mleko modyfikowane było częstsze niż cycek, nie ma co srać po gaciach jak się ma dać dziecku mieszanki - najważniejsze nie jest karmienie piersią tylko to że dziecko rośnie i to zdrowo, mm to produkt sztuczny ale czy w obecnych czasach jest coś naturalne?? to co ja jem też jest sztuczne - masło, chleb, wędlina, kurczaki wszystko!!nie wspomnę że codziennie wcierasz w siebie chemię w postaci żelu pod prysznic czy balsamu itd pierwsze produkty wprowadza się po kolei po skończeniu 4 miesiecy i wtedy zamierzam (chyba ze bede zmuszona wcześniej) przejść na MM i wprowadzić produkty inne i nie bede podziwiać nikogo kto karmi piersią rok, wręcz uważam że to troszkę patologiczne robi się powyżej 6 miesiecy i tyle w temacie... i może by na tym forum już nie katowac tematyką karmienia piersią każda z nas swoje zdanie powiedziała i styka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka, chyba faktycznie ET ma racje, ze ejstem strasznie impulsywna :O ja mam w dupie teksty typu: mleko matki najlepsze, na mleku matki przez min rok, to droga na skróty itd jako teksty, bo pisząc to obrażasz mnie że co ?? ---> obrazam? Dobrze sie czujesz? Odsylam do opinii WHO (swiatowej org. zdrowia), wedlug ktorej dziecko powinno byc karmione najlepiej do 2 roku zycia: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Karmienie_piersi%C4%85&action=edit§ion=2 NIKT NIE MA PRAWA WYGŁASZAĆ TEKSTÓW TYPU TO CO NAPISAŁAŚ OSOBIE KTÓRA BORYKA SIĘ Z PROBLEMAMI W ZAKRESIE KARMIENIA PIERSIA BO TO PRZYNOSI TYLKO DEPRESJE! ---> mylisz sie. Kazdy ma prawo bo mamy wolnosc slowa. A ty nie musisz sluchac. Nie jestes ani pierwsza ani ostatnia ktora ma problem tego typu. I takie opinie jak nasza tutaj nie maja Cie dolowac, ale pokazac ze to nic nadzwyczajnego niechec dziecka do karmienia, i moze warto powalczyc. Ale skoro nie chcesz- Twoje dziecko, Twoj wybor 🖐️ Tez jestem wychowana na mm, ale gdy urodze zrobie WSZYSTKO aby karmic dziecko co najmniej rok. A odciagac bede (jak sie uda) dopoki dziecko nie ukonczy wlasnie 2 lat (wedlug zalecen WHO, o ile nie pojawia sie jakies badania w tym temacie). nie ma co srać po gaciach ---> to jest chyba ten moment, w ktorym trzeba bezapelacyjnie zakonczyc dyskusje z Toba :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede impulsywna bo nie zamierzam przez nikiogo znowu siedziec i ryczec sciagac przez dwa lata??? 8 razy na dobe??? dobre, odezwij sie jak bedziesz to robic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eight.two
Ej dziewczyny.... Ja uważam ze każdy ma wolny wybór. Wiadomo ze dzieci na mm żyją i są zdrowe itd. Dzieci na piersi tez chorują itd. Można dywagowac do jutra. Ja karmiłam bo chciałam od początku poza tym przy wczesniakach to b ważne. Ale zakladalam ze pól roku. Gdybym przestała wcześniej to pewnie miałabym problemy z nawalem i musiałabym brać leki na zatrzymanie. Moj mały nie dał sobie zabrać "cyca" i karmiłam 11 mcy. Pewnego wieczoru nakarmilam ostatni raz i koniec. Wszystko samo zaniknelo i się unormowalo. Ja słyszałam o roku zalecanym. Dwa lata to jak dla mnie za dużo. Zreszta nie ma co zakładać , życie weryfikuje nasze plany. Jeśli ktoś nie może karmić to jego sprawa. Ale uważam ze jeśli jest pokarm to karmić można, gorzej jak zanika albo jest bardzo mało. Inna