moja przygoda w sklepie

Kolejny raz przekonałam się że Polska to kraj stworzony dla patyczaków. Chciałam kupić sobie płaszcz na zimę, byłam wczoraj w sklepie, takim lepszym, bo z targu nie chcę kupować. Poprosiłam o mój rozmiar a ekspedientka powiedziała \"TAKICH rozmiarów nie sprzedajemy\". A ja mówię - a to dla kogo są takie małe ciuchy? A ona ścięła mnie z góry na dół i wycedziła \"dla ludzi\". A co ja jestem, jakiś Obcy???? Zezłościłam się, jutro zadzwonię do tego sklepu i porozmawiam z szefem tej pani. To jest skandal żeby obrazać osoby pulchniejsze.

pusia znowu dajesz czadu :O

póki co to ty obrażasz innych :o pusia jeśli nie jesteś projektem tego forum, to współczuje, żal żal żal

dla mniei tak najbardziej upokarzajace są wyzanone wieszaki z wielkim napisem ;duże rozmiary"

:D:D:D:D:D:D:D no nie bądź żałosna nie jej wina że Ty jesteś gruba i że firmy produkujące odzież nie robią takich rozmiarów i nie tylko Ty masz taki problem bo z XS też jest ciężko

56. Ale to chyba nie jest jakiś gigantyczny rozmiar, bo na pewno są wieksze, np. 58.

Przykro mi Pusiu ! Wierze Ci, ze tak ta baba zareagowala. Niestety Polacy sa bardzo nietolerancyjni. Mieszkam od lat w USA i roznica miedzy Polakami a Amerykanami jest ogromna. Tutaj naewt jak ktos jest bez reki, nogi, wazy 200 kg , jest traktowany rownie milo i z szacunkiem. Bardzo Ci wspolczuje. Moze popatrz na plaszcze w internecie! pozdrawiam

nie słyszałem nigdy o większych niż czterdzieści ileś, nic dziwnego że nie ma w sklepach, musisz do krawca sie udać i na miare ciuchy robić

może przeczytaj posta pusi dokładniej "amerykanko" to zobaczysz, że to właśnie ona obraża innych :O

i innych cywilizowanych krajach na wieszakach sa egzemplarze tego samego, modnego ciucha w rozmiarach od 10 do 50. Jak nie wiszą, to sprzedawczyni znajdzie na zapleczu. Nie zadna tam moda dla puszystych, tylko normalna. Ale u nas sprowadzaja tylko srednie rozmiary , zeby łatwiej sprzedac. Trzeci swiat. Niech sie wstydzi sprzedawca, ze nie ma towaru, a nie klient.

ehhh to wyemigrujcie jak wam tak źle:O pusia zwłaszcza ty, skoro uważasz swoich rodaków za paszczaki i patyczaki sama żądając tolerancji :O najpierw od siebie potem od innych niesmak czuje, poważnie, mimo że wiem że pusia to na 90proc projektem jest

procent. Nikt z waga 123 kg nie powie o sobie ze jest lekko puszysty :P Jezleli ta laska naprawde istnieje to gratuluje podejscia do wagi ,sibie i innych :P Jestem chora (sic) Jasne! Na lenia? Czy na glowe?

Bo są osoby które mają 200 kg, a najgrubsza kobieta świata miala 500 kg. Więc w porównaniu z nimi jestem lekko puszysta.

LEKKO:))

to nie zryj tyle

pusiu a nie latwiej byloby schudnac o polowe?

nie, bo to by oznaczalo jedzenie mniejszej ilosci jedzenia.

a może dajcie se spokój z głupimi komentarzami? nie znacie osoby to nie oceniajcie trzymaj się pusiu

Jasne :O A w porownaniu ze mna jestes wielorybem i gora sadla. Wez sobie do domu 3 skrzynki sloniny i patrz na nie. To taki standard co do miesnuch przywoza. 20 kg w kazdej . Ty tyle nosisz na sobie .Blech :O

Paszczakom anorektycznym???? Spitusiaj i szczomb się. Mało wiesz o anorektykach.

coś wam powiem jak dla mnie PUSIA to wymysł tego forum i nie ma się co ekscytować może nie wiecie jak działa psychika osoby grubej ale ja wiem w tej chwili mnie to już na szczęście nie dotyczy ale jeszcze półtorej roku temu byłam gruba TAK gruba nie puszysta osoba o wadze 77 kg przy 157 cm wzrostu jest gruba a nie puszysta puszysta to ja byłam jak schudłam do 65 kg teraz wazę 53 i w sumie jestem w miarę szczupła ale do czego dążę osoba gruba nie wchodzi na forum i wszem i wobec nie ogłasza, że nie było na nią rozmiaru, bo jej z tego powodu po prostu wstyd osoba z takim stopniem otyłości nie powie o sobie lekko puszysta, bo doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że tak nie jest osoba o rozmiarze 56 nie mówi, że to wcale nie taki duży rozmiar bo doskonale wie że tak jest ( ja największy jaki nosiłam to 44 i uważałam, że jest to rozmiar baaaardzo dużo) tak na marginesie nie wiem czy to iż w UK można spotkać bez problemu ciuchy w bardzo dużych rozmiarach świadczy o jakimś postępie cywilizacyjnym jak dla mnie to świadczy o tym że społeczeństwo ma problem

Smerfetka zgadzam sie z Toba i podpisuje dwoma recoma i dziesiecioma palcyma ;) Sama mialam problem wielkiej "wagi". Bylam chora ,bardzo mocno no i w wieku posunieta jestem z deczka ,ale dalo sie . I nikt mi nie powie ze nie mozna byc zdrowym (czytaj szczuplym) czlowiekiem. To zdrowym to w senscie zdrowszym i nie narazajacym sie na wiele schorzen towarzyszacym zapasionym "lettko puszystym 123 kilogramowkom"

nie no dopiero wyczytalam ze wazysz 123 kg no wiesz to w zwyklych sklepach raczej nic nie znajdziesz ja nosze 42-46 z tymi numeracjami to jest dziwnie ale wybacz dla ciebie to tylko skl;epy dla puszystych

Pusiu , przeciez sa sklepy w centrach handlowych gdzie sa tez wieksze rozmiarowki. Osoby puszyste nie sa juz dyskryminowane jesli chodzi o rozmiarowke ubran. Mozna kupic super ciuchy bez problemu :) Kiedys mialam rozm . 54/56 i kupowalam ciuchy w Anglii bo u nas byly w tych rozmiarach tylko ubrania dla starszych pan . Teraz fakt schudlam mam 46/48 ( to jeszcze nie moj ideal ale jest nienajgorzej w porownaniu do tego co bylo :) ) i czesto wkurzam sie , ze te wieksze sa teraz dostepne a mojego nie ma czesto. To nie wina sklepu i daj spokoj z tym dzwonieniem. SA firmy, ktore szyja wieksze rozm. i takie , ktore nie szyja. Wybieraj sie na zakupy do odpowiednich sklepow :)

to skandal! Ja noszę 42 i nie mogłam w reporterze dostac jeansów! Bo takich rozmiarów u nich nie ma w ogole!

aaaaaaaaaaaaaaaaaa, bo reporter to sklep mlodziezowy:D

no ale zobacz ile pasztetow jest wsrod mlodziezy dzisiaj, coraz wiecej :D

Człowiek szczupły = człowiek zdrowy. Postarajcie się schudnąć to nie będziecie mieli takich problemów.