Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Panna nikt---

Jestem strasznie zakompleksiona! nie moge z tym zyc!

Polecane posty

Gość Panna nikt---
Malowana- ja przez pare lat sie tak meczylam tzn bralam leki, potem zmiana, potem odstawienie i znowu deprecha potem troche lepiej i znowu wielkie gowno. Wiec znowu leki, poprawa, znowu odstawienie i znowu gowno. To trudno wytlumaczyc skad to sie bierze ta samoniskoocena- chcialabym wiedziec ale zaden psycholog ni psychiatra mi nie pomogl. A leki to jest mniej wiecej cos takiego jak plaster przylepiony na krwawiaca rane- krew niby zatamowana ale jak tylko go odlepisz wszystko znowu runie. Ja chcialabym zrozumiec dlaczego taka jestem, nauczyc sie z tym zyc i nie przejmowac sie wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345676
zloty idz na cmentarz allbo cos ... mnie sie wydaje ze Ty poprostu nie chcesz zeby było lepiej a tu ani prochy ani terapia nie pomoze... Myslisz ze tylko ty masz takie problemy ? wiekszosc z kobiet ma kompleksy te kolezanki które Ty uwazasz za inteligentne i piekne pewnie mysla tak o Tobie ..Nikt nie jest idealny tylko ze wiekszosc z nas poprostu nie rozstrzasa tego. A Tobie to ktos te rzeczy zasiał w głowie pewnie ktos bliski ... i dlatego tak to wszystko ciezko przechodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedstawie ci moja tesciowa
Mieszkamy nad tesciami. Mamy wlasny apartament ale ona i tak lubi do nas wpadac:)) Maz na szczescie jest ze mna i mpwi bym sie nie przejmowala bo ona po prostu taka jest. Ja z kolei tez nie chce stawiac go w sytuacji miedzy mna a jego wlasna matke wiec polowy z tego co przezywam nawet mu o tym nie mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna nikt---
Przedst. ci moja tesciowa- rany to ja ci wspolczuje! naprawde ja bym sie chyba wykonczyla. 12345- moze masz racje, moja starsza siostra wyrzadzila mi duzo przykrosci jak bylysmy dziecmi. Ona jest starsza 4 lata ode mnie a wiele razy slyszalam jak mowila do mnie: jaka ty brzydka jestes, brzydkie kaczatko! ze jestem skonczona idiotka, glupia itp. Ale to bylo dawno, nigdy nie mialysmy dobrych stosunkow a teraz juz od kilku lat nie mam z nia kontaktu bo ona zawsze mnie nienawidzila. Ale czy to byloby to moim problemem? nie jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345676
zloty szkoda mi na Ciebie klawiszy ale masz dobra reposte wiec juz Cie lubie:) Panna ... Słuchaj uwierz mi ze wiem przez co przechodzisz chcesz pogadac podam Ci maila albo gg pogadamy .. Przechodziłam przez wiele lat przez takie piekło i naprawde nie zadreczaj siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam dosyć przyziemne rady - wyprostuj się, zmień fryzurę, załóż szpilki i sukienkę - taka babska natura, że od razu poczujesz się atrakcyjniejsza...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna nikt---
Lola haza- och dzieki tylko problem nie w tym, ja siebie nienawidze i nie wiem co bym zalozyla- sukienke z diamentow i buty ze zlota to i tak bylabym brzydula. 12345- chetnie pogdam z toba a nie masz przypadkiem skaypu? nie mam gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345676
