Mój szef powiedział że gdy wezmę jeszcze dzień wolnego to

moge szukac nowej pracy. Tak naprawde pracuje tu 2,5 miesiąca i wczoraj wziełam pierwszy dzień wolnego. Mam dość tego starego huja!

kiedys tez krecil nosem ale uparlam sie, to mnie potem sciagal z urlopu... tyle mialam wolnego :O To sie wzielam na sposob i jak potrzebuje cos zalatwic to ide na l4, bo ze zwolnienia nie ma prawa mnie sciagnac :)

on ma jakies ale za jeden głupi dzień wolnego a jakos huj nie pamieta jak zostawałam po godzinach pracy. Tydzień temu wylał kolesia bo wzioł sobie wolne na pogrzeb wuja a pożniej musiał iśc na komisje do lekarza. Chyba sama sie zwolnie!

szkoda gadac, co to sie dzieje z tymi pracodawcami, gnoje i tyle, mysla tylko o swoich profitach, a nie o dobrze pracownikow. przeciez to takie proste - badz ze swoim podwladnym w zgodzie, nie czepiaj sie i dzieki temu pracownik bedzie lepiej pracowac, moze bedzie bardzej zmotywowany. zenujacy sa ci pseudo kierownicy, dyrektorzy, prezesi, itd..... u mnie z kolei krzywo patrza jak biore wolne z powodu choroby :/

nie mozna pracownika ściągnac z urlopu- to mozna zrobić tylko przy zaistnieniu specjalnych okolicznosci które pracodawca nie mógł przewidzieć- a choroba innego pracownika nie jest taką okolicznością. pracownika mozna sciągnac z urlopu no np jak bedzie jakas kleska żywiołowa, przejdzie huragan czy coś. Nie dajcie sie wykorzystywać, prawo pracy trzeba znać to sie przydaje

Hmmm... Ja tam pasjonatką obowiązków, pracy, szefów nie jestem, jednak faktem jest że nie zaryzykowałabym ani dnia wolnego przez pierwsze miesiące, a nawet rok czy więcej pracy. Za to brałam nadgodziny. Czy ty jesteś pewna że chcesz pracować?

nastepnym razem mow ze za granice jedziesz na urlop i wyłaczaj telefon :P

A może coś się temu szefowi pomyliło i trzeba mu wykazać jak pracowałaś, z tymi nadgodzinami, i że to twój pierwszy i to pojedynczy dzień wolny.

ty wyzej to moze wogole nie ryzykuj i nigdy nie bierz wolnego wrecz pracuj 7dni w tygodniu :P

Wolne Ci przysługuje a jak nie będzie Ci chciał go dac, albo nie będzie płacił za nadgodziny to napisz ładny list do Inspekcji Pracy, to dostanie minimum mandat a jak nie poprawi się wg wytycznych inspektora to może być sprawa oddana do prokuratury :D

Te nieprzewidzaine okolicznosci mozna nagiac :D Teoretycznie jest taka mozliwosc - wiec MOZNA :P A jak sie powie, ze nie mozna, to sie mozna pozegnac z praca :( Ale z L4 nie mozna :P

Krolowa elfow---> To co piszesz to mrzonki ;) To wszystki tak pieknie wyglada. A tak naprawde to wiadomo jak jest ;)

fwefwref ---> a dowod jak wymienialas? no chyba, ze pracujesz na nocnej zmianie ;) bo ja musialam wziac urlop...

mam umowe do końca lutego wiec za pół roku pracy bedzie mi sie należało 10 dni wolnego, on mysli pewnie że da mi wypowiedzenie i wtedy wygoni mnie na urlop, A tu to wszyscy pracownicy na niego narzekaja że taki cham jest

pozatym on pije i czesto nie było go 2-3 dni

Może być znacznie gorzej:P.Np. szef który nałogowo kopci pety.

zobaczymy jak bedzie z kasa w piatek czas mojej wypłaty jak poleci w kulki to w poniedziałek wypowiedzenie przynosze

A we wszystkich mediach trabia by emigranci wracali ,bo w Polsce jest bardzo dobrze z praca i w pracy;-)

zazdroszcze wszystkim którzy w budżetówce pracuja

zgadzam się!!!!!! zapłaci mi marne grzosze i jeszcze wkurwia uszy

roku z urlopem :( Moj facet zarezerwowal miejsce na urlop juz w lutym. On wpisal sobie w grafiku i ja tez w firmie (rozne firmy). A potem sie okazalo, ze u mnie 2 osoby poszly na zwolnienie i nie moglam dostac tego urlopu :( A facet nie mogl zmienic sterminu swojego. Ja zostalam wyrzucona na przymusowy urlop na poczatku pazdziernika i tyle z tych wakacji :(

podnosze

bierzcie urlopy ludzie. szef i tak wam nie podziekuje jak zostaniecie w pracy. a za 2 dni nie bedzie pamietal ze zostalas. a sie przyzwyczaji i wogole na urlopy nie bedzie puszczal. tak samo jak raz zostaniesz na nadgodziny to mozesz byc pewna, ze i drugi raz cie o to zapytaja...

Ale prawdziwym powodem jest to że nie będzie mnie bzykał przez ten czas. A ja chcę sobie wyjechac po prostu z mężem i dziećmi na trochę w góry. A tak musiałabym wg niego codziennie byc na miejscu i się nie rozdwoję. Ja też chcę odpocząc i pobzykac się też z mężem z dala od zgiełku miejskiego. Do tego wylewa facetów którzy się do mnie przystawiają np tamtego z pogrzebem jego wójka. To tylko pretekst. Nawet nie miałam okazji się z tamtym poseksic.

spadaj podszywaczu

moja propozycja : brac urlopy, nie zostawac na darmowych nadgodzinach, od kiedy tak postanowilem niegdy nie zostaje, i nie mam problemow z urlopami