Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jaaap

Uczucia a opinia innych...

Polecane posty

Gość lulaaa
feta, dropsy to GÓWNO!!! ale może on rzeczywiście z tym skończył. trawka to nie grzech ;), nie przesadzajcie. zależy jak często i czy nie zaniedbuje przez to innych obowiązków. poza tym ważne czego ona oczekuje od zycia, czy ciekawych rozmów czy utrzymania, może on woli pracowac na lajcie i palic zioło zamiast zapieprzac w wyśigu szczurów? nie każdy kto używa jest degeneratem oszustem i złodziejem. z resztą powiedział jej o swojej przeszłości więc chyba widac że nie oszukuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiecomega
jestes na najlepszej drodze do wspoluzaleznienia. maasz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to sie mowi bez ryzyka nie ma zabawy. jesli nie sprobujesz nigdy sie nie przekonasz. jesli czujesz, ze powinnas sie wycofac, zrob to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
dlaczego od razu się poświęcac?? to jest skrzywione myslenie! co pośwęięcac? to on by poświęcił częśc swojego życia gdyby postanowił skończyc z imprezami dla ciebie. na razie nic jeszcze nie zrobiłaś, czy to że on czasem wyjdzie sam ze znajomymi i sobie zajara to jest poświęcenie z twojej strony?????? baby to kochają posiadac i kontrolowac wszystko dookoła :/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez palil
co Ty piweprzysz ze jest na najlepszej drodze:/ moj chlopak palil a ja jakos ani razu sie nie skusilam zapalic wiec to ze ktos sie zadaje z kims kto ma jakis nalog nie znaczy ze sam bedzie w niego brna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
tiaaaa.... każdy kto pali trawę jest narkomanem. to co każdy kto sobie wypije piwko to alkoholik??? alkohol powoduje większe straty społeczne niż wszstkie narkotyki razem wzięte,ale że państwo na tym zarabia to nikt nic nie mówi. jak nigdy nie paliliście to nie głoscie frazesów bo nie macie pojęcia o czym mówicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Jaaap jesli masz potrzebę ratowania zagubionych, to poszukaj jakiegoś zabłakanego kotka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popapranieeeee
po kilku minutach rozmowy ty widzisz, glebie, jego wnetrze, bledy mlodosci i wiesz ze to wartosciowy facet??? wez dorosnij bo przez kilka minut to on ci mogl wszystko wcisnac, kazde gowno, jaka naiwnaaaaa, ja pierdole,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać, że chcesz mu pomóc i nie dasz się wprowadzić w to, w czym on siedzi. Wydaje mi się, a raczej to wiem, że jeśli jesteś stanowcza i nie będzie Cię kręciło spróbowanie to tego nie zrobisz i w to nie wpadniesz. Wiem doskonale o czym mówisz. Jestem z chłopakiem, którego koledzy też się 'tak bawią'. On sam nie. I mam bliską styczność z trawką, czy nawet z kokainą ale tych mocniejszych nie mam zamiaru próbować. Jeśli chłopak Cię zaakceptuje i co najważniejsze nie będziesz się mu narzucała i on nie potraktuje Cię jako Matkę Terese to może coś z tego wyjść :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeszkadzaloby mi gdyby zapalil raz kiedys. Ja nie musze jarac z nim, to nie w moim stylu. Sam powiedzial, ze to chyba z braku kobbiety. Zapytalam co by robil w weekend gdyby mial kobiete, odpowiedzial, ze bylby z nia w domu, chyba ze ona chcialabym isc na impreze to prosze bardzo. Byc moze faktycznie teraz chlopak nie ma zadnego wiekszego sensu w zyciu? Tylko znajomi ... Chodzi o to, ze wydaje mi sie ze jest on cholernie szczery i po prostu poglubiony. Problem w tym, ze popala sobie codziennie, dlatego chcialavym szybko cos zrbic zeby chociaz ograniczyl to ... Cholera jakie to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wlasnie po kilku minutach widze glebie. Bo wiesz poznalam wielu facetow, niby madrych wyksztalcony oczyiwsice od niczego nie uzaleznionych a jedyne o czym potragili gadac to jakies glupoty ktore chyba milaly mnie zaciagnac do lozka. On gadal o zyciu . Nie pierdolil glupoty jak kazdy inny facet. a dla mnie to wlasnie jest glebia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawkowi
