Żal mi was emigranci..... ale czy słusznie?

Podliczający pens do pensa, funt do funta.Jak długo zamierzacie tak żyć w tym "Englandzie".Wiem, że życie nie zawsze jest kolorowe, nie tylko w Polsce, alewierzcie mi, tu też są ludzie, którym się dobrze powodzi.Nawet lepiej niż przeciętnemu Anglikowi.Jestem inżynierem prowadzącym własne biuro projektowe od wielu lat.Spokojnie wyciągam ponad 20 tys. zł miesięcznie i uważam, że jest nieźle.Trzeba tylko dobrze rozplanować własne życie i iść przez nie z rozumem.

I dobrze dla ciebie, ciesz sie chlopie z tego co masz, ale zadufany w sobie czlowieku zrozum ze kazdemu nalezy sie godne zycie, nie kazdy moze byc prezesem i nie kazdy inzynierem, ale nie oznacza to ze np sprzataczce nie nalezy sie godne zycie i ma wiazac koniec z koniec tylko dlatego ze jest sprzataczka. Zreszta nie wspomne tej o tej armii sztucznych magistrow, co z tego ze ludzie pokonczyli studia (obojetenie jakie byleby tylko miec wyzsze wyksztalcenie) jak pozniej nie moga znalezc pracy. I jeszcze jedno nie kazdy podlicza pens do pensa, sa tez tacy ktory przyjechali tutaj mieszkac i przynajmniej stac ich na godne zycie, nie tak jak w polsce ze wszystkiego trzeba bylo sobie odmawiac.

:)

no wiesz zalezy kto ma jakie wymagania,pozatym uwazam polske za kraj bardzo drogi w stosunku do zarobkow ,tu szybciej i latwiej zdecydowac sie tez na dziecko bo pomimo ciezkiej pracy i ciulania pens do pensa stac mnie niestety ale na wiecej i rodzina z dwojka dzieci przy wynajmowanym mieszkaniu-domu moze przynajmniej spokojnie spac a jesli sie nozka podwinie to panstwo w jakims stopniu pomaga .moze anglia ma swoje dziwactwa ale jednego mozna im pozazdroscic maja tu przynajmniej porzadek (policja, urzedy, pomoc socjalna)a nie jak u nas jeden wielki burdel i temat tygodnia w tv jak to p.prezydent i premier nie maja ochoty leciec tym samym samolotem bo sie nie lubia a mnie to akurat gowno obchodzi bo jak dla mnie to oczywiscie zmarnowano nasze pieniadze z podatkow na dwa osobne loty ale co tam jelenie niech placa.Ludzie czlowieku wyjechali tez przez wlasnie takie paranoje dziejace sie w polandzie i daleko nam jeszcze do tej angli !!!! A TY ciesz sie i zyj czlowieku! ja ci nie zazdroszcze !!!!!!!

Nie słusznie.Jestem pilotem w UK i miesięcznej pensji podstawowej mam 7000 funtów.faktycznie w Polsce tez moze byc dobrze :)

A mi zal wszystkich, ktorzy probuja sie dowartosciowac, chwalac sie na forum swoimi zarobkami......

O, witaj flight officer. Wracaj na swój topik, bo tam parę chętnych kandydatek się zgłosiło, chętnych nie tyle na twój męski urok ile na zawartość portfela. :P A nie wiesz przypadkiem, jakimi samolotami (typ) lata Ryanair? Na boeingi to nie wygląda, a ja zawsze zapominam zapytać stewardessy, jakim to trupem latamy.

No gratuluje! Wspaniale, ze ci sie powodzi! Dziwi mnie tylko to, ze twoje niskie poczucie wartosci sprawia, ze musiszpochwalic sie tym na forum, bo chyba w kraju nikt nie docenia twojego bogactwa. Pan pilocik, tez podobny. Zal mi was.

Raczej boeing 737-200.Ale są również Airbusy.Ale z tego, co wiem Ryanair ich nie użytkuje.

moze i masz te 7000,ale napisz tez ze placisz 30proc.podatku od tej kwoty,a takze ubezpieczenie.masz dom?,wiec kolejny tysiac m-nie odpada.jak wynajmujesz flat to okolo 800f.jestes heppy jak nie splacasz kredytu na dom.napisz nam ile Tobie zostaje.i nie zapomnij dodac ze Twoj czas pracy jest limitowany.

moze i masz te 7000,ale napisz tez ze placisz 30proc.podatku od tej kwoty,a takze ubezpieczenie.masz dom?,wiec kolejny tysiac m-nie odpada.jak wynajmujesz flat to okolo 800f.jestes heppy jak nie splacasz kredytu na dom.napisz nam ile Tobie zostaje.i nie zapomnij dodac ze Twoj czas pracy jest limitowany.

ci dwaj was podpuszczaja, iten pilocik, i ten inzynierek, a potem rechocza, olejcie takich i ich topiki, potem jest tutaj niepotrzebny smietnik

Za mieszkanie płacę mniej niż 800f. Dom mam już w Polsce Miesięcznie mogę wylatać max. 100 godz. bo tyle pozwalają przepisy.Do tego dochodzi czas spędzony na przyg. kokpitu czy spr. stanu tech .samolotu (tak, my tez to robimy)

16:47 w słusznej sprawie Podliczający pens do pensa, funt do funta.Jak długo zamierzacie tak żyć w tym "Englandzie".Wiem, że życie nie zawsze jest kolorowe, nie tylko w Polsce, alewierzcie mi, tu też są ludzie, którym się dobrze powodzi.Nawet lepiej niż przeciętnemu Anglikowi.Jestem inżynierem prowadzącym własne biuro projektowe od wielu lat.Spokojnie wyciągam ponad 20 tys. zł miesięcznie i uważam, że jest nieźle] jaaasne :D i wlasnie dlatego przegrywasz zycie na forum dla tucznikow i prawiczkow

