Kobiety wspominają swój pierwszy raz, a ja nie wiem co wspominać

Może komuś wyda się to dziwne, ale ja nie wiem co zalicza się do tego pierwszego razu. Był taki dzień, kiedy postanowiliśmy, że to zrobimy. Nie udało się. Udało się za to wprowadzić tylko jeden palec:P Następnym razem znowu się nie udało, ale za to wielki SUKCES udało się dwoma palcami:D Potem przez długi czas tylko te 2 palce. Za każdym razem próbowaliśmy z członkiem, ale opór był tak duży, że penisa nie dało się wprowadzić. Udawało się włożyć nawet 3 palce, było bardzo przyjemnie ale o członku mogłam zapomnieć.:( W końcu w pozycji od tyłu udało się wprowadzić penisa, ale po minucie wypadł ze mnie i znowu się nie dało. Potem kilkanaście prób i znowu nic. Błonę dziewiczą partner przebijał mi palcami, bo na początku leciała krew, a potem kiedy już udało się włożyć mi penisa chociaż na tę minutę, to nie było już ani bólu ani krwi. Najpierw wchodził, wypadał i już się nie udawało, aż w końcu się udało i odbyliśmy pełen stosunek. Ale co było tym pierwszym razem? Pierwsza próba? pierwsza palcówka? pierwsze włożenie nie licząc momentu, kiedy ze mnie wypadł? czy prawdziwy, pełny stosunek zakończony orgazmem i wytryskiem?

To jakis koszmar mialas. Moj pierwszy raz mial miejsce po jakims roku bardzo intensywnych zabaw z moim partneterm ;-) Tak wiec wszytsko poszlo gladko. nie bylo zadnego problemu z wprowadzeniem we mnie jego penisa, a i blony chyba nie bylo juz, bo zadnej krwi ani bolu nie odczulam. Za to przyjemnosc fizyczna byla dla mnie parwie zerowa ;-)

mozesz uznac za piewrszy raz co chcesz. Ja nie czulam sie juz taka prawidzwa dziewica podczas tego typowego pierowszego razu, czyli pierwszego wprowadzenia czlonka do pochwy, zwazywszy ze wczesniej nawet analu probowalismy ;-)