a ja z kolei sype nie posiadam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze, a więc zatem, żeby NIEmiło połechtać (tak, tak, Muniek - 'połechtać':P), to zbiorę w całokształt: 1) cyniczny 2) nieczuły 3) brutalny 4) chytry 5) skłonny do lizusostwa 6) niezupełnie wrażliwy 7) i że niby maczo... miło?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo milo :) dzieki za lechtanie 🌻 :P ale biorac pod uwage ze jestem: 1) mily 2) uroczy 3) romantyczny 4) wrazliwy to Twoj opis nie do konca do mnie pasuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od tej strony to ja Cię jeszcze nie miałam okazji poznać...:P A wracając do autorki wątku (coby nas nie zablokowali...:P): Czy jesteś taka nieśmiała w KAŻDEJ sytuacji? Czy bardziej nie lubisz swojego ciała, czy tego, jaka jesteś? Czy są cechy, które szczególnie chciałabyś zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna nikt--- "Nie wiem co to jest, od zawsze uwazalam sie za brzydule, bez osobowosci, beznadziejna. Nie potrafie uwierzyc jak ktos mowi ze jestem ladna, jak czesto przechodze i faceci ogladaja sie za mna albo slysze "jaka ladna dziewczyna" mysle ze to chodzi o kogos innego i jeszcze bardziej czuje sie glupio" no coz ... problem tkwi w psychice zapewne a nie w Twojej fizycznosci. Tak to jest ze jednym sie podobamy innym nie raz jest jednych wiecej raz drugich ;) to ze siebie tak postrzegasz jest przypuszczalnie uwarunkowane tym ze slyszalas takie opinie o sobie (ze brzydka itp) od osob z Twojego otoczenia. I choc byly to pewnie jedynie zlosliwe uwagi, na tyle je zasymilowalas ze w swoim wyobrazeniu wlasnie taka jestes. Jakie rady ... nie wiem. Z glowa to jest ten problem, ze powiedzmy jak jestemy za grubi mozna zaczac cwiczyc, brac suplementy itp. a z psychika juz nie jest tak prosto. Latwo sie mowi, ale wyjdz do ludzi, sprobuj sie przelamac. Na poczatku bedzie ciezko, ale uwierz w siebie, nabierz pewnosci. Zawsze mozna udac sie do psychologa (nie mylic z psychiatra :P ) chociaz ja bym nie potrafil ... isc do lekarza ogladac kleksy ... i udawac ze nie widze na tych obrazkach samych kobiet :D powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna nikt, a może jakieś warsztaty? Sa takie specjalne zajęcia, mające na celu podwyższenie samooceny...:) Myślę, że praca w grupie mogłaby tu być owocna... Wiem, że to niełatwe, ale postaraj się każdego ranka uśmiechnąć się do siebie, stanąć przed lustrem i powiedzieć, że kochasz siebie, swoje ciało i swój umysł, że to tylko Twoje, tylko Ty siebie jesteś w stanie zrozumieć... Nawet jeśli tak nie myślisz, to słowa powtarzane jak mantra kiedyś staną się prawdą.:) Tchnij trochę narcyzmu i samouwielbienia we własną duszę - to nie grzech, a nawet jeśli, to jaki przyjemny i pożyteczny!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tchnij trochę narcyzmu i samouwielbienia to nie grzech" zapamietam to sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jakbyś była
na serio taka zakompleksiona to nawet mnie przyszłoby ci do głowy pomyśleć,że chłopaki sie za tobą oglądaja,a nie tylko ci przychodzi,ale jeszcze tu o tym piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna nikt---
Lola, Muniek- dzieki mile komentarze, tylko no wlasie to nie jest takie latwe. Bo jak to powiedziales , jak sie jest grubym mozna szybko znalezc rozwiazanie: zre mniej, cwicze i schudne. Ze mna niestety tak nie jest, nie potrafie tak sobie zadecydowac: dzisiaj jest wszystko w porzadku. Rano usmiechne sie do siebie, pojde z psem na spacer i zycie jest piekne..Tak sie poprostu nie da. Autorko jakbys byla- mi nie przyszlo to do glowy ze chlopaki sie za mna ogladaja, ja to widze jak i czesto slysze od znajomych np gospodarz imprezy powiedzial ze lubi znajome moich znajomych zwlaszcza ze sa takie ladne jak ja. Nie przechwalam sie, ale chce powiedziec ze mnie to nie cieszy bo ciagle sobie wyobrazam ze no wlasnie, on mnie nie zna i nie wie jeszcze jaka jestem idiotka zakompleksiona, ze nie mam nic ciekawego do powiedzenia, ze czasami nie jestem w stanie wydusic z siebie slowa i wygladam jak kretynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×