sprawa jest to czy dziecko ssie czy nie. Jedne łapią od razu i z głowy inne nie potrafią. Moj nie umiał nic kompletnie. Cmokal po kilku dniach dopiero ale bezskutecznie. Pierwsze jedzenie to tez było mm bo mi nie lecialo mleko od razu. I od położnych wsparcia tez nie miałam. Mi się wydaje ze najważniejsze żeby przestać karmić tak żeby sobie nie zaszkodzić. Nie wiem jak to jest z tabletkami na zatrzymanie. Ja omijalam np jedno karmienie bo chciałam przestać karmić to zaraz dostawałem drgawek, zapalenia itd. Pewnie ze nic na sile, karmienie nie jest przeżyciem cudownym przynajmniej dla mnie. Szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama:) Mam dość.... To masz poważne plany karmić dwa lata;) Ja np musiałam unikać pewnych pokarmów ze wzg na alergie i jeść przydlowiowe sychary 2 lata to byłoby przegięcie. Im dłużej tym gorzej tez dziecko odzwyczaic. Nie da się wychowywać ksiazkowo bo tak zalecają. Zobaczysz jak dziecko zweryfikuje twoje podejście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eight.two
Poza tym super było to ze w nocy nie musiałam wstawać robić mleka tylko małego do łóżka, nakarmilam i odstawilam do lozeczka. Niestety potem zaczął mnie wykorzystywać i zrobił sobie ze mnie smoczek, przy zabkowaniu tez się uspokajał przy piersi i kiedy pewnej nocy wycisgalam już cyca z 15 razy powiedziałam dość! Także im dłużej tym bardziej dzieciaki się przywiazuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eight.two
Mam dość.. co do porodu sn to przecież kobiety nie rodzą słonia żeby pózniej się poluzowac. Nie wybucha ci granat i nie rozrywa cię na strzępy. Wszystko dochodzi do normy:) U mnie to trwało może dłużej bo taka moja uroda ze nawet zadrapanie mi się goi długo. Jestem za cc tylko jeśli jest taka potrzeba. No chyba ze by nie podawali znieczulenia przy sn to tez się pisze na cc :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sciagac przez dwa lata??? 8 razy na dobe??? dobre, odezwij sie jak bedziesz to robic ---> dziecko po wlaczeniu pokarmow ok 6 miesiaca nie potrzebuje mleka 8 razy na dobe...:O I ja za wszelka cene bede chciala doprowadzic by dziecko ssalo piers. Jak sie nie uda bede odciagac z po,l roku, potem mm. No trudno. ALe na pewno sie nie poddam po tygodniu ;) Widzialam jak to bylo u kolezanki- gdy dziecko bylo wieksze karmila je rano piersia (przed praca), i wieczorem przed snem- w ciagu dnia zjadalo "normalne" posilki. I tak do prawie 3 roku zycia :D Jak widac wszystko jest do wypracowania. Im dłużej tym gorzej tez dziecko odzwyczaic. ---> to jest prawda. Syn mojej kolezanki odstawal histerii gdy probowala go odstawic po 9 meisiacach, potem po roku, poltora, udalo sie po 2 latach :D Nikt mnie nie przekona do tego, chyba ze lekarz. Nietrzymanie moczu na starosc, wypadanie narzadow...hemoroidy- to tylko niktore rzeczy ktore moga nas spotkac po sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eight.two
