Ona bogata a on biedny?

tak, komiczne! miales napisac, ze slodkiego bobaska, ktorego kupki mozna porownac do kwiatkow na lace:)a placz to jak poezja spiewana:) masz tyle lat i nie znasz prostej zasady: w kontaktach z kobietami nigdy nie nazywaj rzeczy po imieniu! mow to co chca uslyszec i beda cie uwielbialy:)

Komicznie- przypominasz mi kogos:)) Eh kazdy ma jakies marzenia:)))Ale gdyby za marzenia zamykano Ty bys byl pierwszy na liscie skazancow;)))

Komiczne, mógłbyś mnie przynajmniej poinformować, że chcesz ze mną bobasiorka mieć ;)

o czymkolwiek bylby temat - gdy przychodzi komiczne, bedzie juz tylko o nim...

Komiczne, ja też nie biorę kredytów - zobacz, jak do siebie pasujemy. :) a w ogóle to cześć Komiczne :), dawno nie rozmawialiśmy, ale ostatnio mam mało czasu

"masz tyle lat i nie znasz prostej zasady: w kontaktach z kobietami nigdy nie nazywaj rzeczy po imieniu! mow to co chca uslyszec i beda cie uwielbialy" ja akurat działam odwrotnie - acz równie skutecznie... słucham doskonale czego pragna kobiety i postepuje zupelnie odwrotnie :D zawsze działa :D Ps cześć moja kobieto :)

"o czymkolwiek bylby temat - gdy przychodzi komiczne, bedzie juz tylko o nim..." :D:D:D:D:D:D:D

to tez dobra taktyka-uwielbialam zdobywac facetow, ktorzy mi sie nie podlizywali:) a jak juz ignorowali to rewelka:) ale teraz jestem za leniwa na to:)

Dlaczego bogaci ludzie uwazaja sie za lepszych od tych przecietnych? Zawsze mnie to ciekawilo.

"Dlaczego bogaci ludzie uwazaja sie za lepszych od tych przecietnych? Zawsze mnie to ciekawilo" dlatego, bo są lepsi... maja wszystko to co przecietni, plus kasa... matematyki nie oszukasz

Komiczne, popełniłeś straszny błąd, bo powinienieś się ze mną przywitać NA POCZĄTKU Twojej wypowiedzi, a nie pod jakimś :PS" :D

nie zawsze maja wszystko to co przecietni-czesto brakuje im mozgu!!!

miało być "PS" ale i tak już lecę, idę z prawdziwym mężem do teatru :)

a moim największym bogactwem są prawdziwi przyjaciele...

To oczywiste, ze stac ich na wiecej, to logiczne, ale ja sie pytam dlaczego uwazaja sie za lepszych, bardziej wartosciowych ludzi?

"nie zawsze maja wszystko to co przecietni-czesto brakuje im mozgu" sugerujesz, ze tzw przecietni ludzie są mózgowcami? :D debili jest pełno i wsrod bogatych i przecietnych

" ale ja sie pytam dlaczego uwazaja sie za lepszych, bardziej wartosciowych ludzi? " no bo sa lepsi... moga spedzac fajniej czas, moga pozanc rzeczy o ktorych inni nawet nie przeczytaja... moga realizowac pasje, ktore dla innych sa tylko marzeniem

nie sugeruje ze ZAWSZE, ale znam mase bogatych ludzi, ktorzy zawdzieczaja wszystko rodzicom i uwazaja sie za lepszych, a ze snobami nie mozna o niczym porozmawiac i znam wielu przecietnych, z ktorymi mozna konie krasc, wiec reasumujac, czasami bogaci maja wszystko ale tylko to, co mozna kupic, a poza tym bieda az piszczy:)

Znam bogatych bucow, ktorzy nie znaja nawet angielskiego na poziomie sredniozaawansowanym i nie przeczytali w ciagu ostatnich 5 lat zadnej ksiazki, stac ich za to na firmowe ciuchy i samochody. Fakt ze maja pieniadze nie czyni ich bardziej wartosciowymi ludzmi. Wspolczuje pogladow.

a ja mysle, ze nadmierne inwestowanie w dobra materialne, ktorych do grobu nie zabierzesz to strata czasu

nie wiem czy bogaci sa lepsi,czy nie...ale znam wielu ludzi,ktorzy ciezka praca wypracowali ogromny dorobek zycia,wiem co mowie,mam samych sasiadow milionerow....i uwazaja,ze to takie naturalne,ze trzeba ciezko pracowac cale zycie od rana do nocy i ze kazdy chce dazyc do tych wielkich pieniedzy i nie rozumieja,ze ja chce zwyklego,spokojnego zycia,nie chce przesadzac z praca,dochodami,chce byc zwyklym przecietniakiem i tak mi wlasnie jest dobrze...co gorsza moj facet tez nalezy do tych pracusiow i tez mnie nie rozumie,bo to bedzie dla dzieci i jak bedzie stary,to bedzie milionerem ...tylko po co ci potem ta kasa?chyba tylko dla dzieci...nie masz zycia,zeby na starosc miec kase...no super...

