Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Astree

Nigdy więcej 1 listopada na cmentarz!

Polecane posty

Gość Astree
Kluseczka - i zaraz pewnie sie dowiesz że nie masz co robić, że wypatrywałaś chyba i że sie czepiasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz co, a co takiego złego jest w zadzwonieniu do dziecka? oburzyłabym się, gdyby ta pani zaczęła się awanturować i głośno przeklinać, albo gdyby się odlała pod jakimś grobowcem, albo gdyby z jakimś panem zaczęła publicznie namiętne "macanki" itp... ale że sobie zadzwoniła do dziecka i spytała, czy zjadło jajeczko? :O to ma być takie straszne zachowanie? moim zdaniem to z Was okropne sztywniaki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
anyżówka - aha, i nie chodzi o to żeby panowała grobowa cisza... Ktos (u mnie tez zadnych?) juz pisał że normalne rozmowy - ok. Ale "śmiechy przy okazji rodzinnego spotkania" to chyba też nie za bardzo. Tym bardziej że często zdarza sie że parę ledwie parę metrow dalej jest czyjs grób nad którym stoi bliski zmarłego i go wspomina, modli sie czy nawet (jak to się czasem widzi) płacze. I z szacunku dla tych ludzi nie odważyłabym sie urządzać nad grobem rodzinnego, rozplotkowanego spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluseczka80
właśnie czepiam się :-) doskonały przykład dla dzieci a potem słyszymy jak ta dzisiejsza młodzież jest .. ble ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Może to co napiszę będzie dla ciebie nowością, ale przy korzystaniu z telefonu komórkowego tez obowiązuja pewne zasady kultury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ale jak dla mnie pytanie o jajeczko naprawdę nie brzmi niecenzuralnie :O poza tym, nawet kościół poucza, że 1 listopada jest świętem RADOSNYM, ale do ponurych Polaków oczywiście to nie dociera, nad grobem tylko płacz jest dozwolony, śmiech już niedopuszczalny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bylam dzisiaj naCmentarzu
i zgadzam sie z opiniami, ze jak co roku Lans lans i jeszcze raz lans, w moim miescie jeden cmentarz jest w lesie, jak widzialam te dziewczyny ktore ryly obcasami w sciolke lesna i ledwo sie nie pozabijaly, to mozecie mi wrzucac, ze patrze sie tam gdzie nie trzeba itd ale myslalam ze padne ze smiechu. Widzialam tez sporo par dziewczyna krociutka spodniczka kozaki na szpilce makijaz full opcja jakies futerko mimo ze bylo dzisiaj 14 stopni, facet jakis bialy garnitur, biale buty. No ogolnie porazka. Tak samo sprzedawanie balonow i obwarzanek...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUDA SLASKA
a ja za godzine tak ide... juz sie boje buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez zadnych
Anyzowko jesli kiedys stracisz rodzicow ,i znacza czesc bliskich Ci osob , stan nad ich grobem i rzyj jak kon i dyskutuj. Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no właśnie Polacy się dołują.... 2 listopada jest Dzień Zaduszny, dzisiaj powinniśmy się cieszyć. poza tym ja nigdy nie miałam powodów do doła, jak odwiedzaliśmy grób babci i prababci, które obie zmarły 18 lat przed moim urodzeniem. i śmiech na cmentarzu - czemu nie. a ja tak w ogóle to uwielbiam cmentarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za godzine będzie ciemno, to nikt o Tobie nie będzie plotkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi laskami wystrojonymi w mini to też nie wiem, ja czegoś takiego nie zauważyłam, ale może to zależy od aktualnej "mody" w danej miejscowości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wróciłam ze Srebrzyska
to mi sie np nie podoba w naszym kosciele i obrządkach ( takze obchozeniu Wszytkich Swietych ) ze jest smiertelnie powazny , bez usmiechu, sztywny. Ja to odbieram jako oderwana od zycia , napuszona niezyczliwosc. Jasne, ze trzeba miec wyczucie i np nie urzadzac na grobach dyskoteki, ale normalne, zyczliwe, naturalne spotkania rodzinne sa cieple i sympatyczne. Zgadzam sie z anyzówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pomarańcza - straciłam już parę bliskich osób w życiu, jak większość ludzi :P nie wiem, co to ma do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no oczywiście, że co innego jak umrze ktoś młodo albo w wieku dojrzałym, niż osoba w podeszłym wieku. przecież nie będę rozpaczać nad grobem dziadka, który dożył prawie 92 lat, albo nad grobami krewnych, których nie miałam szansy poznać, albo tych z którymi byłam słabo związana. poza tym jak się odwiedza "nowy" cmentarz, to tam jest bardziej ponuro, bo są świeże groby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zwłaszcza, że