czy wypada dać nowożeńcom .......???????????????

KOSZ wypełniony ekskluzywnymi alkoholami, czekoladkami, kawą i herbatą japońską z dwiema filiżankami? Para młoda to znajomi ze studiów. Wybieram się z osobą towarzyszącą, koszt prezentu przewiduję na 250 zł.

jak wiesz, ze nowozeńcy gustują w takich rzeczach, to tak ale szczerze mówiac, 250 zł wolałabym dostac w postaci pieniędzy

w dodatku z osoba tow. zwyczajowo daje sie mniej wiecej tyle ile wynosi srednio oplacenie osoby (w Twoim wypadku x2) wiec jest to min. 300 zl daj lepiej pieniadze w kopercie, taki kosz nadaje sie na prezent na rocznice slubu rodzicow lub imieniny a nie prezent slubny.. no prosze Cie - chcialabys dostac cos tak bezuzytecznego????

podnosze

a odkąd to na weselu obowiazują bilety wstępu ? Młodzi robia wesele, bo chcą, bo ich stac. To, co dostają od gosci, to prezenty, a nie jakieś zadosćuczynienie

Lepiej daj kopertę

lepiej kase nawet mniej ale kasa zawszesie przyda

no...taki kosz to zapomoga niby żywnościowa?

mniam:) ja bym chciala dostac taki kosz:P

moim zdaniem dobry pomysl nie uwazam zeby alkohol, kawa lub herbata byly bezużyteczne :D a żenująca wypowiedź o tym, zeby się zwróciło conajmniej 300 PLN to pominę w ogole

Chyba tylko w Polsce daje sie herbate i kawe w prezencie jako towar luksusowy :)

no nie podejrzewam zeby w koszu mialy byc herbata Saga, kawa inka oraz gorzka żołądkowa :D

tak, to rzeczywiscie zenujace dac AZ 300 zl! najlepiej isc, nazrec sie, wytanczyc za darmo, w koncu to mlodzi organizuja potancowke z jedzeniem, oni placa i zapraszaja wiec co tam! taki kosz to dla mnie obciach na maxa! daj im lepiej te 250 zl, przynajmniej je jakos spozytkuja..

pewnie ze wypada, kazdy da koperte, jedna w ta czy w ta nie zrobi im roznicy, a prezent bedzie oryginalny i na pewno sie przyda;)

nie to raczej nie jest prezent slubny,pasuje na jakies malo wazne okazje,ale nie na wesele.... moze rzeczywiscie lepeij dac kase, mysle,ze teraz wiele par woli dostac pieniadze niz prezenty.

poza tym 'KOSZ wypełniony ekskluzywnymi alkoholami, czekoladkami, kawą i herbatą japońską z dwiema filiżankami' nie kosztowalby 250 zl. ale zalezy co kto rozumie przez pojecie 'ekskluzywny* :)

idziesz na wesele - nie uwazam za zenujące wymienionej przez Ciebie kwoty, tylko to rozumowanie ze ma się zwrócić :) ogolnie kiedy czytam topki czy np dać kase czy waqzon, albo np. dać kase czy obraz (albo coś równie dennego) to zawsze tez doradzam kase wychodząc z założenia że po co zagracac mlodym mieszkanie, i tak jak piszesz kase spozytkują ale pomys z koszem akurat mi sie spodobał, i tak odpisalam autorce

hahaha, a od kiedy to jest jakis OBOWIAZEK wreczania koperty czlowieku?!? Moze to jeszcze jej wina, ze ja zaprosili??? Jak kogos nie stac na weselicho rodem z Chlopow, to niech nie robi hucznej impry tylko zaprosi rodzicow na obiad:o tego jeszcze brakowalo, zeby sie lasic i zwracac koszty w kopercie, bo mlodym zachcialo sie pokazowy (skoro ich nie stac) :o

nie jest zenujące dac 300 zł i nikt tak nie napisał; jak sie chce i ma, to można dać i 100 tysiecy i to tylko twoja sprawa Żenujące jest za to traktowanie imprezy jako jakiegos handlu wymiennego.

