Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greenline25

Zony i kochanki....łączymy sie!!!!

Polecane posty

Gość i rozwija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Chcialam wam po krotce opwiedziec moja historie...Jestem mezatka od 4 lat,mam dziecko w wieku przedszkolnym...od sierpnia mam cudownego K.na poczatku bylo jak w bajce,czesto spotaknia,czule slowka...teraz juz nie jest tak pieknie...mamy coraz mniej czasu dla siebie,on coraz rzadziej pisze...ale jak sie spotkamy twierdzi ze nic sie nie zmienilo...najgorsze jest to ze ja go kocham,on twierdzi ze mnie tez...wiele razy probowalam to skonczyc ale nie moge...nie dam rady bez niego normalnie funkcjonowac...on mowi ze kiedys bedziemy razem ale ja wiem i on pewnie tez ze nie mamy szanys byc razem...on tez ma rodzine...dlatego chce zakonczyc nasz zwiazek ale nie umiem...jak to zrobic??????????meczy mnie ta sytuacja psychicznie...miotam sie...tesknie strasznie....nie umiem sobie z tym poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ademiczka...
a jak sobie wyobrażasz życie za rok, dwa... czy marzysz o wspolnym życiu z k czy z m. odpowiedz sobie i tak zacznij już postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Nie wiem sama...ale chyba chce byc z mezem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akademiczka
i to jest rozsądne postanowienie. w końcu ktoryś i tak by cierpiał a ty razem z nim. ale po co w to wciągać dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwukropka
Ale przecież nikt nbie mówił o plątywaniu w to dzieci. Po prostu to fakt w tej historii;) Każda z nas Tu Cię rozumie mamy różne dylematy dotyczące mężó lub kochanków. Na każdą z nas przyjdzie pora. jedne wybiorą K jedne M a jeszcze inne zrezygnują z obu po to by się uwolnić i poszukać szczęścia gdzie indziej. Szkoda że opisałaś tylko Twoją relację z K przez to nie wiemy jaki stosunek masz do męża kochasz ich obu??? To może podsumuj sobie co Cię łączy z każdym z nich i co dla Ciebie z tego jest najważniejsze;) Widzisz pisze tak jakbym miała na to pomysł ale też się miotam moją historię można poczytać tak od 30 strony;P Zatem czekamy na więcej może jak się komuś obcemu czyli nam wygadasz to będzie Ci lepiej a pozatym może łatwiej podejmiesz decyzję jak gdzie kiedy i z kim lub z czy wogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Z moim mezem znamy sie bardzo dlugo...juz prawie 13 lat...bardzo go kochalam,byl dla mnie calym swiatem...ale jak poznalam mego K. to jakos uczucie do niego powoli zaczelo wygasac...bylam oczarowana moim K,myslalam ze go kocham ale teraz kiedy juz nie jestesmy razem ( w niedziele zakonczylam ten chory zwiazek ) to nie wiem czy to byla milosc czy po prostu fascynacja,oczarowanie...on mi dawal to cos...poczucie ze jestem wyjatkowa,piekna i w ogole...wiecie jak oni potrafia nas omotac i wlasnie moj K. tak mnie omotal ze myslalam ze zyc bez niego nie moge...teraz juz wiem ze to nieprawda...mam meza,dziecko to oni sa a raczej powinni byc dla mnei najwazniejsi a nie moj K. ktory spotykal sie ze mna kiedy mial ochote na maly sexik:( i tak nie mielismy szansy byc razem:(troche mnie to boli,cierpie ale musze zyc dalej bo mam dla kogo:)musze nauczyc sie zyc bez K..Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akademiczka
latwo nam radzic innym a same majac podobne problemy tkwimy w tym marazmie jakbyśmy nie mialy wyobrazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie też są......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączcie się łączcie
a zdradzaczek szuka już kolejnej chętnej dupencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam 1.1.1
marysiu - lepiej juz o nic nie pytaj bo pokazala sie zgnilizna ktora zamiast ci pomoc milym slowem lub doradzic, to cie zgnoi tak jak to mnie zrobily co poniektore osoby. przestalam zwierzac sie ze swoich problemow a mam ich sporo. tylko czytam inne posty i tak jak teraz czasami wlaczam sie do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Masz racje...pojawila sie zgnilizna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka2008...