To oczywiste, ze stac ich na wiecej, to logiczne, ale ja sie pytam dlaczego uwazaja sie za lepszych, bardziej wartosciowych ludzi? Bo do czegoś w życiu doszli, bo mają szersze perspektywy, bo pieniądze rządzą światem...

A wracając do czyjejś porady cobym miała odciąć się od pieniędzy rodziców i zacząć żyć na własną ręke... No to zapytam tak. Za co? Mieszkania i samochodu nie utrzymam nawet przy zalożeniu, że będe zarabiała 3 tysiące/msc. Poza tym szkoda mi zrezygnować z pracy w fundacji, z aerobicu, z pisania bloga. A musiałabym jeżeli chciałabym zacząć normalną pracę. Mój scenariusz życia jest już dawno napisany. Mogłam wybrać dowolne studia, moge robić teraz co chce. Ale za kilkanaście lat mam przejąć firmę i prowadzić ją z moim przyszłym mężem. Rodzice uważali, że zwiąże się z kim bogatym, a nie z niedorajdą życiowym za jakiego uważają Tomasza.

sama napisałaś ze scenariusz zycia masz napisany. Tak bo rodzice ci go pisza. Czyli Twoj przyszły maż bez wzgledu na to jaki miałby mieć zawód musiałby z toba prowadzić firme? To co Twojemu męzowi tez napisali scenariusz zycia? Wspólczuje Ci bo nei masz własnego zycia, robisz pod dyktando rodziców bo szkoda Ci kasy, wiesz dobrze ze kase w najlepszym wypadku bedziesz miała dopiero po studiach. A jestes przyzwyczajona do pewnych standardów. Mysle ze Wasz zwiazek siw rozpadnie, Ty zwiazesz sie z kimś bogatym kto podpasuje mamusi i tatusiowi. Twój malo ambitny chłopak, będzie dązył do celu żeby coś osiągnąc i za kilkanaście lat dorobi się czegoś własnego, a Ty będziesz zawdzięczłaa wszystko swoim rodzicom.

Jeszcze jedno pytanie co bedziesz robiła przez te kilkanaście lat? pisała bloga?

to nie jej wina, ze scenariusz jej rodzice pisza, pytanie tylko, czy zagra w tym filmie? moj ojciec tez chcial, zebym pracowala w jego firmie i przyprowadzal mi kandydatow na meza, ktorzy byliby dobrymi wspolnikami do interesu, ale ja wybralam wolnosc i niezaleznosc. bylo ciezko, ale jestem WOLNA i zyje z kim chce, gdzie chce i jak chce

dobra ale nie musi zgadzac sie no to co chca jej rodzice. Pamietej autorko ze jak raz sie zgodzisz to potem bedzie tylko gorzej. Lepiej być biedniejszym ale wolnym i robić to co sie chce i najwazniejsze z kim sie chce. zycie masz tylko jedno.

Krytyka mojej osoby się włączyła. Ale powiem Ci, że łatwo jest oceniać kiedy nie było się w takiej sytuacji. Ja dorastałam w specyficznym środowisku, zawsze ode mnie wiele wymagano. Rodzice włożyli wiele trudu w moje wykształcenie i musze im się za to zrewanżować. Mam nadzieje, że będzie dobrze... Nie tak jak mówisz.

przede wszystkim - NIC NIE MUSISZ, musisz tylko zyc i to swoim zyciem. wdziecznosc w stosunku do rodzicow to nie to samo co oddanie im calej siebie i swojego zycia do dyspozycji. zastanow sie czego ty sama chcesz, zebys pozniej nie zalowala. najbardziej zalujemy zawsze, gdy nie dzialalismy w zgodzie z soba.

"Jeszcze jedno pytanie co bedziesz robiła przez te kilkanaście lat? pisała bloga?" Ukończę studia i zajmę się pracą w fundacji na poważnie. Po studiach spokojnie mogę zacząć pracować.. Chociaż w sumie to co chce robić o nie jest żadna praca, to moje hobby.