Ja sobie nie wyobrażam ściągania przez kilka mcy. Można na początku ale pózniej to dziękuje. Wiadomo ze dziecko pózniej nie je co 2 godz tylko jak dostaje inne posiłki to mleczko już nie tak często. Mam dość ja tez kiedyś zakladalam tyle rzeczy, ja to będę robić tak czy tak, tego broń Boże. Dziecko nie będzie spalo w łóżku, itd Nie da się tak.... Zobaczysz sama:) kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Postanowilam sie odezwac, bo takie kontrowersyjne tematy sie pojawily ;) Jesli chodzi o porod, to rodzilam SN bez znieczulenia. Porod odbywal sie w szpitalu panstwowym a tam o takie znieczulenie raczej trudno. Zreszta nawet sie nie zastanawialam nad tym. Porod jak porod, wiedzialam, ze bedzie bolalo. Cieszylam sie, ze odbyl sie bez zadnych komplikacji, pomijajac to, ze dosc dlugo rodzilam. Atmosfera byla naprawde mila - polozna pierwsza klasa, bardzo wspierala, no i mialam przy sobie Meza, dodatkowe wsparcie dzieki ktoremu czulam sie bezpiecznie i w dobrych rekach. Ktos tutaj wstominal o bliznach i zgrubieniach po nacieciu krocza. Hmm, nie wiem moze rozczaruje, ale u mnie akurat jest kreseczka 1 cm/1 mm, zadnych zgrubien - po dwoch latach praktycznie nie jest widoczna. Nie wiem jak jest z tym nietrzymaniem moczu na starosc (na dzien dzisiejszy mi sie to jeszcze nie zdarzylo) ale na stare lata chcialabym tylko takie choroby miec ;) Bo ludzie jednak borykaja sie z o wiele ciezszymi chorobami, przy ktorych owo nietrzymanie moczu, to pestka. Luzniejsza pochwa, nie bede tutaj sciemniac, ze jestem ciasna jak przed porodem ;) ... jest jakas minimalna roznica, ktora bardziej ja odczuwam niz Maz. Zycie seksualne zmienilo sie na korzysc a to dlatego, ze po porodzie szybciej i czesciej dochodze do orgazmu, haha ... i taka z tego korzysc. Kazda ciaza i porod jednak zostawia na naszym ciele jakies slady i trzeba sie z tym liczyc. Po porodzie nie wszystko wraca do normy - taka nasza natura. Ale tutaj chyba nie o to chodzi. Najwazniejsze jest zdowe Dziecko. Tym bardziej, biorac pod uwage fakt, ze jednak jest wiele Kobiet, ktore ciazy jeszcze sie nie doczekaly i wiele by daly aby poczuc bole porodowe, zmagac sie z problemami karmienienia itd. Karmienie piersia - troche sie zjerzylam, jak ktos napisal, ze karmienie powyzej 6 mc, to patologia :D O rany !!! Przeciez to jest indywidualna decyzja mamy i dziecka. Dla mnie osobiscie troche smiesznie wyglada matka ktora karmi np. trzylatka ale patologia bym tego nie nazwala. U nas karmienie piersia bylo do 16 mc, rezygnowalam stopniowo, dlatego pod sam koniec karmilam juz tylko wieczorem. Jak Synek mial 16 mc, to sam zdecydowal, ze juz nie chce :) Z dnia na dzien odrzucil piers a Jego oczka tak jakby mi mowily - "Mamo ja juz jestem duzy, koniec z cyckiem" :D Ja pozniej tez nie mialam problemow z nawalem, bo pod koniec karmilam juz malutko. Nigdy nie sciagalam pokarmu. No moze raz, jak przyjechalam ze szpitala i mialam straszny nawal a maly akurat spal. Laktator jednak nam sie nie przydal :) Tak wiec jak dla mnie, porod narutalny jak bajbardziej :) No chyba, ze sa zalecenia lekarza to CC. Karmienie piersia, to sprawa ndywidualna. Nie kazda Kobieta lubi karmic piersia i dobrze, ze do tego sie przyznaja, nic na sile. Po co sie meczyc? Ja akurat lubilam i chcialam - to takie magiczne i niepowtarzalne chwile :) ktore tak szybko przemijaja ...... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eight.two