wstyd przyznać, ale rodzina najczęściej się spotyka właśnie na cmentarzu. i trudno wtedy być cały czas ponurym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Nie chodzi o to czy brzmi cenzuralnie czy nie. Po prostu telefonowanie podczas stania nad czyimś grobem jest tak samo stosowne jak np sytuacja gdy podczas rozmowy kwalifikacyjnej o prace dzwoni ci komorka a ty bys powiedziala potencjalnemu szefowi "chwila, musze odebrac" i zaczela gadac o glupotach. Nie wiem ile razy będę to jeszcze musiała napisać żeby dotarło. Nie chodzi o to żeby tylko płakać i stać w totalnej ciszy. Nie chodzi o to żeby nie rozmawiać normalnym, stonowanym głowem. Chodzi o to żeby nie rozmawiac za głośno, nie urządzac spotkań towarzyskich nad grobem, nie śmiac się glośno i może chociaz przez chwile pomyśleć że cmentarz to jest akurat takie miejsce gdzie nie wszystkim ludziom musi byc tak wesoło jak nam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawie wszyscy zmarli, których znałam, umarli zbyt młodo - począwszy od moich dziadków (oboje w wieku zaledwie 65 lat), a skończywszy na moich znajomych z czasów szkolnych - jedna kumpela miała 18, druga 21, kumpel zmarł w wieku 26 lat. każda z tych śmierci była dla mnie jakimś ciosem, ale od każdej minęło już co najmniej kilka lat, trudno żebym bez końca płakała. czy to, że akurat jestem na cmentarzu, sprawia, że nie mogę się zaśmiać (chociaż w każdym innym miejscu mogę)? czy zmarłym robi jakąś różnicę, czy śmiejemy się w domach, na ulicy, czy akurat będąc na cmentarzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astree - Twój przykład jest nieadekwatny. cmentarz to miejsce publiczne, w szczególności 1 listopada jest dosyć zaludniony, nikt nie ma prawa oczekiwać, że tłum obcych ludzi będzie respektował to, że jakaś jedna osoba chce się wypłakać w ciszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astree, nie ma co im tłumaczyć bo i tak nie zrozumieją o co nam chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie najbardziej razi ta śmieszna rewia mody. Dziś był bardzo ciepły dzień ale oczywiście panie musiały pokazać się w nowych futrach... Na cmentarz jechałam autobusem i zauważyłam masę nieżyczliwych ludzi, którzy rozpychali się łokciami i pchali ze wszystkich sił \"bo muszę wejść do tego autobusu chociaż poturbuję wszystkich na swojej drodze\" Nie lubię 1 listopada i w przyszłym roku omijam cmentarze szerokim łukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
czyli rozumiem że jeśli umrze ci ktoś bardzo bliski i będzie odbywał sie jego pogrzeb, i akurat w tym czasie tuż obok na cmentarzu spotkają sie dwie koleżanki które zaczną glośno i radośnie plotkować, to nie będzie ci to przeszkadzało? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez dzis byla rewia mody, futra, chociaz bylo 17 stopni i slonce:D:D:D No i laski w mini ledwo tylek zakrywajace i cycki na wierzchu:P Oczywiscie glosne rozmowy i smiechy tez slyszalam jak probowalam w ciszy sie pomodlic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astree - może nie odróżniasz pogrzebu od corocznego spotkania rodziny przy grobach z okazji 1 listopada, ale jak dla mnie to dwie zupełnie inne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez miałam dzisiaj niemiła "niespodzianke " spotkałam ciocie i wujka na cmentarzu ...pokłócili sie pare dni temu z moja mama a raczej moja mam z nimi w sumie to miała racje bo było o co wujek sobie zrobił składowisko odpadów u nas na podwórku gzie nie mieszka juz od 20 lat i co jak podeszłysmy to sie prawie plecami odwrcoili moja mam powiedziała dzień dobry i tyle i zaraz poszli rozumiem ze z moja mam sie nie odzywaja ale ja ale mam chujową rodzinę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Alez cmentarz zawsze jest miejscem publicznym, codziennie ktoś na niego przychodzi i kazdego dnia jest szansa że spotkaja się dwie osoby które się od dawna nie widziały.Przeciez nie można oczekiwać żeby obcy ludzie byli smutni bo ktoś jest. Zreszta, zmarłym nie robi róznicy kto gdzie sie śmieje. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm kiedyś może nie pójdziesz, a będziesz tam 1 listopada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspomnienie__
Kuraiko - Twoje slowa mnie urazily i zdenerwowaly. To, ze ktos mial ponad 90 lat i zmarl, to juz sie po takiej osobie nie rozpacza? Nie jest zal?? Moj dziadek zmarl w wieku 86 lat a i tak uwazam, ze zyl za krotko i byla to moja najwieksza tragedia zyciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×