tu tez nic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Czesc Michal; niczego nie zakladaj z gory!!!!!!!!!! zgodnie z ta zasada pozwole sobie przypomniec Ci o moim istnieniu; oczywiscie mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko ok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli
Baska, Basiu,... Basiku!!!!!!!! Witam Cie najpiekniej jak potrafie, nie , nic z gory nie smialbym zakladac... nie musisz mi o sobie "przypominac"- NIGDY CIE NIE ZAPOMNE , nigdy nie zapomne, ze bylas gdy tak bardzo Cie potrzebowalem , tak daleka a tak bliska... dobry Boze jak mam to okreslic? dziekuje to za malo o wiele za malo ale przyjmij , prosze przyjmij podziekowanie. Basiku mola, moje milczenie wyjasnie... musze tylko troche "dojsc o siebie' - kilka godzin temu wrocilem z niezbyt stabilnego kraju Arabdkiego- (to byl rekonesans przed podjeciem decyzji o kontrakcie), nie mialem tam kontaktu ze swiatem, z Toba-wybacz. Mam nie plonna nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze, jakos sobie radzisz? postepy w asertywnosci ? z synem o.k? o meza wybacz nie pytam-wiesz z jakiego powodu.Radzisz sobie z nostalgia za krajem? za przyjaci mi?, Bede w kraju jeszcze czas pewien nie wiem dokladnie do kiedy ale kazdego dnia "wygladal" bede wiadomosci od Ciebie. Na dzis wybacz ale padam na pysk musze sie przespac- bez obawy o ostrzal, kamiennym snem- nie wiem jak wygladasz wiec w moich snach jestes enigma- dodrocia, nie zasluzona.... u Ciebie po poludnie, spokojnego wieczoru, dobrej nocy, radosnego poranka Michal PS Anioleczku- lesli czytasz, dziekuje Michal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli
Wiesz Mila.. czuje sie troche nie swojo wiedzac,ze to co do Ciebie pisze moze czytac wiele osob... lecz z drugiej strony.... mam to "w nosie Dobros niech sie choc dobrym slowem odbija Dobranoc "twoj" Michal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Ciesze sie Michal, ze bezpiecznie wrociles do domu; spij teraz spokojnie; nie bardzo mam jak pisac, dlatego bedzie bardzo krociutko, tylko tyle, ze wiadomosc odczytalam; wiecej napisze jutro; kolorowych snow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Witam Cie moj Mlody /w sensie stazu i wieku - jak sadze/ Przyjacielu;) Nie uwazam, zebym zrobila dla Ciebie wiele, ale skoro Ty to odebrales inaczej, troche jakby wiecej, to tym bardziej jest mi milo; zawsze, kiedy Ci bedzie zle, sluze swoim "wirtualnym rekawem"; radosciami tez jak najbardziej mozesz sie ze mna dzielic, choc wiem z autopsji, ze najchetniej to klopotami raczymy wszystkich dookola, a szczescie zachowujemy dla siebie w obawie, zeby nic nam z niego nie ubylo; Mialam dzisiaj zwariowany dzien, w zasadzie od godz. 9 rano nie bylo mnie w domu, dlatego pisze tak pozno. Jakos sobie radze, trenuje te asertywnosc, choc z tejze racji mam poki co same problemy; ciagle zgrzyty w domu, jednym slowem jest nieprzyjemnie; czasem sobie odpuszczam dla swietego spokoju; jestem z natury spokojna osoba i nie znosze klotni, ani tez tzw.zimnej wojny; za Polska tesknie ogromnie, choc wiem, ze nie jest tam teraz za ciekawie, to jednak patriotyzm bierze gore; kontaktuje sie z bliskimi mi osobmi regularnie i raczej czesto, naturalnie droga elektroniczna, koszty w zasadzie zadne; rewelacyjny jest ten internet;) Co do syna? to roznie to bywa, troche mu sie w glowie przewraca w tej Ameryce, choc czasem tez smeci o powrocie do kraju; zlozylismy papiery na zmiane statusu na studencki, no i czekamy, a to moze potrwac do pol roku nawet; dopiero wtedy bedzie mogl pojsc do szkoly; teraz sie obija, nadzieja na prace, choc dorywcza nadejdzie wraz z wiosna, ale tej poki co, ni widu, ni slychu; musze Ci powiedziec Michal, ze tutaj jakos mniej sie o niego martwie, pewnie dlatego, ze odpowiedzialnosc podzielilam na pol z jego ojcem, w Polsce sama za niego odpowiadalam i bylo mi raczej ciezko; A coz to za pomysl, zeby sie pchac do jakichs zwasnionych arabskich terytoriow? czy na pewno dobrze to przemyslales? Mam nadzieje, ze odpoczales juz troche po tych wszystkich trudach zwiazanych z rekonesansem; moze polska zima ostudzi Twoje zapedy do wyjazdu;) mezczyzni! i ta wasza atawistyczna zadza walki i rywalizacji;) Teraz juz sie z Toba pozegnam, niestety jutro pobudka o 6 rano i do pracki, a ja tak bardzo ostatnio rozsmakowalam sie w spaniu; moze to starosc?;) trzymaj sie cieplutko i do "uslyszenia", pa, pa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeli
Basiku mila Basiu...... dzien dobry. Tak maz racje - jesten chyba od Ciebie mlodszy - Wiekiem, masz racje stazem tez , to jest istotne/. Nie masz racji... zrobilac BARDZO wiele- bylas. Masz racje.. toj "rekaw" byl mi bardzo potrzebny - dzy jest bardzo mokry?- uwierz jednak, ze nikt z moich znajomych- czytajac co pisalem.. nie uwierzylby, ze to ja... nie jestem ulepiony z ptasiego g....na , a jednak- tak bywa, nikt tak do konca sie nie zna.... dziekuje. Nie masz racji piszac, ze nie podziele sie "dobrem"- tam gdzie bylem i za kilka godzin jade bylem szczesliwy, umordowany, brudny, spocony a jednak szczesliwy, sama zyczylas mi " radosci tworzenia" to na dzis moje powolanie. Basiu, jest w R.P godz 21 za 20 godzin wyjazd , kontrakt ze wzgledu bezpieczenstwa zabrania mi pisac(z miejsca zakwaterowania0 czytac jednak moge.... bede czekal na wiesci od Ciebie, kazdego dnia. Prosze Pana Bardzo prosze o opieke nad Toba i Twoimi bliskimi, wszelkiej pomyslnosci. Bede w kraju--- na kilka dni ze kwartal... napisze, jezeli zechcesz do mnienapisac(w kazdej chwili} bede zaszczycony.. jeszcze raz... moge czytac Miej sie tak dobrze jak to sie da Michal.... wdzieczny Michal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowoczarna
jak zony kochanki mogą się łączyć? Wszystko je dzieli a przede wszystkim męzczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Trzymaj sie Michal! Zachowam Cie w mej pamieci na zawsze. Moze jeszcze kiedys sobie pogadamy. Zawsze mozesz do mnie napisac na maila bacha_matiz@o2.pl; uwazaj na siebie, prosze;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga 74
miało byc o zonach i kochankach ale sie troszkę tu pomieszały tematy...jak sie nie ma komu wygadac zostaje net...Mam 35 lat, dzisiaj mija 10 rocznica ślubu, mam za sobą 3 romanse i chcę kolejnego....i chcę komus to opowiedzieć...mój pierwszy romans zaczął sie dokładnie w pierwszą rocznicę mojego ślubu- o ironio losu !To był jedyny facet w moim zyciu seksualnym który był starszy odemnie tylko o 2 lata a;e to i tak jak na moje doswiedczenia sporo bo zawsze miałam młodszych. Oczywiście kolega z pracy,kawaler, oczywiście było cudownie, oczywiście nic sie nie wydało, oczywiście trwało to 2 lata, oczywiście rozstanie było bolesne ale mądre ! - po prostu zwolniliśmy sie z pracy która nas łaczyła i poszukaliśmy sobie nowego zajecia ale.....do dzisiaj jesteśmy w kontakcie i to jest najmilsze z całego tego romansu. Rok później znowu w pracy, znowu kolega, kawaler, stał sie moim kochankiem, znowu trwało to 3 lata a on był młodszy o 5 lat i do dzisiaj wiem ze to była najwieksza namiętnosc mojego życia, najlepszy sex i nie wiem czy kiedykolwiek uda mi sie zaznac jeszcze tyle namietnosci i pasji z seksu. Rozstanie było bardzo bolesne ale on chciał mnie tylko dla siebie , był kawalerem aja....mężatka, straciłam sporo nerwów ale udało sie rozstać spokojnie. Romans trzeci to była moja kara za grzechy, znowu kawaler, młodszy o 7 lat, trwało to tylko pół roku i Bogu dzieki !!!! Rozkochał mnie w sobie na zabój, byłam szczesliwa jak nigdy dotąd mimo fatalnego seksu...aż tu nagle pojawiła sie jakaś Justyna , która okazała sie jego wieloletnia narzeczoną i jak na ironie losu wypłakiwała sie mi w rękaw , że mój kochanek a jej narzeczony zdradza ja czyli równiez mnie ze swoja szefową !!!! Przeżyłam szok, kosztowało mnie to sporo zdrowie, schudłam 7 kg, zaczeły wypadac mi włosy, ogólna depresja a potem nagle skok wagi o 20 kg,..masakra....po 2 latach o d tego zdarzenia jestem sobą...i znowu tego chcę, bo braku tych emocji i pasji nic nie zastąpi. A teraz proszę bardzo ...czekam na lawine wyzwisk od wszystkich świetnie prowadzących sie i nie wiadomo dlaczego wchodzących na strony o kochankach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uwazam...