zawsze ciekawie gadaja, ale nalog to nalog... raz sie palilo bedzie sie do tego wracalo. To ze ktos ciekawie opowiada o zyciu nie musi oznaczac ze jest naprawde interesujaca osoba. Tak samo palenie trawki nie oznacza ze trzeba go skreslic. Zaprzyjaznij sie z nim i sama osadz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaaap - najważniejsze to to, żebyś na siłę nie zmuszała go do rzucenia. Wiem, że to nic nie da, a on się tylko zdenerwuje i będzie miał do Ciebie żal. Jeśli chcesz mu pomóc po prostu (jeśli on będzie zainteresowany) zacznij się z nim spotykać. Zobaczysz jak to dalej się pociągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiecomega
głębia pry rynsztoku. wybacz ale doświadczenia są cenne wejdz w to i potem powiedz jak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fujka- ja wlasni tak bym chciala, choc z drugiej strony przeraza mnie fakt, ze moglabym ujrzec jego przepalone oczy. Z zalu chyba by mi serce peklo....:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może za bardzo bierzesz to do siebie? Odkąd zaczęłam przebywać w towarzystwie gdzie jaranie jest normalne sama do tego przywykłam nie wgłębiając się jakoś mocno. Jeśli nie spróbujesz to będziesz żałować :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zobaczymy jak to bedzie. Moze to on nie bedzie chcial utrzymywac ze mna kontaktow, bo wie, ze ja nie jestem za uzywkami... ale chyba byloby mi pusto bez jego wywodow na temat zycia :P ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stuletnia staruszka
Droga Jaab. dziecinko ;) nie ma nic złego w tym, ze chcesz pomóc koledze. Ale musisz sie zastanowic nad sobą. Bo o Ciebie sie tu głównie rozchodzi. A mianowicie musisz sie bardzo dobrze zastanowic nad spowja motywacją. Od słów "lubię pomagać" jest bardzo blisko do słów "lubie czuć się potrzebna" (czuje sie niepotrzebna nikomu). A to juz oznacza, że czuć się osoba wartościową potrzebujesz" oddawac siebie". Innymi słowy jesteś dawcą - a kazdy dawca potrzebuje biorcy. I teraz uwaga : gdy już to zrozumiesz dojdziesz do rzeczy najwazniejszej : nia kazdy człowiek jest wart tego by mu dawac siebie. Ty masz wiele do zaoferowania. Co może Ci zaoferowac on? (oprócz tego, ze się nim chcesz zaopiekowac- by czerpac z tegpo dla siebie poczucie wlasnej wartości?) Jest prawda stara jak swiat: Ty takze potrzebujesz by ktos się zaopiekował Tobą. Taka jest rola mężczyzny, który daje oparcie kobiecie. Nie pakuj się w relację, w której będziesz musiała grac rolę mamusi. Oszczedzisz sobie duzo cierpienia i kłoptów, rozczarowań. W relacjach miedzy ludzi musi byc równowaga: obowiazuje zasada: kazdy bierze dopowiedzialnosc za siebie. Naprawde dla własnego dobra mozesz uznać, ze nie musisz przejowac odpowiedzialnosci za dorosłych ludzi- a zwłaszcza za męzczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez ja to bardzo dobrze rozumiem. I nie raz juz przez swoje oddawanie siebie bylam zraniona, ale nie potrafie tego w sobie zmienic. Chyba przeszlo mi w genach od mamy... I to naprawde nie chodzi o dowartosciowanie siebie i czucie sie potrzebnym. Ja po prostu uwielbiam pomagac ludziom i czuje okropna potrzebe robienia tego. Wiem, ze penie jeszcze nie raz ktos to wykorzysta, ale jak nie pomoc komus kto tego naprawde potrzebuje (choc sam jeszcze o tym nie wie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stuletnia staruszka
widzisz kochana, juz wiesz, ze ludzie to wykorzystują. Cierpiałas już. jesli nie nauczysz się panowac nad sobą- swiadomie - bedziesz cierpieć. Pracuj nad sobą - a innym tez będzie z Toba lepiej. Pomóc innym potrafisz tym lepiej im mniej kłopotów sprawiasz sama sobie. pomagac mozna na rózne sposoby. To, ze Ty chcesz pomóc nie oznacza, ze ktos bedzie gotowy by to wziąć. Im bardziej jestes swiadoma siebie i innych ludzi (zaleznosci w relacji, własnych ograniczeń, mechanizmów , którym ppodlegasz i scenariuszy, które odgrywasz Ty i inni) - tym wieksza szansa na skutecznosc w działaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy inaczej to chyba nie oznacza ze nie powinnam podjac ryzyka i sprobowac poznac blizej tego czlowieka.. prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
El ludzie reaktywacja! Ja wciaz potrzebuje waszej pomocy i opinii! Chlopak chcial sie spotkac wczpraj i dzisiaj - odmowilam! I nie wiem czy dobrze zrobilam czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×