Dokładnie:) Ja pisałam o zzo bo Moj poród był wywolywany i długi i nie dałabym rady. Jeśli ktoś trafia na porodowke z rozwarciem i wszystko ładnie się odbywa to może i bez znieczulenia da radę. Ja tez uważam ze wypadanie narządów i nietrzymanie moczu to przesada. Chyba ze po 5 dzieci. Ja nie mam takich objawów i organizm wrócił do normy. Naciecie nie widać i tez jestem ciasna :-D Każdego wybór....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eight.two
Dokładnie:) Ja pisałam o zzo bo Moj poród był wywolywany i długi i nie dałabym rady. Jeśli ktoś trafia na porodowke z rozwarciem i wszystko ładnie się odbywa to może i bez znieczulenia da radę. Ja tez uważam ze wypadanie narządów i nietrzymanie moczu to przesada. Chyba ze po 5 dzieci. Ja nie mam takich objawów i organizm wrócił do normy. Naciecie nie widać i tez jestem ciasna :-D Każdego wybór....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos wie co u EGZ
Kiedys to byl topic o walce o dziecko, o marzeniach i planach. Takzawsze mozna bylo liczyc na wsparcie. No coz wszystko sie zmiena. Asiulka gratulacje, czy ktos wie co u egz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że u Egz wszystko w porządku i że przechodzą pomyślnie testy na rodziców zastępczych :D:D a co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis jest dzien cudowny....mala od 4 rano sie usmiecha i cos gada :) ma 5 tygodni i łobuzeruje mi :) miedzy kupami oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nie wiem czy mnie ktoś jeszcze pamięta:) Postanowiłam się odezwać w sprawie karmienia, bo mam trochę do powiedzenia:) Może to komuś pomoże? Moje dzieci (jestem mamą bliźniaków) karmię swoim pokarmem, niestety nie udało mi się obydwu przystawić, jeden zaskoczył w bólach z drugim walczyłam 2 tygodnie i obydwoje mieliśmy zszargane nerwy. Dlatego przeszłam na ściąganie. Miałam cesarkę, mimo iż chciałam naturalnie, niestety tak wypowiedziało się kilku różnych lekarzy, nie będę wchodziła w szczegóły. Dzieci duże po 3500kg prawie. Ja na początku zero pokarmu, walczyłam z laktakorem razem z przystawianiem aby jakoś wymusić laktację, moja nieudolność doprowadziła do tego że po dwóch tygodniach dostawiania i laktacji na siłę, miałam spuchnięte piersi i krew na brodawce. Co w moim przypadku przekreśla karmienie naturalne gdyż mam HCV. Dlatego przeszłam na ściąganie pokarmu. Miałam ściągać miesiąc, wyszły 4, teraz kończę w sposób naturalny, czyli ściągam coraz mniej i karmię tylko jednego. Myślę, że za jakieś 2 tygodnie będę po laktacji. Teraz konkrety: - na jeden raz ściągałam 300-400ml, zależy jak długa była przerwa - po 2h czułam już nabrzmiałe piersi, - starałam się ściągać co 3h, w nocy czasem wyszły 4h i wtedy pokarmu było najwięcej, - byłam w stanie wykarmić dwoje dzieci, które nie jadły mało, bo startowały z wagi 3500 kg każdy a doszły do 7 kg:) - dużo jadłam, jeszcze więcej chudłam, - trzeba się bardzo dobrze zorganizować czasowo, bo laktator pochłania tyle czasu co karmienie jednego dziecka, więc wychodziło mi jakbym miała trojaczki - na szczęście tylko przy karmieniu, Podsumowanie: Da się ściągać pokarm, są fora dziewczyn, które tak karmią i dają radę. Jest to mniej komfortowe i wymaga dużej organizacji. Podkreślę fakt, że nie mam pomocy, mieszkamy daleko od rodziny. I tutaj ważne, w nocy jednego karmi mój mąż, inaczej nic by z tego nie było i to cała pomoc. Jak ktoś ma jakieś pytania to odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×