wcale ciebie nie potepiam bo takie uczucie jest mi dobrze znane. nawet nie podpisze sie swoim nickiem bo bylabym spalona. ktos kto tego nie doznal nie zrozumie innej osoby. ja mam ciagle tego samego kochanka ale poniewaz on tez nie jest wolny wiec widujemy sie zadko tzn. raz w tygodniu. kiedy mialam dluga przerwe w kochankowaniu z nim poznalam w pracy cudownego kolege w ktorym zadluzulam sie bez pamieci. trwalo 5 miesiecy i po zakonczonej mojej pracy urwalo sie. on niby probowal kontynuowac znajomosc ale nie wyszlo. wlosy nadal mi wychodzą schudlam 10 kg. to jedyna dobra rzecz jaka mi pozostala. mialam depresje z ktorej ledwo wyszlam. plakalam w dzien i w nocy. teraz po roku znowu go widuje. chcialabym aby zrobil jakis gest w moja strone ale nic sie nie dzieje. jak widze jego zadowolona mine i jego maslane oczy to szlag mnie trafia. ja pierwsza nie posuje sie. ale tez zwracam uwage na swojego "wiernego kochasia" na ktorym bardzo mi zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
Basiu... Basiku... wracasz jeszcze do tego topicu?,,, jeśli tak daj znać- napiszę. Wróciłem na kilka dni do kraju. Twój mail nigdy nie zapomnę, lecz NIE MOGE na niego pisać... bo... Michał P.S Tęsknię, cholernie za Tobą tęsknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
Aniołeczku... polubiłem Cię, jeśli szytasz napisz co u Ciebie. Magiczko... mam nadzieję, że "sprawy" się wyprostowały? jęsli kochasz i jesteś kochana...aby"tamto"na zawsze owiała mgła zapomnienia-jeśli byłabyś tak miła... napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tu milo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam juz jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Michal!!!!!!!! Ciesze sie, ze jestes caly i zdrowy; mysle o Tobie dosc czesto, ale nie przyszlo mi do glowy, zeby zajrzec na topik, szybciej juz bym sie spodziewala maila; a tu zdarzylo sie akurat odwrotnie; nic to, najwazniejsze, ze z Toba wszystko ok:) maila pamietasz, wiec kiedys tam sie odezwiesz zapewne, tzn. chcialabym, zebys to uczynil; u mnie nie jest najlepiej, gdyby nie fakt, ze syn rozpoczal tutaj studia i zaczelo mu sie tutaj podobac - pewnie juz bylabym w Polsce; nie jest gotowy na rozstanie ze mna, czemu zupelnie sie nie dziwie, "przywiazalam" go do siebie przez te 8 lat wychowania w pojedynke; mial i ma wszystko, cala moja milosc i uwage; kiedys jednakze bedziemy musieli sie rozstac, jest dorosly; mam przeczucie, ze kolejnej zimy tutaj nie zniose; wroce do Polski; w porozumienie z mezem zwatpilam juz totalnie; coz, czas i odleglosc robia swoje; uwazaj na siebie prosze i badz zdrow😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×