Jak facet powinien reagować w takiej sytuacji?

Kobiety - jak to jest z waszego punktu widzenia. Jest randka, w miare udana. Nagle ty mowisz, ze jestes zmeczona, ze chcesz isc do domu itd. Po prostu urywasz spotkanie i idziesz. Co powinien zrobic facet. Traktowac to zupelnie serio i nie zatrzymywac, czy jednak nalegac? Bo sam nie wiem. Mam juz druga taka sytuacje w przeciagu miesiaca. Fajne spotkanie, gadka szmatka i dziewczyna nagle mowi ze musi isc do domu. A nie wyglada na to zeby byla znudzona czy mocno zmeczona. A moze wy chcecie zeby facet wtedy sie staral i nie chcial was puscic?

ale... przecież ktoś może naprawdę chce iść do domu:O No może obiecała, że wróci, jak to jakaś małolata, może jest zmęczona, może chce jej się srać, cokolwiek:O

No i wlasnie tak zrobilem. Probowalem ja delikatnie przekonac zeby zostala, proponowalem zmiane lokalu. No ale jak pare razy slysze, ze musi isc, ze jest zmeczona no to dalem spokoj, nie bede przeciez nalegal.

nie podobasz im się...

fajne spotkanie... pewnie tylko z twojej strony a one biedaczki tylko odliczały minuty, żeby mogły sie wyrwać

Nie wiem, moze i tak. Z ta druga to zreszta nie pierwsze spotkanie, a trzecie. Nie wiem, moze cos po drodze spieprzylem.

trzecie? i tak na każdym musiała już iść? dziwne...

Może nie powinienem ściągać płaszcza? Albo założyć cos pod spód?

sam juz nie wiem przeciez wyciąganie wacka po godzinie znajomosci chyba nie jest zadnym nietaktem???? chyba to nie przez to, co?