Dzięki, flight officer. Z tego, co pamiętam z oglądania katastrof lotniczych na Discovery czy National Geografic ten typ boeinga jest wysoko awaryjny. Chyba przejdę na łodzie podwodne, ewentualnie rower. :D Ja tam ci wierzę. A mnie i tak nikt nie przebije z moimi 10.000. :)

czyli 7000minus 30pr tax masz4900 minus flat i oplaty okolo1000,zostalo 3900,pewno splacasz samochod okolo 500(z paliwem),3400.drobne wydatki (zalezy czy wydajesz na kolacje z dziewczynami),zostaje Ci okolo 3ch.i tak masz wiecej ode mie ale jaka odpowiedzialnosc i stres.wiec nie mow ze masz 7

przesadzasz z tymi opłatami.Nie szastam forsą i żyję prawie tak skromnie jak pozostali emigranci.Ja mówię, że mam 7k pensji a nie, że tyle odkładam.

a czemu wy sie w ogole licytujecie o kase....nie o to przeciez tu chodzi... polska potrafi wkr*, anglia dobic, a oba kraje maja to wspolnego, ze skopia nawet lezacego....ja mialam dosc kraju, ktory zawodzil mnie na kazdym kroku i nie pozwalal sie rozwijac, bo wszystkie stolki i tak sa z gory obstawione,a ludzie podcinaja skrzydla na kazdym kroku...kto ma szczecie w pl ten ma, a emigrantow w angli mozna podzielic na dwa rozne rodzje: tych ktorzy ciulaja i przeliczaja i tych, ktorzy tu zyja....to tak jak z reklamami tytoniu: wybor nalezy do ciebie. A osoadzac nilt nie powinien, bo waze jest tylko poczucie szczescia i krancowej satysfakcji. to zalezy od kazdego z osobna co mu to daje....a pam panie inzynierze...moze by tak pan wychylil nos z biora i poznal troche zycia....bo poki co to tu troszke ignorancja zalecialo

mam 7k pensji i musze sie tym pochwalic calemu swiatu! - do pana pilocika.

a ja nie przyjechalem tu zeby zarabiac tylko jak inni zeby zaoszczedzic i uwierz mi nie jem fasoli i nie ciulam pen do pena.co jest za sens powiedziec 7000jak ponad polowa odpada.

boze, jak dobrze, ze nie mam nic wspolnego z takimi polaczkami, jak autor topiku. Jak wielkie kompleksy trzeba miec, aby pisac o zarobkach na forach, Ludzie, ktorzy ulozyli sobie zycie za granica maja w dupie kurs euro/funta/dolara, bo zyja za granica i nic nie musza przeliczac na zlotowki. zenada:O

24hours i Ty myslisz, ze zalozyciel postu tyle zarabia? :o

A dlaczego miałby tyle nie zarabiać.Mam kumpla w Polsce, który jest prawnikiem i ma ok. 20 patyków na miesiąc z własnej kancelarii+ jego żona kilka tys.Ja sam jestem w UK, i choć daleko od domu to nie narzekam.

Szczerze mowiac malo mnie interesuje czy tyle zarabia czy nie. Wiem jedno, ma straszne kompleksy, czyli jak widac kasa szczescia nie daje.

a moze nie wszyscy sa tu tylko dla tych funtow. o tym nie pomyslales? pieniadze to nie wszystko.. niektorym nie da sie zyc w polsce, po prostu tam sie nie da. i uwierz mi, ze mieszkalam w wielu roznych krajach i anglia jest tylko przystankiem, a nie celem. pozdrawiam z krolestwa

od razu podchwyciliscie zarobek pana pilota, i oczywiscie wychodzi tu wasza zazdrosc, ze dlaczego ja tyle nie zarabiam, jestem wyksztalcony, mowie biegle po angielsku, znam sie na rzeczy, a jednak nie, trzeba pogratulowac a nie od razu skakacz na czlowieka, zarabia tyle i swietnie, tez bym chciala, ale jednak nie jest mi dane i nie wydrapie mu oczu za to, bo jak wiemy 7000funtow to sporo kasy, ja zarabiam znacznie mniej i jestem zadowolona i godze sie z koleja rzeczy, a przede wszystkim nie zazdroszcze, i nie palam nienawiscia

bo gdzie indziej mowisz o sowich zarobkach jak nie na forum gdzie jestes anonimowy i mozesz wszystko powiedziec, a propo wypowiedz zalozycieki topiku sprowokowala do tego...........

na koniec dodam, ze najlepiej to nie pracowac, ani w Polsce ani W Angli ani nigdzie, tylko miec kase aby przezyc, minimum i robic co sie chce, np oddawac sie pasji.......to moj cel..........to jest szczescie, nie kasa, nie kariera, nie stereotyp rodziny tylko ty, natura, twoja pasja i dobre zdrowie! basta

ale wystarczajaco duzo, poza tym mam naprawde fajny, wygodny dom, przyjaciol, rodzine, dobrze mi tu ( w POlsce). Gdy odwiedzam rodakow w Anglii zawsze mnie przerazaja te ciasne, zimne szeregowce z wykladzina, waziutkimi schodami, jeden podobny do drugiego, z malenkimi ogrodkami., identycznym rozkladem, identycznym salonem z wykuszem. Komfort zycia tu mam o niebo lepszy.