popieram Haris nie ma nic złego w dawaniu kasy, ale myślę, ze jak kazdy daje pieniadze, to fajnie by było dostac coś, czego samemu by sie nigdy nie kupiło, a co spraswia radość Nigdy bym nie kupiła jakichś ekskluzywnych alkoholi za 250 zł, ale jakbym już dostała, to byłoby to moje cacuszko i bym się z tego cieszyła

Moj narzeczony nie pije ani kawy ani herbaty. Z alkoholi na ogol pije piwo, bo ma problemy z zoladkiem i nie moze pic ,,mocnych,, trunkow. Czekolady tez nie je :) Autorko, upewnij sie,ze ludzie do ktorych idziesz nie sa takimi ,,dziwakami,, jaki moj narzeczony, bo inaczej prezent bedzie bardzo ,,spalony,,

oho, dyskusja pelna geba! kto mowi o zwracaniu kosztow? wiadomo jakie sa teraz koszty wesela, ile potrzeba czasu i wyrzeczen by taka impreze zorganizowac. Nie chcesz isc nie musisz skoro cie nie stac. Zaproszenie to pewnego rodzaju wyroznienie, zwlaszcza jesli nie jest sie czlonkiem rodziny! i tu nie chodzi o handel wymienny ale swego rodzaju honor! taka impreza jest raz w zyciu i kazdy organizuje ja na swoj sposob, pragnie by byla wyjatkowa, tak czy nie? taki kosz to fajny prezent, ale jak powiedzialam na poczatku - na zupelnie inna okazje!!!

Świetny pomysł i z "jajem" Młodzi jeśli nie są ludźmi zaściankowymi jak coniektórzy autorzy powyższych postów, na pewno zapamiętają mile i docenią gest. O koperty -dam sobie paznokcie uciąć- zadbają wszelkiej maści wujkowie i chrzestni co by oszczędzićsobie główkowania. Zapewne kopert dostaną wiele, a na pomysł takiego kosza na pewno niewielu by wpadło. Oryginalnie i w granicach dobrego smaku. Dla mnie bomba, strzał w 10!

W ogóle jakbym widziała wesele w kategoriach "zwróci sie/nie zwróci się", to szkoda by mi było organoziwać tego wszystkiego. Jeśli chodzi tylko o prezenty i bilans na końcu. To impreza, jak urodziny, tylko trochę wieksza. Ktoś ma cos do świetowania, zaprasza ludzi, których lubi, oni przychodzą, zeby z nim swietować, dostają zarcie, picie, rozrywkę. Jak dadza prezenty, to to ich gest, ale zaden obowiazek

250 zł. nie licząc filizanek i kosza, bo te już kupiłam...Ale nie to nie, dam mamie, bo ma wkrótce okrągły jubileusz. A swoją drogą szkoda, że w Polsce liczy sie tylko kasa i kasa :-( To też stereotyp myślenia, że musi się zwrócić. Znam zwyczaje w innych krajach np, Niemcy. Tam daje sie prezent kreatywny, np. śmieszne piżamk z imionami, obrazki, wino i karafke i nikt nie liczy, żee musi się zwrócić

moim zdaniem wypada, fajny pomysł, ja bym się ucieszyła zresztą my od mojego kuzyna dostaliśmy kosz z nalewkami i bardzo nam się to podobało

Bardzo fajny pomysł z tym koszem,w końcu coś oryginalnego.A nie zwrot kasy w kopercie za to,ze się było na weselu.Co to za prezent-kasa!Skoro młodzi liczą na zwrot kosztów wesela,to po prostu niech go nie wyprawiaja,a kase zostawia dla siebie a nie glupich szukaja,żeby im zwrócili poniesione koszta.

kto mowi o zwracaniu kosztow no....Ty cytat: zwyczajowo daje sie mniej wiecej tyle ile wynosi srednio oplacenie osoby (w Twoim wypadku x2) wiec jest to min. 300 zl zgadzam sie z Tobą o tyle że nie wypada dac czegos bardzo taniego np. reczników z tesco ale nie rób problemu z 50 PLN w ta czy w tamtą po prostu pomysl kosza Ci się nie podoba ale nie rób afery

Moja koleżanka dostała 2 tego typu kosze i oba były strzałem w 10 zwłaszcza jak mieli gości, a nie mieli nic słodkiego.

no tak....to był nawet strzał w 20 :p