co jecie a czego nie jak karmicie piersia?

Jem wszystko. Odstawiam niektóre potrawy, jak zobaczę że szkodzą dziecku. Oczywiście na sam początek uważam z silnie alergizującym jedzeniem (cytrusy, orzechy), i wprowadzam je do jadłospisu po kolei, nie naraz, żeby w razie czego wyłapać co zaszkodziło. Moja cała trójka nie protestowała i nie miała żadnych sensacji gdy jadłam kapustę, czosnek i smażone potrawy. Gdybym jednak zauważyła że coś jest nie tak (wysypka u dziecka, wzdęcia, zmiana w wyglądzie stolca, niechęć do pokarmu) to dałabym sobie na wstrzymanie z niektórym żarełkiem. Ale na zapas nie ma sensu się martwić. Mój najmłodszy jakoś nie lubił, gdy jadłam kalafior w większych ilościach. Po prostu odmawiał ssania piersi. Na szczęście wszystko inne mu nie przeszkadzało :)